CYTAT(tyczka @ Thu, 05 Mar 2009 - 21:18)
Tak, Leni.
Tylko co mają wszy, do braku czasu rodziców..? Kompletnie tego nie rozumiem..
A ja mam środek "Hermal" zapobiegawczo kupiony w Polsce, przydał się. Ja również wyczesałam 2 sztuki,
ale co do gnid, to nawet nie wiem,jak to wygląda.. W zasadzie dzisiaj podcięliśmy włosy, łepetynkę przejrzałam i właściwie nic nie widziałam, nie wiem, możliwe,żeby gnid nie było?
Hmm, może to i dobry pomysł,żeby ów szampon zastosować u nas..
Gnida to na włosach wygląda jak taki nadmuchany łupiez, jest to dziadostwo drobne, ale nietrudno pzregapić bo przeważnie nie jest to jedna tylko kilkanaście w grupie, wiec każde takie gniazdo z bialymi mini jajeczkami przylepione mocno do włosa to gnida, łupiez opada z włosa po ruszeniu.
Całkiem niedawno odbyłam walke z wszami na dwa fronty, obie moje córki je miały, jedna szkolna druga przedszkolna. Nasz szkoła nawet zakupiła szampony i rozdaje rodzicom darmowo w ramach z walką z wszawicą.
Hedrin chyba najlepszy, Pini (pianka) beznadziejna.
Swoją drogą zapytam czy ktoś kupił bez problemu w aptece ten grzebyk ??? W kompletach z niektórymi szamponami są wiem, ale pojedyńczo to w T. nie dostałam
Szamponów też lichy wybór, i jak tu walczyć z tym ??
No i podobno wsza na brudnych włosach nie usiedzi dlatego woli czyste zadbane głowy. Więc chyba nie mamy sie co obwiniać, ja na poczatku myślałam, że newricy się nabawię, na szczęscie obie Panie (wychowawcznyni K. i pani dyrektor A.) które zostały przeze mnie o fakcie powiadomione, zapewniły, że to rzecz normalna i mam sie przygotowąc, ze moze jeszcze nas to spotkać, choć wolałabym nie
Ten post edytował Meggi pią, 06 mar 2009 - 13:15