Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
73 Stron V  « poprzednia 26 27 28 29 30 następna ostatnia   

LISTOPADZIAKI cz. 5

, czyli dalsze przygody wszędobylskich dzieciaczków
> , czyli dalsze przygody wszędobylskich dzieciaczków
tolala
pon, 17 sie 2009 - 14:12
CYTAT(werjula @ Fri, 14 Aug 2009 - 01:25) *
Tolala gdzie się podziewasz jak Zosia
dostałaś zdjęcia?


Jestem jestem. Zosia zdrowa. Rozrabia jak zawsze. Zdjęcia dostalam; bardzo fajne. Dziękuję!!!!!!!

Podczytuję ale nie piszę, bo mam kiepski humor diabel.gif diabel.gif diabel.gif diabel.gif . nareszcie (nie wierzylam, że mogę tak napisać) jestem w pracy. Urlop na szczęście się skonczyl. Powiem krótko, z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach.
Jak mi się polepszy to napiszę coś więcej.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pon, 17 sie 2009 - 14:12
Post #541

CYTAT(werjula @ Fri, 14 Aug 2009 - 01:25) *
Tolala gdzie się podziewasz jak Zosia
dostałaś zdjęcia?


Jestem jestem. Zosia zdrowa. Rozrabia jak zawsze. Zdjęcia dostalam; bardzo fajne. Dziękuję!!!!!!!

Podczytuję ale nie piszę, bo mam kiepski humor diabel.gif diabel.gif diabel.gif diabel.gif . nareszcie (nie wierzylam, że mogę tak napisać) jestem w pracy. Urlop na szczęście się skonczyl. Powiem krótko, z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciach.
Jak mi się polepszy to napiszę coś więcej.
myszowata
pon, 17 sie 2009 - 21:12
Gremi super musi być ten park! Baardzo mi się podoba i gratuluję przezwyciężenia lęku. No a Iduśka śliczna icon_smile.gif

asiaad ja to wypadł na głowę? Odpiął się z fotelika? Ale nic mu się nie stało jak rozumiem?
Nie zazdroszczę przeżyć, ale ja w drodze nad morze też to przerabiałam - Ida zahaftowała dokładnie wszytko wkoło. Generalnie ona nie ma takich problemów, ale oglądała misia, który miał kokardkę na szyi, rozwiązała mu ją i tasiemkę sobie żuła, aż ją do połowy miała w przełyku, ta ją posmerała i śniadanie wylądowało na wszystkim wkoło. A w drodze powrotnej z wakacji wyciągnęła z plecaka naszykowaną dla Kajtka na noc kaszkę i cały pojemnik z dwiema paczkami kaszki wysypała z tyłu na swoje siedzenie, na brata siedzenie i na wszystko wokół. Miałam więc przymusowy postój w Połczynie Zdroju na odkurzanie auta. A że było ponad 30 stopni i żar się z nieba lał to myślałam, że ją uduszę gołymi rękami. Wszystko musiałam wypakować, foteliki powypinać, zdjąć pokrowce itd... godzina w plecy... a po powrocie do domu całe siedzenie do prania Karcherem diabel.gif

Ten post edytował myszowata pon, 17 sie 2009 - 21:12
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post pon, 17 sie 2009 - 21:12
Post #542

Gremi super musi być ten park! Baardzo mi się podoba i gratuluję przezwyciężenia lęku. No a Iduśka śliczna icon_smile.gif

asiaad ja to wypadł na głowę? Odpiął się z fotelika? Ale nic mu się nie stało jak rozumiem?
Nie zazdroszczę przeżyć, ale ja w drodze nad morze też to przerabiałam - Ida zahaftowała dokładnie wszytko wkoło. Generalnie ona nie ma takich problemów, ale oglądała misia, który miał kokardkę na szyi, rozwiązała mu ją i tasiemkę sobie żuła, aż ją do połowy miała w przełyku, ta ją posmerała i śniadanie wylądowało na wszystkim wkoło. A w drodze powrotnej z wakacji wyciągnęła z plecaka naszykowaną dla Kajtka na noc kaszkę i cały pojemnik z dwiema paczkami kaszki wysypała z tyłu na swoje siedzenie, na brata siedzenie i na wszystko wokół. Miałam więc przymusowy postój w Połczynie Zdroju na odkurzanie auta. A że było ponad 30 stopni i żar się z nieba lał to myślałam, że ją uduszę gołymi rękami. Wszystko musiałam wypakować, foteliki powypinać, zdjąć pokrowce itd... godzina w plecy... a po powrocie do domu całe siedzenie do prania Karcherem diabel.gif

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
asiaad2
pon, 17 sie 2009 - 23:50
jakos tak chaotycznie napisałam przepraszam , było to tak że małemu chyba cos w gardle staneło albo włos...nie weim zaczął pokaszływac i jak zaczęłam krzyczec to mąż na środku drogi hamował a ja leciałam bo on na czerwono wymiotował więc sie przeraziłam. Rozebrałam go, wzięłam do przodu, posadziłam na siedzenie pasażera i siegnęłam po telefon żęby dzwonic do rodziców żeby wracali z kluczami, a małemu od razu lepiej sie zrobiło i przelazł na siedzenie kierowcy, maż był z tyłu bo sprzatał a ten sie wychylił i wyleciał, miałam dość 21.gif

uciekam bo burza
asiaad2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,368
Dołączył: czw, 19 paź 06 - 12:40
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 8,058

GG:


post pon, 17 sie 2009 - 23:50
Post #543

jakos tak chaotycznie napisałam przepraszam , było to tak że małemu chyba cos w gardle staneło albo włos...nie weim zaczął pokaszływac i jak zaczęłam krzyczec to mąż na środku drogi hamował a ja leciałam bo on na czerwono wymiotował więc sie przeraziłam. Rozebrałam go, wzięłam do przodu, posadziłam na siedzenie pasażera i siegnęłam po telefon żęby dzwonic do rodziców żeby wracali z kluczami, a małemu od razu lepiej sie zrobiło i przelazł na siedzenie kierowcy, maż był z tyłu bo sprzatał a ten sie wychylił i wyleciał, miałam dość 21.gif

uciekam bo burza

--------------------


werjula
wto, 18 sie 2009 - 01:31
tolala super że jesteś i jest ok ,bo zaczynałam sie martwić 41.gif zdjecia ci jeszcze doslę bo wtedy nie przeszły chyba wszystkie,ale musze nad tym przysiaść i sprawdzić co jeszcze

gremi super, ja ci powiem ze ja raczej z tych odważnych i chętnie podejmuje wszelakie wyzwania,ale szczerze przyznam ze mam stracha wejsć na ten park linowy,jest to raczej spowodowane tym ze teraz zanim cos zrobię to zastanawiam się czy jest to bezpieczne ,jestem przecież mamą ,moze to głupie bo jest wiele bardziej niebezpieczniejszych rzeczy,dlatego jestem pełna podziwu dla twojej odwagi ,moze dzieki tobie i ja się skusze 06.gif zdjęcia fantastyczne i faktycznie ostatnie zdjęcie Idusi jest pieknym dopełnieniem

oj nie zazdroszczę wam tych sprzątań w samochodzie u mnie błysku w aucie nie ma 29.gif ale jak maluchy cos rozsypią co zdarza się non stop to mnie już coś trafia ,ale sprzątanie po wymiotach i to jeszcze w trasie 37.gif szok,no nie zazdroszczę
werjula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 921
Dołączył: sob, 28 sty 06 - 23:14
Skąd: Gliwice
Nr użytkownika: 4,753




post wto, 18 sie 2009 - 01:31
Post #544

tolala super że jesteś i jest ok ,bo zaczynałam sie martwić 41.gif zdjecia ci jeszcze doslę bo wtedy nie przeszły chyba wszystkie,ale musze nad tym przysiaść i sprawdzić co jeszcze

gremi super, ja ci powiem ze ja raczej z tych odważnych i chętnie podejmuje wszelakie wyzwania,ale szczerze przyznam ze mam stracha wejsć na ten park linowy,jest to raczej spowodowane tym ze teraz zanim cos zrobię to zastanawiam się czy jest to bezpieczne ,jestem przecież mamą ,moze to głupie bo jest wiele bardziej niebezpieczniejszych rzeczy,dlatego jestem pełna podziwu dla twojej odwagi ,moze dzieki tobie i ja się skusze 06.gif zdjęcia fantastyczne i faktycznie ostatnie zdjęcie Idusi jest pieknym dopełnieniem

oj nie zazdroszczę wam tych sprzątań w samochodzie u mnie błysku w aucie nie ma 29.gif ale jak maluchy cos rozsypią co zdarza się non stop to mnie już coś trafia ,ale sprzątanie po wymiotach i to jeszcze w trasie 37.gif szok,no nie zazdroszczę

--------------------



tolala
wto, 18 sie 2009 - 09:50
Gremi, gratuluję odwagi. Ja też w tym roku chcialam coś takiego zrobić, ale w koncu się nie zdecydowalam. Ale jak widzę takie zdjęcia to żaluję. W przyszlym roku na pewno się odważę.
Jak bylam mala to nie mialam lęku przestrzeni a teraz mam lekkiego stracha jak patrzę w dól z wysokiego budynku. I kręci mi się w glowie jak się trochę pokręcę w kólku. Czy Wy też tak macie? Czy to tak z wiekiem się robi?

Wspólczuję Wam tych wszystkich "przygód" samochodowych.

Werjula, a ja się wlaśnie chcialam Ciebie zapytać jak Julka zniosla kolonie. Coś mi się pokręcilo, że wcześniej wyjeżdża.
Dzwonilaś do niej? Jak się czuje?

Dziewczyny, mogę zadać Wam pytanie? Jakie Wasi mężowie mają relacje z Waszymi mamami?
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post wto, 18 sie 2009 - 09:50
Post #545

Gremi, gratuluję odwagi. Ja też w tym roku chcialam coś takiego zrobić, ale w koncu się nie zdecydowalam. Ale jak widzę takie zdjęcia to żaluję. W przyszlym roku na pewno się odważę.
Jak bylam mala to nie mialam lęku przestrzeni a teraz mam lekkiego stracha jak patrzę w dól z wysokiego budynku. I kręci mi się w glowie jak się trochę pokręcę w kólku. Czy Wy też tak macie? Czy to tak z wiekiem się robi?

Wspólczuję Wam tych wszystkich "przygód" samochodowych.

Werjula, a ja się wlaśnie chcialam Ciebie zapytać jak Julka zniosla kolonie. Coś mi się pokręcilo, że wcześniej wyjeżdża.
Dzwonilaś do niej? Jak się czuje?

Dziewczyny, mogę zadać Wam pytanie? Jakie Wasi mężowie mają relacje z Waszymi mamami?
Gremi
wto, 18 sie 2009 - 11:00
tolala - sprobuj koniecznie i nie czekaj do kolejnego roku. Naprawde warto.

Co do relacji mojego meza z moja mama to powiem tak - czasem wydaje mi sie ze to on jest jej synem a nie ja corka. Mama zawsze faworyzuje i dopieszcza np. ulubionymi potrawami. Faktem natomiast jest to ze moj maz jest dla niej wyjatkowo mily. I jesli mama zrobi cokolwiek co mu sie nie spodoba to najpierw dyskutuje problem ze mna a ewentualnie potem mowi to mamie.

Widze ze w te wakacje króluja historie samochodowe. U mnie co prawda zadnych "specjalnych niespodzianek" nie bylo ale juz dwa razy padl mi akumulator.

A Iduska wczoraj poszla pierwszy dzien po wakacjach do przedszkola. Niby do tego samego ale z nowymi paniami bo to juz jest ta grupa starszych dzieci. Siedzialam z nia godzinke zeby jakos sie przyzwyczaila choc troche i nawet ladnie sie bawila ale nie odeszla ode mnie na krok. Efektem tego bylo to ze jak wyszlam to byl okropny placz. Ale dwie minuty po moim wyjsciu mala juz biegala cala szczesliwa ze jest wsrod kolezanek. Dzisiaj jak ja odprowadzalam to miala usmiechnieta minke i choc nie chciala sie przebrac to pobiegla sie bawic od razu. Chyba spodobaly jej sie nowe ciocie.

No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif
Gremi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: sob, 24 lut 07 - 10:45
Skąd: z krainy deszczowcow
Nr użytkownika: 11,396

GG:


post wto, 18 sie 2009 - 11:00
Post #546

tolala - sprobuj koniecznie i nie czekaj do kolejnego roku. Naprawde warto.

Co do relacji mojego meza z moja mama to powiem tak - czasem wydaje mi sie ze to on jest jej synem a nie ja corka. Mama zawsze faworyzuje i dopieszcza np. ulubionymi potrawami. Faktem natomiast jest to ze moj maz jest dla niej wyjatkowo mily. I jesli mama zrobi cokolwiek co mu sie nie spodoba to najpierw dyskutuje problem ze mna a ewentualnie potem mowi to mamie.

Widze ze w te wakacje króluja historie samochodowe. U mnie co prawda zadnych "specjalnych niespodzianek" nie bylo ale juz dwa razy padl mi akumulator.

A Iduska wczoraj poszla pierwszy dzien po wakacjach do przedszkola. Niby do tego samego ale z nowymi paniami bo to juz jest ta grupa starszych dzieci. Siedzialam z nia godzinke zeby jakos sie przyzwyczaila choc troche i nawet ladnie sie bawila ale nie odeszla ode mnie na krok. Efektem tego bylo to ze jak wyszlam to byl okropny placz. Ale dwie minuty po moim wyjsciu mala juz biegala cala szczesliwa ze jest wsrod kolezanek. Dzisiaj jak ja odprowadzalam to miala usmiechnieta minke i choc nie chciala sie przebrac to pobiegla sie bawic od razu. Chyba spodobaly jej sie nowe ciocie.

No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif

--------------------







Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu - /Pascal Blaise/
Aylin
wto, 18 sie 2009 - 11:09
Hej,

Współczuje historii samochodowych. Aż włosy dęba stają.

Gremi zdjęcia świtne. Gratuluję super wakacji. No a słowa Idusi - to musiało być nbieziemskie doświadczenie icon_smile.gif icon_smile.gif Gratuluję

CO do relacji z moją mamą. Mój mąż ma bardzo dobre. Zresztą moja mama i mój mąż obchodzą urodzinby tego samego dnia 04.gif 04.gif więc czego się spodziewać icon_wink.gif

Aylin


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: nie, 23 kwi 06 - 15:31
Skąd: Gorzów Wlkp.
Nr użytkownika: 5,653




post wto, 18 sie 2009 - 11:09
Post #547

Hej,

Współczuje historii samochodowych. Aż włosy dęba stają.

Gremi zdjęcia świtne. Gratuluję super wakacji. No a słowa Idusi - to musiało być nbieziemskie doświadczenie icon_smile.gif icon_smile.gif Gratuluję

CO do relacji z moją mamą. Mój mąż ma bardzo dobre. Zresztą moja mama i mój mąż obchodzą urodzinby tego samego dnia 04.gif 04.gif więc czego się spodziewać icon_wink.gif



--------------------
To ja, Anek ;-)

Debora (2007)
Damian (2010)
ciao
wto, 18 sie 2009 - 13:27
CYTAT(Gremi @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:00) *
No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif


Elenka jeszcze nie powiedziala tak dosadnie,jak sie pytam czy kochasz mame to mowi i tatusia i Iki(Niki) ale na to pierwsze KOCHAM CIE MAMUS jeszze czekam,natomiast pamietam jak Niki mi powiedziala pierwszy raz byla wtedy juz wieksza a ja robilam kurs,popoludniami nie bylo mnie w domu i mala przyzwyczajona moja ciagla obecnoscia musiala sie stesknic na maxa,wysiadalam z autobusu a ona biegiem do mnie raczki rozlozone i wtedy powiedziala pierwszy raz ze mnie kocha
Wiec Gremi rozumiem cie doskonale ze sie wzruszylas

Tolala moj maz ma swietne relacje z moja mama,czasem jak sie razem wezma w kupe to nie ma szans zeby swoja racje przeforsowac,dogaduja sie bardzo dobrze,moze tez dlatego ze roznica miedzy nimi to tylko 8 lat...? 06.gif
ciao


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,908
Dołączył: czw, 27 sty 05 - 18:23
Skąd: Krakow
Nr użytkownika: 2,595




post wto, 18 sie 2009 - 13:27
Post #548

CYTAT(Gremi @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:00) *
No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif


Elenka jeszcze nie powiedziala tak dosadnie,jak sie pytam czy kochasz mame to mowi i tatusia i Iki(Niki) ale na to pierwsze KOCHAM CIE MAMUS jeszze czekam,natomiast pamietam jak Niki mi powiedziala pierwszy raz byla wtedy juz wieksza a ja robilam kurs,popoludniami nie bylo mnie w domu i mala przyzwyczajona moja ciagla obecnoscia musiala sie stesknic na maxa,wysiadalam z autobusu a ona biegiem do mnie raczki rozlozone i wtedy powiedziala pierwszy raz ze mnie kocha
Wiec Gremi rozumiem cie doskonale ze sie wzruszylas

Tolala moj maz ma swietne relacje z moja mama,czasem jak sie razem wezma w kupe to nie ma szans zeby swoja racje przeforsowac,dogaduja sie bardzo dobrze,moze tez dlatego ze roznica miedzy nimi to tylko 8 lat...? 06.gif

--------------------
Brak polskich literowek
bolka
wto, 18 sie 2009 - 17:01
trochę 'wybiłam' się z wątku, ale czasem podczytuję...

Pamiętam, że był tu poruszany temat bucików zetpol, tylko nie pamiętam opinii o nich, dlatego ponawiam pytanie o opinie na ich temat.
bolka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,323
Dołączył: wto, 07 lis 06 - 15:46
Nr użytkownika: 8,359




post wto, 18 sie 2009 - 17:01
Post #549

trochę 'wybiłam' się z wątku, ale czasem podczytuję...

Pamiętam, że był tu poruszany temat bucików zetpol, tylko nie pamiętam opinii o nich, dlatego ponawiam pytanie o opinie na ich temat.


--------------------
asiaad2
wto, 18 sie 2009 - 21:56
Kurcze kiedy mój synek mi powie że mnie kocha 32.gif jak narazie to tylko jak pytam jak mnie kochasz to mnie mocno przytula

Co do relacji mąz- mama to dogadują sie super, w szoku jestem bo moja mam nie była za moim związkiem z nim a teraz to najukochańszy zięciunio
asiaad2


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,368
Dołączył: czw, 19 paź 06 - 12:40
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 8,058

GG:


post wto, 18 sie 2009 - 21:56
Post #550

Kurcze kiedy mój synek mi powie że mnie kocha 32.gif jak narazie to tylko jak pytam jak mnie kochasz to mnie mocno przytula

Co do relacji mąz- mama to dogadują sie super, w szoku jestem bo moja mam nie była za moim związkiem z nim a teraz to najukochańszy zięciunio

--------------------


werjula
śro, 19 sie 2009 - 03:36
CYTAT(Gremi @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:00) *
No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif


u nas Filuś bardzo często mówi "mama ko" czo oznacza dokładnie "kocham mame" zawsze wtedy też sie przytula i głaszcze mnie 03.gif , wogóle jest bardzo przytulaśny i całuśny ,tak poprostu przychodzi i sie tuli ,Wercia w jego wieku taka nie była ,lubiła sie przytulać ale żeby tak sama od siebie przyjść i powiedzieć w przerwie na zabawę ze "ko" czyli kocham to nie bardzo.
moze faktycznie tak jest że gdy dziecko jest bardziej stęsknione to bardziej odczuwa potrzebę wyznania takich uczuć, u nas Filek widzi mnie tylko rano i dopiero późnym popołudniem,zawsze z ogromną rdaością nas wita

Jeżeli chodzi o pobyt Werci na koloni to nie jest najgorzej,w pierwszy dzień troche płakała ,ale to też ze zmeczenia ,a potem już było ok ,już sobie coś ponoć kupiła ,byli już na koniach 06.gif coś tam zwiedzali,jutro jada na całodniowa wycieczkę (chyba do Szymbarku tam gdzie była Gremi w tym przewróconym domu 08.gif ) dzwonię do jej Pani wieczorem to zawsze mi przekazuje relacje,niestety z Wercią rozmawiać nie mogę ,takie zasady 13.gif

Filip pytany gdzie jet Weri mówi tylko ze smutkiem "pocio" co oznacza pociąg ,czyli to ze pojechała pociagiem,gdy bylismy oddwieźć ją na dworzec Filek bardzo chiciał jechac pociagiem i krzyczal "pocio jaaaa" 29.gif ,mąż na chwile wszedł z nim do pociągu i straznie sie mu podobało ,nie chciał wysiadać 06.gif musimy się chyba wybrać gdzies na wycieczkę pociagiem

Ten post edytował werjula śro, 19 sie 2009 - 03:37
werjula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 921
Dołączył: sob, 28 sty 06 - 23:14
Skąd: Gliwice
Nr użytkownika: 4,753




post śro, 19 sie 2009 - 03:36
Post #551

CYTAT(Gremi @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:00) *
No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo. icon_smile.gif


u nas Filuś bardzo często mówi "mama ko" czo oznacza dokładnie "kocham mame" zawsze wtedy też sie przytula i głaszcze mnie 03.gif , wogóle jest bardzo przytulaśny i całuśny ,tak poprostu przychodzi i sie tuli ,Wercia w jego wieku taka nie była ,lubiła sie przytulać ale żeby tak sama od siebie przyjść i powiedzieć w przerwie na zabawę ze "ko" czyli kocham to nie bardzo.
moze faktycznie tak jest że gdy dziecko jest bardziej stęsknione to bardziej odczuwa potrzebę wyznania takich uczuć, u nas Filek widzi mnie tylko rano i dopiero późnym popołudniem,zawsze z ogromną rdaością nas wita

Jeżeli chodzi o pobyt Werci na koloni to nie jest najgorzej,w pierwszy dzień troche płakała ,ale to też ze zmeczenia ,a potem już było ok ,już sobie coś ponoć kupiła ,byli już na koniach 06.gif coś tam zwiedzali,jutro jada na całodniowa wycieczkę (chyba do Szymbarku tam gdzie była Gremi w tym przewróconym domu 08.gif ) dzwonię do jej Pani wieczorem to zawsze mi przekazuje relacje,niestety z Wercią rozmawiać nie mogę ,takie zasady 13.gif

Filip pytany gdzie jet Weri mówi tylko ze smutkiem "pocio" co oznacza pociąg ,czyli to ze pojechała pociagiem,gdy bylismy oddwieźć ją na dworzec Filek bardzo chiciał jechac pociagiem i krzyczal "pocio jaaaa" 29.gif ,mąż na chwile wszedł z nim do pociągu i straznie sie mu podobało ,nie chciał wysiadać 06.gif musimy się chyba wybrać gdzies na wycieczkę pociagiem

--------------------



werjula
śro, 19 sie 2009 - 03:49
relację mojego m z moja mamą są bliżej nie okeslone ,nie ma zgrzytów ale wielkiej komitywy też nie ma ,moja mama jako była nauczycielka ma dość specyficzny charakter 06.gif czasami cos za dużo powie ,ale stara się nie wtrącać
werjula


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 921
Dołączył: sob, 28 sty 06 - 23:14
Skąd: Gliwice
Nr użytkownika: 4,753




post śro, 19 sie 2009 - 03:49
Post #552

relację mojego m z moja mamą są bliżej nie okeslone ,nie ma zgrzytów ale wielkiej komitywy też nie ma ,moja mama jako była nauczycielka ma dość specyficzny charakter 06.gif czasami cos za dużo powie ,ale stara się nie wtrącać


--------------------



Gremi
śro, 19 sie 2009 - 08:25
Werjula - ja kiedys podobna niespodzianke sprawilam Idzie i pojechalysmy sie przejechac tramwajem. Ale byla radocha. A Idka byla grzeczna i tylko lepek jej latal naokolo bo wszystko chciala widziec.

A ja znowu w dola popadam. Oddalam Ide do przedszkola zeby znalezc prace i zeby ona w tym czasie zdazyla sie przyzwyczaic i odchorowac troszke te poczatki. Ale mija juz kolejny miesiac i NIC. Nie moge znalezc pracy a sytuacja robi sie coraz trudniejsza bo za 3 miesiace moja maz tez bedzie bezrobotny. I nie wiem czy mam ja zabierac z tego przedszkola czy tez liczyc ze w niedlugim czasie jednak znajde jakas robote. Ze tez musialam trafic na kryzys z tym szukaniem pracy.
Gremi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: sob, 24 lut 07 - 10:45
Skąd: z krainy deszczowcow
Nr użytkownika: 11,396

GG:


post śro, 19 sie 2009 - 08:25
Post #553

Werjula - ja kiedys podobna niespodzianke sprawilam Idzie i pojechalysmy sie przejechac tramwajem. Ale byla radocha. A Idka byla grzeczna i tylko lepek jej latal naokolo bo wszystko chciala widziec.

A ja znowu w dola popadam. Oddalam Ide do przedszkola zeby znalezc prace i zeby ona w tym czasie zdazyla sie przyzwyczaic i odchorowac troszke te poczatki. Ale mija juz kolejny miesiac i NIC. Nie moge znalezc pracy a sytuacja robi sie coraz trudniejsza bo za 3 miesiace moja maz tez bedzie bezrobotny. I nie wiem czy mam ja zabierac z tego przedszkola czy tez liczyc ze w niedlugim czasie jednak znajde jakas robote. Ze tez musialam trafic na kryzys z tym szukaniem pracy.


--------------------







Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu - /Pascal Blaise/
Aylin
śro, 19 sie 2009 - 09:03
Gremi znam to ;( Ja tak szuałam przez pół roku z Deborką w żłobku i **** blada. Rezultat-muszę wracac do mojej pracy, tam gdzie nie chcę icon_sad.gif Gdzie jest durna szefowa co potrafi powiedzieć: ciąża = duży problem, czy nie chcę pani w pracy bo ma pani małe dziecko 21.gif no ale nie ważne. Ja bym na twoim miejscu trzymała Idę w przedszkolu. Jakby co to w każdym momencie możesz ją zabrać. A naprawdę lepiej żeby się przyzwycziła i oswoiła. Co do pracy- nie zagwarantuj, że znajdziesz. Ale może być i że znajdziesz i lepiej żeby Ida miała przedszkole, które zna, żeby z paniami się oswoiła i żeby swoje odchorówała. U nas to trwało ze trzy miesiące.
Aylin


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: nie, 23 kwi 06 - 15:31
Skąd: Gorzów Wlkp.
Nr użytkownika: 5,653




post śro, 19 sie 2009 - 09:03
Post #554

Gremi znam to ;( Ja tak szuałam przez pół roku z Deborką w żłobku i **** blada. Rezultat-muszę wracac do mojej pracy, tam gdzie nie chcę icon_sad.gif Gdzie jest durna szefowa co potrafi powiedzieć: ciąża = duży problem, czy nie chcę pani w pracy bo ma pani małe dziecko 21.gif no ale nie ważne. Ja bym na twoim miejscu trzymała Idę w przedszkolu. Jakby co to w każdym momencie możesz ją zabrać. A naprawdę lepiej żeby się przyzwycziła i oswoiła. Co do pracy- nie zagwarantuj, że znajdziesz. Ale może być i że znajdziesz i lepiej żeby Ida miała przedszkole, które zna, żeby z paniami się oswoiła i żeby swoje odchorówała. U nas to trwało ze trzy miesiące.

--------------------
To ja, Anek ;-)

Debora (2007)
Damian (2010)
Gremi
śro, 19 sie 2009 - 09:07
Aylin - no wlasnie taki byl moj zamysl. Oddac Ide do przedszkola, przyzwyczaic i ja i siebie i w miedzyczasie znalezc prace. O ile Ida juz sie przyzwyczaila to ja pracy ciagle nie mam. Narazie jej jeszcze nie zabiore - bynajmniej do czasu kiedy moj maz pracuje. A potem sie zobaczy - w zaleznosci jaka prace znajdzie moj maz.
Gremi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,699
Dołączył: sob, 24 lut 07 - 10:45
Skąd: z krainy deszczowcow
Nr użytkownika: 11,396

GG:


post śro, 19 sie 2009 - 09:07
Post #555

Aylin - no wlasnie taki byl moj zamysl. Oddac Ide do przedszkola, przyzwyczaic i ja i siebie i w miedzyczasie znalezc prace. O ile Ida juz sie przyzwyczaila to ja pracy ciagle nie mam. Narazie jej jeszcze nie zabiore - bynajmniej do czasu kiedy moj maz pracuje. A potem sie zobaczy - w zaleznosci jaka prace znajdzie moj maz.


--------------------







Kropla miłości znaczy więcej niż ocean rozumu - /Pascal Blaise/
tolala
śro, 19 sie 2009 - 13:08
Oj, to widzę, że tylko u mnie problem z relacjami. Kiedyś bylo inaczej, ale teraz to czysta wojna. Oj, sama nie wiem co robić. Oczywiście prawda leży pośrodku, tylko jak tu wytlumaczyć jednej i drugiej stronie, że każdy z nich ma trochę racji?

Gremi, mam nadzieję, że znajdziesz pracę. Trzymam kciuki. Ja bym zostawila Idę w przedszkolu; myślę tak jak Aylin.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post śro, 19 sie 2009 - 13:08
Post #556

Oj, to widzę, że tylko u mnie problem z relacjami. Kiedyś bylo inaczej, ale teraz to czysta wojna. Oj, sama nie wiem co robić. Oczywiście prawda leży pośrodku, tylko jak tu wytlumaczyć jednej i drugiej stronie, że każdy z nich ma trochę racji?

Gremi, mam nadzieję, że znajdziesz pracę. Trzymam kciuki. Ja bym zostawila Idę w przedszkolu; myślę tak jak Aylin.
myszowata
śro, 19 sie 2009 - 21:55
Ja też stawiam na pozostawienie Idy w żłobku, bo jak znajdziesz pracę to będzie za późno na kolejne przyzwyczajanie. Moje dzieci chodziły bez problemu, ale teraz po miesiącu przerwy znów był płacz przy rozstaniu. Oczywiście, że lepiej to zniosły, ale znów przeżywały icon_sad.gif

Wycieczka pociągiem jest super - moje były zachwycone!
myszowata


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,986
Dołączył: wto, 13 wrz 05 - 19:51
Skąd: Łódź
Nr użytkownika: 3,637

GG:


post śro, 19 sie 2009 - 21:55
Post #557

Ja też stawiam na pozostawienie Idy w żłobku, bo jak znajdziesz pracę to będzie za późno na kolejne przyzwyczajanie. Moje dzieci chodziły bez problemu, ale teraz po miesiącu przerwy znów był płacz przy rozstaniu. Oczywiście, że lepiej to zniosły, ale znów przeżywały icon_sad.gif

Wycieczka pociągiem jest super - moje były zachwycone!

--------------------
Monika i Ida (10.03.2006),


Kajetan (15.11.2007)


oraz Inka (29.10.2015)


Borkowszczyzna
Agulka 333
czw, 20 sie 2009 - 19:28
Gremi ja też podpisuję się pod większością abyś zostawiła Idę w żlobku.

My wróciliśmy z wakacji. Jestem totalnie zjechana psychicznie bo zachorowały mi wszystkie dzieciaki (jakaś wredna angina 40st gorączki) a Dominika dostała jakiś drgawek z gorączki (takich padaczkowych tzn cała się wykręcała, rzucało nią, dostała oczopląsu i straciła przytomność.Wezwaliśmy pogotowie i zabrali nas do szpitala. W szpitalu trochę nas potrzymali, dostała antybiotyk i zrobili jej badania m.in. EEG po kątem padaczki bo niestety Dominika z racji MPDz jest w grupie obciążonej ryzykiem. Wyniku jeszcze nie mam bo babol poszedł na urlop i powiedzieli, że doślą mi pocztą we wrześniu. Więc narazie stanęło na tym, że to były drgawki gorączkowe, które moga sie niestety powtórzyć więc nie wolno dopuścić do takiej gorączki. Ja tylko modlę się aby to nie była padaczka bo to moje dziecko tyle przeszło i serce mi się ściska, że może się coś jeszcze przyplątać. Pobyt w szpitalu wykończył mnie psychicznie. Także wróciłam do domu totalnie wykończona psychicznie nie czując zupełnie żadnych wakacji.




Agulka 333


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,232
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 23:38
Nr użytkownika: 202




post czw, 20 sie 2009 - 19:28
Post #558

Gremi ja też podpisuję się pod większością abyś zostawiła Idę w żlobku.

My wróciliśmy z wakacji. Jestem totalnie zjechana psychicznie bo zachorowały mi wszystkie dzieciaki (jakaś wredna angina 40st gorączki) a Dominika dostała jakiś drgawek z gorączki (takich padaczkowych tzn cała się wykręcała, rzucało nią, dostała oczopląsu i straciła przytomność.Wezwaliśmy pogotowie i zabrali nas do szpitala. W szpitalu trochę nas potrzymali, dostała antybiotyk i zrobili jej badania m.in. EEG po kątem padaczki bo niestety Dominika z racji MPDz jest w grupie obciążonej ryzykiem. Wyniku jeszcze nie mam bo babol poszedł na urlop i powiedzieli, że doślą mi pocztą we wrześniu. Więc narazie stanęło na tym, że to były drgawki gorączkowe, które moga sie niestety powtórzyć więc nie wolno dopuścić do takiej gorączki. Ja tylko modlę się aby to nie była padaczka bo to moje dziecko tyle przeszło i serce mi się ściska, że może się coś jeszcze przyplątać. Pobyt w szpitalu wykończył mnie psychicznie. Także wróciłam do domu totalnie wykończona psychicznie nie czując zupełnie żadnych wakacji.






--------------------
Paweł 2001 r i siostrzyczki



Mama Piotrusia i Dominisi (MPDz) -urodzonych przedwcześnie 12.09.06 w 26 tygodniu ciąży
Piotruś dołączył do grona aniołków 13.09.2006

PODARUJ DOMINISI 1% PODATKU
mamarzena
pią, 21 sie 2009 - 12:18
witajcie dziewczyny
ja to juz całkiem sie wyłączyłam z tąd , czasem podczytuje, ale zawsze gdzies ta wena twórcza mi ucieknie .
nasze dzieciaczki juz takie "dorosłe", chociaz moje Patrycja odbiega jeszcze od niektórych tutaj , mało mówi tych zrozumiałych słów a więcej po swojemu , czekam jak jej sie język bardziej rozplącze, za to nerwus na całej lini, potrafi walczyc jak lew byle tylko było po jej mysli przez co Klaudia czasem ta bardziej pokrzywdzona , ale mysle ze nie tylko u nas tak jest wszedzie gdzie jest rodzeństwo jest i czasowa rywalizacja.
ulubionym zajęciem Patrycji jest malowanie kredkami ,chociaz niekoniecznie na kartce , ściana tez poszła w ruch.


Agulka tobie życze żeby wszystko było po twojej mysli,

pozdrawiam.
mamarzena


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 160
Dołączył: śro, 25 lip 07 - 12:08
Skąd: rzeszow i okolice
Nr użytkownika: 15,541




post pią, 21 sie 2009 - 12:18
Post #559

witajcie dziewczyny
ja to juz całkiem sie wyłączyłam z tąd , czasem podczytuje, ale zawsze gdzies ta wena twórcza mi ucieknie .
nasze dzieciaczki juz takie "dorosłe", chociaz moje Patrycja odbiega jeszcze od niektórych tutaj , mało mówi tych zrozumiałych słów a więcej po swojemu , czekam jak jej sie język bardziej rozplącze, za to nerwus na całej lini, potrafi walczyc jak lew byle tylko było po jej mysli przez co Klaudia czasem ta bardziej pokrzywdzona , ale mysle ze nie tylko u nas tak jest wszedzie gdzie jest rodzeństwo jest i czasowa rywalizacja.
ulubionym zajęciem Patrycji jest malowanie kredkami ,chociaz niekoniecznie na kartce , ściana tez poszła w ruch.


Agulka tobie życze żeby wszystko było po twojej mysli,

pozdrawiam.
tolala
pią, 21 sie 2009 - 16:03
Agulko, przytul.gif

Trzymam kciuki, żeby to nie byla padaczka. Mam nadzieję &&&&&&&&&&&&&&&


Mamarzena, moja już zdążyla pomalować krzesla dlugopisem. Takie jasne krzesla. nijak nie da się tego usunąć.
tolala


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,252
Dołączył: pią, 06 kwi 07 - 20:43
Skąd: z domu
Nr użytkownika: 12,708




post pią, 21 sie 2009 - 16:03
Post #560

Agulko, przytul.gif

Trzymam kciuki, żeby to nie byla padaczka. Mam nadzieję &&&&&&&&&&&&&&&


Mamarzena, moja już zdążyla pomalować krzesla dlugopisem. Takie jasne krzesla. nijak nie da się tego usunąć.
> LISTOPADZIAKI cz. 5, czyli dalsze przygody wszędobylskich dzieciaczków
Start new topic
Reply to this topic
73 Stron V  « poprzednia 26 27 28 29 30 następna ostatnia 
13 Użytkowników czyta ten temat (13 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 02 cze 2024 - 13:44
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama