Ostatnio mi wyszło że przez kilka dni dawałam jajo z parówką na śniadanko
. No i z chlebkiem pokruszonym bo inaczej słabo jada. Ale mama zwróciła mi uwage, że właśnie chłopcy nie mogą codziennie jajka jeść. No właśnie - ile mogą?
A i tak troszkę z innej strony: jak wyglądać powinna dieta takiego małego dziecka
Mój na śniadanko pierwsze dostaje cyca, na drugie normalnie dostaje owoc przetarty z kaszką lub biszkoptami na wodzie (ostatnio niebardzo chciał jeść więc wprowadziłam te parówki z jajkami co jadł chętniej). Na lunch cyc, obiadek to mięsko z warzywkami, kolacja owoc z kaszką lub czymś podobnym. No i na kolację cyc. W międzyczasie czasem biszkopcik, czasem owocek jakiś, czasem to co my jadamy.
Czy nie za mało mleka dostaje (dodam że to alergik na białko krowie)
Czy dodawać mu mleko do tych kaszek coby bardziej kaloryczne było?
Faktem jest, że jada co 3 godziny i w tak zwanym międzyczasie o żarełko nie buczy
.