Dzięki za odpowiedzi. Nie wiem czy ktoś na moim miejscu byłby konsekwentny w swych działaniach gdy dziecko świadomie nie chciało pić. 32 godziny to trochę dużo, a wizja kroplówki gdy u zwykłego lekarza nie idzie jej utrzymać na rękach, a co dopiero wczepianie się z kroplówką była raczej czarnym scenariuszem.
Próbowaliśmy wmówić jej, że zostawiła kubek u babci, ale efekt był podobny jak ten opisany wyżej.
Dziś postawiliśmy znów kubeczek, kubek niekapek, buteleczkę Kubusia. Niby chciałaby spróbować z otwartego kubka ale tak jakby się wstydziła i przy tym wydziwiała... nawet propozycja nowych zabawek czy starego (zepsutego) smartfona nie skłoniła jej do próby...
W niekapku wymieniłem jej dziś o 17 ustnik na nowy. Poszliśmy razem wyrzucić stary do kosza... zobaczymy co będzie... na razie to co zawsze - bunt.
Właśnie za miesiąc mamy wyjazd i nie chciałbym aby jechała ze starym ustnikiem, a jeśli nauczyłaby się pić z otwartego kubka to już w ogóle marzenie - tak niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba
Co do przedszkola to gdy się z żoną na to zdecydowaliśmy było o kilka dni za późno...