CYTAT(GosiaF @ czw, 06 wrz 2007 - 14:37)
A ja spróbowałabym porozmawiac z rodzicami tych dzieci.
to ja Ci powiem, ze to nic nie da kompletnie, duża część rodziców ma z bardzo różnych oczywiście przyczyn w de przedszkole, interesują ich tylko ich własne dzieci, to raz
jak mi powiesz jak rodzic, który w tym czasie jest w pracy ma kontrolować co dziecie robi w przedszkolu to ja chetna jestem na wysłuchanie to dwa
bo oczywiście możesz rozmawiac z dzieckiem w domu, ze nowi koledzy, ze tak nie można, że trzeba pomoc i pierdylion innych argumentów
ale tu liczy siÄ™ grupa
pomiętacie post rosy kiedys na ten temat, ba długi wątek z tego był ( Mika moze bys kofana wyszukała bo ja jak zwykle nie ten teges z wyszukiwarką)
to kurcze bardzo trudne jest
ale podstawÄ… dla nie sa Panie i ich reakcje
jeżeli działanie pani bedzie powodowane li tylko Twoimi nagabywaniami to nic z tego nie będzie, one muszą same z siebie czuc potzrebe i dziwi mnie, ze takowej nie mają
u nas w tym roku ( 3 grupa) doszło 2 dzieci chłopiec i dziewczynka
i mimo, ze panie się bardzo starają to dzieci nie przyjeły ich o tak z otwartymi, jest dystans
ja rozmawiam z synem w domu o nowych kolegach i teksty sa w stylu
a ja nie wiem czy fajny- jest nowy
ale co to znaczy pytam nowy tez moze byc fajny, Ty tez byłes nowy w przedszkolu jak zaczynałeś, ale wtdy byliśmy wszyscy nowi........
do tego dochodzi fakt ( przynajmniej u mojego syna), ze odszedł jego " fajny" kolega i nie da sie mojemu dziecku przestłumaczyć , ze jedno z drugim nie ma nic wspolnego
ja jestem takim rodzicem Gosiu co mówic mi nie trzeba, staram się, ale nie idzie lekko są nowi i tyle mówi mój syn
który zawsze wydawał mi się ekstremalnie otwartym na innych dzieckiem
Panie i jeszcze raz Panie
cyd