mój Damian też ssie palce i obgryza paznokcie (nie wszystkie - tylko środkowy i serdeczny
). Nie zwracam uwagi, bo problem się nasilał kiedy to robiłam, raczej teraz staram się odwracać uwagę - namaluj mi coś, podaj, pomóż lepić pierogi itp. Czekam aż samo przejdzie, a jak nie, to nie koniec świata, jeszcze z tego wyrośnie. Zastanawiam się nad kupnem "pazurka" - takiego lakieru przeciw obgryzaniu paznokci, tyle, że jesli wdał się we mnie, to będzie mu to smakować...