Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Cichociemni - serial TVP

, - "Czas honoru"
> , - "Czas honoru"
Agnieszka AZJ
wto, 09 wrz 2008 - 22:51
Ogladałyście ?
My zasiedlismy przed telewizorem z duzymi nadziejami, bo historia najnowsza to konik i mój, i mojego Męża, a niewiele oststnio jest polskich filmów historycznych. Ostatni taki "przekrojowy" serial o okupacji to chyba były "Polskie drogi". Generalnie podobało nam się, ale mam dwa zastrzeżenia...

Po pierwsze - podobnie jak przy "Katyniu" - znowu ci sami aktorzy 21.gif . Englert dopiero co zginął w Katyniu, Ostaszewska opłakiwala męża, ale teraz znowu pojawiają się w podobnych realiach i kostiumach. Wesołowski z drugim, którgo nazwiska nie pamietam, wybierali się do kina, ale im wrzesień ' 39 przeszkodził. Jeszcze mi tam Damięckiego brakowało icon_wink.gif

Po drugie - jako historyk widzę zasadniczy błąd rzeczowy, który tkwi w koncepcji akcji filmu. Zrzucanie w jednym zrzucie trzech członków tej samej rodziny to trzykrotnie zwiększenie ryzyka wpadki, kiedy juz się pojawią w Warszawie, gdzie mieszkali przed wojną. Trzykrotnie większa szansa na to, ze ktoś ich np. rozpozna na ulicy. To się po prostu nie mogło zdarzyć.
Poza tym - Englert ma 65 lat !!! Trzyma się nieźle, ale jednak ma. Najstarszy cichociemny miał 56 lat, ale większość to byli dwudziesto - trzydziestolatkowie.

Mimo to na razie czekam z nadzieją na nastepne odcinki. Ktoś jeszcze ogląda ?

Ten post edytował Agnieszka AZJ pon, 03 lis 2008 - 23:58
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post wto, 09 wrz 2008 - 22:51
Post #1

Ogladałyście ?
My zasiedlismy przed telewizorem z duzymi nadziejami, bo historia najnowsza to konik i mój, i mojego Męża, a niewiele oststnio jest polskich filmów historycznych. Ostatni taki "przekrojowy" serial o okupacji to chyba były "Polskie drogi". Generalnie podobało nam się, ale mam dwa zastrzeżenia...

Po pierwsze - podobnie jak przy "Katyniu" - znowu ci sami aktorzy 21.gif . Englert dopiero co zginął w Katyniu, Ostaszewska opłakiwala męża, ale teraz znowu pojawiają się w podobnych realiach i kostiumach. Wesołowski z drugim, którgo nazwiska nie pamietam, wybierali się do kina, ale im wrzesień ' 39 przeszkodził. Jeszcze mi tam Damięckiego brakowało icon_wink.gif

Po drugie - jako historyk widzę zasadniczy błąd rzeczowy, który tkwi w koncepcji akcji filmu. Zrzucanie w jednym zrzucie trzech członków tej samej rodziny to trzykrotnie zwiększenie ryzyka wpadki, kiedy juz się pojawią w Warszawie, gdzie mieszkali przed wojną. Trzykrotnie większa szansa na to, ze ktoś ich np. rozpozna na ulicy. To się po prostu nie mogło zdarzyć.
Poza tym - Englert ma 65 lat !!! Trzyma się nieźle, ale jednak ma. Najstarszy cichociemny miał 56 lat, ale większość to byli dwudziesto - trzydziestolatkowie.

Mimo to na razie czekam z nadzieją na nastepne odcinki. Ktoś jeszcze ogląda ?

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
joanaz
śro, 10 wrz 2008 - 08:51
Ja oglądam. Drażni mnie wątek aktorki - Ostaszewskiej. Ma nadziję, że dalej jednak będzie tylko lepiej.

joanna
joanaz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,857
Dołączył: pią, 29 lip 05 - 14:33
Skąd: Toruń
Nr użytkownika: 3,448




post śro, 10 wrz 2008 - 08:51
Post #2

Ja oglądam. Drażni mnie wątek aktorki - Ostaszewskiej. Ma nadziję, że dalej jednak będzie tylko lepiej.

joanna

--------------------
mama Zofii (luty 2001) i Heleny (sierpień 2004)
olatola
śro, 10 wrz 2008 - 09:09
O, ja też oglądam, bardzo mnie wciągnął. Owszem, są pewne niedociągnięcia, ale w gruncie rzeczy to nie jest dokument i chyba nikt tam nie zastrzegał, że to wierne odtworzenie tamtych czasów. Ale oczywiście zgadzam się z Tobą, że pewne rzeczy nie mogły mieć miejsca w rzeczywistości. Poza tym np. zupełnie mi Ostaszewska nie pasuje do Zakościelnego, bo on wygląda jak jej młodszy brat.
Ale pamiętam, że też bardzo czekałam na Twierdzę szyfrów i po pierwszym odcinku byłam kompletnie rozczarowana i więcej już nie oglądałam.
olatola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,032
Dołączył: wto, 25 kwi 06 - 12:04
Nr użytkownika: 5,663




post śro, 10 wrz 2008 - 09:09
Post #3

O, ja też oglądam, bardzo mnie wciągnął. Owszem, są pewne niedociągnięcia, ale w gruncie rzeczy to nie jest dokument i chyba nikt tam nie zastrzegał, że to wierne odtworzenie tamtych czasów. Ale oczywiście zgadzam się z Tobą, że pewne rzeczy nie mogły mieć miejsca w rzeczywistości. Poza tym np. zupełnie mi Ostaszewska nie pasuje do Zakościelnego, bo on wygląda jak jej młodszy brat.
Ale pamiętam, że też bardzo czekałam na Twierdzę szyfrów i po pierwszym odcinku byłam kompletnie rozczarowana i więcej już nie oglądałam.

--------------------



"Jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, żeby czuć. Kiedy rozum jest zdolny pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głebokie."

https://www.zlotarybka.pl/
milly
pią, 12 wrz 2008 - 08:40
pamiętać należy, że jest to mimo wszystko fikcja:) Ja przestałam już obiecywać sobie prawdy historycznej w serialach telewizyjnych. Umówmy się, chodzi głównie o tło;)

a od czasu "Powrotu sfory" czy następnego czegoś w tym stylu, oraz "Odwróconych" emitowanych mniej więcej w tym samym czasie, aktorzy mylą mi się - a co za tym idzie - mylą mi się filmy. Pana Premiera z "Ekipy" widziałam w "Trzecim oficerze" oraz "Twarzą w twarz":)
milly


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,788
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:51
Nr użytkownika: 249




post pią, 12 wrz 2008 - 08:40
Post #4

pamiętać należy, że jest to mimo wszystko fikcja:) Ja przestałam już obiecywać sobie prawdy historycznej w serialach telewizyjnych. Umówmy się, chodzi głównie o tło;)

a od czasu "Powrotu sfory" czy następnego czegoś w tym stylu, oraz "Odwróconych" emitowanych mniej więcej w tym samym czasie, aktorzy mylą mi się - a co za tym idzie - mylą mi się filmy. Pana Premiera z "Ekipy" widziałam w "Trzecim oficerze" oraz "Twarzą w twarz":)
Agnieszka AZJ
wto, 21 paź 2008 - 21:32
CYTAT(milly @ Fri, 12 Sep 2008 - 09:40) *
pamiętać należy, że jest to mimo wszystko fikcja:) Ja przestałam już obiecywać sobie prawdy historycznej w serialach telewizyjnych. Umówmy się, chodzi głównie o tło;)


Fikcja fikcją, ale nie powinna jednak kłócic się z prawdą historyczną.

Jeszcze 2 miesiące temu, gdyby ktoś powiedział mi, ze można zrobić nudny film o cichociemnych - popukałabym się w czoło. Okazuje się, że jednak można 21.gif

Temat cichociemni to materiał na przynajmniej 316 pasjonujących filmów. 316 - bo tylu cichociemnych skoczyło do Polski, ale życiorysy niektórych z nich to gotowe scenariusze na kilka filmów.

Oglądam ten serial i dziwię się coraz bardziej. Cichociemni to byli ludzie fantastycznie wyszkoleni i wysłani do Polski ogromnym nakladem sił i srodków. Po co ? Po to, żeby organizować, szkolic i dowodzić.
A co mamy w filmie ? Jeden siedzi na zapleczu jakiegoś warsztatu i własnoręcznie dzierga kennkarty, widując się tylko z łączniczką, a drugi - owszem dowodzi - trójką ludzi, a wyrok na konfidentce wykonuje osobiście. Najstarszy stopniem w ogóle nie wiem, co robi (nie oglądałam jednego odcinka, więc może coś przeoczyłam) - z przełozonym rozmawia wyłącznie o zaginionych pasach z pieniędzmi i o swoim aresztowanym synu.

Poza tym - chyba TVP trochę przegina z wartościami rodzinnymi. Mamy tam rodzinny zrzut do Polski i rodzinny oddział składający się z czwórki rodzeństwa. Po smierci brata - dowódcy - z trójki i Zakościelnego. Do tego się sprowadza konspiracja pokazana w tym fimie.

Oglądam ten serial i widzę film o tym, jak mały Jasio wyobraża sobie okupację i konspirację. Czy tam w ogóle był jakiś konsultant historyczny ? Czy scenarzysta, zanim usiadł do pisania, nie mógł czegoś przeczytać ? Na przykład wspomnień cichociemnego Stanisława Jankowskiego "Agatona" "Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie" ?

"Agaton" naprawdę dowodził komórką legalizacji, przy której to, co pokazują w serialu, jest zabawą przedszkolaków. Była to rozbudowana struktura mająca na swoich uslugach kieszonkowców warszawskich, którzy dostarczali im dokumenty skradzione Niemcom i dzięki temu byli "na bieżąco" ze zmieniającymi się wzorami tychże.
Komórka "Agatona" wyposażyła np. Kazimierza Leskiego "Bradla" w komplet dokumentów niemieckiego generała, które umożliwiły mu wielokrotne podróże po Europie w generalskim mundurze (łącznie z tym, ze dokonał inspekcji umocnień Wału Atlantyckiego).
Jest tam też historia Zofii Rapp - Kochańskiej, która jako "Marie Springer" jeżdziła do Niemiec w charakterze kurierki - wyposażana w dokumenty przez "Agatona". Potem wraz z mężem - cichociemnym Janem Kochańskim została aresztowana we Lwowie. W 9 miesiącu ciąży zdolala uciec Gestapo, dotrzeć do Warszawy i tam bezpiecznie urodzć syna.

To są autentyczne historie nadające się na pasjonujące filmy. Dlaczego w takim razie nakręcono tego gniota ???
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post wto, 21 paź 2008 - 21:32
Post #5

CYTAT(milly @ Fri, 12 Sep 2008 - 09:40) *
pamiętać należy, że jest to mimo wszystko fikcja:) Ja przestałam już obiecywać sobie prawdy historycznej w serialach telewizyjnych. Umówmy się, chodzi głównie o tło;)


Fikcja fikcją, ale nie powinna jednak kłócic się z prawdą historyczną.

Jeszcze 2 miesiące temu, gdyby ktoś powiedział mi, ze można zrobić nudny film o cichociemnych - popukałabym się w czoło. Okazuje się, że jednak można 21.gif

Temat cichociemni to materiał na przynajmniej 316 pasjonujących filmów. 316 - bo tylu cichociemnych skoczyło do Polski, ale życiorysy niektórych z nich to gotowe scenariusze na kilka filmów.

Oglądam ten serial i dziwię się coraz bardziej. Cichociemni to byli ludzie fantastycznie wyszkoleni i wysłani do Polski ogromnym nakladem sił i srodków. Po co ? Po to, żeby organizować, szkolic i dowodzić.
A co mamy w filmie ? Jeden siedzi na zapleczu jakiegoś warsztatu i własnoręcznie dzierga kennkarty, widując się tylko z łączniczką, a drugi - owszem dowodzi - trójką ludzi, a wyrok na konfidentce wykonuje osobiście. Najstarszy stopniem w ogóle nie wiem, co robi (nie oglądałam jednego odcinka, więc może coś przeoczyłam) - z przełozonym rozmawia wyłącznie o zaginionych pasach z pieniędzmi i o swoim aresztowanym synu.

Poza tym - chyba TVP trochę przegina z wartościami rodzinnymi. Mamy tam rodzinny zrzut do Polski i rodzinny oddział składający się z czwórki rodzeństwa. Po smierci brata - dowódcy - z trójki i Zakościelnego. Do tego się sprowadza konspiracja pokazana w tym fimie.

Oglądam ten serial i widzę film o tym, jak mały Jasio wyobraża sobie okupację i konspirację. Czy tam w ogóle był jakiś konsultant historyczny ? Czy scenarzysta, zanim usiadł do pisania, nie mógł czegoś przeczytać ? Na przykład wspomnień cichociemnego Stanisława Jankowskiego "Agatona" "Z fałszywym ausweisem w prawdziwej Warszawie" ?

"Agaton" naprawdę dowodził komórką legalizacji, przy której to, co pokazują w serialu, jest zabawą przedszkolaków. Była to rozbudowana struktura mająca na swoich uslugach kieszonkowców warszawskich, którzy dostarczali im dokumenty skradzione Niemcom i dzięki temu byli "na bieżąco" ze zmieniającymi się wzorami tychże.
Komórka "Agatona" wyposażyła np. Kazimierza Leskiego "Bradla" w komplet dokumentów niemieckiego generała, które umożliwiły mu wielokrotne podróże po Europie w generalskim mundurze (łącznie z tym, ze dokonał inspekcji umocnień Wału Atlantyckiego).
Jest tam też historia Zofii Rapp - Kochańskiej, która jako "Marie Springer" jeżdziła do Niemiec w charakterze kurierki - wyposażana w dokumenty przez "Agatona". Potem wraz z mężem - cichociemnym Janem Kochańskim została aresztowana we Lwowie. W 9 miesiącu ciąży zdolala uciec Gestapo, dotrzeć do Warszawy i tam bezpiecznie urodzć syna.

To są autentyczne historie nadające się na pasjonujące filmy. Dlaczego w takim razie nakręcono tego gniota ???

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
olatola
wto, 21 paź 2008 - 23:39
Wiesz co, ja już zmieniłam zdanie.
Pierwszy odcinek mnie wciągnął, al eim dłużej oglądam, tym więcej widzę takich niedopatrzeń wszelkiej maści...Czasami to bardziej śmieszy niz przejmuje...
Nie będę sie teraz rozpisywać, bo spanie mnie bierze, ale masz rację. Przerobili dobrą, wartościową historię na holyłódzkie bla bla bla...
olatola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,032
Dołączył: wto, 25 kwi 06 - 12:04
Nr użytkownika: 5,663




post wto, 21 paź 2008 - 23:39
Post #6

Wiesz co, ja już zmieniłam zdanie.
Pierwszy odcinek mnie wciągnął, al eim dłużej oglądam, tym więcej widzę takich niedopatrzeń wszelkiej maści...Czasami to bardziej śmieszy niz przejmuje...
Nie będę sie teraz rozpisywać, bo spanie mnie bierze, ale masz rację. Przerobili dobrą, wartościową historię na holyłódzkie bla bla bla...

--------------------



"Jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, żeby czuć. Kiedy rozum jest zdolny pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głebokie."

https://www.zlotarybka.pl/
sdw
śro, 22 paź 2008 - 00:20
Agnieszko, może nie film gniot tylko tytul niefortunnie dobrany? icon_wink.gif

Mnie się podoba. Moze dlatego, że dopiero z tego wątku poznałam tytuł? Nie oczekiwałam filmu historycznego, nastawiłam się na fabularną mieszankę miłości i konspiracji osadzoną w wojennym pejzażu. I tym własnie jest ten film. Są w nim wątki kompletnie beznadziejne ale i takie,które wciągają. Fakt, film nie porywa i nie rzuca na kolana. Może dlatego, ze rodzima produkcja nie potrafi zrobić juz nić, co wstrząsnęloby światem/. icon_wink.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post śro, 22 paź 2008 - 00:20
Post #7

Agnieszko, może nie film gniot tylko tytul niefortunnie dobrany? icon_wink.gif

Mnie się podoba. Moze dlatego, że dopiero z tego wątku poznałam tytuł? Nie oczekiwałam filmu historycznego, nastawiłam się na fabularną mieszankę miłości i konspiracji osadzoną w wojennym pejzażu. I tym własnie jest ten film. Są w nim wątki kompletnie beznadziejne ale i takie,które wciągają. Fakt, film nie porywa i nie rzuca na kolana. Może dlatego, ze rodzima produkcja nie potrafi zrobić juz nić, co wstrząsnęloby światem/. icon_wink.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Agnieszka AZJ
śro, 22 paź 2008 - 00:32
Tytuł serialu brzmi "Czas honoru", reklamowany jest na swojej oficjalnej stronie jako "inspirowany historią Cichociemnych". O Cichociemnych była również mowa w reklamach poprzedzających emisję - stąd może moje wygorowane oczekiwania.


Może również stąd, że mam poczucie niedosytu. Najpierw nie można było opowiadać o znaczącej częśći naszej historii. Potem, kiedy już mozna było, to jakoś nie było zainteresowania społecznego. A teraz jak już się robi coś, to jest to jakieś takie... nijakie.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post śro, 22 paź 2008 - 00:32
Post #8

Tytuł serialu brzmi "Czas honoru", reklamowany jest na swojej oficjalnej stronie jako "inspirowany historią Cichociemnych". O Cichociemnych była również mowa w reklamach poprzedzających emisję - stąd może moje wygorowane oczekiwania.


Może również stąd, że mam poczucie niedosytu. Najpierw nie można było opowiadać o znaczącej częśći naszej historii. Potem, kiedy już mozna było, to jakoś nie było zainteresowania społecznego. A teraz jak już się robi coś, to jest to jakieś takie... nijakie.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
sdw
śro, 22 paź 2008 - 01:30
O, Czas honoru icon_smile.gif icon_wink.gif Dziękuję za sprostowanie.Telewizji oglądam tyle, co nic. Nie widziałam żadnej zajawki filmu a o samym serialu dowiedziałam się od mojej corki, która po pierwszym odcinku poinformowała mnie, ze jest dla mnie icon_wink.gif nowy seria na jedynce. Być mze gdybym nastawiła się na cichociemnych też mialabym niedosyt? Szczęściem nie mam. I mogę spokojnie odmóżdżać się w niedzielny wieczór, od czasu do czasu warcząc w kierunku pani Ostaszewskie. Abstrahując od tematu, przepraszam, co ta kobieta ma w sobie takiego, co przyciąga rezyserów a odpycha widzów? idiot.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
Skąd: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post śro, 22 paź 2008 - 01:30
Post #9

O, Czas honoru icon_smile.gif icon_wink.gif Dziękuję za sprostowanie.Telewizji oglądam tyle, co nic. Nie widziałam żadnej zajawki filmu a o samym serialu dowiedziałam się od mojej corki, która po pierwszym odcinku poinformowała mnie, ze jest dla mnie icon_wink.gif nowy seria na jedynce. Być mze gdybym nastawiła się na cichociemnych też mialabym niedosyt? Szczęściem nie mam. I mogę spokojnie odmóżdżać się w niedzielny wieczór, od czasu do czasu warcząc w kierunku pani Ostaszewskie. Abstrahując od tematu, przepraszam, co ta kobieta ma w sobie takiego, co przyciąga rezyserów a odpycha widzów? idiot.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Agnieszka AZJ
pon, 27 paź 2008 - 10:23
Masochistycznie oglądam dalej, ale wczorajszy odcinek mnie dobił 21.gif

Scenarzysta znowu nie odrobił lekcji z realiów okupacyjnych nienie.gif Cała ta akcja pod teatrem kupy się nie trzyma, ale jeszcze może jakimś cudem... Czwórka Polaków po godzinie policyjnej z bronią pod teatrem, w którym odbywa się wielka niemiecka feta ? No dobrze - moze mieli nocne przepustki, choć trudno mi w to uwierzyć, że wszyscy, skoro akcja była samowolką.

Za to zakończenie...
Każdy, kto choc trochę interesował się tematem wie, że po godzinie policyjnej bramy w kamienicach były zamknięte. Od tego nie było odstępstw.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 paź 2008 - 10:23
Post #10

Masochistycznie oglądam dalej, ale wczorajszy odcinek mnie dobił 21.gif

Scenarzysta znowu nie odrobił lekcji z realiów okupacyjnych nienie.gif Cała ta akcja pod teatrem kupy się nie trzyma, ale jeszcze może jakimś cudem... Czwórka Polaków po godzinie policyjnej z bronią pod teatrem, w którym odbywa się wielka niemiecka feta ? No dobrze - moze mieli nocne przepustki, choć trudno mi w to uwierzyć, że wszyscy, skoro akcja była samowolką.

Za to zakończenie...
Każdy, kto choc trochę interesował się tematem wie, że po godzinie policyjnej bramy w kamienicach były zamknięte. Od tego nie było odstępstw.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Maciejka
pon, 27 paź 2008 - 14:08
Ze dwa tygodnie temu bym sie na Was oburzyła, bo mnie ten film wciągnął bardzo. Podobał mi się pomysł, że w każdym odcinku odkrywały się kolejne powiązania między bohaterami. Teraz faktycznie zaczyna to być nieco nudnawe. Za chwilkę pewnie Zakościelny dostanie rozkaz zabicia Ostaszewskiej, przez którą zginie Wieczorkowski. icon_wink.gif Ale i tak będę oglądać. Bo ogólnie podoba mi się. Jednak abnegacja bywa niekiedy błogosławieństwem. icon_wink.gif
Maciejka


Grupa: Moderatorzy
Postów: 5,889
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 19:32
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 358

GG:


post pon, 27 paź 2008 - 14:08
Post #11

Ze dwa tygodnie temu bym sie na Was oburzyła, bo mnie ten film wciągnął bardzo. Podobał mi się pomysł, że w każdym odcinku odkrywały się kolejne powiązania między bohaterami. Teraz faktycznie zaczyna to być nieco nudnawe. Za chwilkę pewnie Zakościelny dostanie rozkaz zabicia Ostaszewskiej, przez którą zginie Wieczorkowski. icon_wink.gif Ale i tak będę oglądać. Bo ogólnie podoba mi się. Jednak abnegacja bywa niekiedy błogosławieństwem. icon_wink.gif

--------------------
Maciejka


skanna
pon, 27 paź 2008 - 15:04
Wszelką moją wiedzę na temat realiów życia okupacyjnego schowałam głęboko w kieszeń i oglądam toto jak telenowelę - całkiem jest przyjemnie, nie licząc Ostaszewskiej, ale ona jest w stanie zepsuć każdy film, więc trudno, żeby tutaj było inaczej.
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
Skąd: ...
Nr użytkownika: 970




post pon, 27 paź 2008 - 15:04
Post #12

Wszelką moją wiedzę na temat realiów życia okupacyjnego schowałam głęboko w kieszeń i oglądam toto jak telenowelę - całkiem jest przyjemnie, nie licząc Ostaszewskiej, ale ona jest w stanie zepsuć każdy film, więc trudno, żeby tutaj było inaczej.


--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
oliweczkas
pon, 27 paź 2008 - 19:14
Film jest rewelacyjny! Oglądam każdy odcinek z zapartym tchem! Wreszcie świetny film w publicznej TV!
oliweczkas


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,665
Dołączył: wto, 28 wrz 04 - 16:40
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 2,135

GG:


post pon, 27 paź 2008 - 19:14
Post #13

Film jest rewelacyjny! Oglądam każdy odcinek z zapartym tchem! Wreszcie świetny film w publicznej TV!

--------------------
Oliwia- mamusia Zuzinka (17.01.2005) i Błażejka (20.04.2015) żona Darka (od 6.09.2003 )


Pusiuniu-biegaj sobie szczęśliwie po niebieskich łąkach [*] Zawsze będziemy Cię kochać.
Agnieszka AZJ
pon, 27 paź 2008 - 20:38
CYTAT(skanna @ Mon, 27 Oct 2008 - 15:04) *
Wszelką moją wiedzę na temat realiów życia okupacyjnego schowałam głęboko w kieszeń i oglądam toto jak telenowelę


Skan,
Bóg mi świadkiem, że nie jestem w stanie 37.gif

Ale jest na to jeden sposób - genialny w swojej prostocie - nie ogladać !!! Co mam zamiar czynic od najbliższej niedzieli.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 paź 2008 - 20:38
Post #14

CYTAT(skanna @ Mon, 27 Oct 2008 - 15:04) *
Wszelką moją wiedzę na temat realiów życia okupacyjnego schowałam głęboko w kieszeń i oglądam toto jak telenowelę


Skan,
Bóg mi świadkiem, że nie jestem w stanie 37.gif

Ale jest na to jeden sposób - genialny w swojej prostocie - nie ogladać !!! Co mam zamiar czynic od najbliższej niedzieli.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
skanna
pon, 27 paź 2008 - 21:59
CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 27 Oct 2008 - 20:38) *
Skan,
Bóg mi świadkiem, że nie jestem w stanie 37.gif


Pewnie wykształcenie Ci bruździ icon_smile.gif
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
Skąd: ...
Nr użytkownika: 970




post pon, 27 paź 2008 - 21:59
Post #15

CYTAT(Agnieszka AZJ @ Mon, 27 Oct 2008 - 20:38) *
Skan,
Bóg mi świadkiem, że nie jestem w stanie 37.gif


Pewnie wykształcenie Ci bruździ icon_smile.gif

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
olatola
pon, 27 paź 2008 - 22:38
CYTAT(Maciejka @ Mon, 27 Oct 2008 - 14:08) *
Ze dwa tygodnie temu bym sie na Was oburzyła, bo mnie ten film wciągnął bardzo. Podobał mi się pomysł, że w każdym odcinku odkrywały się kolejne powiązania między bohaterami. Teraz faktycznie zaczyna to być nieco nudnawe. Za chwilkę pewnie Zakościelny dostanie rozkaz zabicia Ostaszewskiej, przez którą zginie Wieczorkowski. icon_wink.gif Ale i tak będę oglądać. Bo ogólnie podoba mi się. Jednak abnegacja bywa niekiedy błogosławieństwem. icon_wink.gif

O, dokładnie to mi chodzi po głowie od 2 tygodni...
Ale i tak oglądam...
olatola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,032
Dołączył: wto, 25 kwi 06 - 12:04
Nr użytkownika: 5,663




post pon, 27 paź 2008 - 22:38
Post #16

CYTAT(Maciejka @ Mon, 27 Oct 2008 - 14:08) *
Ze dwa tygodnie temu bym sie na Was oburzyła, bo mnie ten film wciągnął bardzo. Podobał mi się pomysł, że w każdym odcinku odkrywały się kolejne powiązania między bohaterami. Teraz faktycznie zaczyna to być nieco nudnawe. Za chwilkę pewnie Zakościelny dostanie rozkaz zabicia Ostaszewskiej, przez którą zginie Wieczorkowski. icon_wink.gif Ale i tak będę oglądać. Bo ogólnie podoba mi się. Jednak abnegacja bywa niekiedy błogosławieństwem. icon_wink.gif

O, dokładnie to mi chodzi po głowie od 2 tygodni...
Ale i tak oglądam...


--------------------



"Jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, żeby czuć. Kiedy rozum jest zdolny pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głebokie."

https://www.zlotarybka.pl/
Agnieszka AZJ
pon, 27 paź 2008 - 22:43
CYTAT(skanna @ Mon, 27 Oct 2008 - 21:59) *
Pewnie wykształcenie Ci bruździ icon_smile.gif


No bruździ, bruździ - szczególnie, że to zawsze byla "moja" epoka. Własciwie cala reszta studiów była tylko niezbędnym (a momentami nieznośnie denerwującym icon_wink.gif) dodatkiem do historii najnowszej.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 27 paź 2008 - 22:43
Post #17

CYTAT(skanna @ Mon, 27 Oct 2008 - 21:59) *
Pewnie wykształcenie Ci bruździ icon_smile.gif


No bruździ, bruździ - szczególnie, że to zawsze byla "moja" epoka. Własciwie cala reszta studiów była tylko niezbędnym (a momentami nieznośnie denerwującym icon_wink.gif) dodatkiem do historii najnowszej.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Agnieszka AZJ
pon, 03 lis 2008 - 23:55
No i jak wrażenia po ostatnim odcinku ?
Ja słowa dotrzymałam i nie ogladałam. Trochę z początku, tak jednym okiem, kręcąc się po domu, za to mój Mąż masochistycznie obejrzał całość. Potem dzielił sie ze mną wrażeniami.

Nie mógł zrozumieć, dlaczego ten cichociemny, który tak znakomicie fałszuje dokumenty nie zrobił sobie porzadnej przepustki do Getta ?
Na fakt, ze do Sądu na Lesznie było wejście od aryjskiej strony i uczestnictwo w rozprawie nie uzasadniało wchodzenia do Getta, spuścmy litościwie zasłonę milczenia 43.gif

Akcja Wesołowskiego z partyzantami - a raczej "przeslizgnięcie" się realizatorow po szczegółach tego w jaki sposób samojeden odzyskał te pieniądze - przypomniała mi anegdotkę, którą czytałam chyba u Hłaski i chetnie się nią z Wami podzielę:

Do redaktora naczelnego gazety przyszedł autor drukowanej w tej gazecie powieśći sensacyjnej w odcinkach i zażądał ogromnej podwyżki. Redaktor niewiele myśląc wylał go z pracy, a kontynuację powieści zlecił komus innemu. Ten zapoznał się z poprzednimi odcinkami i powiedział, ze nie jest w stanie napisać dalszego ciągu przygód bohatera - nazwijmy go Mr. Smith. Ostatni odcinek kończył się tym, że wyrzucono go z samolotu, związanego i bez spadochronu, nad pełnym morzem z dala od jakiegokolwiek lądu, a w dodatku morze pełne było rekinow.
Naczelny zlecił pisanie powieści jeszcze kilku osobom, ale wszyscy mowli to samo: "Nie da się". Wreszcie wezwał tego, którego wylał, dał mu żądaną podwyżkę i kazał dostarczyć kolejny odcinek.
Następnego dnia facet przyniósł. Tekst zaczynał się od słow: "Wyzwoliwszy się nadludzkim wysiłkiem z nękających go opresji, Mr. Smith przybył do Nowego Jorku" icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

Tak mniej więcej wyglądało w tym filmie icon_wink.gif

Ten post edytował Agnieszka AZJ czw, 01 paź 2009 - 23:32
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post pon, 03 lis 2008 - 23:55
Post #18

No i jak wrażenia po ostatnim odcinku ?
Ja słowa dotrzymałam i nie ogladałam. Trochę z początku, tak jednym okiem, kręcąc się po domu, za to mój Mąż masochistycznie obejrzał całość. Potem dzielił sie ze mną wrażeniami.

Nie mógł zrozumieć, dlaczego ten cichociemny, który tak znakomicie fałszuje dokumenty nie zrobił sobie porzadnej przepustki do Getta ?
Na fakt, ze do Sądu na Lesznie było wejście od aryjskiej strony i uczestnictwo w rozprawie nie uzasadniało wchodzenia do Getta, spuścmy litościwie zasłonę milczenia 43.gif

Akcja Wesołowskiego z partyzantami - a raczej "przeslizgnięcie" się realizatorow po szczegółach tego w jaki sposób samojeden odzyskał te pieniądze - przypomniała mi anegdotkę, którą czytałam chyba u Hłaski i chetnie się nią z Wami podzielę:

Do redaktora naczelnego gazety przyszedł autor drukowanej w tej gazecie powieśći sensacyjnej w odcinkach i zażądał ogromnej podwyżki. Redaktor niewiele myśląc wylał go z pracy, a kontynuację powieści zlecił komus innemu. Ten zapoznał się z poprzednimi odcinkami i powiedział, ze nie jest w stanie napisać dalszego ciągu przygód bohatera - nazwijmy go Mr. Smith. Ostatni odcinek kończył się tym, że wyrzucono go z samolotu, związanego i bez spadochronu, nad pełnym morzem z dala od jakiegokolwiek lądu, a w dodatku morze pełne było rekinow.
Naczelny zlecił pisanie powieści jeszcze kilku osobom, ale wszyscy mowli to samo: "Nie da się". Wreszcie wezwał tego, którego wylał, dał mu żądaną podwyżkę i kazał dostarczyć kolejny odcinek.
Następnego dnia facet przyniósł. Tekst zaczynał się od słow: "Wyzwoliwszy się nadludzkim wysiłkiem z nękających go opresji, Mr. Smith przybył do Nowego Jorku" icon_smile.gif icon_smile.gif icon_smile.gif

Tak mniej więcej wyglądało w tym filmie icon_wink.gif

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
olatola
wto, 04 lis 2008 - 23:17
Historykiem z wykształcenia nie jestem, ale prawie umarłam ze smiechu na początku ostatniego odcinka. Chodziło o tę nieszczęsną przepustkę do getta, no to już przesadzili... 37.gif

Co do tego, gdzie znajdował się Sąd i czy można było wchodzić za okazaniem przepustki - nie wiem, akurat na tym się nie znam. Jednak dlaczegóż to młodzi nie mogli się umówić bliżej sądu, tak, żeby oboje mogli tam podejść?

Odzyskiwanie pieniędzy przez Wesołowskiego, to po prostu mnie zatkało. Nie ma pieniędzy, trach, są pieniądze. Osobiście taki Wesołowski by mi się przydał. 06.gif Przywiązywanie furmanki z chłopem na pokładzie też było czary mary 06.gif Noi w ogóle, przywiązać na środku drogi, żeby co, żeby z daleka każdy widział, że coś jest nie tak?

Zastanawia mnie jeszcze coś, ale tak jak pisałam na początku, nie jestem historykiem, ale mam nadzieję, droga Agnieszko, że mnie oświecisz. Dlaczego ów spec od dokumentów terminuje u stolarza (czy tam grabarza, bo same trumny produkują, ale pewnie na to był popyt - niestety), a dokumenty podrabia u zegarmistrza? Dalczego tajny pokik za szafą ma okno? Czy to nie jest dziwne, że ktoś patrząc z ulicy widzi okno, a kiedy wchodzi do zakładu, okna nie ma? Bo jest za szafą? I dlaczego piękna łączniczka opuszczając pokój po prostu sobie wychodzi? Ona się nie przejmuje, że w zakładzie ktoś może stać i się co najmniej zdziwic, że ona z tej szafy wychodzi? Agnieszko, czy to jest normalne?

No i dlaczego te...oszołomki, bo już nie wiem jak je nazwać, z uporem maniaka przepisują grypsy i nie widzą, ze to nienormalne jest?

No i tak oglądam chętnie, ale jakoś tak skupiam się na tym, że historii to się nikt nie powinien z tego serialu uczyć. Ja wiem zresztą, że on nie po to byl robiony, ale bo to mlodzież odróżni...?

olatola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,032
Dołączył: wto, 25 kwi 06 - 12:04
Nr użytkownika: 5,663




post wto, 04 lis 2008 - 23:17
Post #19

Historykiem z wykształcenia nie jestem, ale prawie umarłam ze smiechu na początku ostatniego odcinka. Chodziło o tę nieszczęsną przepustkę do getta, no to już przesadzili... 37.gif

Co do tego, gdzie znajdował się Sąd i czy można było wchodzić za okazaniem przepustki - nie wiem, akurat na tym się nie znam. Jednak dlaczegóż to młodzi nie mogli się umówić bliżej sądu, tak, żeby oboje mogli tam podejść?

Odzyskiwanie pieniędzy przez Wesołowskiego, to po prostu mnie zatkało. Nie ma pieniędzy, trach, są pieniądze. Osobiście taki Wesołowski by mi się przydał. 06.gif Przywiązywanie furmanki z chłopem na pokładzie też było czary mary 06.gif Noi w ogóle, przywiązać na środku drogi, żeby co, żeby z daleka każdy widział, że coś jest nie tak?

Zastanawia mnie jeszcze coś, ale tak jak pisałam na początku, nie jestem historykiem, ale mam nadzieję, droga Agnieszko, że mnie oświecisz. Dlaczego ów spec od dokumentów terminuje u stolarza (czy tam grabarza, bo same trumny produkują, ale pewnie na to był popyt - niestety), a dokumenty podrabia u zegarmistrza? Dalczego tajny pokik za szafą ma okno? Czy to nie jest dziwne, że ktoś patrząc z ulicy widzi okno, a kiedy wchodzi do zakładu, okna nie ma? Bo jest za szafą? I dlaczego piękna łączniczka opuszczając pokój po prostu sobie wychodzi? Ona się nie przejmuje, że w zakładzie ktoś może stać i się co najmniej zdziwic, że ona z tej szafy wychodzi? Agnieszko, czy to jest normalne?

No i dlaczego te...oszołomki, bo już nie wiem jak je nazwać, z uporem maniaka przepisują grypsy i nie widzą, ze to nienormalne jest?

No i tak oglądam chętnie, ale jakoś tak skupiam się na tym, że historii to się nikt nie powinien z tego serialu uczyć. Ja wiem zresztą, że on nie po to byl robiony, ale bo to mlodzież odróżni...?



--------------------



"Jedna z pułapek dzieciństwa polega na tym, że nie trzeba rozumieć, żeby czuć. Kiedy rozum jest zdolny pojąć, co się wydarzyło, rany w sercu są już zbyt głebokie."

https://www.zlotarybka.pl/
Agnieszka AZJ
wto, 04 lis 2008 - 23:35
CYTAT(olatola @ Tue, 04 Nov 2008 - 23:17) *
Zastanawia mnie jeszcze coś, ale tak jak pisałam na początku, nie jestem historykiem, ale mam nadzieję, droga Agnieszko, że mnie oświecisz. Dlaczego ów spec od dokumentów terminuje u stolarza (czy tam grabarza, bo same trumny produkują, ale pewnie na to był popyt - niestety), a dokumenty podrabia u zegarmistrza? Dalczego tajny pokik za szafą ma okno? Czy to nie jest dziwne, że ktoś patrząc z ulicy widzi okno, a kiedy wchodzi do zakładu, okna nie ma? Bo jest za szafą? I dlaczego piękna łączniczka opuszczając pokój po prostu sobie wychodzi? Ona się nie przejmuje, że w zakładzie ktoś może stać i się co najmniej zdziwic, że ona z tej szafy wychodzi? Agnieszko, czy to jest normalne?


Nie to nie jest normalne 21.gif
Tez mnie to okno w "tajnym" pokoju dziwiło - szczególnie, że lokal na parterze i każdy, któ przechodził, mógł przez to okno cały jego rozłożony warsztat fałszerski zobaczyć. Poza tym - to naprawdę nie była robota dla jednej osoby.
A już wychodzenie przez szafę, bez wcześniejszego sygnału z drugiej strony, że droga wolna... bez komentarza.

Z relacji Męża wiem, ze w ostatnim odcinku było jeszcze jakieś beztroskie podziwianie plakatów - w sytuacji w której w kazdym momencie mógł ktoś wejśc do tego zakładu icon_rolleyes.gif

W kwestii Sądów na Lesznie - czyli obecnego gmachu sądów przy Al. Solidarności:
w tym budynku przez całą okupację funkcjonował normalnie sąd - na pewno były tam rozpatrywane sprawy cywilne i rodzinne (to wiem z historii mojej rodziny),
gmach znajdował się na granicy getta i dzielnicy aryjskiej - wejście od strony Leszna prowadziło do getta, od Ogrodowej - na aryjską stronę. Oba wejście były pilnowane przez policję, która sprawdzała dokumenty. Nie wiem, czy na wejście do sądu były potrzebne jakieś specjalne przepustki.
Z czasem ta kontrola została wzmocniona, ale w początkowym okresie istnienia getta było stosunkowo sporo przypadków ucieczek stamtąd właśnie przez sąd (tak wyszedł z getta m.in. późniejszy znany tłumacz i poeta Antoni Marianowicz), poza tym było to miejsce spotkań ludzi z obu stron muru, przekazywanie informacji, przesyłek itp.

A co do... jak je nazwałaś... oszołomek... w konspiracji nie było miejsca na dyskusje - wykonywalo się rozkazy. One sie wszakże trochę dziwią - ale kogo moga o to zapytać ?

Edit:
to że ten od fałszowania mieszkał gdzie indziej, a warsztat pracy fałszerskiej miał gdzie indziej jest akurat zgodne z zasadami konspiracji - tego się nie czepiam.

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 05 lis 2008 - 00:39
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post wto, 04 lis 2008 - 23:35
Post #20

CYTAT(olatola @ Tue, 04 Nov 2008 - 23:17) *
Zastanawia mnie jeszcze coś, ale tak jak pisałam na początku, nie jestem historykiem, ale mam nadzieję, droga Agnieszko, że mnie oświecisz. Dlaczego ów spec od dokumentów terminuje u stolarza (czy tam grabarza, bo same trumny produkują, ale pewnie na to był popyt - niestety), a dokumenty podrabia u zegarmistrza? Dalczego tajny pokik za szafą ma okno? Czy to nie jest dziwne, że ktoś patrząc z ulicy widzi okno, a kiedy wchodzi do zakładu, okna nie ma? Bo jest za szafą? I dlaczego piękna łączniczka opuszczając pokój po prostu sobie wychodzi? Ona się nie przejmuje, że w zakładzie ktoś może stać i się co najmniej zdziwic, że ona z tej szafy wychodzi? Agnieszko, czy to jest normalne?


Nie to nie jest normalne 21.gif
Tez mnie to okno w "tajnym" pokoju dziwiło - szczególnie, że lokal na parterze i każdy, któ przechodził, mógł przez to okno cały jego rozłożony warsztat fałszerski zobaczyć. Poza tym - to naprawdę nie była robota dla jednej osoby.
A już wychodzenie przez szafę, bez wcześniejszego sygnału z drugiej strony, że droga wolna... bez komentarza.

Z relacji Męża wiem, ze w ostatnim odcinku było jeszcze jakieś beztroskie podziwianie plakatów - w sytuacji w której w kazdym momencie mógł ktoś wejśc do tego zakładu icon_rolleyes.gif

W kwestii Sądów na Lesznie - czyli obecnego gmachu sądów przy Al. Solidarności:
w tym budynku przez całą okupację funkcjonował normalnie sąd - na pewno były tam rozpatrywane sprawy cywilne i rodzinne (to wiem z historii mojej rodziny),
gmach znajdował się na granicy getta i dzielnicy aryjskiej - wejście od strony Leszna prowadziło do getta, od Ogrodowej - na aryjską stronę. Oba wejście były pilnowane przez policję, która sprawdzała dokumenty. Nie wiem, czy na wejście do sądu były potrzebne jakieś specjalne przepustki.
Z czasem ta kontrola została wzmocniona, ale w początkowym okresie istnienia getta było stosunkowo sporo przypadków ucieczek stamtąd właśnie przez sąd (tak wyszedł z getta m.in. późniejszy znany tłumacz i poeta Antoni Marianowicz), poza tym było to miejsce spotkań ludzi z obu stron muru, przekazywanie informacji, przesyłek itp.

A co do... jak je nazwałaś... oszołomek... w konspiracji nie było miejsca na dyskusje - wykonywalo się rozkazy. One sie wszakże trochę dziwią - ale kogo moga o to zapytać ?

Edit:
to że ten od fałszowania mieszkał gdzie indziej, a warsztat pracy fałszerskiej miał gdzie indziej jest akurat zgodne z zasadami konspiracji - tego się nie czepiam.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
> Cichociemni - serial TVP, - "Czas honoru"
Start new topic
Reply to this topic
5 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 00:27
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama