My mieliśmy 2 Puky. Dwukołowe, bo trzykołowy też mają, ale on dla maluszków jest. Jeden mniejszy od 2 r.ż. drugi większy. Sprawdziły się świetnie przy 2 dzieci.
Mniejszy miał piankowe koła, nie posiadał hamulca. Dla takiego dwulatka hamulec może być faktycznie niepotrzebny, a nawet utrudniać sprawę. Najpierw dziecko uczy się hamować nogami. Większy już miał hamulec i przy pierwszych próbach zastosowania kończyło się różnie, ale szybko załapały o co chodzi, dzięki czemu mogły jechać naprawdę szybko z górki i nie zdzierały podeszwy
Pompowane koła są o tyle fajne, że łatwiej pokonuje się trawnik, piasek, krawężniki i nierówności. Osobiście polecam jeszcze nakładę na siodełko, bo córki zaczynały jeździć jeszcze w pampersie, a jak z niego wyrosły, to nagle siodełko obcierało. Z nakładką nie było problemów.
Zachęcam do przeczytania więcej o rowerkach na moim blogu
https://dorwacyeti.pl/rowerek-biegowy-czy-warto-kupic/