Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 17 18 19 20 21 nastÄ™pna ostatnia   

WRZEÅšNIACZKI III

> 
Uleńka
nie, 22 lut 2009 - 20:35
Megan z kaszką nie ma problemu, w zasadzie wiktor samego mleka nie pije tylko z kaszką 37.gif , ale słoiczki icon_rolleyes.gif , miał kilka ulubionych snaków a teraz wszystko jest ble
Uleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,924
Dołączył: pią, 28 gru 07 - 17:33
Nr użytkownika: 17,361




post nie, 22 lut 2009 - 20:35
Post #361

Megan z kaszką nie ma problemu, w zasadzie wiktor samego mleka nie pije tylko z kaszką 37.gif , ale słoiczki icon_rolleyes.gif , miał kilka ulubionych snaków a teraz wszystko jest ble

--------------------



an.tośka
nie, 22 lut 2009 - 20:41
Uleńko na pewno przejdzie. Tak jak pisze Megan próbuj różne smaki, bo przecież nie wszystko musi mu smakować. Poza tym coś co mu nie smakuje teraz to za tydzień czy dwa może być smaczne. Czasami aby dziecko coś polubiło musi to próbowac kilka lub nawet kilka razy po malutkiej porcji (2-3 łyżeczki). Ja jeszcze robię taki numer - do niechcianego deserku dodaje trochę tego co lubi - mleka, kleiku lub kaszki - i z dnia na dzień zmniejszam ilość dodatku tak aż po kilku dniach mały zajada ze smakiem to na co wcześniej nie chciał nawet spojrzeć. Jeśli chodzi o zabawianie to jestem temu przeciwna, bo już jednego gościa zabawiałam, bo stale mi się wydawało, że zbyt mało je i wyhodowałam sobie niejadka 37.gif Miłosz potrafi pół godziny siedzieć nad obiadem, a zjadane przez niego porcje są mikroskopijne 29.gif Tak więc mam juz jednego "patyczaka" w domu i za drugiego dziekuję 06.gif
an.tośka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,547
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 13:07
Skąd: dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,803

GG:


post nie, 22 lut 2009 - 20:41
Post #362

Uleńko na pewno przejdzie. Tak jak pisze Megan próbuj różne smaki, bo przecież nie wszystko musi mu smakować. Poza tym coś co mu nie smakuje teraz to za tydzień czy dwa może być smaczne. Czasami aby dziecko coś polubiło musi to próbowac kilka lub nawet kilka razy po malutkiej porcji (2-3 łyżeczki). Ja jeszcze robię taki numer - do niechcianego deserku dodaje trochę tego co lubi - mleka, kleiku lub kaszki - i z dnia na dzień zmniejszam ilość dodatku tak aż po kilku dniach mały zajada ze smakiem to na co wcześniej nie chciał nawet spojrzeć. Jeśli chodzi o zabawianie to jestem temu przeciwna, bo już jednego gościa zabawiałam, bo stale mi się wydawało, że zbyt mało je i wyhodowałam sobie niejadka 37.gif Miłosz potrafi pół godziny siedzieć nad obiadem, a zjadane przez niego porcje są mikroskopijne 29.gif Tak więc mam juz jednego "patyczaka" w domu i za drugiego dziekuję 06.gif

--------------------


Uleńka
nie, 22 lut 2009 - 20:45
Ja wiem że nie powinnam zabawiać ale on nie chce wogle ust otworzyć jak łyzke widzi 37.gif liżnie że to nie mleko i dalej nie je. To mieszać mu te słoiczki z kaszką? Ale przecież ona owocowa
Uleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,924
Dołączył: pią, 28 gru 07 - 17:33
Nr użytkownika: 17,361




post nie, 22 lut 2009 - 20:45
Post #363

Ja wiem że nie powinnam zabawiać ale on nie chce wogle ust otworzyć jak łyzke widzi 37.gif liżnie że to nie mleko i dalej nie je. To mieszać mu te słoiczki z kaszką? Ale przecież ona owocowa

--------------------



an.tośka
nie, 22 lut 2009 - 21:42
Uleńko to do zupek i obiadków dodawaj mu kleik ryżowy na mleczku, tzn. preparacie mlekozastępczym (jeśli dobrze pamiętam) 06.gif Nie mówię, że nie masz zabawiać, bo wiem jak to jest jak dziecko nie chce nawet buzi otworzyć. Napisałam tylko jaki może (choć nie musi) być tego skutek. A po co uczyć sie na własnych błędach, jak mozna na cudzych 29.gif
an.tośka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,547
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 13:07
Skąd: dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,803

GG:


post nie, 22 lut 2009 - 21:42
Post #364

Uleńko to do zupek i obiadków dodawaj mu kleik ryżowy na mleczku, tzn. preparacie mlekozastępczym (jeśli dobrze pamiętam) 06.gif Nie mówię, że nie masz zabawiać, bo wiem jak to jest jak dziecko nie chce nawet buzi otworzyć. Napisałam tylko jaki może (choć nie musi) być tego skutek. A po co uczyć sie na własnych błędach, jak mozna na cudzych 29.gif

--------------------


Uleńka
nie, 22 lut 2009 - 21:44
Wiem że zabawianie do niczego dobrego nie prowadzi, powiedz mi jeszcze w jakich proporcjach mu to podać
Uleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,924
Dołączył: pią, 28 gru 07 - 17:33
Nr użytkownika: 17,361




post nie, 22 lut 2009 - 21:44
Post #365

Wiem że zabawianie do niczego dobrego nie prowadzi, powiedz mi jeszcze w jakich proporcjach mu to podać

--------------------



Kitka*
nie, 22 lut 2009 - 22:26
Muszę tylko zachwycić się Lilianką i spadam spać icon_wink.gif
Lilianno, jesteś prześliczna!!!

Kiedy Majka będzie miała włosy icon_rolleyes.gif
Kitka*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,478
Dołączył: wto, 29 sie 06 - 15:33
SkÄ…d: wiocha
Nr użytkownika: 7,255

GG:


post nie, 22 lut 2009 - 22:26
Post #366

Muszę tylko zachwycić się Lilianką i spadam spać icon_wink.gif
Lilianno, jesteś prześliczna!!!

Kiedy Majka będzie miała włosy icon_rolleyes.gif

--------------------

Martalka
nie, 22 lut 2009 - 22:32
CYTAT(Uleńka @ Sun, 22 Feb 2009 - 19:45) *
Ja wiem że nie powinnam zabawiać ale on nie chce wogle ust otworzyć jak łyzke widzi 37.gif liżnie że to nie mleko i dalej nie je. To mieszać mu te słoiczki z kaszką? Ale przecież ona owocowa


wiesz Ula, niby butelkowe dziecko po 5 miesiącu może już wcinać. Ale tak sobie myślę, że jak raz czy dwa nie zje, to nic się nie stanie. A niechęć może przejdzie po kilku dniach icon_smile.gif
Pokombinuj też coś z konsystencją, aby była taka, jaka mu najlepiej wchodzi- albo zagęść kaszką, albo rozrzedź. Jak on taki wrażliwiec, to może za rzadkie, albo przeciwnie, za gęste mu nie pasi (wszystko jest możliwe- dzieci mają różne swoje fanaberie, smaki),

A poza tym, mama.miła, oj w STU procentach się podpisuję pod tym co napisałaś!!!
Zabawianie, namawianie na kolejną łyżeczkę i kolejną, ma w większości przypadków przeciwne skutki długofalowe, niestety.

Im mniejsze dziecko, tym mądrzejsze jedzeniowo. Pisałam już to kiedyś... naprawdę zdrowe dziecko nie da się zagłodzić, ani doprowadzić do niedoborów wit.i minerałów. To nasze, dorosłych nawyki żywieniowe, zachowania przy stole, nastawienie do jedzenia, w końcu stres, jaki fundujemy sobie i dziecku (i po co?), wszystko to zaburza dziecka mądrość i zaczyna fiksować. Dlaczego mój Bartek odmawiał przez 2 lata zjedzenia mięsa?? Bo zaczynając od mojej babci, na nas kończąc, bardzo chcieliśmy aby to mięso jadł 21.gif namawialiśmy, prosiliśmy, wreszcie wchodziły nerwy, nakazy, kary 37.gif Na nic. Jak wyluzowaliśmy- po jakimś czasie zaczął jeść.

I dodałabym jeszcze taki fakt, że czasami jak dziecko odmawia zjedzenia jakiejś potrawy, to może być na nią uczulone!!
A jak zupełnie nic nie chce jeść, to warto zbadać poziom żelaza.
Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post nie, 22 lut 2009 - 22:32
Post #367

CYTAT(Uleńka @ Sun, 22 Feb 2009 - 19:45) *
Ja wiem że nie powinnam zabawiać ale on nie chce wogle ust otworzyć jak łyzke widzi 37.gif liżnie że to nie mleko i dalej nie je. To mieszać mu te słoiczki z kaszką? Ale przecież ona owocowa


wiesz Ula, niby butelkowe dziecko po 5 miesiącu może już wcinać. Ale tak sobie myślę, że jak raz czy dwa nie zje, to nic się nie stanie. A niechęć może przejdzie po kilku dniach icon_smile.gif
Pokombinuj też coś z konsystencją, aby była taka, jaka mu najlepiej wchodzi- albo zagęść kaszką, albo rozrzedź. Jak on taki wrażliwiec, to może za rzadkie, albo przeciwnie, za gęste mu nie pasi (wszystko jest możliwe- dzieci mają różne swoje fanaberie, smaki),

A poza tym, mama.miła, oj w STU procentach się podpisuję pod tym co napisałaś!!!
Zabawianie, namawianie na kolejną łyżeczkę i kolejną, ma w większości przypadków przeciwne skutki długofalowe, niestety.

Im mniejsze dziecko, tym mądrzejsze jedzeniowo. Pisałam już to kiedyś... naprawdę zdrowe dziecko nie da się zagłodzić, ani doprowadzić do niedoborów wit.i minerałów. To nasze, dorosłych nawyki żywieniowe, zachowania przy stole, nastawienie do jedzenia, w końcu stres, jaki fundujemy sobie i dziecku (i po co?), wszystko to zaburza dziecka mądrość i zaczyna fiksować. Dlaczego mój Bartek odmawiał przez 2 lata zjedzenia mięsa?? Bo zaczynając od mojej babci, na nas kończąc, bardzo chcieliśmy aby to mięso jadł 21.gif namawialiśmy, prosiliśmy, wreszcie wchodziły nerwy, nakazy, kary 37.gif Na nic. Jak wyluzowaliśmy- po jakimś czasie zaczął jeść.

I dodałabym jeszcze taki fakt, że czasami jak dziecko odmawia zjedzenia jakiejś potrawy, to może być na nią uczulone!!
A jak zupełnie nic nie chce jeść, to warto zbadać poziom żelaza.

--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Gacuszka
pon, 23 lut 2009 - 07:51
Dzień Dobry...
Pycia w zasadzie już sloiczkow nie je.Dostaje gotowane zupki.I przyznaje,że lepiej wcina to niż te słoiczki.Potrafi zjeść 190g zupki,po czym chciałaby jeszcze.Czasem zje zupkę i dopycha się kaszką.Mleka też samego wypić niechce.Wczoraj zjadła rosołek.I też bardzo jej smakował icon_biggrin.gif

Pokazuje PyciÄ™ z wczoraj 08.gif


A właśnie,P ma dolne dziąsła opuchnięte,marudzi,ślini się

EDIT:Nie piszÄ™ na obcasach,bo u nas bez zmian icon_neutral.gif
Gacuszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,681
Dołączył: czw, 03 sty 08 - 15:25
Skąd: KRAKÓW
Nr użytkownika: 17,437

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 07:51
Post #368

Dzień Dobry...
Pycia w zasadzie już sloiczkow nie je.Dostaje gotowane zupki.I przyznaje,że lepiej wcina to niż te słoiczki.Potrafi zjeść 190g zupki,po czym chciałaby jeszcze.Czasem zje zupkę i dopycha się kaszką.Mleka też samego wypić niechce.Wczoraj zjadła rosołek.I też bardzo jej smakował icon_biggrin.gif

Pokazuje PyciÄ™ z wczoraj 08.gif


A właśnie,P ma dolne dziąsła opuchnięte,marudzi,ślini się

EDIT:Nie piszÄ™ na obcasach,bo u nas bez zmian icon_neutral.gif

--------------------



Mrówa
pon, 23 lut 2009 - 08:18
Gacuszka ... bardzo fajnie, że P wcina gotowane zupki. Ja tez mam zamiar szybko przestawic Miszkę na "swoje" żarełko a słoiczki mieć na czarną godzinę. Z Olem mi wyszło i może dlatego, że szybko przeszliśmy na gotowane Olo w zasadzie wszystko lubi i wszystko zje. Czasem tylko nie ma na coś ochoty ... ale to raczej normalne.
Oj mam nadzieję, że się uda bo czasem dzieci mają zupełnie odmienne "zdanie" niż rodzice ... 03.gif
Mrówa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,212
Dołączył: nie, 09 gru 07 - 07:52
Skąd: północ
Nr użytkownika: 17,157




post pon, 23 lut 2009 - 08:18
Post #369

Gacuszka ... bardzo fajnie, że P wcina gotowane zupki. Ja tez mam zamiar szybko przestawic Miszkę na "swoje" żarełko a słoiczki mieć na czarną godzinę. Z Olem mi wyszło i może dlatego, że szybko przeszliśmy na gotowane Olo w zasadzie wszystko lubi i wszystko zje. Czasem tylko nie ma na coś ochoty ... ale to raczej normalne.
Oj mam nadzieję, że się uda bo czasem dzieci mają zupełnie odmienne "zdanie" niż rodzice ... 03.gif

--------------------
"Prawa ręka to jest ta ... jak się śpi na brzuchu to od ściany" KMN
Uleńka
pon, 23 lut 2009 - 08:20
Wiem że na siłe nie da rady, niby wiem, aaa... W każdym bądż razie on widzi łyżeczke zobaczy językiem co to i ust już nie otworzy 04.gif ale jak w zamian dasz butle z kaszą to całą wrąbie 06.gif
Uleńka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,924
Dołączył: pią, 28 gru 07 - 17:33
Nr użytkownika: 17,361




post pon, 23 lut 2009 - 08:20
Post #370

Wiem że na siłe nie da rady, niby wiem, aaa... W każdym bądż razie on widzi łyżeczke zobaczy językiem co to i ust już nie otworzy 04.gif ale jak w zamian dasz butle z kaszą to całą wrąbie 06.gif

--------------------



Agnieszka Kamila
pon, 23 lut 2009 - 09:20
zaczyna mi się nowy semestr, niestety już nie będzie tak dobrze jak w poprzednim tym razem całe weekendy zawalone od 8 do 20 icon_sad.gif
i nie wiem co zrobić, bo mały raz dziennie dostaje słoiczek, zjada pół i dopija mlekiem z butelki 60 - 100 ml ( daję mu wtedy butelkowe żeby wiedzieć ile zjada) no ale to raz dziennie, a ja już wtedy myslę że mi piersi pękną, wogóle nic mniej tego pokarmu nie ma i ja nie wiem jak sobie poradzić jak będę cały dzień bez mojego blond laktatorka icon_wink.gif pomocy

od razu zaznaczam że odciąganie pokarmu na uczelni to koszmar, więc nie wchodzi w grę
Agnieszka Kamila


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,290
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 20:41
SkÄ…d: Gliwice
Nr użytkownika: 15,962

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 09:20
Post #371

zaczyna mi się nowy semestr, niestety już nie będzie tak dobrze jak w poprzednim tym razem całe weekendy zawalone od 8 do 20 icon_sad.gif
i nie wiem co zrobić, bo mały raz dziennie dostaje słoiczek, zjada pół i dopija mlekiem z butelki 60 - 100 ml ( daję mu wtedy butelkowe żeby wiedzieć ile zjada) no ale to raz dziennie, a ja już wtedy myslę że mi piersi pękną, wogóle nic mniej tego pokarmu nie ma i ja nie wiem jak sobie poradzić jak będę cały dzień bez mojego blond laktatorka icon_wink.gif pomocy

od razu zaznaczam że odciąganie pokarmu na uczelni to koszmar, więc nie wchodzi w grę
Martalka
pon, 23 lut 2009 - 10:39
Agnieszka, któraś z dziewczyn pisała o problemach z uczelnią i karmieniem.
Obawiam się, ze będziesz zmuszona sciągać, zeby cię nie zalało i laktacja nie sfiksowała icon_wink.gif

Gacuszka, Pycia śliczna icon_smile.gif i jaki apetyt icon_smile.gif

Mrówa, coś w tym jest. Ja też słoiczki będę sporadycznie dawać, właśnie dlatego żeby nasze jedzenie nauczył się jeść icon_smile.gif One jednak w smaku się różnią,mimo, ze i to i to nie doprawiane 29.gif




Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post pon, 23 lut 2009 - 10:39
Post #372

Agnieszka, któraś z dziewczyn pisała o problemach z uczelnią i karmieniem.
Obawiam się, ze będziesz zmuszona sciągać, zeby cię nie zalało i laktacja nie sfiksowała icon_wink.gif

Gacuszka, Pycia śliczna icon_smile.gif i jaki apetyt icon_smile.gif

Mrówa, coś w tym jest. Ja też słoiczki będę sporadycznie dawać, właśnie dlatego żeby nasze jedzenie nauczył się jeść icon_smile.gif One jednak w smaku się różnią,mimo, ze i to i to nie doprawiane 29.gif






--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
Julcia_
pon, 23 lut 2009 - 10:59
CYTAT(annalda @ Sun, 22 Feb 2009 - 21:32) *
Im mniejsze dziecko, tym mądrzejsze jedzeniowo. Pisałam już to kiedyś... naprawdę zdrowe dziecko nie da się zagłodzić, ani doprowadzić do niedoborów wit.i minerałów. To nasze, dorosłych nawyki żywieniowe, zachowania przy stole, nastawienie do jedzenia, w końcu stres, jaki fundujemy sobie i dziecku (i po co?), wszystko to zaburza dziecka mądrość i zaczyna fiksować. Dlaczego mój Bartek odmawiał przez 2 lata zjedzenia mięsa?? Bo zaczynając od mojej babci, na nas kończąc, bardzo chcieliśmy aby to mięso jadł 21.gif namawialiśmy, prosiliśmy, wreszcie wchodziły nerwy, nakazy, kary 37.gif Na nic. Jak wyluzowaliśmy- po jakimś czasie zaczął jeść.

I dodałabym jeszcze taki fakt, że czasami jak dziecko odmawia zjedzenia jakiejś potrawy, to może być na nią uczulone!!
A jak zupełnie nic nie chce jeść, to warto zbadać poziom żelaza.

annalda Maciuś na szczęście nie wymaga zabawiania bo je wszystko co mu do buzi wsadze ale bardzo mądrze to napisałaś o tym zabawianiu
nie wiem tylko jak babci wytłumaczę jak wrócę do pracy że jak nie che to nie i koniec spróbować za pół godziny może zje z ochotą
nieraz tak z cycem mam potrzebuje wyjść to chce go nakarmić przed wyjściem a on nie i koniec aż się cały od cyca odginał
a nieraz minęło 10-15 min i się sam o tego cyca upomniał
i co zgłodniał w 10 min???nie po prostu wg mnie nabrał ochoty

a co do uczulenia to też masz racje mąż ma alergie na papryke i pomidora i od dzieciństwa po prostu nie znosił tych warzyw ani niczego o smaku pomidorów czy papryki nawet sosów pomidorowych
keczup tylko do hot-dogów
a alergie wykrył jak miał 20 lat

a co do jedzenia ja nadal na słoiczkach jadę z wygody i lenistwa
tym bardziej ze jeszcze babcie kupują na zdrówko dla wnusia
Julcia_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,003
Dołączył: śro, 13 lut 08 - 10:39
Skąd: łódzkie
Nr użytkownika: 18,172

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 10:59
Post #373

CYTAT(annalda @ Sun, 22 Feb 2009 - 21:32) *
Im mniejsze dziecko, tym mądrzejsze jedzeniowo. Pisałam już to kiedyś... naprawdę zdrowe dziecko nie da się zagłodzić, ani doprowadzić do niedoborów wit.i minerałów. To nasze, dorosłych nawyki żywieniowe, zachowania przy stole, nastawienie do jedzenia, w końcu stres, jaki fundujemy sobie i dziecku (i po co?), wszystko to zaburza dziecka mądrość i zaczyna fiksować. Dlaczego mój Bartek odmawiał przez 2 lata zjedzenia mięsa?? Bo zaczynając od mojej babci, na nas kończąc, bardzo chcieliśmy aby to mięso jadł 21.gif namawialiśmy, prosiliśmy, wreszcie wchodziły nerwy, nakazy, kary 37.gif Na nic. Jak wyluzowaliśmy- po jakimś czasie zaczął jeść.

I dodałabym jeszcze taki fakt, że czasami jak dziecko odmawia zjedzenia jakiejś potrawy, to może być na nią uczulone!!
A jak zupełnie nic nie chce jeść, to warto zbadać poziom żelaza.

annalda Maciuś na szczęście nie wymaga zabawiania bo je wszystko co mu do buzi wsadze ale bardzo mądrze to napisałaś o tym zabawianiu
nie wiem tylko jak babci wytłumaczę jak wrócę do pracy że jak nie che to nie i koniec spróbować za pół godziny może zje z ochotą
nieraz tak z cycem mam potrzebuje wyjść to chce go nakarmić przed wyjściem a on nie i koniec aż się cały od cyca odginał
a nieraz minęło 10-15 min i się sam o tego cyca upomniał
i co zgłodniał w 10 min???nie po prostu wg mnie nabrał ochoty

a co do uczulenia to też masz racje mąż ma alergie na papryke i pomidora i od dzieciństwa po prostu nie znosił tych warzyw ani niczego o smaku pomidorów czy papryki nawet sosów pomidorowych
keczup tylko do hot-dogów
a alergie wykrył jak miał 20 lat

a co do jedzenia ja nadal na słoiczkach jadę z wygody i lenistwa
tym bardziej ze jeszcze babcie kupują na zdrówko dla wnusia

--------------------


Agnieszka Kamila
pon, 23 lut 2009 - 11:04
ja na chwilę obecną obstaję przy słoiczkach - chyba. nie wiem bo do tej pory było ok ale przedwczoraj mały nie robił kupki icon_sad.gif a wczoraj było ciężko, udało się ale bylo naprawdę ciężko i zastanawiam się czy to nie od tej wszechobecnej marchewki icon_sad.gif bo zupkami bez marchewy gardzi. jeśli się okaże że muszę mu gotować to będzie przechlapane, praktycznie całe dnie siedzę teraz w domu sama, a dobre czasy kiedy mały spał odeszły w niepamięć więc nie wyobrażam sobei gotowania, no chyba że takie niemowlęce zypki też można mrozić. Obiady dla nas gotuję w niedzielę icon_smile.gif mój dzień relaxu, który polega na tym że moi mężczyźni spędzają czas razem a ja robię zapasy na nadchodzący tydzień. już nawet do mamy nie jeżdżę. Chyba że wiem że też mi nagotowała żarełka.
Agnieszka Kamila


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,290
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 20:41
SkÄ…d: Gliwice
Nr użytkownika: 15,962

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 11:04
Post #374

ja na chwilę obecną obstaję przy słoiczkach - chyba. nie wiem bo do tej pory było ok ale przedwczoraj mały nie robił kupki icon_sad.gif a wczoraj było ciężko, udało się ale bylo naprawdę ciężko i zastanawiam się czy to nie od tej wszechobecnej marchewki icon_sad.gif bo zupkami bez marchewy gardzi. jeśli się okaże że muszę mu gotować to będzie przechlapane, praktycznie całe dnie siedzę teraz w domu sama, a dobre czasy kiedy mały spał odeszły w niepamięć więc nie wyobrażam sobei gotowania, no chyba że takie niemowlęce zypki też można mrozić. Obiady dla nas gotuję w niedzielę icon_smile.gif mój dzień relaxu, który polega na tym że moi mężczyźni spędzają czas razem a ja robię zapasy na nadchodzący tydzień. już nawet do mamy nie jeżdżę. Chyba że wiem że też mi nagotowała żarełka.
Agnieszka Kamila
pon, 23 lut 2009 - 11:05
przepraszam za błędy ale przed kompem jestem z doskoku
Agnieszka Kamila


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,290
Dołączył: pon, 27 sie 07 - 20:41
SkÄ…d: Gliwice
Nr użytkownika: 15,962

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 11:05
Post #375

przepraszam za błędy ale przed kompem jestem z doskoku
an.tośka
pon, 23 lut 2009 - 11:14
CYTAT(Uleńka @ Sun, 22 Feb 2009 - 22:44) *
Wiem że zabawianie do niczego dobrego nie prowadzi, powiedz mi jeszcze w jakich proporcjach mu to podać

Ja na początku mieszałam pół na pół icon_smile.gif a po kilku dniach zmniejszałam ilość dodatku (mleka, kleiku). I tak jak pisze annalda pokombinuj z konsystencją. Krzesimek też czasami nie chce jeść i ja mu wtedy odpuszczam i daję cyca. Czasami jak nie chce zupki to daje mu w zamian cyca a zupke po pół godzinie i wtedy wcina 29.gif

patusia - ekstra minka!!!!!!!!!!!!

my na razie tez na słoiczkach jedziemy i ale moze od wiosny powoli bedziemy przechodzic na gotowane

przepraszam za brak pl znakow ale mały wierzga sie na kolanach 06.gif

Ten post edytował mama.miła pon, 23 lut 2009 - 11:16
an.tośka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,547
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 13:07
Skąd: dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,803

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 11:14
Post #376

CYTAT(Uleńka @ Sun, 22 Feb 2009 - 22:44) *
Wiem że zabawianie do niczego dobrego nie prowadzi, powiedz mi jeszcze w jakich proporcjach mu to podać

Ja na początku mieszałam pół na pół icon_smile.gif a po kilku dniach zmniejszałam ilość dodatku (mleka, kleiku). I tak jak pisze annalda pokombinuj z konsystencją. Krzesimek też czasami nie chce jeść i ja mu wtedy odpuszczam i daję cyca. Czasami jak nie chce zupki to daje mu w zamian cyca a zupke po pół godzinie i wtedy wcina 29.gif

patusia - ekstra minka!!!!!!!!!!!!

my na razie tez na słoiczkach jedziemy i ale moze od wiosny powoli bedziemy przechodzic na gotowane

przepraszam za brak pl znakow ale mały wierzga sie na kolanach 06.gif

--------------------


annana
pon, 23 lut 2009 - 11:18
Hej hej. Melduje się po ciężkim gościnnym weekendzie. Gosć jeszcze jest, ale z Tymkiem na spacerze w parku więc mam chwile.
Oj jak się stęskniłam...
Weekend wykorzystaliśmy maksymalnie.
Piątek - ten teatr o którym pisałam - świetna komedia, fantastyczny wieczór.
Sobota, uwaga... uwaga... DYSKOTEKA!
Poszliśmy z mężem do dyskoteki. Nie byliśmy... z 8 lat to na pewno.
Było super.
A wczoraj jeszcze mąż mnie zabrał do kina.
Oj nie pamiętam kiedy tak imprezowo było. Na pewno na lata (na pewno przed ślubem) bo teraz to wychodzimy z częstotliwością raz na pół roku i to góra do kina.

A teraz biorę się za zaległości

Mrówa, no właśnie mąż mnie namawia na zawiezienie Tymka na parę dni do rodziców. Ale mi się cały czas wydaje że on za mały...
Kurcze chyba pępowina nieodcięta... moja oczywiście 04.gif

annalda, właśnie... dumam nad zakupem książki o żywieniu (boję się powtórki Tymka). Jaką ty masz książkę. Bo chyba się sprawdziła, tak?
Chetnie kupie takÄ… samÄ… jak dobra

A własnie. mamy gaz!!!! I ciepłą wodę - od piątku.
Myślałam że po remoncie będzie porządek w domu, ale co prawda kurzu nie ma, ale jest pełno innych śmieci spowodowanych obecnością gości. Oby do jutra 08.gif

Co do rozmiarów - nosimy 74 (chyba bo metki w większości po Tymku poodrywane). Body 86-98. W 80 już nie wchodzi.
Ale on dziwne ma proporcje i jest przeokropnie długi na linii ramiona-krok.
Na tej linii lekko tylko za duże są pajace Tymka które nosił jeszcze w listopadzie (czyli jak miał ponad 2 latka). Za to nogawki tych pajacyków wiiiisza daleko za Ignasiem 04.gif

A! W sobotę wysrtartowaliśmy z marchewką.
W piątek byłam z nimi u dermatologa - lekarka powiedziała że u Ignaca na twarzy no na pewno nie alergiczne (wróciłam też więc do nabiału) tylko kontaktowe. Nie powiedziała od czego, bo skąd można wiedzieć... Powiedziała tylko że najprawdopodobniej właśnie od śliniaków i samej śliny.
Kazała kąpać w oilatum (włoski też). Do smarowania dała papkę podobną do sudocremu w składzie. Tylko konsystencja luźniejsza i z cholesterolem. Z tego mam mu maseczkę na noc robić a w ciągu dnia nawilżająco krem robiony witaminowy.
Mam nadzieję ze to pomoże. Dla mnie najważniejsze ze to nie alergiczne.
W sobotę marchewka wchodziła ciężkawo, jakoś stawało mu to w gardle, wypychał jęzorkiem. Wczoraj o niebo lepiej. Jadł długo, po dziubince, ale już się nie dławił.

aniusia, Oliwka na zdjęciu śliczniuteńka icon_smile.gif

Megan, Lilianka przecudna!!!
Napatrzeć się nie mogę

Asia, Patrysia jak wzykle cudna icon_smile.gif

annana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,041
Dołączył: nie, 26 lis 06 - 17:44
Nr użytkownika: 8,698




post pon, 23 lut 2009 - 11:18
Post #377

Hej hej. Melduje się po ciężkim gościnnym weekendzie. Gosć jeszcze jest, ale z Tymkiem na spacerze w parku więc mam chwile.
Oj jak się stęskniłam...
Weekend wykorzystaliśmy maksymalnie.
Piątek - ten teatr o którym pisałam - świetna komedia, fantastyczny wieczór.
Sobota, uwaga... uwaga... DYSKOTEKA!
Poszliśmy z mężem do dyskoteki. Nie byliśmy... z 8 lat to na pewno.
Było super.
A wczoraj jeszcze mąż mnie zabrał do kina.
Oj nie pamiętam kiedy tak imprezowo było. Na pewno na lata (na pewno przed ślubem) bo teraz to wychodzimy z częstotliwością raz na pół roku i to góra do kina.

A teraz biorę się za zaległości

Mrówa, no właśnie mąż mnie namawia na zawiezienie Tymka na parę dni do rodziców. Ale mi się cały czas wydaje że on za mały...
Kurcze chyba pępowina nieodcięta... moja oczywiście 04.gif

annalda, właśnie... dumam nad zakupem książki o żywieniu (boję się powtórki Tymka). Jaką ty masz książkę. Bo chyba się sprawdziła, tak?
Chetnie kupie takÄ… samÄ… jak dobra

A własnie. mamy gaz!!!! I ciepłą wodę - od piątku.
Myślałam że po remoncie będzie porządek w domu, ale co prawda kurzu nie ma, ale jest pełno innych śmieci spowodowanych obecnością gości. Oby do jutra 08.gif

Co do rozmiarów - nosimy 74 (chyba bo metki w większości po Tymku poodrywane). Body 86-98. W 80 już nie wchodzi.
Ale on dziwne ma proporcje i jest przeokropnie długi na linii ramiona-krok.
Na tej linii lekko tylko za duże są pajace Tymka które nosił jeszcze w listopadzie (czyli jak miał ponad 2 latka). Za to nogawki tych pajacyków wiiiisza daleko za Ignasiem 04.gif

A! W sobotę wysrtartowaliśmy z marchewką.
W piątek byłam z nimi u dermatologa - lekarka powiedziała że u Ignaca na twarzy no na pewno nie alergiczne (wróciłam też więc do nabiału) tylko kontaktowe. Nie powiedziała od czego, bo skąd można wiedzieć... Powiedziała tylko że najprawdopodobniej właśnie od śliniaków i samej śliny.
Kazała kąpać w oilatum (włoski też). Do smarowania dała papkę podobną do sudocremu w składzie. Tylko konsystencja luźniejsza i z cholesterolem. Z tego mam mu maseczkę na noc robić a w ciągu dnia nawilżająco krem robiony witaminowy.
Mam nadzieję ze to pomoże. Dla mnie najważniejsze ze to nie alergiczne.
W sobotę marchewka wchodziła ciężkawo, jakoś stawało mu to w gardle, wypychał jęzorkiem. Wczoraj o niebo lepiej. Jadł długo, po dziubince, ale już się nie dławił.

aniusia, Oliwka na zdjęciu śliczniuteńka icon_smile.gif

Megan, Lilianka przecudna!!!
Napatrzeć się nie mogę

Asia, Patrysia jak wzykle cudna icon_smile.gif



--------------------

an.tośka
pon, 23 lut 2009 - 11:27
CYTAT(Julcia_ @ Mon, 23 Feb 2009 - 11:59) *
nieraz tak z cycem mam potrzebuje wyjść to chce go nakarmić przed wyjściem a on nie i koniec aż się cały od cyca odginał
a nieraz minęło 10-15 min i się sam o tego cyca upomniał
i co zgłodniał w 10 min???nie po prostu wg mnie nabrał ochoty

Z przyjemnością się pod tym podpiszę 29.gif u nas też tak jest, ze mały wybiera porę jedzenia.
Co do babci to też będę miała ten sam problem od połowy maja, bo wcześnie po 20 marca to mąż zostaje z małym w domu i J na pewno nie będzie wmuszał jedzenia a wręcz przeciwnie, może nawet zapomnieć dać 04.gif 04.gif dobrze, że mały się domaga głośno i wyraźnie icon_mrgreen.gif
an.tośka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,547
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 13:07
Skąd: dolnośląskie
Nr użytkownika: 5,803

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 11:27
Post #378

CYTAT(Julcia_ @ Mon, 23 Feb 2009 - 11:59) *
nieraz tak z cycem mam potrzebuje wyjść to chce go nakarmić przed wyjściem a on nie i koniec aż się cały od cyca odginał
a nieraz minęło 10-15 min i się sam o tego cyca upomniał
i co zgłodniał w 10 min???nie po prostu wg mnie nabrał ochoty

Z przyjemnością się pod tym podpiszę 29.gif u nas też tak jest, ze mały wybiera porę jedzenia.
Co do babci to też będę miała ten sam problem od połowy maja, bo wcześnie po 20 marca to mąż zostaje z małym w domu i J na pewno nie będzie wmuszał jedzenia a wręcz przeciwnie, może nawet zapomnieć dać 04.gif 04.gif dobrze, że mały się domaga głośno i wyraźnie icon_mrgreen.gif

--------------------


chaton_ania
pon, 23 lut 2009 - 11:35
No to my nadal jestesmy na sloiczkach, ale Olcia dostaje je dopiero od tygodnia icon_smile.gif moze dwoch.
chaton_ania


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,173
Dołączył: sob, 29 wrz 07 - 13:58
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 16,363

GG:


post pon, 23 lut 2009 - 11:35
Post #379

No to my nadal jestesmy na sloiczkach, ale Olcia dostaje je dopiero od tygodnia icon_smile.gif moze dwoch.

--------------------


(*) 10tc.

Martalka
pon, 23 lut 2009 - 11:44
annana, ale super weekend icon_smile.gif Cieszę się, że się wybawiliście. Pewnie akumulatory choć ciut naładowane? icon_smile.gif
Co do książki, to mam Każde dziecko może jeść właściwie.
Dopiero co kupiłam, czyli z 2 miesiące temu. Kilka rzeczy do których doszłam metodą prób i błędów na Bartku i działają, jest tam czarno na białym, dlatego książka przypadła mi do gustu. Ale mi mało. Także jak jeszcze coś znasz albo dorwiesz, to się podziel.
Ten "zdrowy start" sobie chyba zmówię (albo, co już padło u nas na wątku, poproszę M o kupienie mi w ramach prezentu na dzień kobiet 06.gif ). Widziałam autorkę w DDTVN jakiś czas temu i bardzo mądrze gadała i konkretnie, więc i książka też pewnie fajna. Tylko sponsorowana przez gerber, ale miejmy nadzieję, że to nie katalog produktów gerbera 29.gif

Agnieszka, dobrze pamiętam, że mały jest z 12go września? No, to ze spaniem jest podobny do Damiana, czyżby determinowała to data urodzenia? 03.gif
Ja jakoś go teraz położyłam spać (na rękach zasnął)... ale jak nie śpi, to leży sobie, a ja gotuję czy cokolwiek innego robię. I mrozić można.
Ja miałam dla Bartka całą szufladę w zamrażarce zarezerwowaną. Różne zupki po kilka sztuk, ale już jak był starszy.
Fajna sprawa. A, ale ogórkowej tylko nie polecam mrozić. Zmienia smak wg mnie 29.gif

o pobudka.......


Martalka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,479
Dołączył: wto, 31 sie 04 - 22:31
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 2,054




post pon, 23 lut 2009 - 11:44
Post #380

annana, ale super weekend icon_smile.gif Cieszę się, że się wybawiliście. Pewnie akumulatory choć ciut naładowane? icon_smile.gif
Co do książki, to mam Każde dziecko może jeść właściwie.
Dopiero co kupiłam, czyli z 2 miesiące temu. Kilka rzeczy do których doszłam metodą prób i błędów na Bartku i działają, jest tam czarno na białym, dlatego książka przypadła mi do gustu. Ale mi mało. Także jak jeszcze coś znasz albo dorwiesz, to się podziel.
Ten "zdrowy start" sobie chyba zmówię (albo, co już padło u nas na wątku, poproszę M o kupienie mi w ramach prezentu na dzień kobiet 06.gif ). Widziałam autorkę w DDTVN jakiś czas temu i bardzo mądrze gadała i konkretnie, więc i książka też pewnie fajna. Tylko sponsorowana przez gerber, ale miejmy nadzieję, że to nie katalog produktów gerbera 29.gif

Agnieszka, dobrze pamiętam, że mały jest z 12go września? No, to ze spaniem jest podobny do Damiana, czyżby determinowała to data urodzenia? 03.gif
Ja jakoś go teraz położyłam spać (na rękach zasnął)... ale jak nie śpi, to leży sobie, a ja gotuję czy cokolwiek innego robię. I mrozić można.
Ja miałam dla Bartka całą szufladę w zamrażarce zarezerwowaną. Różne zupki po kilka sztuk, ale już jak był starszy.
Fajna sprawa. A, ale ogórkowej tylko nie polecam mrozić. Zmienia smak wg mnie 29.gif

o pobudka.......




--------------------
2004, 2008, 2010, 2012 :)
> WRZEÅšNIACZKI III
Start new topic
Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 17 18 19 20 21 nastÄ™pna ostatnia 
3 Użytkowników czyta ten temat (3 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 07 cze 2024 - 12:42
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama