Jully, no jassne, że pocieszy! Skoro Ty dałaś radę to ja dam też, tylko muszę uwierzyć w to i dobrze zorganizować czas.
Kitka niop tej kompromitacji też się obawiam... Ale mówię Ci, spróbuj, na pewno Twój francuski jest o niebo lepszy od mojego angielskiego.
Wiecie co, chyba mnie powaliło, ale sobie wymyśliłam, że jak ta osoba sie nie odezwie to posiedzę nad angielskim i tak i potem się ogłoszę, że mogę uczyć podstaw angielskiego (wiadomo, na przygotowanie do matury się nie porwę, ale takie podstawy to przecież dam radę, ciągle sobie powtarzam, że za coś tę piątkę z matury pisemnej dostałam jako chyba jedyna wtedy, tzn. i szczęścia trochę było, nie powiem, ale bez przesady, muszę w siebie uwierzyć), jeszcze dam jakąś niższą cenę, może akurat ktoś się skusi.
Ten post edytował Cilla pią, 12 lut 2010 - 19:04