Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna  

Korzystanie bez pytania

> 
ulla
nie, 21 wrz 2008 - 21:54
Pogoda, weź się uspokój.

Tak masz prawo mieć w butelce opisanej "płyn do demakijażu oczu" cokolwiek chcesz. Ale nigdy wtedy, kiedy to znajduje się w miejscu powszechnie dostępnym, na półce z kosmetykam, i nie jest to Twoja całkowicie prywatna łazienka, z której tylko Ty korzystasz. Bo to jest stwarzanie realnego zagrożenia dla zdrowia innych osób, które obciąża Ciebie. Obiciąża moralnie i faktycznie, bo zawsze ktoś może się pomylić, nawet Ty, acz Ty mogłabyś mieć pretensje tylko do siebie.
A zapachu można nie poczuć. No i akurat winny jest nie ten, co nie poczuł lub się pomylił (lub "pomylił"), ale ten co dolał domestosa i tam postawił.


Ps. jedyną znaną mi metodą na problem, jest zabranie w/w środka kosmetycznego z łazienki, lub skuteczne zamknięcie. Przerabiałam dwa razy w czasach wynajmowania mieszkania, kiedy źle mi się trafiło ze współlokatorkami (których sama nie dobierałam)...znaczy dwie bardzo lubiły mój olejek do kąpieli. Powiedziałam jasno co myślę, a potem zabrałam z łazienki. W akademiku miałam szczęście i nigdy nie było takich problemów.

PS.2 z pewnych kwestii żartów się nie robi i nie w necie, kiedy czyta to masa ludzi i ktoś może podejść do tego poważnie, bo możesz ponieść konsekwencje tego, że ktoś Twój "żart" potraktuje poważnie. Konsekwencje "moralne". Ale odpowiedzialność, pozostaje odpowiedzialnością.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 21 wrz 2008 - 21:54
Post #41

Pogoda, weź się uspokój.

Tak masz prawo mieć w butelce opisanej "płyn do demakijażu oczu" cokolwiek chcesz. Ale nigdy wtedy, kiedy to znajduje się w miejscu powszechnie dostępnym, na półce z kosmetykam, i nie jest to Twoja całkowicie prywatna łazienka, z której tylko Ty korzystasz. Bo to jest stwarzanie realnego zagrożenia dla zdrowia innych osób, które obciąża Ciebie. Obiciąża moralnie i faktycznie, bo zawsze ktoś może się pomylić, nawet Ty, acz Ty mogłabyś mieć pretensje tylko do siebie.
A zapachu można nie poczuć. No i akurat winny jest nie ten, co nie poczuł lub się pomylił (lub "pomylił"), ale ten co dolał domestosa i tam postawił.


Ps. jedyną znaną mi metodą na problem, jest zabranie w/w środka kosmetycznego z łazienki, lub skuteczne zamknięcie. Przerabiałam dwa razy w czasach wynajmowania mieszkania, kiedy źle mi się trafiło ze współlokatorkami (których sama nie dobierałam)...znaczy dwie bardzo lubiły mój olejek do kąpieli. Powiedziałam jasno co myślę, a potem zabrałam z łazienki. W akademiku miałam szczęście i nigdy nie było takich problemów.

PS.2 z pewnych kwestii żartów się nie robi i nie w necie, kiedy czyta to masa ludzi i ktoś może podejść do tego poważnie, bo możesz ponieść konsekwencje tego, że ktoś Twój "żart" potraktuje poważnie. Konsekwencje "moralne". Ale odpowiedzialność, pozostaje odpowiedzialnością.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Ika
nie, 21 wrz 2008 - 22:02
CYTAT(Pogoda @ Sun, 21 Sep 2008 - 20:51) *
Ja wogóle nie wiem po co jest ta dyskusja. Puściłam żart i tyle. Nie sądzę, żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach w ogóle pomyślał, żeby zrobic takie coś na serio. Ty masz "tendencje" do brania wszystkiego śmiertelnie poważnie...
A mój przykład był jak nabardziej na temat. Jedni widzą związek, inni nie - tak samo jak było w temacie fotelikowym, do którego pijesz. Skoro TY nie widzisz związku, to ja ci nie pomogę, ale weź pod uwage, że nie jesteś jedyną osobą na forum. Może kto inny analogię zauważy?

Możemy już zakonczyc bezsensowny offtop?


Z tego co piszesz - nie sądzę, żeby to był żart. Argumentujesz go jako swoje PRAWO.
Ja natomiast nie mam "tendencji do brania poważnie" - po prostu BIORĘ POWAŻNIE to, co jest poważne. Ty również nie jesteś jedyną osobą na forum, zapewne też nie każdy ma podobne Tobie "poczucie humoru", więc może uważaj trochę na te rzekome żarty...? A szczególnie na całkiem poważną ich argumentację. Dlaczego? Choćby dlatego, co wyjaśniła Ci powyżej Ulla.

I to nie jest "offtop" (czyli offtopic, jak rozumiem). To jest całkiem normalna dyskusja na temat tego, jak można postąpić w określonej sytuacji. W sytuacji, kiedy ktoś pożycza sobie nasze rzeczy - niech będzie, że kradnie, zgadzam się, że jest to kradzież. Tyle tylko, że Twoja sugestia prowadziłaby raczej do casusu Jeana ValJeana.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post nie, 21 wrz 2008 - 22:02
Post #42

CYTAT(Pogoda @ Sun, 21 Sep 2008 - 20:51) *
Ja wogóle nie wiem po co jest ta dyskusja. Puściłam żart i tyle. Nie sądzę, żeby ktokolwiek przy zdrowych zmysłach w ogóle pomyślał, żeby zrobic takie coś na serio. Ty masz "tendencje" do brania wszystkiego śmiertelnie poważnie...
A mój przykład był jak nabardziej na temat. Jedni widzą związek, inni nie - tak samo jak było w temacie fotelikowym, do którego pijesz. Skoro TY nie widzisz związku, to ja ci nie pomogę, ale weź pod uwage, że nie jesteś jedyną osobą na forum. Może kto inny analogię zauważy?

Możemy już zakonczyc bezsensowny offtop?


Z tego co piszesz - nie sądzę, żeby to był żart. Argumentujesz go jako swoje PRAWO.
Ja natomiast nie mam "tendencji do brania poważnie" - po prostu BIORĘ POWAŻNIE to, co jest poważne. Ty również nie jesteś jedyną osobą na forum, zapewne też nie każdy ma podobne Tobie "poczucie humoru", więc może uważaj trochę na te rzekome żarty...? A szczególnie na całkiem poważną ich argumentację. Dlaczego? Choćby dlatego, co wyjaśniła Ci powyżej Ulla.

I to nie jest "offtop" (czyli offtopic, jak rozumiem). To jest całkiem normalna dyskusja na temat tego, jak można postąpić w określonej sytuacji. W sytuacji, kiedy ktoś pożycza sobie nasze rzeczy - niech będzie, że kradnie, zgadzam się, że jest to kradzież. Tyle tylko, że Twoja sugestia prowadziłaby raczej do casusu Jeana ValJeana.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
A.L.

Go??







post nie, 21 wrz 2008 - 22:05
Post #43

A ja chyba zmeczona jestem, bo zupelnie nie rozumiem napasci na Pogode.
Ika
nie, 21 wrz 2008 - 22:08
Bo też nikt na nią nie napada icon_smile.gif
Chyba, że na jej pomysł z domestosem, to już prędzej.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post nie, 21 wrz 2008 - 22:08
Post #44

Bo też nikt na nią nie napada icon_smile.gif
Chyba, że na jej pomysł z domestosem, to już prędzej.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Ika
nie, 21 wrz 2008 - 22:09
CYTAT(ulla @ Sun, 21 Sep 2008 - 20:54) *
Ps. jedyną znaną mi metodą na problem, jest zabranie w/w środka kosmetycznego z łazienki, lub skuteczne zamknięcie. Przerabiałam dwa razy w czasach wynajmowania mieszkania, kiedy źle mi się trafiło ze współlokatorkami (których sama nie dobierałam)...znaczy dwie bardzo lubiły mój olejek do kąpieli. Powiedziałam jasno co myślę, a potem zabrałam z łazienki. W akademiku miałam szczęście i nigdy nie było takich problemów.


Jak na razie chyba chowanie przeważa - chociaż Ty zdobyłaś się na powiedzenie, że Ci się nie podoba korzystanie z Twoich rzeczy. Ja się nie zdobyłam... icon_sad.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post nie, 21 wrz 2008 - 22:09
Post #45

CYTAT(ulla @ Sun, 21 Sep 2008 - 20:54) *
Ps. jedyną znaną mi metodą na problem, jest zabranie w/w środka kosmetycznego z łazienki, lub skuteczne zamknięcie. Przerabiałam dwa razy w czasach wynajmowania mieszkania, kiedy źle mi się trafiło ze współlokatorkami (których sama nie dobierałam)...znaczy dwie bardzo lubiły mój olejek do kąpieli. Powiedziałam jasno co myślę, a potem zabrałam z łazienki. W akademiku miałam szczęście i nigdy nie było takich problemów.


Jak na razie chyba chowanie przeważa - chociaż Ty zdobyłaś się na powiedzenie, że Ci się nie podoba korzystanie z Twoich rzeczy. Ja się nie zdobyłam... icon_sad.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Pogoda
nie, 21 wrz 2008 - 22:11
CYTAT
Chyba, że na jej pomysł z domestosem, to już prędzej.


Czy na prawdę musze po raz setny powtarzac, że to był ŻART a nie POMYSŁ? To jednak zdecydowana różnica. I wcale nie twierdzę, że był to żart śmieszny/dobry itp.

Dobrze, niech będzie. Moja wina. Rzuciłam żart. Lubię "czarny humor", posypuje głowę popiołem. Nie twoja wina, że masz inne poczucie humoru lub, że potraktowałaś na serio to, co ja traktowałam lekko i na luzie. Moja argumentacja później była absolutnie oderwana od konkretnego przypadku, też widocznie zbyt słabo to podkreśliłam.

Tak, jestem zła, okropna, głupia, przerażająca, zdemoralizowana i pewnie nienormalna. I mam okropne poczucie humoru.


LEPIEJ?!?!?!



Ten post edytował Pogoda nie, 21 wrz 2008 - 22:13
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post nie, 21 wrz 2008 - 22:11
Post #46

CYTAT
Chyba, że na jej pomysł z domestosem, to już prędzej.


Czy na prawdę musze po raz setny powtarzac, że to był ŻART a nie POMYSŁ? To jednak zdecydowana różnica. I wcale nie twierdzę, że był to żart śmieszny/dobry itp.

Dobrze, niech będzie. Moja wina. Rzuciłam żart. Lubię "czarny humor", posypuje głowę popiołem. Nie twoja wina, że masz inne poczucie humoru lub, że potraktowałaś na serio to, co ja traktowałam lekko i na luzie. Moja argumentacja później była absolutnie oderwana od konkretnego przypadku, też widocznie zbyt słabo to podkreśliłam.

Tak, jestem zła, okropna, głupia, przerażająca, zdemoralizowana i pewnie nienormalna. I mam okropne poczucie humoru.


LEPIEJ?!?!?!

A.L.

Go??







post nie, 21 wrz 2008 - 22:12
Post #47

Ika a mnie sie zawsze wydawalo ze Ty zolzowata baba jestes walaca zawsze prostu z mostu 06.gif
(yyyyyyyyyy asertywna znaczy sie 08.gif )
Ika
nie, 21 wrz 2008 - 22:17
CYTAT(A.L. @ Sun, 21 Sep 2008 - 21:12) *
Ika a mnie sie zawsze wydawalo ze Ty zolzowata baba jestes walaca zawsze prostu z mostu 06.gif
(yyyyyyyyyy asertywna znaczy sie 08.gif )


Tia... Ja tez czasami zaczynam wierzyć w tę swoją forumową opinię icon_wink.gif i kiedy staję w sytuacji, jak chociażby ta z tego wątku, to nieraz sama sobie mówię: "ej, gdzie ten twój osławiony suczyzm??" 08.gif
No niestety, to jest dokładnie tak, jak opisała Rosa... W dodatku z wiekiem mi się pogarsza coraz bardziej.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post nie, 21 wrz 2008 - 22:17
Post #48

CYTAT(A.L. @ Sun, 21 Sep 2008 - 21:12) *
Ika a mnie sie zawsze wydawalo ze Ty zolzowata baba jestes walaca zawsze prostu z mostu 06.gif
(yyyyyyyyyy asertywna znaczy sie 08.gif )


Tia... Ja tez czasami zaczynam wierzyć w tę swoją forumową opinię icon_wink.gif i kiedy staję w sytuacji, jak chociażby ta z tego wątku, to nieraz sama sobie mówię: "ej, gdzie ten twój osławiony suczyzm??" 08.gif
No niestety, to jest dokładnie tak, jak opisała Rosa... W dodatku z wiekiem mi się pogarsza coraz bardziej.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
ulla
nie, 21 wrz 2008 - 22:22
CYTAT(Pogoda @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:11) *
Czy na prawdę musze po raz setny powtarzac, że to był ŻART a nie POMYSŁ? To jednak zdecydowana różnica. I wcale nie twierdzę, że był to żart śmieszny/dobry itp.


Pogoda, bierzesz odpowiedzialnść, za to co puszczasz w eter, net itp. Nie masz żadnej gwarancji, że ktoś tego nie uzna za świetny pomysł. I "żartu" się nie dopatrzy. Znaczy potraktuje całkiem serio.

Ja w tym co napisałaś nie widziałam "przymrużonego oka" i odebrałam to poważnie, znaczy poważnie z Twojej strony.

I miej to na uwadze, kiedy cokolwiek piszesz.
Można w mniejszym stopniu brać to pod uwagę w bezpośredniej rozmowie, ale zauważ, tylko w gronie bardzo zaprzyjaźnionych osób, które wiesz jak to przyjmą i, wiesz na pewno, nie podejdą poważnie.

NIGDY w takich, jak np. forumowe, relacjach. Nawet gdybyś opatrzyła posta milionem emotikonów, bo temat nie był ani żartobliwy, ani prześmiewczy. A Ty nie odpisałaś w sposób sugerujący takie podejście.

I wybacz, nie dorabiam Ci "gęby" (tej gombrowiczowskiej, Ika też nie). Zanim klikniesz "dodaj", albo "Wyślij"...zawsze przeczytaj i pomyśl jaki może być odbiór.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post nie, 21 wrz 2008 - 22:22
Post #49

CYTAT(Pogoda @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:11) *
Czy na prawdę musze po raz setny powtarzac, że to był ŻART a nie POMYSŁ? To jednak zdecydowana różnica. I wcale nie twierdzę, że był to żart śmieszny/dobry itp.


Pogoda, bierzesz odpowiedzialnść, za to co puszczasz w eter, net itp. Nie masz żadnej gwarancji, że ktoś tego nie uzna za świetny pomysł. I "żartu" się nie dopatrzy. Znaczy potraktuje całkiem serio.

Ja w tym co napisałaś nie widziałam "przymrużonego oka" i odebrałam to poważnie, znaczy poważnie z Twojej strony.

I miej to na uwadze, kiedy cokolwiek piszesz.
Można w mniejszym stopniu brać to pod uwagę w bezpośredniej rozmowie, ale zauważ, tylko w gronie bardzo zaprzyjaźnionych osób, które wiesz jak to przyjmą i, wiesz na pewno, nie podejdą poważnie.

NIGDY w takich, jak np. forumowe, relacjach. Nawet gdybyś opatrzyła posta milionem emotikonów, bo temat nie był ani żartobliwy, ani prześmiewczy. A Ty nie odpisałaś w sposób sugerujący takie podejście.

I wybacz, nie dorabiam Ci "gęby" (tej gombrowiczowskiej, Ika też nie). Zanim klikniesz "dodaj", albo "Wyślij"...zawsze przeczytaj i pomyśl jaki może być odbiór.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
jl101
nie, 21 wrz 2008 - 23:01
Ja miałam taki problem i gdy zauważyłam drugi raz, że tusz nie domknięty, gąbka do pudru, której nigdy nie używałam wymazana pudrem brązującym i takie tam inne, wywaliłam Panią z miejsca. Wkurzyła mnie jeszcze tym, że zaklinała się, że to nie ona i że ona by nigdy, więc jak już zaczęłam rozmowę i ona mi w pierwszym zdaniu kłamie, to podziękowałam zdecydowanie.

To jest moim zdaniem sprawdzian uczciwości, bo może to, że ona się moimi kosmetykami malowała nie było dla niej obrzydliwe, ale dla mnie było (może mam obsesję). Mogła powiedzieć, że po pracy na randkę szła, tusz jej się rozmazał a głupio jej było zapytać czy może no i teraz jej głupio, wtedy dałabym jeszcze szansę, ale ta kobieta u mnie w domu w końcu zostawała, to musi być osoba zaufana, która mówi prawdę.

A jak wam się coś takiego zdarzy jeszcze raz, to z troską zapytajcie, czy przypadkiem droga Pani nie użyła waszego kosmetyku, bo macie paskudną chorobę skóry, z którą od lat za ciężkie pieniądze walczycie i jeszcze z lekiem nie trafiłyście więc cały czas zarażacie icon_wink.gif
justyna
jl101


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 734
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 148




post nie, 21 wrz 2008 - 23:01
Post #50

Ja miałam taki problem i gdy zauważyłam drugi raz, że tusz nie domknięty, gąbka do pudru, której nigdy nie używałam wymazana pudrem brązującym i takie tam inne, wywaliłam Panią z miejsca. Wkurzyła mnie jeszcze tym, że zaklinała się, że to nie ona i że ona by nigdy, więc jak już zaczęłam rozmowę i ona mi w pierwszym zdaniu kłamie, to podziękowałam zdecydowanie.

To jest moim zdaniem sprawdzian uczciwości, bo może to, że ona się moimi kosmetykami malowała nie było dla niej obrzydliwe, ale dla mnie było (może mam obsesję). Mogła powiedzieć, że po pracy na randkę szła, tusz jej się rozmazał a głupio jej było zapytać czy może no i teraz jej głupio, wtedy dałabym jeszcze szansę, ale ta kobieta u mnie w domu w końcu zostawała, to musi być osoba zaufana, która mówi prawdę.

A jak wam się coś takiego zdarzy jeszcze raz, to z troską zapytajcie, czy przypadkiem droga Pani nie użyła waszego kosmetyku, bo macie paskudną chorobę skóry, z którą od lat za ciężkie pieniądze walczycie i jeszcze z lekiem nie trafiłyście więc cały czas zarażacie icon_wink.gif
justyna

--------------------
justyna mama olka i
user posted image
eli
user posted image
Ciocia Magda
pon, 22 wrz 2008 - 00:33
CYTAT(A.L. @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:05) *
A ja chyba zmeczona jestem, bo zupelnie nie rozumiem napasci na Pogode.


Ja też nie rozumiem. Zdarza mi się używać Domestosa do mycia np. zlewu bez rękawiczek - i naprawdę ze skórą nic dziwnego się nie dzieje. Domestos nie odbarwia nawet tkanin. Może gdyby mowa była o dolaniu "kreta" do płynu do demakijażu, to by mnie ruszyło - ale moim zdaniem posmarowanie się domestosem jest co najwyżej tak bolesne (o ile nie mniej) niż maść rozgrzewająca. Zapewne nie dolałabym domestosa (ani niczego innego) do płynu do demakijażu w obawie, że o tym zapomnę i sama sobie zaszkodzę, nie mówiąc już o tym, że mogłyby to zrobić dzieci.

Natomiast odnośnie korzystania bez pytania - kiedy jeszcze mieszkałam w mieszkaniu studenckim razem z obecnym mężem i moją przyjaciółką też Magdą, obu nam zginęło po staniku*, za to pojawił się jeden nadprogramowy, do którego żadna się nie przyznała. Tajemnica ta pozostała niewyjasniona do dziś icon_razz.gif

* przepraszam ale nie wiem, jak to gramatycznie napisać


Ten post edytował Magda EZ pon, 22 wrz 2008 - 00:35
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 00:33
Post #51

CYTAT(A.L. @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:05) *
A ja chyba zmeczona jestem, bo zupelnie nie rozumiem napasci na Pogode.


Ja też nie rozumiem. Zdarza mi się używać Domestosa do mycia np. zlewu bez rękawiczek - i naprawdę ze skórą nic dziwnego się nie dzieje. Domestos nie odbarwia nawet tkanin. Może gdyby mowa była o dolaniu "kreta" do płynu do demakijażu, to by mnie ruszyło - ale moim zdaniem posmarowanie się domestosem jest co najwyżej tak bolesne (o ile nie mniej) niż maść rozgrzewająca. Zapewne nie dolałabym domestosa (ani niczego innego) do płynu do demakijażu w obawie, że o tym zapomnę i sama sobie zaszkodzę, nie mówiąc już o tym, że mogłyby to zrobić dzieci.

Natomiast odnośnie korzystania bez pytania - kiedy jeszcze mieszkałam w mieszkaniu studenckim razem z obecnym mężem i moją przyjaciółką też Magdą, obu nam zginęło po staniku*, za to pojawił się jeden nadprogramowy, do którego żadna się nie przyznała. Tajemnica ta pozostała niewyjasniona do dziś icon_razz.gif

* przepraszam ale nie wiem, jak to gramatycznie napisać


--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
CrazyMary
pon, 22 wrz 2008 - 09:07
Ja nie chowałabym. Najpierw bym się upewniła (test z włosem icon_wink.gif ), a potem podziękowałabym pani. Chowanie by mnie nie uspokoiło, ponieważ byłabym prawie pewna, że taka osoba robi i inne niestosowne rzeczy (grzebie w moich osobistych rzeczach na przykład, czyta prywatne notatki, dokumenty). Nie chodzi o straty materialne, tylko o zaufanie.
CrazyMary


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,888
Dołączył: pią, 11 kwi 03 - 14:59
Skąd: Gdynia
Nr użytkownika: 558

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 09:07
Post #52

Ja nie chowałabym. Najpierw bym się upewniła (test z włosem icon_wink.gif ), a potem podziękowałabym pani. Chowanie by mnie nie uspokoiło, ponieważ byłabym prawie pewna, że taka osoba robi i inne niestosowne rzeczy (grzebie w moich osobistych rzeczach na przykład, czyta prywatne notatki, dokumenty). Nie chodzi o straty materialne, tylko o zaufanie.

--------------------


Potwora
pon, 22 wrz 2008 - 09:47
Wiecie, temat i u mnie zrobił się aktualny. Otóż zniknęło parę moich kosmetyków, a to błyszczyk a to tusz, w pól zużyte perfumy... Kilka osób kręciło się po moim domu choć podejrzenia mam w stosunku do jednej 32.gif
Ja wiem, że sprawiam wrażenie osoby roztargnionej - bałaganiary aczkolwiek posiadam baaardzo dobrą pamięc wzrokową i zawsze wiem gdzie co mam. Kosmetyki wyparowały icon_sad.gif i choć nie złapałam JEJ za rękę, nie mam żadnych dowodów instynkt podpowiada mi, że to ONA 41.gif Generalnie nie wiem co z tym robić.
Potwora


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,934
Dołączył: nie, 13 kwi 03 - 19:47
Skąd: .......
Nr użytkownika: 569




post pon, 22 wrz 2008 - 09:47
Post #53

Wiecie, temat i u mnie zrobił się aktualny. Otóż zniknęło parę moich kosmetyków, a to błyszczyk a to tusz, w pól zużyte perfumy... Kilka osób kręciło się po moim domu choć podejrzenia mam w stosunku do jednej 32.gif
Ja wiem, że sprawiam wrażenie osoby roztargnionej - bałaganiary aczkolwiek posiadam baaardzo dobrą pamięc wzrokową i zawsze wiem gdzie co mam. Kosmetyki wyparowały icon_sad.gif i choć nie złapałam JEJ za rękę, nie mam żadnych dowodów instynkt podpowiada mi, że to ONA 41.gif Generalnie nie wiem co z tym robić.
Ika
pon, 22 wrz 2008 - 17:49
CYTAT(Magda EZ @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:33) *
Ja też nie rozumiem. Zdarza mi się używać Domestosa do mycia np. zlewu bez rękawiczek - i naprawdę ze skórą nic dziwnego się nie dzieje. Domestos nie odbarwia nawet tkanin. Może gdyby mowa była o dolaniu "kreta" do płynu do demakijażu, to by mnie ruszyło - ale moim zdaniem posmarowanie się domestosem jest co najwyżej tak bolesne (o ile nie mniej) niż maść rozgrzewająca. Zapewne nie dolałabym domestosa (ani niczego innego) do płynu do demakijażu w obawie, że o tym zapomnę i sama sobie zaszkodzę, nie mówiąc już o tym, że mogłyby to zrobić dzieci.

To ja nie kumam, jak to możliwe. O ile oddziaływanie na skórę mogłabym uznać za indywidualne - alergikowi skóra zlezie a ktoś inny nawet nie poczuje (choć nie uwierzę, ze komuś oko nie zareaguje na domestos) - ale jak przez przypadek otarłam się nogawką dżinsów o szczotkę, na której był domestos, to musiałam dżinsy wywalić, bo z wybarwioną białą smugą wyglądały debilnie...

CYTAT(Magda EZ @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:33) *
Natomiast odnośnie korzystania bez pytania - kiedy jeszcze mieszkałam w mieszkaniu studenckim razem z obecnym mężem i moją przyjaciółką też Magdą, obu nam zginęło po staniku*, za to pojawił się jeden nadprogramowy, do którego żadna się nie przyznała. Tajemnica ta pozostała niewyjasniona do dziś icon_razz.gif

* przepraszam ale nie wiem, jak to gramatycznie napisać


Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pon, 22 wrz 2008 - 17:49
Post #54

CYTAT(Magda EZ @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:33) *
Ja też nie rozumiem. Zdarza mi się używać Domestosa do mycia np. zlewu bez rękawiczek - i naprawdę ze skórą nic dziwnego się nie dzieje. Domestos nie odbarwia nawet tkanin. Może gdyby mowa była o dolaniu "kreta" do płynu do demakijażu, to by mnie ruszyło - ale moim zdaniem posmarowanie się domestosem jest co najwyżej tak bolesne (o ile nie mniej) niż maść rozgrzewająca. Zapewne nie dolałabym domestosa (ani niczego innego) do płynu do demakijażu w obawie, że o tym zapomnę i sama sobie zaszkodzę, nie mówiąc już o tym, że mogłyby to zrobić dzieci.

To ja nie kumam, jak to możliwe. O ile oddziaływanie na skórę mogłabym uznać za indywidualne - alergikowi skóra zlezie a ktoś inny nawet nie poczuje (choć nie uwierzę, ze komuś oko nie zareaguje na domestos) - ale jak przez przypadek otarłam się nogawką dżinsów o szczotkę, na której był domestos, to musiałam dżinsy wywalić, bo z wybarwioną białą smugą wyglądały debilnie...

CYTAT(Magda EZ @ Sun, 21 Sep 2008 - 23:33) *
Natomiast odnośnie korzystania bez pytania - kiedy jeszcze mieszkałam w mieszkaniu studenckim razem z obecnym mężem i moją przyjaciółką też Magdą, obu nam zginęło po staniku*, za to pojawił się jeden nadprogramowy, do którego żadna się nie przyznała. Tajemnica ta pozostała niewyjasniona do dziś icon_razz.gif

* przepraszam ale nie wiem, jak to gramatycznie napisać




--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
owiwia7
pon, 22 wrz 2008 - 18:19
CYTAT(Ika @ Sun, 21 Sep 2008 - 21:17) *
Tia... Ja tez czasami zaczynam wierzyć w tę swoją forumową opinię icon_wink.gif i kiedy staję w sytuacji, jak chociażby ta z tego wątku, to nieraz sama sobie mówię: "ej, gdzie ten twój osławiony suczyzm??" 08.gif
No niestety, to jest dokładnie tak, jak opisała Rosa... W dodatku z wiekiem mi się pogarsza coraz bardziej.


Ika nie będę słodzić, ale bardzo podoba mi się ten niesuczyzm.. icon_smile.gificon_smile.gif
owiwia7


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,451
Dołączył: wto, 13 mar 07 - 17:17
Skąd: Wawa
Nr użytkownika: 11,929

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 18:19
Post #55

CYTAT(Ika @ Sun, 21 Sep 2008 - 21:17) *
Tia... Ja tez czasami zaczynam wierzyć w tę swoją forumową opinię icon_wink.gif i kiedy staję w sytuacji, jak chociażby ta z tego wątku, to nieraz sama sobie mówię: "ej, gdzie ten twój osławiony suczyzm??" 08.gif
No niestety, to jest dokładnie tak, jak opisała Rosa... W dodatku z wiekiem mi się pogarsza coraz bardziej.


Ika nie będę słodzić, ale bardzo podoba mi się ten niesuczyzm.. icon_smile.gificon_smile.gif

--------------------


Ciocia Magda
pon, 22 wrz 2008 - 19:58
CYTAT(Ika @ Mon, 22 Sep 2008 - 18:49) *
To ja nie kumam, jak to możliwe. O ile oddziaływanie na skórę mogłabym uznać za indywidualne - alergikowi skóra zlezie a ktoś inny nawet nie poczuje (choć nie uwierzę, ze komuś oko nie zareaguje na domestos) - ale jak przez przypadek otarłam się nogawką dżinsów o szczotkę, na której był domestos, to musiałam dżinsy wywalić, bo z wybarwioną białą smugą wyglądały debilnie...


a dawno to było? bo mi się wydaje, że teraz te domestosy jakieś takie ulepszone są - kiedyś faktycznie też sobie coś zniszczyłam niechcący, a ostatnio wylałam przypadkiem trochę na spódnicę i ... ani śladu. Podobnież zresztą z proszkami - dzisiaj wyciągnęłam pranie (60 stopni, ponad 2h prania) i wszystkie plamy zostały 21.gif , tylko pachnie ładniej. Jak słowo daję, przejdę na niemiecką chemię.
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 19:58
Post #56

CYTAT(Ika @ Mon, 22 Sep 2008 - 18:49) *
To ja nie kumam, jak to możliwe. O ile oddziaływanie na skórę mogłabym uznać za indywidualne - alergikowi skóra zlezie a ktoś inny nawet nie poczuje (choć nie uwierzę, ze komuś oko nie zareaguje na domestos) - ale jak przez przypadek otarłam się nogawką dżinsów o szczotkę, na której był domestos, to musiałam dżinsy wywalić, bo z wybarwioną białą smugą wyglądały debilnie...


a dawno to było? bo mi się wydaje, że teraz te domestosy jakieś takie ulepszone są - kiedyś faktycznie też sobie coś zniszczyłam niechcący, a ostatnio wylałam przypadkiem trochę na spódnicę i ... ani śladu. Podobnież zresztą z proszkami - dzisiaj wyciągnęłam pranie (60 stopni, ponad 2h prania) i wszystkie plamy zostały 21.gif , tylko pachnie ładniej. Jak słowo daję, przejdę na niemiecką chemię.


--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
ulla
pon, 22 wrz 2008 - 20:06
Mnie szczerze mówiąc nie chodziło konkretnie o domestos. A o pomysł dolewania czegoś żrącego do kosmetyku i stawianie tego w miejscu dostępnym i niosącym potencjalne ryzyko. Niech się komuś pomysł spodoba (bo sobie poczytał), a nie będzie miał domestosa, a coś znacznie mocniej działającego i wykorzysta??

ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
Skąd: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post pon, 22 wrz 2008 - 20:06
Post #57

Mnie szczerze mówiąc nie chodziło konkretnie o domestos. A o pomysł dolewania czegoś żrącego do kosmetyku i stawianie tego w miejscu dostępnym i niosącym potencjalne ryzyko. Niech się komuś pomysł spodoba (bo sobie poczytał), a nie będzie miał domestosa, a coś znacznie mocniej działającego i wykorzysta??



--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
Ika
pon, 22 wrz 2008 - 20:12
CYTAT(ulla @ Mon, 22 Sep 2008 - 19:06) *
Mnie szczerze mówiąc nie chodziło konkretnie o domestos. A o pomysł dolewania czegoś żrącego do kosmetyku i stawianie tego w miejscu dostępnym i niosącym potencjalne ryzyko. Niech się komuś pomysł spodoba (bo sobie poczytał), a nie będzie miał domestosa, a coś znacznie mocniej działającego i wykorzysta??


No, mnie też chodziło identycznie, ale teraz mnie domestos Magdy zafrapował icon_biggrin.gif Myślę, na co wylać obecny, żeby mi w razie czego szkoda nie było icon_wink.gif

Magda, to było jakoś w zeszłym roku. Mogły się w tym czasie zmienić? Śmierdzi tak samo... Ale co do niemieckiej chemii - masz rację. Gdybym miała do niej dostęp, nie wahałabym się.
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pon, 22 wrz 2008 - 20:12
Post #58

CYTAT(ulla @ Mon, 22 Sep 2008 - 19:06) *
Mnie szczerze mówiąc nie chodziło konkretnie o domestos. A o pomysł dolewania czegoś żrącego do kosmetyku i stawianie tego w miejscu dostępnym i niosącym potencjalne ryzyko. Niech się komuś pomysł spodoba (bo sobie poczytał), a nie będzie miał domestosa, a coś znacznie mocniej działającego i wykorzysta??


No, mnie też chodziło identycznie, ale teraz mnie domestos Magdy zafrapował icon_biggrin.gif Myślę, na co wylać obecny, żeby mi w razie czego szkoda nie było icon_wink.gif

Magda, to było jakoś w zeszłym roku. Mogły się w tym czasie zmienić? Śmierdzi tak samo... Ale co do niemieckiej chemii - masz rację. Gdybym miała do niej dostęp, nie wahałabym się.

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
Pogoda
pon, 22 wrz 2008 - 20:15
ulla, ale to jest chyba forum dla dorosłych ludzi a nie dla dzieci? Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz: "Bo przeczytał na forum"? Mnie się jakoś w głowie nie mieści. A już tym bardziej pomysł: "Nie mam domestosa, to doleję czegoś mocniejszego"... To dopiero coś! icon_wink.gif

Dobra, wiem, pogrążam się w waszych oczach. Nie musicie mi tego mówić.

Ten post edytował Pogoda pon, 22 wrz 2008 - 20:16
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post pon, 22 wrz 2008 - 20:15
Post #59

ulla, ale to jest chyba forum dla dorosłych ludzi a nie dla dzieci? Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz: "Bo przeczytał na forum"? Mnie się jakoś w głowie nie mieści. A już tym bardziej pomysł: "Nie mam domestosa, to doleję czegoś mocniejszego"... To dopiero coś! icon_wink.gif

Dobra, wiem, pogrążam się w waszych oczach. Nie musicie mi tego mówić.
Ika
pon, 22 wrz 2008 - 20:25
CYTAT(Pogoda @ Mon, 22 Sep 2008 - 19:15) *
ulla, ale to jest chyba forum dla dorosłych ludzi a nie dla dzieci? Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz: "Bo przeczytał na forum"? Mnie się jakoś w głowie nie mieści. A już tym bardziej pomysł: "Nie mam domestosa, to doleję czegoś mocniejszego"... To dopiero coś! icon_wink.gif

Dobra, wiem, pogrążam się w waszych oczach. Nie musicie mi tego mówić.



Pogoda, nie chciałam już wracać do tego pobocznego wątku, ale nie mogę: nie dorabiaj dupie uszu, bardzo Cię proszę. Ludzie są różni, powinnaś to wiedzieć. Poza tym czy to ma być argument?? Najpierw twierdziłaś, ze żartowałaś. Zaraz potem zaczęłaś argumentować całkiem serio ów rzekomy żart. I nadal każdy Twój post udowadnia, ze pisałaś serio. Dlatego próbowałyśmy Ci z Ullą uświadomić odpowiedzialność za swoje pomysły. Tak, są ludzie, którzy mogą uznać, ze ta Pogoda to takie mądre rzeczy wymyśla, świetne po prostu, trzeba wykorzystać!
Piszesz: "Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz?" - No cóż, skoro dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek coś takiego wymyślił... to tak, owszem, uważam.

Daj już spokój, co? icon_wink.gif
Ika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 25,644
Dołączył: śro, 26 mar 03 - 20:57
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 127




post pon, 22 wrz 2008 - 20:25
Post #60

CYTAT(Pogoda @ Mon, 22 Sep 2008 - 19:15) *
ulla, ale to jest chyba forum dla dorosłych ludzi a nie dla dzieci? Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz: "Bo przeczytał na forum"? Mnie się jakoś w głowie nie mieści. A już tym bardziej pomysł: "Nie mam domestosa, to doleję czegoś mocniejszego"... To dopiero coś! icon_wink.gif

Dobra, wiem, pogrążam się w waszych oczach. Nie musicie mi tego mówić.



Pogoda, nie chciałam już wracać do tego pobocznego wątku, ale nie mogę: nie dorabiaj dupie uszu, bardzo Cię proszę. Ludzie są różni, powinnaś to wiedzieć. Poza tym czy to ma być argument?? Najpierw twierdziłaś, ze żartowałaś. Zaraz potem zaczęłaś argumentować całkiem serio ów rzekomy żart. I nadal każdy Twój post udowadnia, ze pisałaś serio. Dlatego próbowałyśmy Ci z Ullą uświadomić odpowiedzialność za swoje pomysły. Tak, są ludzie, którzy mogą uznać, ze ta Pogoda to takie mądre rzeczy wymyśla, świetne po prostu, trzeba wykorzystać!
Piszesz: "Czy na prawdę uważasz, że dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek zrobiłby taką rzecz?" - No cóż, skoro dorosły, zdrowy na umyśle i chociaż średnio rozgarnięty człowiek coś takiego wymyślił... to tak, owszem, uważam.

Daj już spokój, co? icon_wink.gif

--------------------
___________________________________________________________
Jeśli ktoś bardzo chce zrobić z siebie idiotę, należy mu na to pozwolić.
----------------------------------------------------------------------------
Kiedy ktoś obgaduje Cię za plecami, oznacza to tylko, że go wyprzedziłeś ;)

**********************
> Korzystanie bez pytania
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sob, 01 cze 2024 - 21:08
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama