w tym tygodniu byłam z dzieckiem u pediatry, która łączy wiedzę akademicką z medycyną chińską. Co prawda Weronika ma prawie niezauważalne zmiany skórne i naszym głównym celem wizyty było rozwiązanie problemu z częstymi infekcjami, które - jak wiemy - są na podłożu alergicznym.
Dowiedzieliśmy się, że nabiał z zasady osłabia organizm, co toruje drogę alergenom. Domyślam się, że nie w każdym przypadku rezygnacja z nabiału rozwiąże problem z alergiami. Ale - zgodnie z tym, co usłyszałam - długofalowo powinno to pomóc w walce z alergenami. Dostaliśmy też jakieś ziółka do picia. Jeszcze nie sprawdziłam, na co działają poszczególne składniki.
I jeszcze - Jakiś czas temu kupiłam książkę o diecie pięcioprzemianowej dla dzieci z AZS-em. Autorki dokładnie piszą, jakich produktów - i dlaczego - należy unikać, żeby złagodniały, a potem ustąpiły objawy. Na ich dzieciach ponoć się sprawdziło
Przede wszystkim trzeba odstawić cukier, słodycze, pszenicę, nabiał, potrawy kwaśne, tłuste, smażone i bardzo zimne; marynaty, kiszonki, surowe warzywa i owoce, a z gotowanych seler, buraki, fasolę i kapustę; większość rodzajów mięsa.
Większość mi się zgadza. Co do listy wykluczonych gotowanych warzyw mam wątpliwości, bo w Twojej diecie jest seler. Nasza lekarka też powiedziała, że seler gotowany nie uczula. Pozostałe warzywa też wydają mi się ok. (może ewentualnie z wyjątkiem buraka)