Z lekarką nie mam żadnego kontaktu, przychodnia czynna bedzie dopiero od poniedziałku.
Ból brzucha troche zelżał, seducho dziwnie przyspieszyło, głowa rozbolała na maksa, ale boję się już teraz brać cokolwiek, nawet lek przeciwbólowy.
Czytałam troche opinii o Klarminie i się przeraziłam, gdybym wiedziała, że to taki paskudny lek nigdy bym go nie wzięła.
Bardzo czesto wywołuje ciężkie skutki uboczne, wiele ludzi skarzy się na niego, a nawet muszą się leczyć po stosowaniu tego antybiotyku
Boże, jak można ludziom przepisywać coś takiego.
Na pewno nie wezmę już żadnej więcej z tych tabletek, odstawiam.
Jestem w dużo gorszym stanie po wzięciu leku niż przed nim.
Boje sie tylko, bo w razie czego nie mam z kim zostawić syna.