Tak jest klony Berka pozadane sa.
Ja mialam taka nauczycielke tez -chemiczka jagielonska
![icon_smile.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_smile.gif)
i pana od matematyki chociaz juz sp. od zajec nieplatnych. Jak chwile temu doszlo do mnie ze juz go nie ma to sobie miejsca nie moglam znalezc. Bo i moja najlepsza nauczycielka z podstawowki zmarla jak bylam na pierwszych latach kontraktu za granica. I urwalo mi sie wtedy serce - dostalam list od przyjaciolki ze szkoly, ktora tez za granica bedac nie mogla sobie z tym poradzic. A niedawno sie dowiedzialam, ze wlasnie ta moja przyjaciolka zajela sie nasza nauczycielka geografii. Ta nauczycielka miala chora matke i byla sama przez lata- w czasach "nowoczesnych" nie poradzila sobie, jakies kredyty ktos jes wcisna na mieszkanie. Znalazla sie w sytuacji bez wyjscia - i wtedy moja D. ja z tego wyciagnela. Bo to byla nasza nauczycielka, jedna z tych niezapomnianych, chociaz pewnie nie najlepszych. Tak jak nasz przedwojenny pan od fizyki, ktorego odwiedzam na cmentarzu. I ktorego tak torturowalam pytaniami, a ktory wyslal mnie na olimpiade z fizyki. I sie tak cieszyl jak przeszlam do wojewodzkich eliminacji. Ja sie mniej cieszylam bo mialam jeszcze olimpiade z historii i chcialam wtedy studiowac filozofie....... Boszzzzzz.