CYTAT(Gremi @ Tue, 18 Aug 2009 - 12:00)
No i pochwale wam sie czyms na co czekalam cale zycie. Wczoraj uslyszalam od swojej corki zdanie: KOKA MAMUNIA co znaczy ni mniej ni wiecej jak Kocham mamunie. No po prostu sie rozbeczalam ze szczescia. Wiedzialam ze to bedzie przyjemne ale nie wiedzialam ze az tak bardzo.
u nas Filuś bardzo często mówi "mama ko" czo oznacza dokładnie "kocham mame" zawsze wtedy też sie przytula i głaszcze mnie
, wogóle jest bardzo przytulaśny i całuśny ,tak poprostu przychodzi i sie tuli ,Wercia w jego wieku taka nie była ,lubiła sie przytulać ale żeby tak sama od siebie przyjść i powiedzieć w przerwie na zabawę ze "ko" czyli kocham to nie bardzo.
moze faktycznie tak jest że gdy dziecko jest bardziej stęsknione to bardziej odczuwa potrzebę wyznania takich uczuć, u nas Filek widzi mnie tylko rano i dopiero późnym popołudniem,zawsze z ogromną rdaością nas wita
Jeżeli chodzi o pobyt Werci na koloni to nie jest najgorzej,w pierwszy dzień troche płakała ,ale to też ze zmeczenia ,a potem już było ok ,już sobie coś ponoć kupiła ,byli już na koniach
coś tam zwiedzali,jutro jada na całodniowa wycieczkę (chyba do Szymbarku tam gdzie była Gremi w tym przewróconym domu
) dzwonię do jej Pani wieczorem to zawsze mi przekazuje relacje,niestety z Wercią rozmawiać nie mogę ,takie zasady
Filip pytany gdzie jet Weri mówi tylko ze smutkiem "pocio" co oznacza pociąg ,czyli to ze pojechała pociagiem,gdy bylismy oddwieźć ją na dworzec Filek bardzo chiciał jechac pociagiem i krzyczal "pocio jaaaa"
,mąż na chwile wszedł z nim do pociągu i straznie sie mu podobało ,nie chciał wysiadać
musimy się chyba wybrać gdzies na wycieczkę pociagiem
Ten post edytował werjula śro, 19 sie 2009 - 03:37