Kocurku,
Na Hvar to tylko promem. W tamtą stronę płynęliśmy ze Splitu do Starego Gradu, bo po całej nocy mieliśmy dość jazdy do kolejnego portu. Tu podróż promem to jakieś 2,5 godziny a koszt za 3 osoby plus samochód ok 500 zł. Można też zjechać "niżej" do Drvenika, stamtąd promem do Sucuraja (tylko z pół godziny i sporo taniej) ale potem trzeba wyspą niejako z powrotem jechać na północ jakieś 60 czy 70 km, bo wszystko co atrakcyjne jest na północnej części wyspy. A podróż wyspą jest dość czasochłonna ze względu na znaczną serpentynowatość dróg. Zerknij jeszcze
TU, znajdziesz m. in. rozkład promów Jadroliniji.
Na wycieczki poza Hvar raczej nie ma co się nastawiać. Ale na samej wyspie też nie bardzo jest się kiedy nudzić. Sporo jest miast do zwiedzania, zwłąszcza pięknych nocą, choć potrzebny jest mało strachliwy kierowca jednak. Drogi są wąskie, niezabezpieczone i kręte, jazda nocą to niezły hard core. Nawet Chorwaci mają przekleństwo "Obyś zginął na drogach Hvaru" hehe, ale to już przesada, nie jest tak źle.
My byliśmy akurat w zatunelowej części wyspy, w Ivan Dolac. Cały ten rejon to cztery wiochy ale te widoki nie mają sobie równych. Na całą rozrywkę, większe zakupy czy zwiedzanie trzeba się wybierać na drugą stronę. Ja tam się byczyłam nie szwendałam, chociaż tydzień to tak akurat jak na mój gust, nie za dużo, nie za mało.