właśnie wyciągnęłam hula hop z piwnicy, gdzie przeleżało kilka, jak nie kilkanaście ładnych lat, i też zaczynam kręcić. o dziwo, też umiem tylko w jedną stronę, nie wiem dlaczego
ale uparcie kręciłam wczoraj przez godzinę, z przerwami oczywiście, i tak się zmęczyłam, że na raz wypiłam butelkę ustronianki z jodem (przyzwyczajenie po ciąży). fajna zabawa, miejmy nadzieję, że efekty będą.