Zamiast Wysp Kanaryjskich poleciłabym wybranie się na którąś z wysp Karaibskich. Do wyboru mamy Portoryko, Arubę, Bonaire, Curacao, Trynidad i Tobago, Kajmany, Grenadę, Bermudy, Bahamy, Jamajkę, Saint Lucia, Barbados, Kubę,, Dominikanę, Martynika. Na większość tych wysp już bez problemu można polecieć z polskim biurem podróży. Ze swojej strony polecam Barbados. W zeszłym roku byliśmy tam we dwójkę z Unique Moments Jeśli mam określić wyspę to dla mnie raj na ziemi. Po pierwsze od momentu wylądowanie do czasu wylotu nigdy nie spotkałam się z jakąś niechęcią czy złą wolą ze strony mieszkańców. Wszyscy bardzo mili i pomocni, nie było problemu z porozumiewaniem się w języku angielskim, bo to ich urzędowy język. Barbados nie jest tak uczęszczaną wyspą jak Jamajka czy Dominikana więc nie było jakiś tłumów turystów. Najlepiej lecieć między grudniem i kwietniem gdy panuje pora sucha. Na miejscu czekają nas liczne atrakcje. Oprócz pięknych plaż i turkusowej idealnie ciepłej wody możemy nurkować czy zapisać się na lekcje surfing), czy skorzystać z windsurfing, lotu na paralotni czy skoku na spadochronie. Na piękne widoki z góry na pewno nie będziemy narzekać.
Na pewno nie można wyjechać z Barbados nie spróbowawszy tamtejszego rumu czy barbadoskiego piwa. Zupełnie inny smak.