Wiesz, jak się jest samemu, to ma jednak też wiele zalet. Ja sama nigdy nie byłam i dochodziło do tego, że bałam się z dziećmi zostać na jeden dzień
To bardzo źle działa na poczucie własnej wartości, przynajmniej moje
Ale ważne, żeby chociaż trochę ten mąż pomógł, no, przecież także dla niego i dzieci to istotne. Wierzę, że pomaga, jak może
Z mieszkaniem rozumiem, ja też się przeprowadziłam na większe (i też zamiana
), jak jeszcze tylko dwójka była
Życzę powodzenia w tej kwestii!
Co do wózków, hehe, dobrze trafiłaś
W sumie to miałam ich chyba z 15, nie żartuję
Mam hopla na tym punkcie. Pierwszy podwójny to była stara Inglesina Biposto i to był strzał w dziesiątkę
Potem miałam jeszcze małą parasolkę podwójną, ale się pogięła
Nigdy już potem nie chciałam innego niż Inglesina. Wadą jest może jej wielkość i ciężar, ale starcza naprawdę na długo, rzadko się psuje, jest bardzo wytrzymała i funkcjonalna
Dla małych kupiłam na Allegro, jeszcze stary model. Nowy to wydatek rzędu 2 tysięcy
BTW, na tym stelażu montowane są także 3 siedziska, wobec czego musi być wytrzymały!
To jest najnowszy model:
https://www.babyride.com/biposto-04-pn1.htmlJulia jeździła w tym wózku mając 5 lat