Na chrzcinach u Adriana, ktore odbyly sie w Gdansku u moich rodzicow zla bylam na mojego Ojca, bo ugoscil gosci wodka, nawet sie mnie nie pytajac, a u Pauliny na chrzcinach, ktore juz zrobilam u nas w domu, nie bylo wodki, ani innego alkoholu. U Adriana na Komuni Sw. tez nie bedzie wodki, moze winko do obiadu. W koncu sa to imprezy dziecka, a nie doroslych i dziecko nie musi "stawiac", ani pamietac czerwonych pyskow ze swojego swieta. Zdecydowanie jestem przeciw alkoholowi na tego typu imprezach, co innego urodziny nasze, tam to czemu nie, wszyscy dorosli, nasze swieto, wiec czemu nie...