Ale mycie zębów to podstawa. Dla mnie, i jak dla wielu innych wypowiadających
się w tym temacie, to chyba oczywista oczywistość jest
Podobnie mam jak Rosa. Swoje dziecko ścigam po każdym posiłku, ale On
akurat uwielbia myc zęby. Mam znajomego, który zęby myje co kilka dni.
Dziękuje Bogu, że węchu nie mam, i nie czuję tego odoru. Ale współczuję
przyszłej jego kobiecie.
I przypomniało mi się jeszcze bez czego mój dzień jest niepełny ...
Bez porannego buziaka na dzień dobry i do widzenia mojego W.