Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
 

To nie ja wymyśliłam

, czyli dziecko podatne na wpływy
> , czyli dziecko podatne na wpływy
Maadzik
śro, 27 mar 2013 - 19:29
Właśnie zauważyłam, że mamy problem. Ola wraz z kuzynką (lat 6) wpadły na pomysł wyjścia z domu. A że obawiały się, że bratowa im nie pozwoli (choć nie rozumiem, dlaczego miałaby nie pozwolić, mieszkamy na ogrodzonej, zabezpieczonej na potrzeby dzieci działce na którą dziewczynki od roku wychodzą same) to ubrały się, zablokowały zabawkami drzwi i próbowały wyjść przez okno. W całej sytuacji bardzo zaniepokoiło mnie tłumaczenie córki, że to nie ona wpadła na ten pomysł i że nie wiedziała, jak ma odmówić mimo iż wiedziała, że to nie jest dobry pomysł. To nie pierwsza taka sytuacja. Wcześniej pomalowały ścianę u sąsiadów i tłumaczyła się dokładnie tak samo. Dodam, że to tylko 2 przykłady z całego szeregu, jaki mogłabym wymienić.

Tłumaczyłam, że nie musi słuchać innych, zawsze kazałam ponosić konsekwencje takich czynów, chwalić za opieranie się głupim pomysłom nie miałam okazji choć mówiłam jej, że jeśli nie da się wciągać w głupie zabawy to będę z niej bardzo dumna. Rezultatów nie widzę. No i nie wiem, co mogłabym jeszcze zrobić. Dodam, że Ola generalnie jest bardzo grzecznym dzieckiem, w domu gdy jest sama raczej pyta, czy coś może jeśli nie jest pewna. W grupie rówieśników raczej nie jest liderką, dopasowuje się do innych lub jeśli zabawa jej się nie podoba odchodzi.

Poradźcie, jak można budować w dziecku poczucie własnej wartości, bo mam wrażenie, że to właśnie z tym mamy problem. Ewentualnie jak przekonać ją, że nie musi zgadzać się na wszystko, co ktoś jej zaproponuje. Najlepiej przez zabawę, bo same pogadanki nic nie dają. Będę wdzięczna za każdą sugestie.
Maadzik


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 993
Dołączył: pon, 15 paź 07 - 21:58
Nr użytkownika: 16,550

GG:


post śro, 27 mar 2013 - 19:29
Post #1

Właśnie zauważyłam, że mamy problem. Ola wraz z kuzynką (lat 6) wpadły na pomysł wyjścia z domu. A że obawiały się, że bratowa im nie pozwoli (choć nie rozumiem, dlaczego miałaby nie pozwolić, mieszkamy na ogrodzonej, zabezpieczonej na potrzeby dzieci działce na którą dziewczynki od roku wychodzą same) to ubrały się, zablokowały zabawkami drzwi i próbowały wyjść przez okno. W całej sytuacji bardzo zaniepokoiło mnie tłumaczenie córki, że to nie ona wpadła na ten pomysł i że nie wiedziała, jak ma odmówić mimo iż wiedziała, że to nie jest dobry pomysł. To nie pierwsza taka sytuacja. Wcześniej pomalowały ścianę u sąsiadów i tłumaczyła się dokładnie tak samo. Dodam, że to tylko 2 przykłady z całego szeregu, jaki mogłabym wymienić.

Tłumaczyłam, że nie musi słuchać innych, zawsze kazałam ponosić konsekwencje takich czynów, chwalić za opieranie się głupim pomysłom nie miałam okazji choć mówiłam jej, że jeśli nie da się wciągać w głupie zabawy to będę z niej bardzo dumna. Rezultatów nie widzę. No i nie wiem, co mogłabym jeszcze zrobić. Dodam, że Ola generalnie jest bardzo grzecznym dzieckiem, w domu gdy jest sama raczej pyta, czy coś może jeśli nie jest pewna. W grupie rówieśników raczej nie jest liderką, dopasowuje się do innych lub jeśli zabawa jej się nie podoba odchodzi.

Poradźcie, jak można budować w dziecku poczucie własnej wartości, bo mam wrażenie, że to właśnie z tym mamy problem. Ewentualnie jak przekonać ją, że nie musi zgadzać się na wszystko, co ktoś jej zaproponuje. Najlepiej przez zabawę, bo same pogadanki nic nie dają. Będę wdzięczna za każdą sugestie.

--------------------


Ciocia Magda
śro, 27 mar 2013 - 22:51
Moje dzieci też mi nigdy nie powiedziały po jakimś głupim wyskoku, że to był ich pomysł - zawsze ktoś inny niby jest inicjatorem 21.gif . Co za różnica tak naprawdę? Myślę, że warto uświadomić córce, że niezależnie od tego kto zaczął, ona też poniesie konsekwencje.
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 27 mar 2013 - 22:51
Post #2

Moje dzieci też mi nigdy nie powiedziały po jakimś głupim wyskoku, że to był ich pomysł - zawsze ktoś inny niby jest inicjatorem 21.gif . Co za różnica tak naprawdę? Myślę, że warto uświadomić córce, że niezależnie od tego kto zaczął, ona też poniesie konsekwencje.

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Kolorowa Mama
pon, 22 kwi 2013 - 09:45
Może zabawa w "a co byś zrobiła, gdyby... (i tu przykłady zdarzeń)". Podaj dwa warianty: gdy córka jest sama i co wtedy by zrobiła, a co zrobiłaby w towarzystwie koleżanki/kuzynki/itp. I oczywiście wyjaśnienie, że niezaleznie od tego, czyj to był pomysł, jeśli zrobić coś niedozwolonego, to także poniesie konsekwencje, bo przecież ona też to robiła.
Kolorowa Mama


Grupa: Zbanowani
Postów: 40
Dołączył: czw, 15 lis 12 - 15:55
Nr użytkownika: 41,148




post pon, 22 kwi 2013 - 09:45
Post #3

Może zabawa w "a co byś zrobiła, gdyby... (i tu przykłady zdarzeń)". Podaj dwa warianty: gdy córka jest sama i co wtedy by zrobiła, a co zrobiłaby w towarzystwie koleżanki/kuzynki/itp. I oczywiście wyjaśnienie, że niezaleznie od tego, czyj to był pomysł, jeśli zrobić coś niedozwolonego, to także poniesie konsekwencje, bo przecież ona też to robiła.
ana
pon, 22 kwi 2013 - 22:00
pozwalać wybierać co woli robić np. wybór posiłku który przygotujesz, forma spędzania czasu - czyli postawienie na samodzielność
trudno cos tu zaproponować kiedy mało informacji o dziecku i jej aktywnościach. znam matkę która swojej córce nawet czapkę zakłada, odpowiada na pytania skierowane do dziecka itp i co raz pyta dlaczego jej dziecko jest takie niesamodzilne
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post pon, 22 kwi 2013 - 22:00
Post #4

pozwalać wybierać co woli robić np. wybór posiłku który przygotujesz, forma spędzania czasu - czyli postawienie na samodzielność
trudno cos tu zaproponować kiedy mało informacji o dziecku i jej aktywnościach. znam matkę która swojej córce nawet czapkę zakłada, odpowiada na pytania skierowane do dziecka itp i co raz pyta dlaczego jej dziecko jest takie niesamodzilne

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
naataliaa
pon, 16 sty 2017 - 22:40
Asertywność zwykle uważana jest jako umiejętność stanowczego mówienia "nie", w rzeczywistości oznacza ona znacznie więcej. To zdolność pełnego wyrażania siebie w kontakcie z innymi. Osoby asertywne potrafią bezpośrednio, stanowczo i uczciwie mówić, co czują, czego pragną i co myślą na dany temat, robiąc to w taki sposób,by nie skrzywdzić innej osoby. Asertywność nie jest wrodzona, więc trzeba się jej nauczyć.Dzieci najłatwiej uczą się obserwując i naśladując rodziców. Dlatego Pani również musi postepować asertywnie. Musi Pani wprost mówić, co Pani myśli i czuje. Spokojnie wypowiadane "nie" jest podstawowym sposobem wyznaczania własnych granic i podstawą asertywności. Trzeba wyjaśnić dziecku jakie ma się oczekiwania co do jego dalszego postępowania. Kto jak nie Pani powie dziecku co jest właściwe a co nie. Trzeba wyjaśnić dziecku, że nie we wszystkich sytuacjach powinno zgadzać się z innymi, zawsze trzeba mieć własne zdanie. Umiejętność mówienia "nie" przyda mu sie w dalszym życiu i musi Pani mu to również dać do zrozumienia. Asertywność, związana jest także w dużej mierze z poczuciem własnej wartości. By zbudować poczucie włąsnej wartości jest kilka gier np.: UZUPEŁNIJ DZBANY, DŁOŃ,WIZYTÓWKA KOSZULKA. Napewno pomogą dziecku zrozumieć ten temat.


Ten post edytował naataliaa pon, 30 sty 2017 - 11:24
naataliaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5
Dołączył: pon, 16 sty 17 - 11:12
Nr użytkownika: 48,715




post pon, 16 sty 2017 - 22:40
Post #5

Asertywność zwykle uważana jest jako umiejętność stanowczego mówienia "nie", w rzeczywistości oznacza ona znacznie więcej. To zdolność pełnego wyrażania siebie w kontakcie z innymi. Osoby asertywne potrafią bezpośrednio, stanowczo i uczciwie mówić, co czują, czego pragną i co myślą na dany temat, robiąc to w taki sposób,by nie skrzywdzić innej osoby. Asertywność nie jest wrodzona, więc trzeba się jej nauczyć.Dzieci najłatwiej uczą się obserwując i naśladując rodziców. Dlatego Pani również musi postepować asertywnie. Musi Pani wprost mówić, co Pani myśli i czuje. Spokojnie wypowiadane "nie" jest podstawowym sposobem wyznaczania własnych granic i podstawą asertywności. Trzeba wyjaśnić dziecku jakie ma się oczekiwania co do jego dalszego postępowania. Kto jak nie Pani powie dziecku co jest właściwe a co nie. Trzeba wyjaśnić dziecku, że nie we wszystkich sytuacjach powinno zgadzać się z innymi, zawsze trzeba mieć własne zdanie. Umiejętność mówienia "nie" przyda mu sie w dalszym życiu i musi Pani mu to również dać do zrozumienia. Asertywność, związana jest także w dużej mierze z poczuciem własnej wartości. By zbudować poczucie włąsnej wartości jest kilka gier np.: UZUPEŁNIJ DZBANY, DŁOŃ,WIZYTÓWKA KOSZULKA. Napewno pomogą dziecku zrozumieć ten temat.
> To nie ja wymyśliłam, czyli dziecko podatne na wpływy
Start new topic
Reply to this topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 27 kwi 2024 - 03:58
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama