Moi obaj synowie mieli taki problem o którym piszesz od samego urodzenia, mieli jakieś kanciaste paznokcie
i trwało to dość długo, były okresy łagodzenia i nasilania stanu zapalnego paznokcia u obu nóżek. Pediatra oglądał wielokrotnie - jeśli problem jest u tak małego dziecka nie wchodzi w grę chirurgiczne grzebanie się, bo to wrodzone - odpowiednia pielęgnacja i samo się wyleczy - tak mi mówił mój pediatra.
Stosowaliśmy RIWANOL w czasie zaostrzenia i maść z antybiotykiem UNGUENTUM NEOMYCINI (bez recepty), do tego obcinanie paznokietka na prosto i nieprzyjemne dla dziecka ale konieczne odchylanie, odsuwanie skórki, żeby paznokieć odsłaniać - mijało, wracało, mijało. Przyznam, ze trwały te stany dosyć długo, bo u młodszego do około 2 roku życia powracało, u starszego krócej. Będzie dobrze, minie, ale musisz zadbać, żeby ulżyć dziecku i najlepiej nie dopuścić do ropienia, bo wtedy bardzo boli. Pozdrawiam
ps. jak nie jest bardzo ostry stan to ja do lekarza bym na razie nie szła (on cudownie nie uzdrowi), okłady z rivanolu, ew. tą maść i ze dwa trzy dni poobserwować czy jest poprawa, teraz (jak zwykle zresztą) przychodnia to siedlisko chorób i pójdziesz ze zdrowym dzieckiem, a jak coś tam załapie to wrócisz z chorym i dopiero może się zacząć
(chyba, ze przez dzieci zdrowe masz możliwość), ale zrób jak czujesz, Ty jako mama będziesz wiedziała najlepiej.
Ten post edytował Erima sob, 23 lut 2008 - 20:48