Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

Wypisac czy nie wypisac?

, zmartwienie mamy
> , zmartwienie mamy
lena77
wto, 02 gru 2008 - 11:21
Wiem, ze na pewno byl taki watek, ale chce tu krociutko opisac swoj dylemat.
Wojtek choruje. Wiem, ze przedszkolaki czesto choruja, ale ja jestem wrecz zalamana chorowaniem syna. We wrzesniu byl w przedszkolu moze 10 dni. Pazdziernik to 4 dni obecnosci, w listopadzie spedzil w przedszkolu rowniez 4 dni. W pozostale chorowal. Ciagle zreszta na to samo. Uporczywy, brzydki kaszel, katar i zawalony nos, stan podgoraczkowy albo wysoka goraczka. Zal mi dzieciaka, bez przerwy jest na lekach. My tez kiepsko funkcjonujemy, bo wojtek kaszle okrutnie w nocy. mial robione badanie krwi, ktore nic nie wykazalo. laryngolog stwierdzil lekko powiekszony migdal. ja juz nie wiem co robic. w przychodni, u lekarza jestesmy mniej wiecej co 10 dni. jak odchoruje ja z nowa nadzieja zaprowadzam go do przedszkola, a po 4 dniach znow sie zaczyna. Teraz przeczytalam o kokluszu, moze to jest to cholerstwo?chyba zrobie mu przeswietlenie pluc. Ale zastanawiam sie bardzo powaznie nad wypisaniem wojtka z przedszkola, bo mi go po prostu zal. Z drugiej strony widze zalety przedszkola; kontakt z dziecmi, obowiazki przedszkolaka, zabawy itp. ale nie wiem, czy ma to sens. no, mam dylemat; a po dzisiejszej , kolejnej nieprzespanej nocy ryczec mi sie chce. co robic; zrezygnowac czy nie? (wojtek przedszkole, lubi to moze za duzo powiedziane, ale toleruje)
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post wto, 02 gru 2008 - 11:21
Post #1

Wiem, ze na pewno byl taki watek, ale chce tu krociutko opisac swoj dylemat.
Wojtek choruje. Wiem, ze przedszkolaki czesto choruja, ale ja jestem wrecz zalamana chorowaniem syna. We wrzesniu byl w przedszkolu moze 10 dni. Pazdziernik to 4 dni obecnosci, w listopadzie spedzil w przedszkolu rowniez 4 dni. W pozostale chorowal. Ciagle zreszta na to samo. Uporczywy, brzydki kaszel, katar i zawalony nos, stan podgoraczkowy albo wysoka goraczka. Zal mi dzieciaka, bez przerwy jest na lekach. My tez kiepsko funkcjonujemy, bo wojtek kaszle okrutnie w nocy. mial robione badanie krwi, ktore nic nie wykazalo. laryngolog stwierdzil lekko powiekszony migdal. ja juz nie wiem co robic. w przychodni, u lekarza jestesmy mniej wiecej co 10 dni. jak odchoruje ja z nowa nadzieja zaprowadzam go do przedszkola, a po 4 dniach znow sie zaczyna. Teraz przeczytalam o kokluszu, moze to jest to cholerstwo?chyba zrobie mu przeswietlenie pluc. Ale zastanawiam sie bardzo powaznie nad wypisaniem wojtka z przedszkola, bo mi go po prostu zal. Z drugiej strony widze zalety przedszkola; kontakt z dziecmi, obowiazki przedszkolaka, zabawy itp. ale nie wiem, czy ma to sens. no, mam dylemat; a po dzisiejszej , kolejnej nieprzespanej nocy ryczec mi sie chce. co robic; zrezygnowac czy nie? (wojtek przedszkole, lubi to moze za duzo powiedziane, ale toleruje)

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
Lipopa
wto, 02 gru 2008 - 19:39
jęsli masz alternatywę to może faktycznie wypisać i poczekać aż jego organizm złapie równowagę, wzmocnic odporność i spróbować w cieplejszym i korzystniejszym okresie - nic na siłę
Lipopa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,561
Dołączył: czw, 31 lip 08 - 22:01
Nr użytkownika: 20,974




post wto, 02 gru 2008 - 19:39
Post #2

jęsli masz alternatywę to może faktycznie wypisać i poczekać aż jego organizm złapie równowagę, wzmocnic odporność i spróbować w cieplejszym i korzystniejszym okresie - nic na siłę
Ciocia Magda
wto, 02 gru 2008 - 20:40
Lena, odpisywałam już dwa razy - ale za każdym razem wychodzi mi rozwlekły elaborat, a kogo poza mną obchodzą szczegóły zdrowotne (czy też raczej chorobowe). W każdym razie, moje dzieci też tak chorowały w przedszkolu - najpierw non-stop, potem rzadziej ale mocniej. Ja ich nie wypisałam - ze względów praktycznych (pracuję w domu i wolę nie mieć dzieci w domu, a zatrudnianie niani w takiej sytuacji byłoby gorsze niż obecność samych dzieci). Pierwsza klasa szkoły podstawowej to był pierwszy rok ewidentnej poprawy.

Z rzeczy które zmieniłabym patrząc wstecz - pewnie wcześniej poszłabym do pulmonologa, wziewy bardzo poprawiły stan zdrowia dziewczynek (od ponad roku już ich nie biorą, a brały też ponad rok non-stop).
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post wto, 02 gru 2008 - 20:40
Post #3

Lena, odpisywałam już dwa razy - ale za każdym razem wychodzi mi rozwlekły elaborat, a kogo poza mną obchodzą szczegóły zdrowotne (czy też raczej chorobowe). W każdym razie, moje dzieci też tak chorowały w przedszkolu - najpierw non-stop, potem rzadziej ale mocniej. Ja ich nie wypisałam - ze względów praktycznych (pracuję w domu i wolę nie mieć dzieci w domu, a zatrudnianie niani w takiej sytuacji byłoby gorsze niż obecność samych dzieci). Pierwsza klasa szkoły podstawowej to był pierwszy rok ewidentnej poprawy.

Z rzeczy które zmieniłabym patrząc wstecz - pewnie wcześniej poszłabym do pulmonologa, wziewy bardzo poprawiły stan zdrowia dziewczynek (od ponad roku już ich nie biorą, a brały też ponad rok non-stop).

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Silije
wto, 02 gru 2008 - 21:03
Lena przechodzę przez ten sam dylemat z Emilką, a jeszcze do względów chorobowych dołączyły finansowe (no nie stać nas na to przedszkole, a i tak mało korzysta).
I chyba też poddałabym się na razie na Twoim miejscu.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post wto, 02 gru 2008 - 21:03
Post #4

Lena przechodzę przez ten sam dylemat z Emilką, a jeszcze do względów chorobowych dołączyły finansowe (no nie stać nas na to przedszkole, a i tak mało korzysta).
I chyba też poddałabym się na razie na Twoim miejscu.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
renata19750702
wto, 02 gru 2008 - 21:17
Lena - myślę, że nie znajdziesz tu ostatecznej odpowiedzi. Ja pewnie z takim dylematem będę próbowała uporać się za rok, kiedy Jaś pójdzie do przedszkola, tymczasem mogę odpowiedzieć Ci obserwując synka mojej siostry.
Zanim opiszę sytuację z nim powiem tak: podobno ten pierwszy rok w przedszkolu jest najcięższy jeśli chodzi o choroby, później jest już tylko lepiej i być może będzie też tak w przypadku Twojego synka.
U mojej siostry poprawy nie było ani po pierwszym, ani po drugim roku - młody chodził do przedszkola ciągle tylko "podleczony", a w efekcie nabawił się astmy. Obecnie jest w pierwszej klasie szkoły podstawowej i nastąpiła u niego znaczna poprawa - o dziwo od września jeszcze nie zachorował.
renata19750702


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,546
Dołączył: wto, 05 cze 07 - 09:52
SkÄ…d: podkarpackie
Nr użytkownika: 14,764




post wto, 02 gru 2008 - 21:17
Post #5

Lena - myślę, że nie znajdziesz tu ostatecznej odpowiedzi. Ja pewnie z takim dylematem będę próbowała uporać się za rok, kiedy Jaś pójdzie do przedszkola, tymczasem mogę odpowiedzieć Ci obserwując synka mojej siostry.
Zanim opiszę sytuację z nim powiem tak: podobno ten pierwszy rok w przedszkolu jest najcięższy jeśli chodzi o choroby, później jest już tylko lepiej i być może będzie też tak w przypadku Twojego synka.
U mojej siostry poprawy nie było ani po pierwszym, ani po drugim roku - młody chodził do przedszkola ciągle tylko "podleczony", a w efekcie nabawił się astmy. Obecnie jest w pierwszej klasie szkoły podstawowej i nastąpiła u niego znaczna poprawa - o dziwo od września jeszcze nie zachorował.


--------------------
Maria Katarzyna ,Jan Aleksander


Dziś wiem, życie cudem jest. Co chcę, mogę z niego mieć, jak dźwięk słyszę jego głos, co dzień pragnę bardziej go.
Truśka
śro, 03 gru 2008 - 09:17
PodpiszÄ™ siÄ™ pod renata19750702.
Moje dziecię próbowałam wysłać do przedszkola w wieku: 3.5 l zaliczyło wtedy w okresie jesienno-zimowym 2 x zapalenie płuc. Za namową lekarza odpuściłam sobie aby odżył. W następnym roku sytuacja się powtórzyła, zrezygnowałam do wiosny bo wtedy mniej infekcji. A na wiosnę to samo. Następny rok 3 dni września dziecko kolejny raz bardzo mocno chore, a po powrocie do przedszkola - salmonella. Zrezygnowałam.
Do zerówki poszło w szkole i o dziwo przestało tak mocno chorować. W pierwszej klasie była tylko jedna drobna infekcja icon_rolleyes.gif .
Teraz uważam, że głupio się upierałam przy przedszkolu, bo dziecko miało wyjęte z życiorysu 2 lata życia na chorowanie. Dostało mnóstwo antybiotyków (w bardzo dużych dawkach), nie uczestniczyło prawie w żadnych zajęciach (np. teatr) bo chore albo na rekonwalescencji.
Oczywiście nie uważam przedszkola za coś złego, ale dzieci są różne jedne klimatyzują się dobrze i dużo korzystają. Moje wg mnie bardzo dużo straciło na tych próbach.
Drugiego dziecięcia nie posyłam do przedszkola (pamiętając o doświadczaniach ze starszym ale też i z innych względów). W tym roku poszło do zerówki w szkole i jak do tej pory z chorowaniem nie jest źle. icon_wink.gif
Truśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,209
Dołączył: nie, 18 sty 04 - 19:23
Nr użytkownika: 1,341




post śro, 03 gru 2008 - 09:17
Post #6

PodpiszÄ™ siÄ™ pod renata19750702.
Moje dziecię próbowałam wysłać do przedszkola w wieku: 3.5 l zaliczyło wtedy w okresie jesienno-zimowym 2 x zapalenie płuc. Za namową lekarza odpuściłam sobie aby odżył. W następnym roku sytuacja się powtórzyła, zrezygnowałam do wiosny bo wtedy mniej infekcji. A na wiosnę to samo. Następny rok 3 dni września dziecko kolejny raz bardzo mocno chore, a po powrocie do przedszkola - salmonella. Zrezygnowałam.
Do zerówki poszło w szkole i o dziwo przestało tak mocno chorować. W pierwszej klasie była tylko jedna drobna infekcja icon_rolleyes.gif .
Teraz uważam, że głupio się upierałam przy przedszkolu, bo dziecko miało wyjęte z życiorysu 2 lata życia na chorowanie. Dostało mnóstwo antybiotyków (w bardzo dużych dawkach), nie uczestniczyło prawie w żadnych zajęciach (np. teatr) bo chore albo na rekonwalescencji.
Oczywiście nie uważam przedszkola za coś złego, ale dzieci są różne jedne klimatyzują się dobrze i dużo korzystają. Moje wg mnie bardzo dużo straciło na tych próbach.
Drugiego dziecięcia nie posyłam do przedszkola (pamiętając o doświadczaniach ze starszym ale też i z innych względów). W tym roku poszło do zerówki w szkole i jak do tej pory z chorowaniem nie jest źle. icon_wink.gif


--------------------
wolność nie jest dana, jest zadana
yennefer
śro, 03 gru 2008 - 10:20
Gdybym miała możliwość to wypisałabym na jakieś dwa-trzy miesiące, a potem spróbowałabym znowu.
yennefer


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 824
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 11:39
Nr użytkownika: 14,141

GG:


post śro, 03 gru 2008 - 10:20
Post #7

Gdybym miała możliwość to wypisałabym na jakieś dwa-trzy miesiące, a potem spróbowałabym znowu.

--------------------
Michał (wrzesień 1999), Mikołaj (grudzień 2005), Jaś (sierpień 2012)
lena77
śro, 03 gru 2008 - 13:56
Najgorsze jest to, ze nie wiemy, co to za cholerstwo. Zwatpilam w lekarzy, nie wiem, jakos ide z nastawieniem, ze i tak g.... mi powiedza. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, ze mam z kim zostawic synka i nie musze rezygnowac z pracy. Upieralam sie przy przedszkolu glownie ze wzgledu na kontakt z dziecmi. Szkoda, no szkoda, ze nie wyszlo. Nie przypuszczalam, ze tak ciezko bedzie je odchorowywal. Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.
Magda EZ, jak najbardziej mozesz pisac elaboraty. osttanio bardzo zaczely mnie interesowac problemy zdrowotne czyichs dzieci. wiem, ze nie powinno tak byc, ale w jakis sposob podnosi mnie to na duchu.
Moj wojtek na wziewach jest od 10 listopada.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 03 gru 2008 - 13:56
Post #8

Najgorsze jest to, ze nie wiemy, co to za cholerstwo. Zwatpilam w lekarzy, nie wiem, jakos ide z nastawieniem, ze i tak g.... mi powiedza. Jestem w o tyle dobrej sytuacji, ze mam z kim zostawic synka i nie musze rezygnowac z pracy. Upieralam sie przy przedszkolu glownie ze wzgledu na kontakt z dziecmi. Szkoda, no szkoda, ze nie wyszlo. Nie przypuszczalam, ze tak ciezko bedzie je odchorowywal. Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.
Magda EZ, jak najbardziej mozesz pisac elaboraty. osttanio bardzo zaczely mnie interesowac problemy zdrowotne czyichs dzieci. wiem, ze nie powinno tak byc, ale w jakis sposob podnosi mnie to na duchu.
Moj wojtek na wziewach jest od 10 listopada.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
jaAga*
śro, 03 gru 2008 - 14:09
Lena po pierwsze nie wiem ile lat ma Twój synek. Powiem tylko co ja zrobiłam, moja córka poszła do trzylatków i było niemal identycznie jak opisałaś, tyle że może ciut więcej chodziła-po tygodniu w miesiącu, raz 2 tygodnie chyba, w grudniu podjęłam decyzję o wypisaniu jej, bo raz że musiałam płacic za przedszkole to jeszcze dochodziły lwydatki na leki. Też miałam wtedy ten komfort, że miał kto się Julką zająć. Nie żałuję tamtej decyzji. Potem od następnego wrzesnia poszła do czterolatków, też chorowała ale już zdecydowanie mniej, pomogły sporo wziewy. W tym roku to już starszak-jej trzeci rok nauki icon_wink.gif w przedszkolu i tylko 2 razy chorowała, pierwszy zaraz we wrześniu i teraz ostatnio. Znowu wziewy i jest lepiej- oby już na dobre.
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo, moja młodsza córka poszła do żłobka w tym roku, chorowała 3 razy, z tego 2 razy na jelitówkę, a trzeci na ciągnący się katar - jest zdecydowanie odporniejsza niż starsza siostra, mimo, że ma alergię.
A wracając do meritum Lena jeśli masz z kim zostawiać synka w domu, to go wypisz, a w przyszłym roku znowu spróbujcie. Ja nie chodziłam do przedszkola wogóle, a całkiem uspołeczniona jestem i od zawsze szybko nawiązywałam znajomości, tudziez, czytac i pisać też nauczyłam się jeszcze przed szkołą icon_wink.gif.
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post śro, 03 gru 2008 - 14:09
Post #9

Lena po pierwsze nie wiem ile lat ma Twój synek. Powiem tylko co ja zrobiłam, moja córka poszła do trzylatków i było niemal identycznie jak opisałaś, tyle że może ciut więcej chodziła-po tygodniu w miesiącu, raz 2 tygodnie chyba, w grudniu podjęłam decyzję o wypisaniu jej, bo raz że musiałam płacic za przedszkole to jeszcze dochodziły lwydatki na leki. Też miałam wtedy ten komfort, że miał kto się Julką zająć. Nie żałuję tamtej decyzji. Potem od następnego wrzesnia poszła do czterolatków, też chorowała ale już zdecydowanie mniej, pomogły sporo wziewy. W tym roku to już starszak-jej trzeci rok nauki icon_wink.gif w przedszkolu i tylko 2 razy chorowała, pierwszy zaraz we wrześniu i teraz ostatnio. Znowu wziewy i jest lepiej- oby już na dobre.
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo, moja młodsza córka poszła do żłobka w tym roku, chorowała 3 razy, z tego 2 razy na jelitówkę, a trzeci na ciągnący się katar - jest zdecydowanie odporniejsza niż starsza siostra, mimo, że ma alergię.
A wracając do meritum Lena jeśli masz z kim zostawiać synka w domu, to go wypisz, a w przyszłym roku znowu spróbujcie. Ja nie chodziłam do przedszkola wogóle, a całkiem uspołeczniona jestem i od zawsze szybko nawiązywałam znajomości, tudziez, czytac i pisać też nauczyłam się jeszcze przed szkołą icon_wink.gif.

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
lena77
śro, 03 gru 2008 - 14:17
dziewczyny, pamietacie jakie wziewy dostawaly wasze dzieci? czy to sa jakies sterydy. przepraszam za OT.
wojtek dostaje Serevent .

Ten post edytował lena77 śro, 03 gru 2008 - 14:26
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post śro, 03 gru 2008 - 14:17
Post #10

dziewczyny, pamietacie jakie wziewy dostawaly wasze dzieci? czy to sa jakies sterydy. przepraszam za OT.
wojtek dostaje Serevent .

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
yennefer
śro, 03 gru 2008 - 19:16
CYTAT(lena77 @ Wed, 03 Dec 2008 - 13:56) *
Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.

Lena, jak mój Michał chodził do przedszkola to niektórzy rodzice wypisywali na miesiąc-dwa z powodów podobnych do Twojwgo i nie uiszczali wtedy żadnej opłaty. Pewnie zależy od tego jak dogadasz się z dyrekcją. No i wtedy jeszcze nie było takich problemów z przepełnieniem przedszkoli jak teraz.
yennefer


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 824
Dołączył: pon, 14 maj 07 - 11:39
Nr użytkownika: 14,141

GG:


post śro, 03 gru 2008 - 19:16
Post #11

CYTAT(lena77 @ Wed, 03 Dec 2008 - 13:56) *
Nie wiem teraz, czy wypisac, zaklepujac mu miejsce, czyli placac miesiecznie ponad 100, czy wypisac zupelnie i zaczac od nowego roku szkolnego. Bo chyba nie ma takiej mozliwosci, by wrocil na wiosne, bez uiszczania oplaty? Prawde mowiac nie pojawilam sie tam jeszcze, bo nie moge wyrwac sie z pracy.

Lena, jak mój Michał chodził do przedszkola to niektórzy rodzice wypisywali na miesiąc-dwa z powodów podobnych do Twojwgo i nie uiszczali wtedy żadnej opłaty. Pewnie zależy od tego jak dogadasz się z dyrekcją. No i wtedy jeszcze nie było takich problemów z przepełnieniem przedszkoli jak teraz.

--------------------
Michał (wrzesień 1999), Mikołaj (grudzień 2005), Jaś (sierpień 2012)
Truśka
śro, 03 gru 2008 - 20:45
CYTAT
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo

Wiem, wiem 29.gif ale problemy zdrowotne albo inaczej ilość zapaleń płuc/oskrzeli jaką wtedy przeszło moje dziecko (w efekcie ma teraz astmę), a raczej dzieci bo młodsze chorowało tak samo intensywnie cały czas, bardzo mnie zniechęciło do wszelkich eksperymentów w tym temacie (a były też inne względy).
Przepraszam za OT icon_wink.gif
Truśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,209
Dołączył: nie, 18 sty 04 - 19:23
Nr użytkownika: 1,341




post śro, 03 gru 2008 - 20:45
Post #12

CYTAT
Truśka ale z drugim nie musi być tak samo

Wiem, wiem 29.gif ale problemy zdrowotne albo inaczej ilość zapaleń płuc/oskrzeli jaką wtedy przeszło moje dziecko (w efekcie ma teraz astmę), a raczej dzieci bo młodsze chorowało tak samo intensywnie cały czas, bardzo mnie zniechęciło do wszelkich eksperymentów w tym temacie (a były też inne względy).
Przepraszam za OT icon_wink.gif

--------------------
wolność nie jest dana, jest zadana
Ciocia Magda
śro, 03 gru 2008 - 22:05
Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 03 gru 2008 - 22:05
Post #13

Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
lena77
czw, 04 gru 2008 - 11:18
CYTAT(Magda EZ @ Thu, 04 Dec 2008 - 00:05) *
Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).

Masz racje. Nie moglam sobie wczoraj przypomniec nazwy ale sprawdzilam w domu ; wojtek mial taki zestaw: flixotide i po 20 min. serevent , po dwoch tygodniach lekarka kazala odstawic serevent i teraz wojtek wdycha sam flixotide.
Na synka dzialaja tylko wziewy, ale i tak wszystko po powrocie do przedszkola zaczyna sie od nowa. Teraz czekamy na kompleksowe badania w szpitalu, by sie upewnic, czy wojtek nie jest np. alergikiem, ale musi byc 2 tyg. "czysty" a to sie jeszcze nie zdarzylo.
W poniedzialek pojde do tego przedszkola i spytam sie jak sie zapatruja na 2 miesieczne "zawieszenie w obowiazkach przedszkolnych" synka.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post czw, 04 gru 2008 - 11:18
Post #14

CYTAT(Magda EZ @ Thu, 04 Dec 2008 - 00:05) *
Lena,
Moje dziewczynki też brały m.in. serevent. To lek na rozszerzenie oskrzeli, który poprawia komfort pacjenta. Ale oprócz tego brały też flixotide, czyli steryd, który leczy stan zapalny. Wiem, że są na ten temat różne zdania , sama wzbraniałam się przed tymi sterydami rękami i nogami, podawałam jak truciznę - ale przekonałam się. Te leki są po prostu skuteczne.

Nie wiem, dlaczego macie zapisany sam serevent? To jest lek do podawania długotrwałego (moja pierwsza pani pulmonolog nam go zapisała, a drugi pan pulmonolog się dziwił i zamiast tego zapisał ventolin).

Masz racje. Nie moglam sobie wczoraj przypomniec nazwy ale sprawdzilam w domu ; wojtek mial taki zestaw: flixotide i po 20 min. serevent , po dwoch tygodniach lekarka kazala odstawic serevent i teraz wojtek wdycha sam flixotide.
Na synka dzialaja tylko wziewy, ale i tak wszystko po powrocie do przedszkola zaczyna sie od nowa. Teraz czekamy na kompleksowe badania w szpitalu, by sie upewnic, czy wojtek nie jest np. alergikiem, ale musi byc 2 tyg. "czysty" a to sie jeszcze nie zdarzylo.
W poniedzialek pojde do tego przedszkola i spytam sie jak sie zapatruja na 2 miesieczne "zawieszenie w obowiazkach przedszkolnych" synka.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
Silije
czw, 04 gru 2008 - 11:26
A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.

Ten post edytował Silije czw, 04 gru 2008 - 11:31
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post czw, 04 gru 2008 - 11:26
Post #15

A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
jaAga*
czw, 04 gru 2008 - 11:31
Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.
Nie wybijaj dzieci, fajne je masz icon_wink.gif
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post czw, 04 gru 2008 - 11:31
Post #16

Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.
Nie wybijaj dzieci, fajne je masz icon_wink.gif

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
lena77
czw, 04 gru 2008 - 15:20
CYTAT(Silije @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:26) *
A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.

Silije , widze, ze jedziemy na podobnym wozku. Tyle, ze Ty potrojne zmartwienie masz a ja tylko jednego chorego na glowie.
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post czw, 04 gru 2008 - 15:20
Post #17

CYTAT(Silije @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:26) *
A ja właśnie się załamałam wściekłam i jeszcze raz załamałam.
Emilka w trakcie i po zapaleniu płuc spędziła w domu półtora miesiąca.
Poszła wczoraj do przedszkola cała szczęśliwa na 1 dzień.
Bo dzisiaj od rana 37,1 katar kaszel i chrypka. 13.gif 21.gif

Pulmicort w inhalacji i Zyrtec bierze cały czas.

Dominik też ma katar. A Julia ma jutro ZDROWO wrócić do szkoły po prawie miesiącu nieobecności.
Powiedziałam dzieciakom, że pozabijam od razu to już nie będą chorować. diabel.gif
Julka w śmiech, a mi wcale wesoło nie jest, tylko staram się jakoś zrobić z tego parodię.
Bo to JEST PARODIA. icon_twisted.gif

P.S. My niestety jak dziecko cały miesiąc nie pokaże się w przedszkolu i tak musimy zapłacić połowę normalnej stawki.

Silije , widze, ze jedziemy na podobnym wozku. Tyle, ze Ty potrojne zmartwienie masz a ja tylko jednego chorego na glowie.

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
lena77
czw, 04 gru 2008 - 15:23
CYTAT(jaAga78 @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:31) *
Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.

tez juz zaczelam myslec, ze cos musi byc alergennego w przedszkolu. grzyba niegdzie nie zoczylam, ale moze wykladzina? boze, mam nadzieje, ze na kurz nie jest uczulony bo ja do pedantow nie naleze...
lena77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,885
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 10:33
SkÄ…d: wielkopoland
Nr użytkownika: 3,289




post czw, 04 gru 2008 - 15:23
Post #18

CYTAT(jaAga78 @ Thu, 04 Dec 2008 - 13:31) *
Julka brała oxis a po 10 min pulmicort, teraz tylko pulmicort - to też stryd.
Silije, ale tak po jednym dniu?? Alergia na przedszkole? Kurcze, a może ona jest na coś uczulona, pamiętam jak moja koleżanka musiała przepisać dziecko do innego przedszkola, gorszego poniekąd, bo w tym fajnym był grzyb na suficie 21.gif a dziecko na pleśnie uczulone i w rezultacie non stop chore było.

tez juz zaczelam myslec, ze cos musi byc alergennego w przedszkolu. grzyba niegdzie nie zoczylam, ale moze wykladzina? boze, mam nadzieje, ze na kurz nie jest uczulony bo ja do pedantow nie naleze...

--------------------
"Cśśśśś.., siedzimy w tej ścianie.
Jesteśmy Marsjanie"
Miron Białoszewski
pinola
wto, 20 sty 2009 - 23:54
Lena 77 ja się tylko na szybko wtrącę - moja Pati miała identyczne objawy ciągnące się z krótkimi przerwami przez kilka miesięcy. W końcu wkurzyłam się i wybrałam do laryngologa dziecięcego-poleconego przez znajomych i okazało się, że to (przewlekłe) zapalenie zatok zaleczane jako przeziębienie od kilku miesięcy syropkami i takimi "softami". Lekarz nakazał RTG zatok, które potwierdziło diagnozę.
Potem była cała kupa "grubszych" leków, inhalacji etc. Problem został zlikwidowany. Ale odporność mojej córki po miesiącach "tkwienia" w nierozpoznanej i niewłasciwie leczonej chorobie, była kiepska i kilka dni po wizycie kontrolnej - "Już zdrowa" ; dziewczyna w ramach hartowania się na spacerze złapała infekcje gardła i jest znowu w domu... I ma katar, którego boimy się jak ognia teraz...
Szkoda gadać, mam nadzieję, że u Was to nie to, ale tak Cię naprowadzam bo w razie gdyby - to trzeba działać ostro i zaraz.

Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim dzieciom a rodzicom zdrowia i jeszcze cierpliwości!

Już za cztery miesiące będzie maj - tym się pocieszam...
pinola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 179
Dołączył: nie, 29 sty 06 - 22:06
SkÄ…d: Sady pod Poznaniem
Nr użytkownika: 4,762




post wto, 20 sty 2009 - 23:54
Post #19

Lena 77 ja się tylko na szybko wtrącę - moja Pati miała identyczne objawy ciągnące się z krótkimi przerwami przez kilka miesięcy. W końcu wkurzyłam się i wybrałam do laryngologa dziecięcego-poleconego przez znajomych i okazało się, że to (przewlekłe) zapalenie zatok zaleczane jako przeziębienie od kilku miesięcy syropkami i takimi "softami". Lekarz nakazał RTG zatok, które potwierdziło diagnozę.
Potem była cała kupa "grubszych" leków, inhalacji etc. Problem został zlikwidowany. Ale odporność mojej córki po miesiącach "tkwienia" w nierozpoznanej i niewłasciwie leczonej chorobie, była kiepska i kilka dni po wizycie kontrolnej - "Już zdrowa" ; dziewczyna w ramach hartowania się na spacerze złapała infekcje gardła i jest znowu w domu... I ma katar, którego boimy się jak ognia teraz...
Szkoda gadać, mam nadzieję, że u Was to nie to, ale tak Cię naprowadzam bo w razie gdyby - to trzeba działać ostro i zaraz.

Pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim dzieciom a rodzicom zdrowia i jeszcze cierpliwości!

Już za cztery miesiące będzie maj - tym się pocieszam...

--------------------
Mama Patinki (23.02.2005) i Kamili (09.09.2007)
Silije
śro, 21 sty 2009 - 00:08
Moja Emilka wypisana z przedszkola już od początku grudnia i do tej pory dobrnęła zdrowo.
Liczyłam na więcej!
Bo niestety teraz targa nią okrutna jelitówka i nie mam pojęcia gdzie złapana - w kościele, na górce z sankami, w sklepie?
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
SkÄ…d: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post śro, 21 sty 2009 - 00:08
Post #20

Moja Emilka wypisana z przedszkola już od początku grudnia i do tej pory dobrnęła zdrowo.
Liczyłam na więcej!
Bo niestety teraz targa nią okrutna jelitówka i nie mam pojęcia gdzie złapana - w kościele, na górce z sankami, w sklepie?

--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
> Wypisac czy nie wypisac?, zmartwienie mamy
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 07 cze 2024 - 11:56
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama