Rzodkiewki zjadam ja, pomidora też. Paprykę mąż, a marchewką psy. Syn zjada jabłka, gruszki i wypija soki-i soki najbardziej mu się podobają jak dostaje. Rzodkiewki nie lubi za bardzo, pomidora też (za to uwielbia sok pomidorowy
). Marchewkę w domu zje, ale ta z akcji była gruba i wcale nie była soczysta, więc psy ją zjadały. Nawet ogórki zielone które bardzo lubi przynosił do domu, bo w tych woreczkach były takie wymemłane od razu. Może dlatego że nie są przechowywane w chłodzie?