Ja - jak poprzedniczki - dałabym sobie spokój z zabawkami edukacyjnymi. Maja jedną wadę wg mnie - można sie nimi z reguły bawić w określony sposób, a dzieci tak naprawdę - lubia sie wszystkim bawić "po swojemu", co jest akurat fantastyczne, bo rozwija wyobraźnię.
Jasiek - jeśli chodzi o zabawki to gustuje przede wszystkim w
- małych samochodach typu Hot Wheels (wpływ starszych kuzynów) kupiłam mu ciężarówkę z otwieraną paką, do której pakuje się mniejszego hotwheelsa osobowego - fenomen, dziecko wręcz spało z tymi autami
- twarde książeczki i książeczki z naklejkami
- drewniane klocki (świetne do budowania garaży dla autek)
- piłka
- ciasto z mÄ…ki i wody (mamy uczulenie na ciastolinÄ™
) do tego stolnica, i plastikowy wałek + komplet kształtów do ciasteczek
a tak naprawde równie dobrze bawi się rurą pozostałą po rolce papierowych ręczników (można trąbić, walić , narysować coś na niej lub ponaklejać kolorowy papier)
i HIT ostatnich czasów - kosz na pranie z zawartością + plastikowa łyżka cedzakowa - pranie tak pięknie fruwa wywalane łyżką z kosza