Co do środków zapobiegawczych dla drugiego to nie wypowiem się, bo się nie znam, ale jesli chodzi o kontakt malucha z kotem, to oczywiscie przy małym świrze (mówię o kocie
) wskazana jest ostrożnośc, bo w zabawie mogłoby mu przyjsc do głowy skoczyc na przykład na ten ruszajcy się smoczek, ale myśle, że z czasem to juz będzie tylko lepiej, bo dziecko przestanie byc dla kota dziwnym obiektem do obserwacji - zwłaszcza, gdy zacznie sie kotu naprzykrzac
A to że kot przybiega pierwszy, gdy dzieciak zapłacze, to jest, jak by to powiedzieć, ...piękne
jak się okazuje - zwykle to jest taki odruch obronny - w sensie kot czuje "skargę" w płaczu dziecka i przybiega mu z odsieczą
serio serio. Moja kota czasem nawet asystowała mi przy przewijaniu Emi, gdy ta darła się w niebogłosy - i podgryzała mnie w rękę ze strachem w oczach, bo myslała, że robię jej krzywdę