Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
Witam wszystkich, jestem tatą ośmiomiesięcznego chłopczyka. Ma stwierdzone wzmożone napięcie mięśniowe i asymetrię ułożeniową. Zaczęliśmy go rehabilitować metodą Vojty w 3 miesiącu. Ćwiczyliśmy przez około 2 miesiące, ale mały ciężko to znosił...a my razem z nim. Od sierpnia zaczęliśmy ćwiczyć metodą Bobath praktycznie 3 razy w tygodniu. Miał robione usg przezciemiączkowe, które nie wykazało problemów. W piątym miesiącu był sprawdzany przez neurologa, który stwierdził, że napięcie jest śladowe a większa asymetria i stwierdził, że wszystko przez rehabilitację jest do wyleczenia. Maluszek ma refluks i rozlany brzuszek, co spowodowane jest słabym napięciem w brzuchu (jakoś tak). Bez problemu łapie zabawki prawą i lewą ręką, przekłada sobie z lewej do prawej. Jest bystry, reaguje na to co się dzieje wokoło niego, uwielbia się uśmiechać. Problem polega na tym, że: często jeszcze zaciska kciuki, przy pełzaniu korzysta z jednej strony, woli przewracać się na jedną stronę. Rehabilitantka zabroniła pełzać żeby nie nauczył się złego nawyku. Stwierdziła, że może mieć porażenie połownicze bo jedna strona dalej mimo ćwiczeń jest napięta. Próbujemy go siadać. Całkiem ładnie mu to wychodzi (oczywiście przy pomocy). W trakcie porodu mógłbyć trochę niedotleniony ale usg główki nie wykazało żadnych zmian. Czy mimo tego że usg nie wykazało żadnych nieprawidłowości to jesteśmy mocno zagrożeni porażeniem?
Witam wszystkich, jestem tatą ośmiomiesięcznego chłopczyka. Ma stwierdzone wzmożone napięcie mięśniowe i asymetrię ułożeniową. Zaczęliśmy go rehabilitować metodą Vojty w 3 miesiącu. Ćwiczyliśmy przez około 2 miesiące, ale mały ciężko to znosił...a my razem z nim. Od sierpnia zaczęliśmy ćwiczyć metodą Bobath praktycznie 3 razy w tygodniu. Miał robione usg przezciemiączkowe, które nie wykazało problemów. W piątym miesiącu był sprawdzany przez neurologa, który stwierdził, że napięcie jest śladowe a większa asymetria i stwierdził, że wszystko przez rehabilitację jest do wyleczenia. Maluszek ma refluks i rozlany brzuszek, co spowodowane jest słabym napięciem w brzuchu (jakoś tak). Bez problemu łapie zabawki prawą i lewą ręką, przekłada sobie z lewej do prawej. Jest bystry, reaguje na to co się dzieje wokoło niego, uwielbia się uśmiechać. Problem polega na tym, że: często jeszcze zaciska kciuki, przy pełzaniu korzysta z jednej strony, woli przewracać się na jedną stronę. Rehabilitantka zabroniła pełzać żeby nie nauczył się złego nawyku. Stwierdziła, że może mieć porażenie połownicze bo jedna strona dalej mimo ćwiczeń jest napięta. Próbujemy go siadać. Całkiem ładnie mu to wychodzi (oczywiście przy pomocy). W trakcie porodu mógłbyć trochę niedotleniony ale usg główki nie wykazało żadnych zmian. Czy mimo tego że usg nie wykazało żadnych nieprawidłowości to jesteśmy mocno zagrożeni porażeniem?