Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia   

Nadbałtyckie marudzenie czyli kolejny wątek malkontencki...

> 
Villi
śro, 22 lip 2009 - 12:51
A ja napiszę trochę inaczej - byłam z przyjaciółka i Michem w Świnoujściu na taki troszkę dłuższy weekend. Bałam się tego o czym pisała Agnieszka, a wracałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim nie było dzikich tłumów (pogody super też nie, może dlatego), prawie przy każdym zejściu na plażę murowane czyściutkie toalety (za 1,50), na plaży co kilkanaście kroków kosze, tuż przy zejściu namioty typu "Coffe To Go" z pysznym cappucino (ok 250ml) za 6 zł chyba - dla nas rewelacja, z kubkiem gorącej kawy można sobie wędrować w nawet gdy zimno i słuchać szumu morza - jedyny namioty z "piwem i muzą" ustawione były tylko przy zejściach ze ścisłego centrum, wystarczyło przejść kawałeczek i cisza, spokój icon_smile.gif
Nawet promenada dzieliła się na część bardziej hałaśliwą i mniej hałaśliwą. I przede wszystkim było czysto. I na plaży i w mieście. Nie wiem, może to wpływ Niemców, którzy sobie na rybkę rowerami przyjeżdżali icon_smile.gif
Villi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,630
Dołączył: czw, 24 kwi 03 - 12:07
Nr użytkownika: 630

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 12:51
Post #21

A ja napiszę trochę inaczej - byłam z przyjaciółka i Michem w Świnoujściu na taki troszkę dłuższy weekend. Bałam się tego o czym pisała Agnieszka, a wracałam bardzo pozytywnie zaskoczona. Przede wszystkim nie było dzikich tłumów (pogody super też nie, może dlatego), prawie przy każdym zejściu na plażę murowane czyściutkie toalety (za 1,50), na plaży co kilkanaście kroków kosze, tuż przy zejściu namioty typu "Coffe To Go" z pysznym cappucino (ok 250ml) za 6 zł chyba - dla nas rewelacja, z kubkiem gorącej kawy można sobie wędrować w nawet gdy zimno i słuchać szumu morza - jedyny namioty z "piwem i muzą" ustawione były tylko przy zejściach ze ścisłego centrum, wystarczyło przejść kawałeczek i cisza, spokój icon_smile.gif
Nawet promenada dzieliła się na część bardziej hałaśliwą i mniej hałaśliwą. I przede wszystkim było czysto. I na plaży i w mieście. Nie wiem, może to wpływ Niemców, którzy sobie na rybkę rowerami przyjeżdżali icon_smile.gif

--------------------
If you can't be a good example -- then you'll just have to be a horrible warning.
Cleo
śro, 22 lip 2009 - 13:18
Ja bylam teraz w Swinoujsciu- i bylo bez muzyki, czysta plaza, kosze na smieci widoczne, kosze do opalania stylowe, czyste lazienki (nie toi toie!) bez kluczykow (no, czasem, ale jesli wczesniej chocby raz sie wodę kupilo, to juz zawsze dawano), do momentu naszego wyajzdu (pocz. lipca) nie bylo tlumow, ale wiem od Alatanty, ze potem i owszem. Ja bylam w szoku, bo pamietlaam Hel i uganiaie sie za lazienka, smierdzace toi toie itd.

EDIT:
Villi:) No wlasnie- i sliczna okolica- promenada szeroka, zadbana, okoliczne uliczki/ ulice tez (wszędzie pełno pnących różnobarwnych róż!!), i ta kawa na plazy- ach!! i pan od koszy plazowych czesto nam opuszczal za 'wynajem', w ogole tak zyczliwie i fajnie i czysto, i smacznie. Za to Międzyzdroje- masakra!

Ten post edytował Cleo śro, 22 lip 2009 - 13:27
Cleo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,055
Dołączył: czw, 31 lip 03 - 18:10
Skąd: Okolica Stołeczna;)
Nr użytkownika: 955

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 13:18
Post #22

Ja bylam teraz w Swinoujsciu- i bylo bez muzyki, czysta plaza, kosze na smieci widoczne, kosze do opalania stylowe, czyste lazienki (nie toi toie!) bez kluczykow (no, czasem, ale jesli wczesniej chocby raz sie wodę kupilo, to juz zawsze dawano), do momentu naszego wyajzdu (pocz. lipca) nie bylo tlumow, ale wiem od Alatanty, ze potem i owszem. Ja bylam w szoku, bo pamietlaam Hel i uganiaie sie za lazienka, smierdzace toi toie itd.

EDIT:
Villi:) No wlasnie- i sliczna okolica- promenada szeroka, zadbana, okoliczne uliczki/ ulice tez (wszędzie pełno pnących różnobarwnych róż!!), i ta kawa na plazy- ach!! i pan od koszy plazowych czesto nam opuszczal za 'wynajem', w ogole tak zyczliwie i fajnie i czysto, i smacznie. Za to Międzyzdroje- masakra!

--------------------
Lutnia
śro, 22 lip 2009 - 13:24
Uwielbiam polskie morze i bywam tam każdego roku, w sezonie.
Tyle, że nie wchodzą w grę takie miejscowości jak Krynica Morska (ta była fajna 15 lat temu), Ustka, Kołobrzeg, Karwia itp.

Zawsze wynajmujemy domek w okolicy 20 - 30 km od plaży na skraju jakiejś wioski, mamy ciszę, spokój, praktycznie zero turystów, raz dziennie jeździmy na plażę sporo oddaloną od popularnej miejscowości wypoczynkowej i zawsze udaje nam się znaleźć taki kawałek piachu, gdzie nie ma ludzi w zasięgu wzroku (poza przechadzającymi się brzegiem piechurami plażowymi).
O.K. Dojazd na plażę to minus.
Plusami jest jednak brak hałasu, wszechobecnego disco - polo (albo italiano etc), tandetnych plastików, kłócących się ludzi (dlaczego na urlopach wszyscy się na siebie wydzierają?), smażonych na starym oleju ryb, ryku dyskotek, zataczających się nastolatków itp.

Czysta matematyka: plusów jest zdecydowanie więcej.

Lutnia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,819
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 16:08
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 2,898




post śro, 22 lip 2009 - 13:24
Post #23

Uwielbiam polskie morze i bywam tam każdego roku, w sezonie.
Tyle, że nie wchodzą w grę takie miejscowości jak Krynica Morska (ta była fajna 15 lat temu), Ustka, Kołobrzeg, Karwia itp.

Zawsze wynajmujemy domek w okolicy 20 - 30 km od plaży na skraju jakiejś wioski, mamy ciszę, spokój, praktycznie zero turystów, raz dziennie jeździmy na plażę sporo oddaloną od popularnej miejscowości wypoczynkowej i zawsze udaje nam się znaleźć taki kawałek piachu, gdzie nie ma ludzi w zasięgu wzroku (poza przechadzającymi się brzegiem piechurami plażowymi).
O.K. Dojazd na plażę to minus.
Plusami jest jednak brak hałasu, wszechobecnego disco - polo (albo italiano etc), tandetnych plastików, kłócących się ludzi (dlaczego na urlopach wszyscy się na siebie wydzierają?), smażonych na starym oleju ryb, ryku dyskotek, zataczających się nastolatków itp.

Czysta matematyka: plusów jest zdecydowanie więcej.



--------------------
Dorotka25
śro, 22 lip 2009 - 13:29
Jako była mieszkanka Gdańska nie mogę się pochwalić licznymi wizytami na plażach. Jakby zerknąć wstecz i podsumować - wiecej czasu latem spędzam na Kaszubach bądź w górach, niż na naszych nadmorskich (nadzatokowych icon_wink.gif ) plażach. Odrzuca mnie na wiele kilometrów od tego rodzaju wypraw, w sumie tylko ze względu na syna raz - dwa razy w okresie wakacji wybieramy się na plażowanie nad morzem.
Mogę jednak polecić jedną, jedyną miejscowość, którą uwielbiam o każdej porze roku, w której nie brak taniej rybki, bezpłatnej toalety, miejsc do zabaw z dzieckiem czy miejsc parkingowych, bez względu na ilość przybyłych turystów. To Łeba. Ile razy tam byliśmy - zawsze jesteśmy zadowoleni.
Powiem tak - zawsze mnie bawiło pytanie, dlaczego na urlop jadę prawie jesienią, kilkaset kilometrów od morza, do którego mam rzucik beretem icon_wink.gif i potem jeszcze trudzę nogi, wędrując po górach. Wolę jak mnie bolą nogi od chodzenia po trasach górskich niż od szkła / brudu / petów itp licznie porzuconych na piasku nadmorskim. Nie znoszę, jak sypie się na mnie piaskiem z ową zawartością, chlapie zimną wodą, wrzeszczy nad uchem i zdziera kasę za zwykłą bułkę dla dziecka.

Agnieszko zazdroszczę wypraw z przyczepą, mam nadzieję, że kolejne doświadczenia będą tylko lepsze icon_smile.gif.
Dorotka25


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 08:25
Nr użytkownika: 134




post śro, 22 lip 2009 - 13:29
Post #24

Jako była mieszkanka Gdańska nie mogę się pochwalić licznymi wizytami na plażach. Jakby zerknąć wstecz i podsumować - wiecej czasu latem spędzam na Kaszubach bądź w górach, niż na naszych nadmorskich (nadzatokowych icon_wink.gif ) plażach. Odrzuca mnie na wiele kilometrów od tego rodzaju wypraw, w sumie tylko ze względu na syna raz - dwa razy w okresie wakacji wybieramy się na plażowanie nad morzem.
Mogę jednak polecić jedną, jedyną miejscowość, którą uwielbiam o każdej porze roku, w której nie brak taniej rybki, bezpłatnej toalety, miejsc do zabaw z dzieckiem czy miejsc parkingowych, bez względu na ilość przybyłych turystów. To Łeba. Ile razy tam byliśmy - zawsze jesteśmy zadowoleni.
Powiem tak - zawsze mnie bawiło pytanie, dlaczego na urlop jadę prawie jesienią, kilkaset kilometrów od morza, do którego mam rzucik beretem icon_wink.gif i potem jeszcze trudzę nogi, wędrując po górach. Wolę jak mnie bolą nogi od chodzenia po trasach górskich niż od szkła / brudu / petów itp licznie porzuconych na piasku nadmorskim. Nie znoszę, jak sypie się na mnie piaskiem z ową zawartością, chlapie zimną wodą, wrzeszczy nad uchem i zdziera kasę za zwykłą bułkę dla dziecka.

Agnieszko zazdroszczę wypraw z przyczepą, mam nadzieję, że kolejne doświadczenia będą tylko lepsze icon_smile.gif.
szantrapa
śro, 22 lip 2009 - 13:48
A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci. Na spacer chodzę do lasu a na plażę daleko daleko, gdzie nikomu nie chce już się chodzic icon_smile.gif Na wydmach niegdy nie próbowałam załatwiac swoich potrzeb, nawet nie dlatego, że nie miałam gdzie (blisko dom ) ale dlatego, że jakoś w Dziwnówku te wydmy są bardzo pilnowane, a przynajmniej ja, kilkakrotnie próbując przebrac się w jakims ustronnbym miejscu z kostiumu, zostałam przyłapana przez Straż Leśną i ostrzeżona mandatem w przyszłości icon_wink.gif I jeszcze jedna zasada, przywożę ze sobą co się da. Nie kupuję w Dziwnówku po makabrycznych cenach, jak muszę kupic pieluchy czy kaszki, jadę do Kamienia do Biedronki, nie nabijam kiesy sezonowym zdziercom icon_wink.gif Do tego samego przekonuję wczasowiczów icon_smile.gif I czekoladę czy cokolwiek robią w kuchni i piją z dzieckiem przy grillu na spokojnym podwórku a na zakupy jadą raz w tygodniu do miasteczka.

Ten post edytował magdainpoland śro, 22 lip 2009 - 13:50
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 13:48
Post #25

A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci. Na spacer chodzę do lasu a na plażę daleko daleko, gdzie nikomu nie chce już się chodzic icon_smile.gif Na wydmach niegdy nie próbowałam załatwiac swoich potrzeb, nawet nie dlatego, że nie miałam gdzie (blisko dom ) ale dlatego, że jakoś w Dziwnówku te wydmy są bardzo pilnowane, a przynajmniej ja, kilkakrotnie próbując przebrac się w jakims ustronnbym miejscu z kostiumu, zostałam przyłapana przez Straż Leśną i ostrzeżona mandatem w przyszłości icon_wink.gif I jeszcze jedna zasada, przywożę ze sobą co się da. Nie kupuję w Dziwnówku po makabrycznych cenach, jak muszę kupic pieluchy czy kaszki, jadę do Kamienia do Biedronki, nie nabijam kiesy sezonowym zdziercom icon_wink.gif Do tego samego przekonuję wczasowiczów icon_smile.gif I czekoladę czy cokolwiek robią w kuchni i piją z dzieckiem przy grillu na spokojnym podwórku a na zakupy jadą raz w tygodniu do miasteczka.

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
Pronto
śro, 22 lip 2009 - 15:40
CYTAT(Tusiol @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:36) *
Na plażę praktycznie nie chodzimy - przez 3 lata mieszkaliśmy w Sopocie 5 minut od morza. Spacery nad morzem po sezonie.

My takoż. A jak już się decydujemy to jedziemy 50 minut da plażę, na której tłum jest mniejszy, niedaleko plaży dla naturystów.

A już przedzieranie się deptakami przy plaży jest w ogóle jakimś niesłychanym dla mnie wyczynem. Przestaliśmy się spotykać ze znajomymi, którzy wyłącznie tam chcieli spacerować, bo się po prostu nie dało bez wypadku iść tamtędy z dzieckiem.
Pronto


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,077
Dołączył: pią, 24 lut 06 - 21:41
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 5,042

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 15:40
Post #26

CYTAT(Tusiol @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:36) *
Na plażę praktycznie nie chodzimy - przez 3 lata mieszkaliśmy w Sopocie 5 minut od morza. Spacery nad morzem po sezonie.

My takoż. A jak już się decydujemy to jedziemy 50 minut da plażę, na której tłum jest mniejszy, niedaleko plaży dla naturystów.

A już przedzieranie się deptakami przy plaży jest w ogóle jakimś niesłychanym dla mnie wyczynem. Przestaliśmy się spotykać ze znajomymi, którzy wyłącznie tam chcieli spacerować, bo się po prostu nie dało bez wypadku iść tamtędy z dzieckiem.
Bebe
śro, 22 lip 2009 - 18:21
A ja trzy lata temu odkryłam przypadkiem miejscowość Ostrowo niedaleko Karwii( między Karwią a Jastrzębią Górą). Jest to spokojna wioseczka, idealna na wypoczynek z małymi dziećmi. Bary po 22.00 pozamykane, cisza, spokój, tylko pojedynczy spacerowicze . Byliśmy tam juz dwa razy i na oewno tam wrócimy. Ustka, Kołobrzeg itp odpadaja 37.gif
Bebe


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 612
Dołączył: pią, 07 paź 05 - 16:41
Skąd: ze Śląska
Nr użytkownika: 3,782

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 18:21
Post #27

A ja trzy lata temu odkryłam przypadkiem miejscowość Ostrowo niedaleko Karwii( między Karwią a Jastrzębią Górą). Jest to spokojna wioseczka, idealna na wypoczynek z małymi dziećmi. Bary po 22.00 pozamykane, cisza, spokój, tylko pojedynczy spacerowicze . Byliśmy tam juz dwa razy i na oewno tam wrócimy. Ustka, Kołobrzeg itp odpadaja 37.gif

--------------------




Gdy oceniasz ludzi, nie masz czasu ich kochać.
— Matka Teresa z Kalkuty
Adriannna
śro, 22 lip 2009 - 18:39
CYTAT(magdainpoland @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:48) *
A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci. Na spacer chodzę do lasu a na plażę daleko daleko, gdzie nikomu nie chce już się chodzic icon_smile.gif Na wydmach niegdy nie próbowałam załatwiac swoich potrzeb, nawet nie dlatego, że nie miałam gdzie (blisko dom ) ale dlatego, że jakoś w Dziwnówku te wydmy są bardzo pilnowane, a przynajmniej ja, kilkakrotnie próbując przebrac się w jakims ustronnbym miejscu z kostiumu, zostałam przyłapana przez Straż Leśną i ostrzeżona mandatem w przyszłości icon_wink.gif I jeszcze jedna zasada, przywożę ze sobą co się da. Nie kupuję w Dziwnówku po makabrycznych cenach, jak muszę kupic pieluchy czy kaszki, jadę do Kamienia do Biedronki, nie nabijam kiesy sezonowym zdziercom icon_wink.gif Do tego samego przekonuję wczasowiczów icon_smile.gif I czekoladę czy cokolwiek robią w kuchni i piją z dzieckiem przy grillu na spokojnym podwórku a na zakupy jadą raz w tygodniu do miasteczka.


Madziu koachana ale ja tez morze kocham...do tego stopnia, ze czasem za nim placze bo niesamowicie mi go tutaj brakuje. Tylko, ze mi wlasnie brakuje tego morza o jakim magda pisze....jego szumu i ciszy, dlatego jezdze nad nie w okresach gdy te cisze mam zapewniona 06.gif
Adriannna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,030
Dołączył: pią, 25 lis 05 - 00:24
Skąd: RJ/BR
Nr użytkownika: 4,124




post śro, 22 lip 2009 - 18:39
Post #28

CYTAT(magdainpoland @ Wed, 22 Jul 2009 - 12:48) *
A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci. Na spacer chodzę do lasu a na plażę daleko daleko, gdzie nikomu nie chce już się chodzic icon_smile.gif Na wydmach niegdy nie próbowałam załatwiac swoich potrzeb, nawet nie dlatego, że nie miałam gdzie (blisko dom ) ale dlatego, że jakoś w Dziwnówku te wydmy są bardzo pilnowane, a przynajmniej ja, kilkakrotnie próbując przebrac się w jakims ustronnbym miejscu z kostiumu, zostałam przyłapana przez Straż Leśną i ostrzeżona mandatem w przyszłości icon_wink.gif I jeszcze jedna zasada, przywożę ze sobą co się da. Nie kupuję w Dziwnówku po makabrycznych cenach, jak muszę kupic pieluchy czy kaszki, jadę do Kamienia do Biedronki, nie nabijam kiesy sezonowym zdziercom icon_wink.gif Do tego samego przekonuję wczasowiczów icon_smile.gif I czekoladę czy cokolwiek robią w kuchni i piją z dzieckiem przy grillu na spokojnym podwórku a na zakupy jadą raz w tygodniu do miasteczka.


Madziu koachana ale ja tez morze kocham...do tego stopnia, ze czasem za nim placze bo niesamowicie mi go tutaj brakuje. Tylko, ze mi wlasnie brakuje tego morza o jakim magda pisze....jego szumu i ciszy, dlatego jezdze nad nie w okresach gdy te cisze mam zapewniona 06.gif

--------------------
Sophie 2006 i Noemie 2010 :)

Na brazylijskim luzie...
wiktore
śro, 22 lip 2009 - 19:41
Bebe potwierdzam- tez bylismy tam 2 razy i na plaży nie ma tłumów, jest zakaz wprowadzania psów (bardzo ważne dla mnie), na ulicach jest luzik i jes tsuper.

W tym roku bylismy w Dębkach, mielimsy 15 minut do morza,a pomimo tego spokój ciszę itd, nawet za oknem gniazdo bocianów-które klekotały nam o 5.30 codziennie icon_smile.gif

Jeżeli chodzi o warunki sanitarne przy plażach to fakt- jest nędznie- toi toi i smród fuj. Ale w Dębkach przy każdym wyjściu z plaży są kosze więc nie stanowi problemu zapakowac w woreczek i przy wychodzeniu wyrzucić. Krynica, Karwia i inne takie dziękuję nie- no ale wiadomo po co większość jeździ do takich kurorcików icon_smile.gif raczej żeby poszaleć niż wyciszyć się. Dębki to np miejscowość typowo rodzinna- same rodziny z dzieciakami.

Jednak czego najbardziej nie znosze na plaży to psy- a raczej ich bezmózgowi właściciele. Psy typu amstafy, owczarki i inne wielkoludy latają pomiędzy parawanami i małymi dziećmi bez smyczy i kagańców- na zwrócenie uwagi właścicielowi słyszę- on nie gryzie. A już szok przezylismy jak taki pies zwalił się 20 cm od parawanu sąsiadów a właściciel widział i olał- zwróciliśmy mu uwagę a on zakopał gó...wno w piasku- no cóż na drugi dzien jakies dziecko radośnie będzie kopało łopatką i zamiast skarbu wykopie coś takiego. Ręce opadają. Starży miejskiej czy cóś koło plaży nei uświadczysz.

Więc myślę że odbiegając od warunków jakie zastajemy nad morzem, dużo zależy jeszcze od naszej kultury osobistej. Jak jkuz ktoś w lesie s..ra to niech chociaż dołek wykopie i zakopie co zrobił icon_sad.gif smutne to

Agnieszka czemy po prostu nie przenieśliście się w inne miejsce. Ja lubię polski Bałtyk, ale mniej więcej wiem czego w jakiej miejscowości mogę się spodziewać. Do Krynicy jeździłam na studiach kiedy nie w głowie mi był odpoczynek i izolacja icon_smile.gif tylko dobra zabawa, dyskoteka itd.

Ten post edytował wiktore śro, 22 lip 2009 - 19:42
wiktore


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,543
Dołączył: czw, 29 gru 05 - 19:07
Nr użytkownika: 4,401




post śro, 22 lip 2009 - 19:41
Post #29

Bebe potwierdzam- tez bylismy tam 2 razy i na plaży nie ma tłumów, jest zakaz wprowadzania psów (bardzo ważne dla mnie), na ulicach jest luzik i jes tsuper.

W tym roku bylismy w Dębkach, mielimsy 15 minut do morza,a pomimo tego spokój ciszę itd, nawet za oknem gniazdo bocianów-które klekotały nam o 5.30 codziennie icon_smile.gif

Jeżeli chodzi o warunki sanitarne przy plażach to fakt- jest nędznie- toi toi i smród fuj. Ale w Dębkach przy każdym wyjściu z plaży są kosze więc nie stanowi problemu zapakowac w woreczek i przy wychodzeniu wyrzucić. Krynica, Karwia i inne takie dziękuję nie- no ale wiadomo po co większość jeździ do takich kurorcików icon_smile.gif raczej żeby poszaleć niż wyciszyć się. Dębki to np miejscowość typowo rodzinna- same rodziny z dzieciakami.

Jednak czego najbardziej nie znosze na plaży to psy- a raczej ich bezmózgowi właściciele. Psy typu amstafy, owczarki i inne wielkoludy latają pomiędzy parawanami i małymi dziećmi bez smyczy i kagańców- na zwrócenie uwagi właścicielowi słyszę- on nie gryzie. A już szok przezylismy jak taki pies zwalił się 20 cm od parawanu sąsiadów a właściciel widział i olał- zwróciliśmy mu uwagę a on zakopał gó...wno w piasku- no cóż na drugi dzien jakies dziecko radośnie będzie kopało łopatką i zamiast skarbu wykopie coś takiego. Ręce opadają. Starży miejskiej czy cóś koło plaży nei uświadczysz.

Więc myślę że odbiegając od warunków jakie zastajemy nad morzem, dużo zależy jeszcze od naszej kultury osobistej. Jak jkuz ktoś w lesie s..ra to niech chociaż dołek wykopie i zakopie co zrobił icon_sad.gif smutne to

Agnieszka czemy po prostu nie przenieśliście się w inne miejsce. Ja lubię polski Bałtyk, ale mniej więcej wiem czego w jakiej miejscowości mogę się spodziewać. Do Krynicy jeździłam na studiach kiedy nie w głowie mi był odpoczynek i izolacja icon_smile.gif tylko dobra zabawa, dyskoteka itd.
Agnieszka AZJ
śro, 22 lip 2009 - 22:02
CYTAT(wiktore @ Wed, 22 Jul 2009 - 20:41) *
Agnieszka czemy po prostu nie przenieśliście się w inne miejsce. Ja lubię polski Bałtyk, ale mniej więcej wiem czego w jakiej miejscowości mogę się spodziewać. Do Krynicy jeździłam na studiach kiedy nie w głowie mi był odpoczynek i izolacja icon_smile.gif tylko dobra zabawa, dyskoteka itd.


My tam byliśmy w ogóle półtora dnia i wracaliśmy do domu. Gdybym miała byc dłużej, zdecydowanie poszukalabym innej lokalizacji.
Podobno spokojniej jest w Sztutowie, ale tu mam blokadę - mój Dziadek był więźniem obozu w Stuthoff. Nie mogłabym leżec na plaży tuż obok. Być może ta blokada jest też powodem, ze nigdy wcześniej na Mierzei nie byłam.

Edit:
CYTAT(Lila_ @ Wed, 22 Jul 2009 - 13:16) *
W sumie to Cię podziwiam za tę przyczepę bo jak sobie popatrzę na pola pozastawiane tymi przyczepami to mnie od razu skręca - takiej ilości ludzi w pobliżu bym nie zniosła i do tego te przyczepy poustawiane są trochę z przypadku.
Ale rozumiem, że każdy wypoczywa tak jak lubi - ja tylko podziwiam 29.gif


My dotychczas zatrzymywaliśmy się w pensjonatach i ośrodkach wczasowych. Na Bornholmie bylismy na rowerach i z namiotem.

Przyczepę kupilismy w zaszłym roku na wyprawę do Skandynawii. Tam wybieraliśmy campingi raczej mniej zatłoczone i sektory bez prądu, bo w tych z prądem rzeczywiście przyczepa stoi przy przyczepie icon_rolleyes.gif
Ten krynicki camping był w sumie dość malowniczy i mało zatłoczony, za to połozony tuż koło plazy. Gdyby nie brak ciepłej wody w łazienkach, właściwie bym na niego nie narzekała. Czas nad morzem spędzamy głownie nad morzem - w przyczepie tylko śpimy.

Ten post edytował Agnieszka AZJ śro, 22 lip 2009 - 23:13
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post śro, 22 lip 2009 - 22:02
Post #30

CYTAT(wiktore @ Wed, 22 Jul 2009 - 20:41) *
Agnieszka czemy po prostu nie przenieśliście się w inne miejsce. Ja lubię polski Bałtyk, ale mniej więcej wiem czego w jakiej miejscowości mogę się spodziewać. Do Krynicy jeździłam na studiach kiedy nie w głowie mi był odpoczynek i izolacja icon_smile.gif tylko dobra zabawa, dyskoteka itd.


My tam byliśmy w ogóle półtora dnia i wracaliśmy do domu. Gdybym miała byc dłużej, zdecydowanie poszukalabym innej lokalizacji.
Podobno spokojniej jest w Sztutowie, ale tu mam blokadę - mój Dziadek był więźniem obozu w Stuthoff. Nie mogłabym leżec na plaży tuż obok. Być może ta blokada jest też powodem, ze nigdy wcześniej na Mierzei nie byłam.

Edit:
CYTAT(Lila_ @ Wed, 22 Jul 2009 - 13:16) *
W sumie to Cię podziwiam za tę przyczepę bo jak sobie popatrzę na pola pozastawiane tymi przyczepami to mnie od razu skręca - takiej ilości ludzi w pobliżu bym nie zniosła i do tego te przyczepy poustawiane są trochę z przypadku.
Ale rozumiem, że każdy wypoczywa tak jak lubi - ja tylko podziwiam 29.gif


My dotychczas zatrzymywaliśmy się w pensjonatach i ośrodkach wczasowych. Na Bornholmie bylismy na rowerach i z namiotem.

Przyczepę kupilismy w zaszłym roku na wyprawę do Skandynawii. Tam wybieraliśmy campingi raczej mniej zatłoczone i sektory bez prądu, bo w tych z prądem rzeczywiście przyczepa stoi przy przyczepie icon_rolleyes.gif
Ten krynicki camping był w sumie dość malowniczy i mało zatłoczony, za to połozony tuż koło plazy. Gdyby nie brak ciepłej wody w łazienkach, właściwie bym na niego nie narzekała. Czas nad morzem spędzamy głownie nad morzem - w przyczepie tylko śpimy.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
Agatkie
czw, 23 lip 2009 - 00:34
Ja po doświadczeniach z Kołobrzegiem, Mielnem, Łebą, Miedzyzdrojami i Krynicą trafiłam do Darłowa (skąd właśnie do Was piszę icon_wink.gif).
Mam do plaży kawałek drogi,ok. 2,5km, ale opłaca się to nam. Mieszkamy sobie na skraju Miasteczka, nie ma gwaru, muzyki, ludzi. Jak mamy ochotę pójść w typowy kurort nadmorski ze straganami, chińszczyzną, smażalniami itd. to wędrujemy do Darłówka. Plażę mamy idealną. Praktycznie jesteśmy sami. Do pewnego miejsca na plaży kosze na śmieci ustawione są chyba co 10m, więc też nie można narzekać. Co do ubikacji... to tu akurat nie jest to przemyślane. Rzeczywiście nie ma.
Temat cen: nie powalają. W Darłowie najbardziej obleganym sklepem jest chyba Biedronka a tam ceny jak w całej Polsce. Jedzenie w pubach, restauracjach itd, też raczej w miarę przystępne. Nie odniosłam jakiegoś szoku cenowego, ale być może też dlatego, że nasza Łódź też jest droga. Lody tylko koszmarnie drogie.Zwykłe włoskie małe po 4 zł (Łódź - 2 zł), a duże 5zł.
Agatkie


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,232
Dołączył: sob, 05 sie 06 - 11:45
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 6,866

GG:


post czw, 23 lip 2009 - 00:34
Post #31

Ja po doświadczeniach z Kołobrzegiem, Mielnem, Łebą, Miedzyzdrojami i Krynicą trafiłam do Darłowa (skąd właśnie do Was piszę icon_wink.gif).
Mam do plaży kawałek drogi,ok. 2,5km, ale opłaca się to nam. Mieszkamy sobie na skraju Miasteczka, nie ma gwaru, muzyki, ludzi. Jak mamy ochotę pójść w typowy kurort nadmorski ze straganami, chińszczyzną, smażalniami itd. to wędrujemy do Darłówka. Plażę mamy idealną. Praktycznie jesteśmy sami. Do pewnego miejsca na plaży kosze na śmieci ustawione są chyba co 10m, więc też nie można narzekać. Co do ubikacji... to tu akurat nie jest to przemyślane. Rzeczywiście nie ma.
Temat cen: nie powalają. W Darłowie najbardziej obleganym sklepem jest chyba Biedronka a tam ceny jak w całej Polsce. Jedzenie w pubach, restauracjach itd, też raczej w miarę przystępne. Nie odniosłam jakiegoś szoku cenowego, ale być może też dlatego, że nasza Łódź też jest droga. Lody tylko koszmarnie drogie.Zwykłe włoskie małe po 4 zł (Łódź - 2 zł), a duże 5zł.

--------------------
Martusia 05.10.2000 i Lile?ka 05.03.2007


alatanta

Go??







post czw, 23 lip 2009 - 08:18
Post #32

.......
Agnieszka AZJ
czw, 23 lip 2009 - 10:47
CYTAT(alatanta @ Thu, 23 Jul 2009 - 09:18) *
PS Aga powiedz mi jak to z Tym Borholmem i namiotami? Jakie ceny są na polach namiotowych? Jak często sa te pola rozmieszczone? w ogóle jak to wyglądało w praktyce?


Chętnie, ale nie teraz. Właśnie wyprawiam Julkę na wakacje z Dzadkami.

Jak będę miala wolniejszą chwilę, to napiszę, ale mysmy byli tam 5 lat temu i niestety też mogło się sporo zmienić. Choć po naszych zeszłorocznych doświadczeniach z Danią "właściwą" - raczej wątpię.
Agnieszka AZJ


Grupa: Administratorzy
Postów: 12,842
Dołączył: śro, 21 sty 04 - 17:47
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 1,355

GG:


post czw, 23 lip 2009 - 10:47
Post #33

CYTAT(alatanta @ Thu, 23 Jul 2009 - 09:18) *
PS Aga powiedz mi jak to z Tym Borholmem i namiotami? Jakie ceny są na polach namiotowych? Jak często sa te pola rozmieszczone? w ogóle jak to wyglądało w praktyce?


Chętnie, ale nie teraz. Właśnie wyprawiam Julkę na wakacje z Dzadkami.

Jak będę miala wolniejszą chwilę, to napiszę, ale mysmy byli tam 5 lat temu i niestety też mogło się sporo zmienić. Choć po naszych zeszłorocznych doświadczeniach z Danią "właściwą" - raczej wątpię.

--------------------
Agnieszka, mama Ani (04.1993), Zosi (06.1996) i Julki (01.2000)
MAŁY POKÓJ Z KSIĄŻKAMI czyli o dobrych książkach dla dzieci nie tylko dla dzieci

A ty siej. A nuż coś wyrośnie.
A ty - to, co wyrośnie - zbieraj.
A ty czcij - co żyje radośnie,
A ty szanuj to, co umiera.

I pamiętaj - że dana ci pamięć:
Nie kłam sobie - a nikt ci nie skłamie.

(J. Kaczmarski)
milutka
czw, 23 lip 2009 - 12:01
CYTAT(magdainpoland @ Wed, 22 Jul 2009 - 14:48) *
A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci.


My z mężem tez kochamy polskie morze icon_smile.gif

Byliśmy z dwa razy w Międzyzdrojach, bo nasi znajomi lubią tam jeździć a jechaliśmy z nimi, ale Międzyzdroje nie podobają nam się , za dużo tam ludzi.

W tym roku chcemy sobie skoczyć do Dziwnowa, to jest miejscowość koło Dziwnówka tak Magdo ?

Jeszcze też uważam , że w miarę fajnie jest w Mrzeżynie i Pobierowe.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 23 lip 2009 - 12:01
Post #34

CYTAT(magdainpoland @ Wed, 22 Jul 2009 - 14:48) *
A ja Wam powiem, że kocham nasze morze. Wiem, wiem, mam o tyle lepiej niż wczasowicze, że zamiast płacic 8 złotych za kubeczek czekolady, sama ją sobie robię w domu icon_smile.gif Byłysmy już miesiąc w tym sezonie, i w niedzielę ruszamy kolejny miesiac spędzic nad morzem. Mam ten komfort, że Dziwnówek jest malutką mieścinką, 400 paru mieszkańców poza sezonem, i nie przyjeżdża tam wielu typowych imprezowiczów icon_wink.gif a raczej ludzie, w większości, spragnieni spokoju, i nawet jak sa tłumy, znajduję sobie ciche miejsca dla siebie i dzieci.


My z mężem tez kochamy polskie morze icon_smile.gif

Byliśmy z dwa razy w Międzyzdrojach, bo nasi znajomi lubią tam jeździć a jechaliśmy z nimi, ale Międzyzdroje nie podobają nam się , za dużo tam ludzi.

W tym roku chcemy sobie skoczyć do Dziwnowa, to jest miejscowość koło Dziwnówka tak Magdo ?

Jeszcze też uważam , że w miarę fajnie jest w Mrzeżynie i Pobierowe.


--------------------
szantrapa
czw, 23 lip 2009 - 12:08
CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 11:01) *
W tym roku chcemy sobie skoczyć do Dziwnowa, to jest miejscowość koło Dziwnówka tak Magdo ?


Tak, 20 minut spacerkiem icon_smile.gif tylko Dziwnowa nie lubię, to już miasto, jest duży i hałasliwy, wole malutki Dziwnówek, choc w Dziwnowie mieszkałam 16 lat icon_smile.gif
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post czw, 23 lip 2009 - 12:08
Post #35

CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 11:01) *
W tym roku chcemy sobie skoczyć do Dziwnowa, to jest miejscowość koło Dziwnówka tak Magdo ?


Tak, 20 minut spacerkiem icon_smile.gif tylko Dziwnowa nie lubię, to już miasto, jest duży i hałasliwy, wole malutki Dziwnówek, choc w Dziwnowie mieszkałam 16 lat icon_smile.gif


--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
okko
czw, 23 lip 2009 - 13:08
A ja tez kocham morze i Mierzeję.
Od kilku lat tam jeździmy w tym roku niestety zero wakacji ale mam nadzieje ze za rok znowu pojedziemy.
Mieszkalismy juz w Katach Rybackich, Krynicy, Piaskach- do mieszkania Piaski najlepsze do plazowania rówież.
W Krynicy bylismy na plazy - i to na uboczu 2 razy w ciagu całego urlopu- głownie spedzalismy czas nad Zalewem z uwagi na windsurfing.

Krynica jest paskudna- ale da sie przezyc pójscie do sklepu do centrum jesli cała reszte czasu spedza sie we wzglednej ciszy.

A jesli chodzi o surfing to wole Krynice niz Półwysep Helski
okko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,760
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 21:30
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 197




post czw, 23 lip 2009 - 13:08
Post #36

A ja tez kocham morze i Mierzeję.
Od kilku lat tam jeździmy w tym roku niestety zero wakacji ale mam nadzieje ze za rok znowu pojedziemy.
Mieszkalismy juz w Katach Rybackich, Krynicy, Piaskach- do mieszkania Piaski najlepsze do plazowania rówież.
W Krynicy bylismy na plazy - i to na uboczu 2 razy w ciagu całego urlopu- głownie spedzalismy czas nad Zalewem z uwagi na windsurfing.

Krynica jest paskudna- ale da sie przezyc pójscie do sklepu do centrum jesli cała reszte czasu spedza sie we wzglednej ciszy.

A jesli chodzi o surfing to wole Krynice niz Półwysep Helski

--------------------


milutka
czw, 23 lip 2009 - 14:46
CYTAT(magdainpoland @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:08) *
Tak, 20 minut spacerkiem icon_smile.gif tylko Dziwnowa nie lubię, to już miasto, jest duży i hałasliwy, wole malutki Dziwnówek, choc w Dziwnowie mieszkałam 16 lat icon_smile.gif



Mój mąż znalazł, że w Dziwnowie można popływać skuterami wodnymi a on szuka takiego miejsca, bo chce sobie na nich poszaleć icon_smile.gif

Aha co do cen nad morzem polskim, to my zawsze jesteśmy przygotowani, że tam jest drogo, w końcu niektórzy otwierają sklepy czy bary na sezon, czyli powiedzmy od kwietnia do września, no to muszą jakoś nadrobić te resztę miesięcy icon_wink.gif

Co do Świnoujścia to mnie nie urzekło to miasto a do tego dojazd tylko poprzez prom.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 23 lip 2009 - 14:46
Post #37

CYTAT(magdainpoland @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:08) *
Tak, 20 minut spacerkiem icon_smile.gif tylko Dziwnowa nie lubię, to już miasto, jest duży i hałasliwy, wole malutki Dziwnówek, choc w Dziwnowie mieszkałam 16 lat icon_smile.gif



Mój mąż znalazł, że w Dziwnowie można popływać skuterami wodnymi a on szuka takiego miejsca, bo chce sobie na nich poszaleć icon_smile.gif

Aha co do cen nad morzem polskim, to my zawsze jesteśmy przygotowani, że tam jest drogo, w końcu niektórzy otwierają sklepy czy bary na sezon, czyli powiedzmy od kwietnia do września, no to muszą jakoś nadrobić te resztę miesięcy icon_wink.gif

Co do Świnoujścia to mnie nie urzekło to miasto a do tego dojazd tylko poprzez prom.

--------------------
szantrapa
czw, 23 lip 2009 - 14:57
CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:46) *
Mój mąż znalazł, że w Dziwnowie można popływać skuterami wodnymi a on szuka takiego miejsca, bo chce sobie na nich poszaleć icon_smile.gif


No tak, ale z Dziwnówka to tylko 2-3 km, fajny spacerek ( a autem to juz w ogóle minuta) a jednak komfort wypoczynku bez porównania icon_smile.gif, nasi wczasowicze często spacerują do Dziwnowa icon_smile.gif Zresztą w Dziwnowie sa tez statki wycieczkowe wypływające w morze i pływające po Zalewie, jest w czym wybierac. Tylko te tłumy icon_sad.gif bleee

CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:46) *
Co do Świnoujścia to mnie nie urzekło to miasto a do tego dojazd tylko poprzez prom.


Wyobraź sobie, że mój A. codziennie dwa razy dziennie (przy czym pierwszy raz koło 5 rano jest na promie) musi stac w kolejkach na prom, to dopiero warunki do znienawidzenia miasta icon_wink.gif, niestety taka praca

Ten post edytował magdainpoland czw, 23 lip 2009 - 14:58
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post czw, 23 lip 2009 - 14:57
Post #38

CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:46) *
Mój mąż znalazł, że w Dziwnowie można popływać skuterami wodnymi a on szuka takiego miejsca, bo chce sobie na nich poszaleć icon_smile.gif


No tak, ale z Dziwnówka to tylko 2-3 km, fajny spacerek ( a autem to juz w ogóle minuta) a jednak komfort wypoczynku bez porównania icon_smile.gif, nasi wczasowicze często spacerują do Dziwnowa icon_smile.gif Zresztą w Dziwnowie sa tez statki wycieczkowe wypływające w morze i pływające po Zalewie, jest w czym wybierac. Tylko te tłumy icon_sad.gif bleee

CYTAT(milutka @ Thu, 23 Jul 2009 - 13:46) *
Co do Świnoujścia to mnie nie urzekło to miasto a do tego dojazd tylko poprzez prom.


Wyobraź sobie, że mój A. codziennie dwa razy dziennie (przy czym pierwszy raz koło 5 rano jest na promie) musi stac w kolejkach na prom, to dopiero warunki do znienawidzenia miasta icon_wink.gif, niestety taka praca

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
milutka
czw, 23 lip 2009 - 15:06
CYTAT(magdainpoland @ Thu, 23 Jul 2009 - 15:57) *
Wyobraź sobie, że mój A. codziennie dwa razy dziennie (przy czym pierwszy raz koło 5 rano jest na promie) musi stac w kolejkach na prom, to dopiero warunki do znienawidzenia miasta icon_wink.gif, niestety taka praca


No to współczuję icon_wink.gif


Ja już nie mogę doczekać się wizyty nad morzem, mieliśmy w tym roku nie jechać, ale jedziemy chociaż na weekend, już mi pachnie flądra, gofry z bita śmietaną i owocami 06.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 23 lip 2009 - 15:06
Post #39

CYTAT(magdainpoland @ Thu, 23 Jul 2009 - 15:57) *
Wyobraź sobie, że mój A. codziennie dwa razy dziennie (przy czym pierwszy raz koło 5 rano jest na promie) musi stac w kolejkach na prom, to dopiero warunki do znienawidzenia miasta icon_wink.gif, niestety taka praca


No to współczuję icon_wink.gif


Ja już nie mogę doczekać się wizyty nad morzem, mieliśmy w tym roku nie jechać, ale jedziemy chociaż na weekend, już mi pachnie flądra, gofry z bita śmietaną i owocami 06.gif


--------------------
semi
czw, 23 lip 2009 - 15:13
ja też wolę Dziwnówek od Dziwnowa - kameralniej i przytulniej. Ogólnie Z najbliższych miejscowości dziwnów podoba mi się najmniej. Lubię Pobierowo, za cudne położenie, Pustkowo i Łukęcin-bo tam jak w Dziwnowku, trochę spokojniej.
semi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,114
Dołączył: pon, 28 lut 05 - 22:27
Skąd: zachodniopomorskie
Nr użytkownika: 2,781




post czw, 23 lip 2009 - 15:13
Post #40

ja też wolę Dziwnówek od Dziwnowa - kameralniej i przytulniej. Ogólnie Z najbliższych miejscowości dziwnów podoba mi się najmniej. Lubię Pobierowo, za cudne położenie, Pustkowo i Łukęcin-bo tam jak w Dziwnowku, trochę spokojniej.

--------------------
L. 20.12.2000
A. 19.10.2008

https://www.fotorelacja.com/ Relacja pogodowa z Wybrzeża Rewalskiego

> Nadbałtyckie marudzenie czyli kolejny wątek malkontencki...
Start new topic
Reply to this topic
6 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 28 kwi 2024 - 18:21
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama