dzięki
Nataliczka moja dziewczyna ma za sobą niestety łyżeczkowanie, bo jak powiedział lekarz "płód sie za szybko rozwijał i prawdopodobnie była to wada rozwojowa", przed łyżeczkowaniem sie źle czuła i mieliśmy troche "postu" i teraz już wracamy do siebie i hormony dają sie we znaki ale baliśmy się czy to bezpieczne...
Vera odnośnie tej ankiety to jestem tu pierwszy raz i nie wiedziałem nawet o co chodzi i nie wiedziałem jak mam sie dowiedzieć tego co szukaliśmy... a jak wiadomo hormony szaleją i nie ma czasu do stracenia
Franca jesteśmy ludźmi, i jak wiadomo istnieję popęd fizyczny i mimo, że to nie jest miłe przeżycie i się smucimy to staramy sie żyć dalej a nie pogrążać sie w żałobie bo smutek nosi się w sercu a nie na pokaz i chcemy dalej robić to na co mamy ochotę a że tym sie nie steruje i akurat pojawiła sie ochota na małe "co nieco", chcieliśmy się gdzieś dowiedzieć czy to nie spowoduje jakiś komplikacji... to nie jest kwestia odporności psychicznej tylko podejścia do pewnych spraw... ale dzięki... poczekamy... (chyba;)