Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna  

Słać czy nie?

> 
Gruszka
piÄ…, 13 lis 2009 - 15:55
Emilką odkąd skończyła roczek zajmuje się niania.
Teraz chciałam posłac ją do przedszkola państwowego, czyli w marcu walka o zapis, a jak się uda od wrzesnia 2010 do przedszkola. Wtedy Emilka będzie miała dokładnie 3 lata i 3 miesiące.

Tylko pojawił mi się taki pomysł, że od stycznia 2010 posłac ja do prywatnego przedszkola (wtedy będzie miała 2 lata i 8 miesięcy) - jako niejako przygotowanie do wrzesnia, a dwa że trochę oszczędność na niani.

I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post piÄ…, 13 lis 2009 - 15:55
Post #1

Emilką odkąd skończyła roczek zajmuje się niania.
Teraz chciałam posłac ją do przedszkola państwowego, czyli w marcu walka o zapis, a jak się uda od wrzesnia 2010 do przedszkola. Wtedy Emilka będzie miała dokładnie 3 lata i 3 miesiące.

Tylko pojawił mi się taki pomysł, że od stycznia 2010 posłac ja do prywatnego przedszkola (wtedy będzie miała 2 lata i 8 miesięcy) - jako niejako przygotowanie do wrzesnia, a dwa że trochę oszczędność na niani.

I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??


--------------------
Pronto
piÄ…, 13 lis 2009 - 16:34
O zamieszaniu to nic nie powiem, bo sama Młodą posłałam do żłobka pół roku przed przedszkolem, ale radzę Ci rozważyć kwestię od strony chorób. Może się okazać, że oprócz przedszkola będziesz jeszcze bulić na opiekunkę za czas, który Emilka będzie chorować. A jeśli trafił Ci się egzemplarz "łapiący", to więcej będzie w domu niż w przedszkolu.
Pronto


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,077
Dołączył: pią, 24 lut 06 - 21:41
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 5,042

GG:


post piÄ…, 13 lis 2009 - 16:34
Post #2

O zamieszaniu to nic nie powiem, bo sama Młodą posłałam do żłobka pół roku przed przedszkolem, ale radzę Ci rozważyć kwestię od strony chorób. Może się okazać, że oprócz przedszkola będziesz jeszcze bulić na opiekunkę za czas, który Emilka będzie chorować. A jeśli trafił Ci się egzemplarz "łapiący", to więcej będzie w domu niż w przedszkolu.
eve69
piÄ…, 13 lis 2009 - 17:00
jeśli nie musisz-a nie musisz, to nie.
eve69


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,742
Dołączył: śro, 28 lip 04 - 17:15
SkÄ…d: Trajsiti
Nr użytkownika: 1,966




post piÄ…, 13 lis 2009 - 17:00
Post #3

jeśli nie musisz-a nie musisz, to nie.

--------------------
Franio 14.05.2007
Jasinek 04.01.2012

"The moment you settle for less, you get less than you settled for."
"Taught from infancy that beauty is woman's sceptre, the mind shapes itself to the body, and roaming round its gilt cage, only seeks to adorn its prison."

/Mary Wollstonecraft/
pcola
piÄ…, 13 lis 2009 - 17:58
Gruszka,
myślę podobnie jak eve. Zwłaszcza, że sama niedawno zafundowałam
własnemu dziecku zmianę grupy po roku przedszkola. Źle to zniósł, mimo
iż do tej pory byłam przekonana, że mam dziecko bardzo kontaktowe i
otwarte na wszelkie zmiany icon_sad.gif Teraz mam w domu marudzÄ…cego i
zbuntowanego 5-cio latka, który non stop chodzi zasmarkany, i o byle
co ma do mnie pretensje.
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
SkÄ…d: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post piÄ…, 13 lis 2009 - 17:58
Post #4

Gruszka,
myślę podobnie jak eve. Zwłaszcza, że sama niedawno zafundowałam
własnemu dziecku zmianę grupy po roku przedszkola. Źle to zniósł, mimo
iż do tej pory byłam przekonana, że mam dziecko bardzo kontaktowe i
otwarte na wszelkie zmiany icon_sad.gif Teraz mam w domu marudzÄ…cego i
zbuntowanego 5-cio latka, który non stop chodzi zasmarkany, i o byle
co ma do mnie pretensje.

--------------------



--------------------------
Mika
piÄ…, 13 lis 2009 - 18:06
CYTAT(Liberi @ Fri, 13 Nov 2009 - 16:34) *
O zamieszaniu to nic nie powiem, bo sama Młodą posłałam do żłobka pół roku przed przedszkolem, ale radzę Ci rozważyć kwestię od strony chorób. Może się okazać, że oprócz przedszkola będziesz jeszcze bulić na opiekunkę za czas, który Emilka będzie chorować. A jeśli trafił Ci się egzemplarz "łapiący", to więcej będzie w domu niż w przedszkolu.


tu akurat wsio ryba -czy pośle dziecko od stycznia czy od września to chorować może tak samo icon_wink.gif
bo,że chorować będzie to bardziej prawdopodobne niż,że nie będzie icon_wink.gif
pytanie czy TY będziesz mogła brać zwolnienia?
bo dzieciaki chorują średnio do marca,później nadchodzi fala zakaźnych np. ospa icon_lol.gif i już mamy czerwiec
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post piÄ…, 13 lis 2009 - 18:06
Post #5

CYTAT(Liberi @ Fri, 13 Nov 2009 - 16:34) *
O zamieszaniu to nic nie powiem, bo sama Młodą posłałam do żłobka pół roku przed przedszkolem, ale radzę Ci rozważyć kwestię od strony chorób. Może się okazać, że oprócz przedszkola będziesz jeszcze bulić na opiekunkę za czas, który Emilka będzie chorować. A jeśli trafił Ci się egzemplarz "łapiący", to więcej będzie w domu niż w przedszkolu.


tu akurat wsio ryba -czy pośle dziecko od stycznia czy od września to chorować może tak samo icon_wink.gif
bo,że chorować będzie to bardziej prawdopodobne niż,że nie będzie icon_wink.gif
pytanie czy TY będziesz mogła brać zwolnienia?
bo dzieciaki chorują średnio do marca,później nadchodzi fala zakaźnych np. ospa icon_lol.gif i już mamy czerwiec

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Pronto
piÄ…, 13 lis 2009 - 18:08
No nie wsio ryba, jak będzie musiała płacić opiekunce. icon_razz.gif
Pronto


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,077
Dołączył: pią, 24 lut 06 - 21:41
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 5,042

GG:


post piÄ…, 13 lis 2009 - 18:08
Post #6

No nie wsio ryba, jak będzie musiała płacić opiekunce. icon_razz.gif
Mika
piÄ…, 13 lis 2009 - 18:10
czy w styczniu czy we wrześniu i tak by musiała płacić gdyby nie mogła brać zwolnień icon_wink.gif
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post piÄ…, 13 lis 2009 - 18:10
Post #7

czy w styczniu czy we wrześniu i tak by musiała płacić gdyby nie mogła brać zwolnień icon_wink.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Joanna 81
piÄ…, 13 lis 2009 - 18:31
Gruszko ja zostawilabym dziecko w domu. Tez mialam nianie, tez sporo jak na nasze dochody wydawalismy na jej wynagrodzenie, ale Natalce wyszlo to siedzenie w domu na dobre.
Po pierwsze nie chorowala tyle, co po pojsciu do przedszkola. Zaczelo sie przedszkole, zaczely sie choroby. Dwa tygodnie w przedszkolu, dwa tygodnie w domu i tak przez bite 4 miesiace. Pozniej byl miesiac rewelacyjny, gdzie nie chorowala.
Nati poszla do przedszkola od lutego, chodzila do konca lipca ( w sierpniu bylo zamkniete przedszkole ). Ten jeden miesiac spedzony z nami - rodzicami sprawil, ze przywykla do siedzenia w domu, do tego, ze ma nas na wylacznosc, ze nie musi sie podporzadkowywac zadnym zasadom itd i od wrzesnia znow przezywala pojscie do przedszkola. Sprawa byla o tyle trudna, ze przywykla do dzieci, z ktorymi tam przebywala, a ktore zostaly poprzenoszone do innej - starszej wiekowo - grupy. Byl placz, byla smutna, bo nie bylo jej Kuby, nie bylo Zosi i innych dzieci...
Potrzebowala miesiac czasu, by na nowo oswoic sie z grupa, z powortem do przedszkola ...

Zycze powodzenia i podjecia dobrej decyzji 08.gif
Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
SkÄ…d: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post piÄ…, 13 lis 2009 - 18:31
Post #8

Gruszko ja zostawilabym dziecko w domu. Tez mialam nianie, tez sporo jak na nasze dochody wydawalismy na jej wynagrodzenie, ale Natalce wyszlo to siedzenie w domu na dobre.
Po pierwsze nie chorowala tyle, co po pojsciu do przedszkola. Zaczelo sie przedszkole, zaczely sie choroby. Dwa tygodnie w przedszkolu, dwa tygodnie w domu i tak przez bite 4 miesiace. Pozniej byl miesiac rewelacyjny, gdzie nie chorowala.
Nati poszla do przedszkola od lutego, chodzila do konca lipca ( w sierpniu bylo zamkniete przedszkole ). Ten jeden miesiac spedzony z nami - rodzicami sprawil, ze przywykla do siedzenia w domu, do tego, ze ma nas na wylacznosc, ze nie musi sie podporzadkowywac zadnym zasadom itd i od wrzesnia znow przezywala pojscie do przedszkola. Sprawa byla o tyle trudna, ze przywykla do dzieci, z ktorymi tam przebywala, a ktore zostaly poprzenoszone do innej - starszej wiekowo - grupy. Byl placz, byla smutna, bo nie bylo jej Kuby, nie bylo Zosi i innych dzieci...
Potrzebowala miesiac czasu, by na nowo oswoic sie z grupa, z powortem do przedszkola ...

Zycze powodzenia i podjecia dobrej decyzji 08.gif


--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
Asa
piÄ…, 13 lis 2009 - 22:34
CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 17:55) *
I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??


Ja mam doswiadczenie ze zlobkiem i przedszkolem u mojej A. i ze zlobkiem u DiT:
Chorowaly wszystkie non stop w zeszlym roku = oplata za owczesny zlobek, za nianie do dzieci (czasami dwie bo jedna nie chciala z 3 zostac), leki i atmosfera w domu do kitu bo dzieci chore.
Moi chlopcy psychicznie odchorowywali próbe zlobkowania przez okolo1,5 m-ca, teraz DiT maja nianie, A w przedszkolu a moje wniski takie ze jak bym mogla to bym zostawila do wrzesnia a nianie poprosila o wspolprace przy treningu czystosci.

Wiem ze decyzja jest trudna ale musi byc Twoja.
A.
Asa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 862
Dołączył: śro, 10 maj 06 - 21:37
SkÄ…d: W-wa
Nr użytkownika: 5,809




post piÄ…, 13 lis 2009 - 22:34
Post #9

CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 17:55) *
I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??


Ja mam doswiadczenie ze zlobkiem i przedszkolem u mojej A. i ze zlobkiem u DiT:
Chorowaly wszystkie non stop w zeszlym roku = oplata za owczesny zlobek, za nianie do dzieci (czasami dwie bo jedna nie chciala z 3 zostac), leki i atmosfera w domu do kitu bo dzieci chore.
Moi chlopcy psychicznie odchorowywali próbe zlobkowania przez okolo1,5 m-ca, teraz DiT maja nianie, A w przedszkolu a moje wniski takie ze jak bym mogla to bym zostawila do wrzesnia a nianie poprosila o wspolprace przy treningu czystosci.

Wiem ze decyzja jest trudna ale musi byc Twoja.
A.

--------------------
A 2006
D 2008
T 2008
LilySnape
sob, 14 lis 2009 - 09:27
CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 15:55) *
I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??

Wpadkowa kupa w majtki w przedszkolu prywatnym to akurat powinien być nieduży problem - możesz dopytać na miejscu.
Marcin jest w żłobku prywatnym. Wiesz, gdyby Emi chodziła do takiego żłobka, możliwe że po początkowych trudnościach adaptacyjnych faktycznie przygotowałaby się do września - ale dziewczyny mają rację pytając, jak sobie poradzisz organizacyjnie i finansowo, gdy pojawią się choroby. Bo się pewnie pojawią i to jest ta ciemna strona posyłania dziecka do żłobka czy przedszkola. Trudna decyzja.

Ten post edytował LilySnape sob, 14 lis 2009 - 09:29
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
SkÄ…d: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post sob, 14 lis 2009 - 09:27
Post #10

CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 15:55) *
I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??

Wpadkowa kupa w majtki w przedszkolu prywatnym to akurat powinien być nieduży problem - możesz dopytać na miejscu.
Marcin jest w żłobku prywatnym. Wiesz, gdyby Emi chodziła do takiego żłobka, możliwe że po początkowych trudnościach adaptacyjnych faktycznie przygotowałaby się do września - ale dziewczyny mają rację pytając, jak sobie poradzisz organizacyjnie i finansowo, gdy pojawią się choroby. Bo się pewnie pojawią i to jest ta ciemna strona posyłania dziecka do żłobka czy przedszkola. Trudna decyzja.

--------------------
Marcin, 25.05.2007
renata19750702
sob, 14 lis 2009 - 10:15
Ja świeżo w temacie. Do sierpnia była niania. Od wrzesnia przedszkole i zaczęła się jazda. Jest dokładnie, jak mówią wypowiadające się przede mną, a nawet gorzej: 4 dni w przedszkolu, 2 tygodnie w domu i tak w kółko. Teraz nawet jeszcze gorzej: 3 tygodnie siedzi już w domu i pewnie jeszcze następne 3 posiedzi, bo w oskrzelach ciągle coś siedzi, dodatkowo jeszcze złapał katar (znowu!) od swojego ojca. Organizacyjnie: trochę wzięłam opieki, ale czuję, że więcej nie da rady, bo w końcu wylecę z pracy, płacę za przedszkole i oczywiście za opiekunkę, która siedzi z Jaśkiem, gdy ja idę do pracy.
Co do adaptacji w przedszkolu: myślałam, że będzie problem, bo niania Jaśka była dla niego "bóstwem", a okazało się, że młody zmiany przyjął rewelacyjnie. Co do załatwiania się w pieluchę: musisz koniecznie włączyć w to nianię (ja tak zrobiłam i nawet nie wiesz jak szybko młody załapał o co w tym chodzi icon_wink.gif ).
Reasumując: musisz na wszelki wypadek przyjąć wersję "będzie chorować" i zastanowić się, co jeśli... Z drugiej strony można spróbować, może Twoje dziecię nalezy do tych bardziej odpornych i nie będzie wielkich problemów
renata19750702


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,546
Dołączył: wto, 05 cze 07 - 09:52
SkÄ…d: podkarpackie
Nr użytkownika: 14,764




post sob, 14 lis 2009 - 10:15
Post #11

Ja świeżo w temacie. Do sierpnia była niania. Od wrzesnia przedszkole i zaczęła się jazda. Jest dokładnie, jak mówią wypowiadające się przede mną, a nawet gorzej: 4 dni w przedszkolu, 2 tygodnie w domu i tak w kółko. Teraz nawet jeszcze gorzej: 3 tygodnie siedzi już w domu i pewnie jeszcze następne 3 posiedzi, bo w oskrzelach ciągle coś siedzi, dodatkowo jeszcze złapał katar (znowu!) od swojego ojca. Organizacyjnie: trochę wzięłam opieki, ale czuję, że więcej nie da rady, bo w końcu wylecę z pracy, płacę za przedszkole i oczywiście za opiekunkę, która siedzi z Jaśkiem, gdy ja idę do pracy.
Co do adaptacji w przedszkolu: myślałam, że będzie problem, bo niania Jaśka była dla niego "bóstwem", a okazało się, że młody zmiany przyjął rewelacyjnie. Co do załatwiania się w pieluchę: musisz koniecznie włączyć w to nianię (ja tak zrobiłam i nawet nie wiesz jak szybko młody załapał o co w tym chodzi icon_wink.gif ).
Reasumując: musisz na wszelki wypadek przyjąć wersję "będzie chorować" i zastanowić się, co jeśli... Z drugiej strony można spróbować, może Twoje dziecię nalezy do tych bardziej odpornych i nie będzie wielkich problemów

--------------------
Maria Katarzyna ,Jan Aleksander


Dziś wiem, życie cudem jest. Co chcę, mogę z niego mieć, jak dźwięk słyszę jego głos, co dzień pragnę bardziej go.
kalarepa78
nie, 15 lis 2009 - 10:24
Niełatwo cokolwiek radzić, napiszę jak było u nas. Mieliśmy głebokie przekonanie, ze małe przedszkole to dobry pomysł, zdecydowalismy się, ze od wrzesnia wyślemy Krzysia do prywatnego, a potem będziemy się ubiegać o państwowe. Potem tak się złozyło, że w sierpniu mieliśmy mnóstwo roboty, ale takiej, do wykaniania w domu, więc w razie czego moglismy go w domu przetrzymac. No i poszedł do tego przedszkola od sierpnia (2 lata,2 m-ce). Płakał przy zostawianiu przez 3 pierwsze dni, po ok. 5 minut, potem chodził bardzo chętnie. Teraz zdarza się "marudliwy ranek", ale może z raz-dwa razy płakał, jak wychodziliśmy. Przedszkolem jestesmy zachwyceni i na pewno nie bedziemy go zmieniac. Dzieki temu, że mamy taką prace jaką mamy, Krzys najczęściej jest w przedszkolu 9-14, sporadycznie zdarza się, ze 1-2h dłużej, chyba, ze zaśnie podczas tzw. wyciszenia (dzieci leża na materacykach, pani im czyta). Słowem- wszystko zalezy: od dziecka, od przedszkola, od pań, od Waszej logistyki "pracowo-domowej". I jeszcze jedno, chyba wazne - od poczatku sierpnia w sumie 3 dni spędził z powodu kataru w domu zamiast w przedszkolu.
kalarepa78


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,706
Dołączył: pią, 28 sty 05 - 15:38
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 2,598




post nie, 15 lis 2009 - 10:24
Post #12

Niełatwo cokolwiek radzić, napiszę jak było u nas. Mieliśmy głebokie przekonanie, ze małe przedszkole to dobry pomysł, zdecydowalismy się, ze od wrzesnia wyślemy Krzysia do prywatnego, a potem będziemy się ubiegać o państwowe. Potem tak się złozyło, że w sierpniu mieliśmy mnóstwo roboty, ale takiej, do wykaniania w domu, więc w razie czego moglismy go w domu przetrzymac. No i poszedł do tego przedszkola od sierpnia (2 lata,2 m-ce). Płakał przy zostawianiu przez 3 pierwsze dni, po ok. 5 minut, potem chodził bardzo chętnie. Teraz zdarza się "marudliwy ranek", ale może z raz-dwa razy płakał, jak wychodziliśmy. Przedszkolem jestesmy zachwyceni i na pewno nie bedziemy go zmieniac. Dzieki temu, że mamy taką prace jaką mamy, Krzys najczęściej jest w przedszkolu 9-14, sporadycznie zdarza się, ze 1-2h dłużej, chyba, ze zaśnie podczas tzw. wyciszenia (dzieci leża na materacykach, pani im czyta). Słowem- wszystko zalezy: od dziecka, od przedszkola, od pań, od Waszej logistyki "pracowo-domowej". I jeszcze jedno, chyba wazne - od poczatku sierpnia w sumie 3 dni spędził z powodu kataru w domu zamiast w przedszkolu.


--------------------




Gruszka
pon, 16 lis 2009 - 10:55
W sumie to jestem zaskoczona - myślałam, że wszysyc mi przyklasną icon_wink.gif no ale wiem, że macie dużo racji - ze świadomości tego, o czym piszecie, wzięły się własnie moje wątpliwości.
Liczę się z chorobami, chcę poprosić nianię o awaryjną opiekę nad Emilą w okresach choroby, ale to mogłoby zagrać dobrze od września. Teraz prywatne przedszkole (3/4 kwoty, którą płacę niani) + kasa ekstra dla niani, gdyby musiała siedzieć z chorowitkiem to daje mi finansowo tyle samo co teraz, a więcej problemów i kombinacji. Więc chyba rzeczywiście postawię na wrzesień...
tak naprawde to wysłanie jej do przedszkola lada moment byłoby fajnym rozwiązaniem dla mnie, stąd ten pomysł... ale wiem, że ważneijsze jest to, żeby Emilowi było w tej sytuacji komfortowo...
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pon, 16 lis 2009 - 10:55
Post #13

W sumie to jestem zaskoczona - myślałam, że wszysyc mi przyklasną icon_wink.gif no ale wiem, że macie dużo racji - ze świadomości tego, o czym piszecie, wzięły się własnie moje wątpliwości.
Liczę się z chorobami, chcę poprosić nianię o awaryjną opiekę nad Emilą w okresach choroby, ale to mogłoby zagrać dobrze od września. Teraz prywatne przedszkole (3/4 kwoty, którą płacę niani) + kasa ekstra dla niani, gdyby musiała siedzieć z chorowitkiem to daje mi finansowo tyle samo co teraz, a więcej problemów i kombinacji. Więc chyba rzeczywiście postawię na wrzesień...
tak naprawde to wysłanie jej do przedszkola lada moment byłoby fajnym rozwiązaniem dla mnie, stąd ten pomysł... ale wiem, że ważneijsze jest to, żeby Emilowi było w tej sytuacji komfortowo...

--------------------
logomama
pon, 16 lis 2009 - 14:34
CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 15:55) *
Emilką odkąd skończyła roczek zajmuje się niania.
Teraz chciałam posłac ją do przedszkola państwowego, czyli w marcu walka o zapis, a jak się uda od wrzesnia 2010 do przedszkola. Wtedy Emilka będzie miała dokładnie 3 lata i 3 miesiące.

Tylko pojawił mi się taki pomysł, że od stycznia 2010 posłac ja do prywatnego przedszkola (wtedy będzie miała 2 lata i 8 miesięcy) - jako niejako przygotowanie do wrzesnia, a dwa że trochę oszczędność na niani.

I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??



Mam dwie córki i dwa rożne temperamenty, ale do rzeczy.
Starsza córka, chodziła 6 miesięcy do żłobka, następnie 6 miesięcy do prywatnego przedszkola i planowo posłałam ją do przedszkola państwowego jako zawodowy trzylatek, czyli do grupy pierwszej. Obecnie jako 5,5 latek ponownie chodzi do przedszkola prywatnego.

Żłobek jak żłobek, chodziła mało bo byłam w ciąży, więc ciężko coś powiedzieć.

Bardzo sprawdziło się przedszkole prywatne po drugim roku życia. Po wejściu do przedszkola państwowego moja córcia już wiedziała o co chodzi i na palcach mogę policzyć płacze. Tylko okropnie się nudziła, więc z racji tego, że urodziła się druga córeczka i nie pracowałam, zabierałam starsze dziecię po obiedzie do domu. Niestety trafiło mi się dziwne przedszkole, taka przechowalnia, więc po dwóch latach walki, aby Panie ruszyły się trochę i zaczęły wychodzić z za biurka ponownie przeniosłam córkę do przedszkola prywatnego. Teraz dziewczynki chodzą razem do prywatnego przedszkola, a starsza córka, która początkowo była płochliwa i wstydliwa świetnie sobie radzi. Jak patrzę na nią to nie widzę, aby zmiany wywołały jakiś negatywny wplyw na jej zachowanie, a raczej przeciwnie zrobiła się śmielsza co mnie bardzo cieszy.

Podsumowując - kontakty z rożnymi dziećmi, są najlepsza formą nauki i żadna niania nie dorówna, bo to nie te relacje.

Od września 2010 znowu zmiany. Starsza córka do szkolnej zerówki, a młodsze dziecię idzie do przedszkola państwowego (ale już nie tego co starsza córka).

Maluch właśnie zdobywa doświadczenie w walce z nowymi bakteriami i wirusami, ale przynajmniej nabierze odporności na przyszłe lata icon_smile.gif

pozdrawiam i szczerze polecam przedszkole przed przedszkolem - ciekawe doświadczenie również dla rodzica icon_razz.gif


Dziwię się, że wszyscy patrzą z punktu widzenia chorób, a nie z punktu wiedzenia rozwoju dziecka. Dziecko nie zależnie, czy pójdzie wcześniej, czy później musi wychorować swoje, ale ciężko nadrobić zaległości wychowawcze i społeczne.

Ten post edytował Mama Ali i Ewy pon, 16 lis 2009 - 14:39
logomama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 157
Dołączył: pią, 05 wrz 08 - 14:32
Nr użytkownika: 21,559

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 14:34
Post #14

CYTAT(Gruszka @ Fri, 13 Nov 2009 - 15:55) *
Emilką odkąd skończyła roczek zajmuje się niania.
Teraz chciałam posłac ją do przedszkola państwowego, czyli w marcu walka o zapis, a jak się uda od wrzesnia 2010 do przedszkola. Wtedy Emilka będzie miała dokładnie 3 lata i 3 miesiące.

Tylko pojawił mi się taki pomysł, że od stycznia 2010 posłac ja do prywatnego przedszkola (wtedy będzie miała 2 lata i 8 miesięcy) - jako niejako przygotowanie do wrzesnia, a dwa że trochę oszczędność na niani.

I zrodziły sie pytania:
1. Czy robic jej takie zamieszanie podwójne w życiu? raz, że nagle koniec z dobrze znaną nianią, dwa, że nowe przedszkole - a za 9 miesięczny znów inne przedszkole??
2. Czy darować sobie ten styczeń i czekac do września? finanoswo tyle już wydoliłam na nianię to i do września jeszcze jakos pociągnę... ale może to jednak dobry pomysł?

No i co z tą kupą w majtki? icon_smile.gif może do stycznia się nauczy - a jak nie??



Mam dwie córki i dwa rożne temperamenty, ale do rzeczy.
Starsza córka, chodziła 6 miesięcy do żłobka, następnie 6 miesięcy do prywatnego przedszkola i planowo posłałam ją do przedszkola państwowego jako zawodowy trzylatek, czyli do grupy pierwszej. Obecnie jako 5,5 latek ponownie chodzi do przedszkola prywatnego.

Żłobek jak żłobek, chodziła mało bo byłam w ciąży, więc ciężko coś powiedzieć.

Bardzo sprawdziło się przedszkole prywatne po drugim roku życia. Po wejściu do przedszkola państwowego moja córcia już wiedziała o co chodzi i na palcach mogę policzyć płacze. Tylko okropnie się nudziła, więc z racji tego, że urodziła się druga córeczka i nie pracowałam, zabierałam starsze dziecię po obiedzie do domu. Niestety trafiło mi się dziwne przedszkole, taka przechowalnia, więc po dwóch latach walki, aby Panie ruszyły się trochę i zaczęły wychodzić z za biurka ponownie przeniosłam córkę do przedszkola prywatnego. Teraz dziewczynki chodzą razem do prywatnego przedszkola, a starsza córka, która początkowo była płochliwa i wstydliwa świetnie sobie radzi. Jak patrzę na nią to nie widzę, aby zmiany wywołały jakiś negatywny wplyw na jej zachowanie, a raczej przeciwnie zrobiła się śmielsza co mnie bardzo cieszy.

Podsumowując - kontakty z rożnymi dziećmi, są najlepsza formą nauki i żadna niania nie dorówna, bo to nie te relacje.

Od września 2010 znowu zmiany. Starsza córka do szkolnej zerówki, a młodsze dziecię idzie do przedszkola państwowego (ale już nie tego co starsza córka).

Maluch właśnie zdobywa doświadczenie w walce z nowymi bakteriami i wirusami, ale przynajmniej nabierze odporności na przyszłe lata icon_smile.gif

pozdrawiam i szczerze polecam przedszkole przed przedszkolem - ciekawe doświadczenie również dla rodzica icon_razz.gif


Dziwię się, że wszyscy patrzą z punktu widzenia chorób, a nie z punktu wiedzenia rozwoju dziecka. Dziecko nie zależnie, czy pójdzie wcześniej, czy później musi wychorować swoje, ale ciężko nadrobić zaległości wychowawcze i społeczne.

--------------------
ALUSIA

EWUNIA
Mafia
pon, 16 lis 2009 - 14:52
Mamo Ali i Ewy, cóż się dziwić, że piszemy z punktu widzenia chorób. Mój syn zaczął przygodę z przedszkolem od września. Właśnie zalicza czwartą infekcję (przedszkole trwa dopiero 2,5 miesiąca). Na razie o wpływie przedszkola na jego rozwój trudno mówić, gdyż jedynie wirusy się nam doskonale rozwijają.

Gruszka, pierwszy rok w przedszkolu jest jednak kosztowny. Płacisz za przedszkole, opiekunkę, wizyty u pediatry i leki. Choć wcale nie życzę, by Maks chorował, ale spore szanse na to masz.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post pon, 16 lis 2009 - 14:52
Post #15

Mamo Ali i Ewy, cóż się dziwić, że piszemy z punktu widzenia chorób. Mój syn zaczął przygodę z przedszkolem od września. Właśnie zalicza czwartą infekcję (przedszkole trwa dopiero 2,5 miesiąca). Na razie o wpływie przedszkola na jego rozwój trudno mówić, gdyż jedynie wirusy się nam doskonale rozwijają.

Gruszka, pierwszy rok w przedszkolu jest jednak kosztowny. Płacisz za przedszkole, opiekunkę, wizyty u pediatry i leki. Choć wcale nie życzę, by Maks chorował, ale spore szanse na to masz.

--------------------
Mafia
Pronto
pon, 16 lis 2009 - 15:00
CYTAT(Mama Ali i Ewy @ Mon, 16 Nov 2009 - 14:34) *
Dziwię się, że wszyscy patrzą z punktu widzenia chorób, a nie z punktu wiedzenia rozwoju dziecka. Dziecko nie zależnie, czy pójdzie wcześniej, czy później musi wychorować swoje, ale ciężko nadrobić zaległości wychowawcze i społeczne.


Ja posłałam swoją do żłobka przed przedszkolem, ale z ciekawości zapytam, jakie to zaległości wychowawcze i społeczne ma dziecko, które idzie do przedszkola w normalnym terminie?
Pronto


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,077
Dołączył: pią, 24 lut 06 - 21:41
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 5,042

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 15:00
Post #16

CYTAT(Mama Ali i Ewy @ Mon, 16 Nov 2009 - 14:34) *
Dziwię się, że wszyscy patrzą z punktu widzenia chorób, a nie z punktu wiedzenia rozwoju dziecka. Dziecko nie zależnie, czy pójdzie wcześniej, czy później musi wychorować swoje, ale ciężko nadrobić zaległości wychowawcze i społeczne.


Ja posłałam swoją do żłobka przed przedszkolem, ale z ciekawości zapytam, jakie to zaległości wychowawcze i społeczne ma dziecko, które idzie do przedszkola w normalnym terminie?
jaAga*
pon, 16 lis 2009 - 15:36
Liberi dobre pytanie, też jestem ciekawa odpowiedzi, obecnie młodsza chodzi do żłobka, ale starsza poszła do przedszkola w zasadzie jako czteroipółlatka i nie widzę żadnych zaległości icon_rolleyes.gif .
jaAga*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,551
Dołączył: śro, 17 sty 07 - 12:54
Skąd: Zamość
Nr użytkownika: 10,058




post pon, 16 lis 2009 - 15:36
Post #17

Liberi dobre pytanie, też jestem ciekawa odpowiedzi, obecnie młodsza chodzi do żłobka, ale starsza poszła do przedszkola w zasadzie jako czteroipółlatka i nie widzę żadnych zaległości icon_rolleyes.gif .

--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)
logomama
pon, 16 lis 2009 - 15:59
W moim odczuciu dzieci, które mają kontakt z większa grupą łatwiej potrafią zrozumieć, że nie wszystko na świecie jest tylko dla nich i wiedzą, że te małe ludziki wokół to nie zabawki.

Proszę wierzyć, że co dziecko to inne zachowania, co oczywiście jest dobre jeśli nie krzywdzą się maluchy na wzajem. Nie dobre natomiast jeśli przez jednego małego "Kacpra", "Jaś" chodzi podrapany, a "Ewa" ma siniaka na czole. A reszta ucieka, bo nie chce być pogryziona. Z jednej strony pokazujemy, że tak nie można, a z drugiej jak sobie z takim atakiem radzić nie robiąc krzywdy. Jest to codzienność i im dłużej "Kacper" siedzi w domu i rodzicom to nie przeszkadza tym bardziej jest przekonany, że tak właśnie trzeba. Jeśli to wyhamuje żłobek, a w tym okresie rozwoju pójdzie najszybciej to sukces dla wszystkich. A moja mała "gapa" po zmianie żłobka na przedszkole wiedziała, że trzeba uciekać do pani, a nie byle gdzie i jeszcze o tym powiedzieć.

Żłobek to również nauka samodzielnego jedzenia, ubierania, rozbierania i mówienia o tym co się wokół dzieje. Jak powiemy Pani coś co jest ważne to nas pochwali i wtedy rośnie poczucie własnej wartości u dziecka. Pochwała Pani jest "najważniejsza" na świecie.

Dziecko, które nie mówi idąc do żłobka o wiele szybciej nabiera wprawy i za nim pójdzie do przedszkola buzia mu się nie zamyka. Nie jest to regułą, ale dzieciaczki w żłobku mają większą potrzebę mówienia niż w domu i to jednak w pewien sposób wymusza mówienie.

Po pół roku moja córka widziała co wolno, a co nie w żłobku. Np. mycie rączek weszło w nawyk, a ja przez dwa lata nie mogłam nauczyć, że tak trzeba, kolejna rzecz to zwykłe chodzenie w tzw. pociągu, aby dzieci się nie pogubiły i wiele innych drobiazgów.

Po wejściu do pierwszej grupy w przedszkolu, dzieci które wcześniej chodziły do żłobka naprawdę wyróżniają się zaradnością. Są prawdziwymi kompanami do zabaw i wiedzą od razu, że trzeba przestrzegać zasad w zabawie. Dzieci szybciej zaczynają współpracę, spokojniej się bawią, szybciej się uczą.

Dziecko zaczyna rozumieć, że mama, czy tata na pewno przyjdą i przestaje bać się rozłąki.

Na pewno jest to na plus - ja dzięki mądrej pani w żłobku, zwróciłam uwagę na wymowę córki i po dwóch latach chodzenia do logopedy mamy sukces.
Przy okazji rozpoczęliśmy SI, dzięki czemu słabsza siła mięśni dłoniach została prawie wyćwiczona i jako przyszłoroczny zerówkowicz na głowie będzie tylko szkoła, bo wszystkie terapie rozpoczęłam po drugim roku życia.

W moim odczuciu wczesne korzystanie z placówek wychodzi mnie i moim dzieciom na plus. A choroby tak jak już pisałam, czy w drugim, czy w trzecim, czy w czwartym roku życia mogą tak samo się uprzykrzać. Pierwszy rok zawsze jest najintensywniejszy chorobowo, ale im wcześniej dziecko nabierze odporności tym lepiej.
logomama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 157
Dołączył: pią, 05 wrz 08 - 14:32
Nr użytkownika: 21,559

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 15:59
Post #18

W moim odczuciu dzieci, które mają kontakt z większa grupą łatwiej potrafią zrozumieć, że nie wszystko na świecie jest tylko dla nich i wiedzą, że te małe ludziki wokół to nie zabawki.

Proszę wierzyć, że co dziecko to inne zachowania, co oczywiście jest dobre jeśli nie krzywdzą się maluchy na wzajem. Nie dobre natomiast jeśli przez jednego małego "Kacpra", "Jaś" chodzi podrapany, a "Ewa" ma siniaka na czole. A reszta ucieka, bo nie chce być pogryziona. Z jednej strony pokazujemy, że tak nie można, a z drugiej jak sobie z takim atakiem radzić nie robiąc krzywdy. Jest to codzienność i im dłużej "Kacper" siedzi w domu i rodzicom to nie przeszkadza tym bardziej jest przekonany, że tak właśnie trzeba. Jeśli to wyhamuje żłobek, a w tym okresie rozwoju pójdzie najszybciej to sukces dla wszystkich. A moja mała "gapa" po zmianie żłobka na przedszkole wiedziała, że trzeba uciekać do pani, a nie byle gdzie i jeszcze o tym powiedzieć.

Żłobek to również nauka samodzielnego jedzenia, ubierania, rozbierania i mówienia o tym co się wokół dzieje. Jak powiemy Pani coś co jest ważne to nas pochwali i wtedy rośnie poczucie własnej wartości u dziecka. Pochwała Pani jest "najważniejsza" na świecie.

Dziecko, które nie mówi idąc do żłobka o wiele szybciej nabiera wprawy i za nim pójdzie do przedszkola buzia mu się nie zamyka. Nie jest to regułą, ale dzieciaczki w żłobku mają większą potrzebę mówienia niż w domu i to jednak w pewien sposób wymusza mówienie.

Po pół roku moja córka widziała co wolno, a co nie w żłobku. Np. mycie rączek weszło w nawyk, a ja przez dwa lata nie mogłam nauczyć, że tak trzeba, kolejna rzecz to zwykłe chodzenie w tzw. pociągu, aby dzieci się nie pogubiły i wiele innych drobiazgów.

Po wejściu do pierwszej grupy w przedszkolu, dzieci które wcześniej chodziły do żłobka naprawdę wyróżniają się zaradnością. Są prawdziwymi kompanami do zabaw i wiedzą od razu, że trzeba przestrzegać zasad w zabawie. Dzieci szybciej zaczynają współpracę, spokojniej się bawią, szybciej się uczą.

Dziecko zaczyna rozumieć, że mama, czy tata na pewno przyjdą i przestaje bać się rozłąki.

Na pewno jest to na plus - ja dzięki mądrej pani w żłobku, zwróciłam uwagę na wymowę córki i po dwóch latach chodzenia do logopedy mamy sukces.
Przy okazji rozpoczęliśmy SI, dzięki czemu słabsza siła mięśni dłoniach została prawie wyćwiczona i jako przyszłoroczny zerówkowicz na głowie będzie tylko szkoła, bo wszystkie terapie rozpoczęłam po drugim roku życia.

W moim odczuciu wczesne korzystanie z placówek wychodzi mnie i moim dzieciom na plus. A choroby tak jak już pisałam, czy w drugim, czy w trzecim, czy w czwartym roku życia mogą tak samo się uprzykrzać. Pierwszy rok zawsze jest najintensywniejszy chorobowo, ale im wcześniej dziecko nabierze odporności tym lepiej.


--------------------
ALUSIA

EWUNIA
logomama
pon, 16 lis 2009 - 16:08
CYTAT(Mafia @ Mon, 16 Nov 2009 - 14:52) *
Mamo Ali i Ewy, cóż się dziwić, że piszemy z punktu widzenia chorób. Mój syn zaczął przygodę z przedszkolem od września. Właśnie zalicza czwartą infekcję (przedszkole trwa dopiero 2,5 miesiąca). Na razie o wpływie przedszkola na jego rozwój trudno mówić, gdyż jedynie wirusy się nam doskonale rozwijają.

Gruszka, pierwszy rok w przedszkolu jest jednak kosztowny. Płacisz za przedszkole, opiekunkę, wizyty u pediatry i leki. Choć wcale nie życzę, by Maks chorował, ale spore szanse na to masz.



Wiec proszę mi napisać, czy koszty leków zmieniają się ze względu na to czy nasze dziecko pójdzie do grupy 2 latków, czy grupy 3 latków. Dla mnie nie ma różnicy. Moja starsza córka przechodziła ospę jako czterolatek, a młodsza córka jako 2 latek i ceny leków nieznacznie się zmieniły.
W przypadku młodszej córki jestem spokojna, bo jak pójdzie do państwówki to mam jedna chorobę z głowy.
Nie rozumiem podejścia lepiej żeby chorował trzylatek w pierwszej grupie przedszkola niż dwulatek w żłobku.

Ten post edytował Mama Ali i Ewy pon, 16 lis 2009 - 16:29
logomama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 157
Dołączył: pią, 05 wrz 08 - 14:32
Nr użytkownika: 21,559

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 16:08
Post #19

CYTAT(Mafia @ Mon, 16 Nov 2009 - 14:52) *
Mamo Ali i Ewy, cóż się dziwić, że piszemy z punktu widzenia chorób. Mój syn zaczął przygodę z przedszkolem od września. Właśnie zalicza czwartą infekcję (przedszkole trwa dopiero 2,5 miesiąca). Na razie o wpływie przedszkola na jego rozwój trudno mówić, gdyż jedynie wirusy się nam doskonale rozwijają.

Gruszka, pierwszy rok w przedszkolu jest jednak kosztowny. Płacisz za przedszkole, opiekunkę, wizyty u pediatry i leki. Choć wcale nie życzę, by Maks chorował, ale spore szanse na to masz.



Wiec proszę mi napisać, czy koszty leków zmieniają się ze względu na to czy nasze dziecko pójdzie do grupy 2 latków, czy grupy 3 latków. Dla mnie nie ma różnicy. Moja starsza córka przechodziła ospę jako czterolatek, a młodsza córka jako 2 latek i ceny leków nieznacznie się zmieniły.
W przypadku młodszej córki jestem spokojna, bo jak pójdzie do państwówki to mam jedna chorobę z głowy.
Nie rozumiem podejścia lepiej żeby chorował trzylatek w pierwszej grupie przedszkola niż dwulatek w żłobku.

--------------------
ALUSIA

EWUNIA
logomama
pon, 16 lis 2009 - 16:14
CYTAT(jaAga* @ Mon, 16 Nov 2009 - 15:36) *
Liberi dobre pytanie, też jestem ciekawa odpowiedzi, obecnie młodsza chodzi do żłobka, ale starsza poszła do przedszkola w zasadzie jako czteroipółlatka i nie widzę żadnych zaległości icon_rolleyes.gif .



Pytanie, czy wszystkie dzieci rozwijają się w jednym tempie. Odpowiedź jest jedna nie. Z doświadczenia wiem, że rodzic nie zawsze jest w stanie zauważyć drobne deficyty w rozwoju dziecka, a taka placówka jak żłobek, czy przedszkole może okazać się cennym doradcą. U mnie się sprawdziło i dzięki temu mogłam szybko reagować.

Co do młodszej córci to u mnie wyraźnie widać jak ważnym nauczycielem w jej życiu jest starsza siostra. Czyli wpływ dziecka na dziecko jest olbrzymi. Grupa uczy prospołecznych zachowań i jak piszą podręczniki o rozwoju psychoruchowym dzieci okres wczesnego dzieciństwa jest fundamentem do dalszego rozwoju.

Ten post edytował Mama Ali i Ewy pon, 16 lis 2009 - 16:24
logomama


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 157
Dołączył: pią, 05 wrz 08 - 14:32
Nr użytkownika: 21,559

GG:


post pon, 16 lis 2009 - 16:14
Post #20

CYTAT(jaAga* @ Mon, 16 Nov 2009 - 15:36) *
Liberi dobre pytanie, też jestem ciekawa odpowiedzi, obecnie młodsza chodzi do żłobka, ale starsza poszła do przedszkola w zasadzie jako czteroipółlatka i nie widzę żadnych zaległości icon_rolleyes.gif .



Pytanie, czy wszystkie dzieci rozwijają się w jednym tempie. Odpowiedź jest jedna nie. Z doświadczenia wiem, że rodzic nie zawsze jest w stanie zauważyć drobne deficyty w rozwoju dziecka, a taka placówka jak żłobek, czy przedszkole może okazać się cennym doradcą. U mnie się sprawdziło i dzięki temu mogłam szybko reagować.

Co do młodszej córci to u mnie wyraźnie widać jak ważnym nauczycielem w jej życiu jest starsza siostra. Czyli wpływ dziecka na dziecko jest olbrzymi. Grupa uczy prospołecznych zachowań i jak piszą podręczniki o rozwoju psychoruchowym dzieci okres wczesnego dzieciństwa jest fundamentem do dalszego rozwoju.

--------------------
ALUSIA

EWUNIA
> SÅ‚ać czy nie?
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: piÄ…, 07 cze 2024 - 09:26
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama