Wiele już zostało napisane
Ja może w takim razie napiszę co u nas do tej pory się sprawdziło
Dla noworodkini
póki nie dorosła do kieszonek używałam formowanek szytych przez koleżankę plus otulacz PUL. No i zamiennie jednorazówki, które zresztą nadal stosuję od czasu do czasu.
Najfajniejszy dla nas otulacz dla
noworodka był Bambino Mio. Fajnie uszyty, ładnie leży na małej pupinie.
Otulacze popolini ją już mniej zgrabne, tyłek jest trochę napompowany. No i w Bambino Mio sprawdziły mi się po prostu wkładki z wspomnianych ręczniczków z wieszaczkiem z Ikei w razie zasikania formowanek
Z tym, że wtedy lepiej mieć więcej otulaczy pul, bo ręczniczek czasami zostaje zalany papkowatą kupą i tym samym i na otulacz się dostaje, a gdy nie ma na nim kupy, to tak do 3 zmian wkładki zakładałam ten sam.
Gdzieś tam w linku wcześniej ktoś pokazał kieszonki Naughty Baby. Wg mnie mogą być. Mają swoje minusy oczywiście, np. polarek szybko się mechaci, rzep jest dość sztywny, ale Pul trzyma, nie przecieka.
Wkładki mamy różne: firmowe dodawane w zestawie do pieluszek-kieszonek z mikrofibry, również szyte przeze mnie z ręcznika bambusowego (bambus fajnie chłonie), i ze zwykłej froty+flanela. Bywa, że wkładam też tetrę do kieszonkek, ale ponieważ nie mam zbyt dużo miejsca do suszenia, staram się tego unikać
Lubię też kieszonki Baby Kangas
Kieszonki schną mi przez kilka godzin. Szybko. Na składanej suszarce wieszanej na grzejniku. Byle PUL nie miał styczności w gorącym grzejnikiem, bo laminat się niszczy. Załatwiłam sobie tak jedną pieluszkę
Formowanek (czyli tych wymagających otulacza) mam też kilka.
Otulacz wełniany super trzyma, nie przecieka.
Wełny nie pierze się za często. Wietrzy się
A jak wreszcie po praniu zaczyna przeciekać, trzeba wykonać kąpiel w lanolinie
I znowu trzyma. Do tego wełna jednak lepiej przepuszcza powietrze, PUL niby też, ale wełna bije go na głowę.
Wiaderko mam zwykłe plastikowe z przykrywką. Kosztowało jakieś 8zł.
Do prania używam obecnie loveli plus łyżeczka specjalnego proszku sanityzującego do pieluszek (BioD Nappy Fresh).
Pranie robię co 2-3 dni teraz. Najpierw puszczam płukanie samych pieluszek. Potem wsypuję proszki i dokładam ciuszki jak mam (albo zasikane rajtki i majteczki Damiana
chłopak przechodzi obecnie regres i posikuje w majty).
Po każdej kupie spłukuję kupę i dopiero ładuję do wiaderka. Ew spłukuję kupę z wkładki polarowej "sucha pupa" (wspomniany pocięty pled Irma z Ikei
). Wkładkę tę stosuję gdy warstwa wewnętrzna pieluszki jest z czego innego niż polar czy welur.
Ja nikomu wcześniej nie wspominałam się chcę używać wielorazówek, poza mamą i mężem oczywiście
Ale jak już te kolorowe cuda ludzie widzą na pupci małej, to słyszę tylko, że to świetne rozwiązanie (i czy chce mi się przy trójce dzieci dodatkowo prać
).