Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna  

Leżakowanie

, i inne stresy przewrażliwionej Mamuśki dwójki świeżynek ;)
> , i inne stresy przewrażliwionej Mamuśki dwójki świeżynek ;)
Anai_
wto, 08 cze 2010 - 14:33
U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post wto, 08 cze 2010 - 14:33
Post #21

U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Anai_
wto, 08 cze 2010 - 14:35
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:31) *
Ludzie różnią się potrzebami, m. in. właśnie potrzebą snu. Nie widzę powodu do
zmuszania dziecka do zachowań niezgodnych z potrzebami jego organizmu, nawet
w imię jakichś tam przepisów odgórnych (to mi trąci totalitaryzmem, a nie wychowaniem).


U Julka w grupie leżakowania nie ma i nie było nigdy, bo to grupa mieszana wiekowo... i nie raz i nie dwa widziałam, jak jakieś dziecko zasnęło na dywanie. Według mnie lepszym rozwiązaniem jest umożliwienie odpoczynku na leżaczku. Aczkolwiek leżakowanie w 4-latkach to dla mnie absurd.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post wto, 08 cze 2010 - 14:35
Post #22

CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:31) *
Ludzie różnią się potrzebami, m. in. właśnie potrzebą snu. Nie widzę powodu do
zmuszania dziecka do zachowań niezgodnych z potrzebami jego organizmu, nawet
w imię jakichś tam przepisów odgórnych (to mi trąci totalitaryzmem, a nie wychowaniem).


U Julka w grupie leżakowania nie ma i nie było nigdy, bo to grupa mieszana wiekowo... i nie raz i nie dwa widziałam, jak jakieś dziecko zasnęło na dywanie. Według mnie lepszym rozwiązaniem jest umożliwienie odpoczynku na leżaczku. Aczkolwiek leżakowanie w 4-latkach to dla mnie absurd.


--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Dorott
wto, 08 cze 2010 - 14:40
Madzia słuchaj Anai_ dobrze gada hihihihi
spróbuj wyluzować, wszystko sobie na spokojnie przemyśleć i opowiedzieć Dziewczynkom o całym przebiegu dnia w przedszkolu...

a może w ramach "treningu" poleżycie sobie w domu od 12 do 13 na kanapie i poczytacie bajkę albo posłuchacie bajki z cd
Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
Skąd: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 14:40
Post #23

Madzia słuchaj Anai_ dobrze gada hihihihi
spróbuj wyluzować, wszystko sobie na spokojnie przemyśleć i opowiedzieć Dziewczynkom o całym przebiegu dnia w przedszkolu...

a może w ramach "treningu" poleżycie sobie w domu od 12 do 13 na kanapie i poczytacie bajkę albo posłuchacie bajki z cd

--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
Fragosia
wto, 08 cze 2010 - 14:45
CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:14) *
ALe JAK mam wyjaśnić dziewczynom, które od roku nie śpią w dzień, że mają w dzień przebrać się w piżamy i próbować zasnąć. ?

edit: Ja wiem, że problemem jest moja postawa, ale nie jestem politykiem icon_wink.gif, nie umiem sprzedać czegoś w co sama nie wierzę icon_sad.gif


Nie będziesz musiała tłumaczyć, po kilku godzinach w hałasie - same położą się z przyjemnością.

Mój Arek jak miał 2 lata równiez nie spał, ale jak poszedł do przedszkola to padał z wyczerpania na popołudniowej drzemce.
o przepraszam przez pierwsze 3 dni nie chciał nawet na chwilę poołożyć się więc siedział. Po 3 dniach okazało się że nie chce się przebierać w piżamę
bo zaobserwował że Pani wtedy zakłada pampersy do spania 29.gif (takich dzieci było może 4) a on nie chciał.
Nie denerwuj się będzie dobrze.

Bardziej denerwowałabym się postawą Pań przedszkolanek. U nas bezproblemu zakładano dzieciom w maluchach pieluchy do spania, a
była również dwójka która miała przez cały dzień też. Nikt nie robił z tego problemu.

Jeżeli się zdarzy że będzie się jednak posikiwać to zawsze staraj się aby miała ubranie na zmianę.
Moja Asia - prawdopodobnie ze stresu moczyła sie na lezaku a założyc pampersa sobie nie dała. W domu jej się nie zdażało tylko podczas spania
w przedszkolu - tak że był czas że nosiłam tę pościel do prania prawie dzień w dzień.
Fragosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,876
Dołączył: pią, 23 cze 06 - 12:27
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 6,387

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 14:45
Post #24

CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:14) *
ALe JAK mam wyjaśnić dziewczynom, które od roku nie śpią w dzień, że mają w dzień przebrać się w piżamy i próbować zasnąć. ?

edit: Ja wiem, że problemem jest moja postawa, ale nie jestem politykiem icon_wink.gif, nie umiem sprzedać czegoś w co sama nie wierzę icon_sad.gif


Nie będziesz musiała tłumaczyć, po kilku godzinach w hałasie - same położą się z przyjemnością.

Mój Arek jak miał 2 lata równiez nie spał, ale jak poszedł do przedszkola to padał z wyczerpania na popołudniowej drzemce.
o przepraszam przez pierwsze 3 dni nie chciał nawet na chwilę poołożyć się więc siedział. Po 3 dniach okazało się że nie chce się przebierać w piżamę
bo zaobserwował że Pani wtedy zakłada pampersy do spania 29.gif (takich dzieci było może 4) a on nie chciał.
Nie denerwuj się będzie dobrze.

Bardziej denerwowałabym się postawą Pań przedszkolanek. U nas bezproblemu zakładano dzieciom w maluchach pieluchy do spania, a
była również dwójka która miała przez cały dzień też. Nikt nie robił z tego problemu.

Jeżeli się zdarzy że będzie się jednak posikiwać to zawsze staraj się aby miała ubranie na zmianę.
Moja Asia - prawdopodobnie ze stresu moczyła sie na lezaku a założyc pampersa sobie nie dała. W domu jej się nie zdażało tylko podczas spania
w przedszkolu - tak że był czas że nosiłam tę pościel do prania prawie dzień w dzień.


--------------------
Mama Asi 20.11.2003 i Arusia 06.09.2001
pcola
wto, 08 cze 2010 - 14:52
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post wto, 08 cze 2010 - 14:52
Post #25

Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?

--------------------



--------------------------
Fragosia
wto, 08 cze 2010 - 14:53
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


w imię spokoju dla pań przedszkolanek 29.gif
Fragosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,876
Dołączył: pią, 23 cze 06 - 12:27
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 6,387

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 14:53
Post #26

CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 15:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


w imię spokoju dla pań przedszkolanek 29.gif

--------------------
Mama Asi 20.11.2003 i Arusia 06.09.2001
pcola
wto, 08 cze 2010 - 14:55
Fragosia,
ano chyba, że tak 29.gif
pcola


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,568
Dołączył: nie, 16 sty 05 - 11:09
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 2,542




post wto, 08 cze 2010 - 14:55
Post #27

Fragosia,
ano chyba, że tak 29.gif


--------------------



--------------------------
Anai_
wto, 08 cze 2010 - 14:58
W imię tego, że jak Tymek przekroczył pewną granicę zmęczenia to można było wariacji dostać, a jak stałoby się tak samo z 25 innych dzieci, to jednak wolałabym nie pracować w przedszkolu.
Znowu przywołam przykład ze szkołą. Skoro jakieś dziecko nie ma talentu plastycznego to dlaczego musi uczestniczyć w lekcji plastyki?
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post wto, 08 cze 2010 - 14:58
Post #28

W imię tego, że jak Tymek przekroczył pewną granicę zmęczenia to można było wariacji dostać, a jak stałoby się tak samo z 25 innych dzieci, to jednak wolałabym nie pracować w przedszkolu.
Znowu przywołam przykład ze szkołą. Skoro jakieś dziecko nie ma talentu plastycznego to dlaczego musi uczestniczyć w lekcji plastyki?

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Anai_
wto, 08 cze 2010 - 14:59
CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


Nigdzie nikt nie zmusza do spania. Jedynie do zorganizowanej chwili odpoczynku.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post wto, 08 cze 2010 - 14:59
Post #29

CYTAT(pcola @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:52) *
Anai_,
można przecież przygotować miejsca do drzemki dla potrzebujących tego dzieci,
ale w imię czego zmuszać do spania te, które śpiące nie są ?


Nigdzie nikt nie zmusza do spania. Jedynie do zorganizowanej chwili odpoczynku.

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Dorott
wto, 08 cze 2010 - 15:02
moim zdaniem takie leżakowanie w przedszkolu jest bardzo potrzebne...dzieci maja chwile na odpoczynek, na wyciszenie na "ułożenie treści żołądkowych" po obiadku...
Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
Skąd: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 15:02
Post #30

moim zdaniem takie leżakowanie w przedszkolu jest bardzo potrzebne...dzieci maja chwile na odpoczynek, na wyciszenie na "ułożenie treści żołądkowych" po obiadku...

--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
Anai_
wto, 08 cze 2010 - 15:03
U nas leżakowanie było przed obiadem.
Anai_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,760
Dołączył: czw, 03 lis 05 - 22:58
Nr użytkownika: 3,971




post wto, 08 cze 2010 - 15:03
Post #31

U nas leżakowanie było przed obiadem.

--------------------
anai

Julek (2004)
Tymek (2006)
Antek (2012)
Ryjek
wto, 08 cze 2010 - 16:42
u Nas w przedszkolu jest oczywiscie lezakowanie dla dzieci, których rodzice wyrazili taka chęć. Na karcie do przedszkola jest okienko, w którym to rodzic zaznacza czy dziecko potrzebuje leżakowania czy też nie. MOj nie jest zapisany na leżakowanie, a gdy jest zmeczony to sam idzie w sali na tapczanik i zasypia (maja na sali). Niekidy na tym owym tapczaniku spia jak sledziki 3 dzieci icon_smile.gif Moj ostatnio przez ta pogode podsypia w dzień a wieczorem chodzi spać ok. 21 wieczorem, a rano o 6.30 nie ma problemów ze wstaniem icon_smile.gif Powiem Ci, że wszystko sie może zmienić dziewczyną ze spaniem jak sie wymecza w przedszkolu icon_smile.gif Wkoncu to inne zabawy niż w domu icon_biggrin.gif
Ryjek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,888
Dołączył: śro, 14 cze 06 - 15:10
Skąd: Bogatynia
Nr użytkownika: 6,265

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 16:42
Post #32

u Nas w przedszkolu jest oczywiscie lezakowanie dla dzieci, których rodzice wyrazili taka chęć. Na karcie do przedszkola jest okienko, w którym to rodzic zaznacza czy dziecko potrzebuje leżakowania czy też nie. MOj nie jest zapisany na leżakowanie, a gdy jest zmeczony to sam idzie w sali na tapczanik i zasypia (maja na sali). Niekidy na tym owym tapczaniku spia jak sledziki 3 dzieci icon_smile.gif Moj ostatnio przez ta pogode podsypia w dzień a wieczorem chodzi spać ok. 21 wieczorem, a rano o 6.30 nie ma problemów ze wstaniem icon_smile.gif Powiem Ci, że wszystko sie może zmienić dziewczyną ze spaniem jak sie wymecza w przedszkolu icon_smile.gif Wkoncu to inne zabawy niż w domu icon_biggrin.gif

--------------------
Ryjek



Joanna 81
wto, 08 cze 2010 - 16:52
Madziu jeśli chodzi o leżakowanie to u Natalki w grupie ( maluchy do 3 lat ) wszystkie dzieci leżakują. Podobnie jak Ty miałam obawy jak to będzie, z tą różnicą, że moja miała tylko 1,5 roku gdy została przyjęta do przedszkola i naszą największą bolączką było to, że Mała nie zasypiała w łóżku czy łóżeczku podczas drzemki popołudniowej a tylko w leżaczku, którym nagminnie szuraliśmy po podłodze do przodu i tyłu, bo tylko tak była w stanie zasnąć. Uprzedziłam panią w przedszkolu i co usłyszałam ? że wielu rodziców przychodziło i mówiło, że jego dziecko tego nie robi, a inne tego nie chce, a w przedszkolu wszystkie bez najmniejszego problemu kładły się spać czy samodzielnie jadły. Z Natalką było podobnie. Panie poznały dziecko, znalazły "sposób " na to, by Nati zasypiała bez bujania, zwyczajnie na leżaczku i okazało się, że moja córka potrafi spać bez kombinowania. Śpi do dziś w przedszkolu, gdzie w domu w żaden wolny dzień nie położy się spać. Nie chce i już. Myślę jednak, że drzemki w tym wieku, u takich dzieci to dobre rozwiązanie. Nawet jak dziecko nie śpi, to poleży, odpocznie, nabierze sił.
Z pewnością jest to wygodne dla pań pracujących z dziećmi, bo i one mogą odsapnąć po wielu godzinach zajęć i hałasu.
Co do starszych dzieci- u nas 4-latki nie leżakują. Myślę, że nie byłoby problemem, gdyby jednak któreś potrzebowało jeszcze snu ( z boku z pewnością znalazłby się kocyk czy materac, na którym dziecko mogłoby odpocząć ), aczkolwiek nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem osobiście.

Co do pieluch. Nati z racji wieku nie była odpieluchowana. Nie musiała być, bo nie ma takiego punktu w regulaminie, który mówi, że dziecko musi samodzielnie korzystać z toalety. Natalka miała 2 lata i miesiąc gdy pożegnałyśmy się z pieluszkami. Ale w jej grupie są nadal dzieci, które noszą pampersy i nikt w tym nie widzi najmniejszego problemu. Śpią i chodzą w pieluszkach.

Madziu sposób bycia i nastawienie pani z przedszkola, z którą próbowałaś rozmawiać jak dla mnie jest okropny. Nie wiem jak brzmi regulamin przedszkola, do którego mają uczęszczać od września dziewczynki, ale jeśli nie ma jasnego zapisu dotyczącego leżakowania, odpieluchowania to jednak próbowałabym - kierując się dobrem dziecka - zrobić wszystko, by Ola nie musiała spać ( choć leżeć może po cichutku ), a Lu mogła ( w razie braku efektów w pożegnaniu się z pieluchą do września ) spać spokojnie właśnie w pampersie.
Nie uważam, by Lu miała jakieś problemy zdrowotne pod tym względem. Znam 3-latki, które nadal noszą pampersy. Każde dziecko inne, nie można generalizować i w ten sposób podchodzić do tematu, bo wówczas padają krzywdzące, zupełnie niepotrzebne wnioski.

Wiesz, dzieci są wspaniałymi obserwatorami, patrzą jak zachowują się inne dzieci w grupie, próbują naśladować. Natalia na zasadzie obserwacji i chęci dorównania innym dzieciom pięknie zaczęła mówić, prosiła by sadzać ją na toaletę, chciała samodzielnie jeść ( ... któregoś dnia stwierdziła również, że chce być chłopcem i będzie siusiała na stojąco 48.gif 03.gif ). Może Ola bez żadnych oporów czy problemu akurat przyjmie leżakowanie. Wytłumaczyłabym jej dokładnie tak, jak mówiła _Anai:

CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 13:33) *
U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.

Zgadzam się też w zupełności z tym, co napisała poniżej, a czego nie wytłuściłam.

Madziu, głowa do góry. Nie ma co się przejmować na zapas przytul.gif
Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
Skąd: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post wto, 08 cze 2010 - 16:52
Post #33

Madziu jeśli chodzi o leżakowanie to u Natalki w grupie ( maluchy do 3 lat ) wszystkie dzieci leżakują. Podobnie jak Ty miałam obawy jak to będzie, z tą różnicą, że moja miała tylko 1,5 roku gdy została przyjęta do przedszkola i naszą największą bolączką było to, że Mała nie zasypiała w łóżku czy łóżeczku podczas drzemki popołudniowej a tylko w leżaczku, którym nagminnie szuraliśmy po podłodze do przodu i tyłu, bo tylko tak była w stanie zasnąć. Uprzedziłam panią w przedszkolu i co usłyszałam ? że wielu rodziców przychodziło i mówiło, że jego dziecko tego nie robi, a inne tego nie chce, a w przedszkolu wszystkie bez najmniejszego problemu kładły się spać czy samodzielnie jadły. Z Natalką było podobnie. Panie poznały dziecko, znalazły "sposób " na to, by Nati zasypiała bez bujania, zwyczajnie na leżaczku i okazało się, że moja córka potrafi spać bez kombinowania. Śpi do dziś w przedszkolu, gdzie w domu w żaden wolny dzień nie położy się spać. Nie chce i już. Myślę jednak, że drzemki w tym wieku, u takich dzieci to dobre rozwiązanie. Nawet jak dziecko nie śpi, to poleży, odpocznie, nabierze sił.
Z pewnością jest to wygodne dla pań pracujących z dziećmi, bo i one mogą odsapnąć po wielu godzinach zajęć i hałasu.
Co do starszych dzieci- u nas 4-latki nie leżakują. Myślę, że nie byłoby problemem, gdyby jednak któreś potrzebowało jeszcze snu ( z boku z pewnością znalazłby się kocyk czy materac, na którym dziecko mogłoby odpocząć ), aczkolwiek nie spotkałam się jeszcze z takim przypadkiem osobiście.

Co do pieluch. Nati z racji wieku nie była odpieluchowana. Nie musiała być, bo nie ma takiego punktu w regulaminie, który mówi, że dziecko musi samodzielnie korzystać z toalety. Natalka miała 2 lata i miesiąc gdy pożegnałyśmy się z pieluszkami. Ale w jej grupie są nadal dzieci, które noszą pampersy i nikt w tym nie widzi najmniejszego problemu. Śpią i chodzą w pieluszkach.

Madziu sposób bycia i nastawienie pani z przedszkola, z którą próbowałaś rozmawiać jak dla mnie jest okropny. Nie wiem jak brzmi regulamin przedszkola, do którego mają uczęszczać od września dziewczynki, ale jeśli nie ma jasnego zapisu dotyczącego leżakowania, odpieluchowania to jednak próbowałabym - kierując się dobrem dziecka - zrobić wszystko, by Ola nie musiała spać ( choć leżeć może po cichutku ), a Lu mogła ( w razie braku efektów w pożegnaniu się z pieluchą do września ) spać spokojnie właśnie w pampersie.
Nie uważam, by Lu miała jakieś problemy zdrowotne pod tym względem. Znam 3-latki, które nadal noszą pampersy. Każde dziecko inne, nie można generalizować i w ten sposób podchodzić do tematu, bo wówczas padają krzywdzące, zupełnie niepotrzebne wnioski.

Wiesz, dzieci są wspaniałymi obserwatorami, patrzą jak zachowują się inne dzieci w grupie, próbują naśladować. Natalia na zasadzie obserwacji i chęci dorównania innym dzieciom pięknie zaczęła mówić, prosiła by sadzać ją na toaletę, chciała samodzielnie jeść ( ... któregoś dnia stwierdziła również, że chce być chłopcem i będzie siusiała na stojąco 48.gif 03.gif ). Może Ola bez żadnych oporów czy problemu akurat przyjmie leżakowanie. Wytłumaczyłabym jej dokładnie tak, jak mówiła _Anai:

CYTAT(Anai_ @ Tue, 08 Jun 2010 - 13:33) *
U nas Panie tłumaczyły, że trzeba odpocząć. Spać nie trzeba. Można mieć otwarte oczy. Tyle, że trzeba być na leżaku i nie gadać.
Da się Dziecku to wytłumaczyć. Najważniejsze jest pozytywne nastawienie. Jasne, że jak powiesz Oli, że będzie w przedszkolu MUSIAŁA spać, to zareaguje buntem. Ale jak powiesz, że jest czas na zabawę i na odpoczynek to raczej powinna to przyjąć spokojnie.
Chyba, że problemem dla Niej będzie rozstanie jako takie, wtedy wszystko co związane z przedszkolem będzie niefajne.

Według mnie problem z nielubieniem leżakowania zaczyna się od tego, że rodzice często nieświadomie przekazują swoim dzieciom lęki i negatywne nastawienie do tego punktu programu.

Zgadzam się też w zupełności z tym, co napisała poniżej, a czego nie wytłuściłam.

Madziu, głowa do góry. Nie ma co się przejmować na zapas przytul.gif


--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
anita b.
śro, 09 cze 2010 - 10:19
CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:03) *
Dziś pozostaje mi jeszcze wytłumaczenie Oli, że idziemy zapoznać Lu z jej koleżankami a ona ma zostać na placu zabaw, bo dla czterolatków nie ma spotkań integracyjnych. Ja chyba jestem na to wszystko zbyt wrażliwa icon_sad.gif


sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw

a tak w ogóle, to mi się nie podoba postawa tej pani w przedszkolu i z tego co piszesz odnoszę wrażenie, że tam dzieci są dla pani a nie pani dla dzieci

leżakowaniem się nie martw na razie, zresztą to pani problem, by przekonać dziecko, by się położyło
Ty przynieś piżamkę i już
przecież dziewczynek nie przywiążą do leżaków
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post śro, 09 cze 2010 - 10:19
Post #34

CYTAT(szantrapa @ Tue, 08 Jun 2010 - 14:03) *
Dziś pozostaje mi jeszcze wytłumaczenie Oli, że idziemy zapoznać Lu z jej koleżankami a ona ma zostać na placu zabaw, bo dla czterolatków nie ma spotkań integracyjnych. Ja chyba jestem na to wszystko zbyt wrażliwa icon_sad.gif


sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw

a tak w ogóle, to mi się nie podoba postawa tej pani w przedszkolu i z tego co piszesz odnoszę wrażenie, że tam dzieci są dla pani a nie pani dla dzieci

leżakowaniem się nie martw na razie, zresztą to pani problem, by przekonać dziecko, by się położyło
Ty przynieś piżamkę i już
przecież dziewczynek nie przywiążą do leżaków

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
szantrapa
śro, 09 cze 2010 - 10:54
CYTAT(anita b. @ Wed, 09 Jun 2010 - 09:19) *
sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw



No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif

Kolejny dzień odpieluchowania i znów porażka. Ani razu w swoim zyciu Lu nie zrobiła jeszcze do nocnika icon_sad.gif
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post śro, 09 cze 2010 - 10:54
Post #35

CYTAT(anita b. @ Wed, 09 Jun 2010 - 09:19) *
sorry, tego nie rozumiem
nie widzę problemu, by Ola pobawiła się z maluchami przez tę odzinę czy dwie
z nami na zajęcia integracyjne do przedszkola przychodziła dziewczynka, która potem poszła od razu do średniaków - chodziło o ty, by się przywyczaić trochę do przedszkola i je oswoić, bo nie oszukujmy się, dzieci się ze sobą nie zapoznają i nie zaprzyjaźnią na takich zajęciach
na Twoim miejscu, nalegałabym, by Ola była z Wami a nie sama na placu zabaw



No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif

Kolejny dzień odpieluchowania i znów porażka. Ani razu w swoim zyciu Lu nie zrobiła jeszcze do nocnika icon_sad.gif

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
Dorott
śro, 09 cze 2010 - 11:05
CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 10:54) *
No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif


no to wszystko mi opadło...

myślałam, że w naszym przedszkolu były trudne początki ale u Was wygląda to okropnie icon_sad.gif


Dorott


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,027
Dołączył: wto, 27 wrz 05 - 10:39
Skąd: kujawsko-pomorskie
Nr użytkownika: 3,715

GG:


post śro, 09 cze 2010 - 11:05
Post #36

CYTAT(szantrapa @ Wed, 09 Jun 2010 - 10:54) *
No to już wyjaśniam. Było dokładnie tak jak się spodziewałam. Poprosiłam, żeby dziewczynki obie mogły wejśc do sali. I może ja sie czepiam, ale fakt, karteczki z imieniem miałysmy sobie zrobić wszystkie trzy. Ale już później było gorzej, Pani zrobiła kółeczko, miała misia i miś podawał łapkę każdemu dziecku i dziecko miało powiedzieć jak ma na imię. Do Laury pani podeszła, Olę zignorowała chociaż stały obie przede mną. Miś podał łapkę Lu i pani poszła dalej. I tak było do końca, Lu dostała obrazek do ozdabiania, Ola nie. O to mi chodziło. Na pytanie, czy będzie mozliwość, żeby Ola chociaż zobaczyła swoją salę, już nie mówię o dzieciach, pani powiedziała, że nie jest to przewidziane, zwłaszcza, że nie wiadomo gdzie będzie przydzielona. Szkoda mi dziecka po prostu, ona też będzie pierwszy raz w przedszkolu, też jeszcze jest mała icon_sad.gif


no to wszystko mi opadło...

myślałam, że w naszym przedszkolu były trudne początki ale u Was wygląda to okropnie icon_sad.gif




--------------------
Dorott, mama Weronisi 30.04.2006
dlaczego zachowujemy się tak nielogicznie? kochamy tych, którzy nas ranią a ranimy tych którzy nas kochają...


Blog Weroniki
Aga H
śro, 09 cze 2010 - 11:16
MAgda, a to wszystko, to jedna pani? Bo może to po prostu ona jedna jest... dziwna? A reszta przedszkola okaże się ok?
Aga H


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,712
Dołączył: nie, 05 lut 06 - 09:51
Skąd: Grudziądz
Nr użytkownika: 4,830

GG:


post śro, 09 cze 2010 - 11:16
Post #37

MAgda, a to wszystko, to jedna pani? Bo może to po prostu ona jedna jest... dziwna? A reszta przedszkola okaże się ok?

--------------------
Emilka - 2.05.2006
Leon - 26.11.2011
Mika
śro, 09 cze 2010 - 11:30
ojjj ja miałam te same obawy -Antoś szedł do trzylatków nie śpiąc w dzień pod ponad roku
i .... zaczął tam spać icon_lol.gif
nie zawsze ale często
u nas nie ma obowiązku spania -dzieci sobie leżą,pani czyta albo puszcza bajki na magnetofonie -kto uśnie ten uśnie,kto nie ten sobie słucha icon_wink.gif
w czterolatkach są 2 grupy -leżakująca i nie
i choć Antoś nadal w domu w dzień nie śpi to dałam go do leżakującej grupy
kiedy do przedszkola chodził Jaś widziałam jak nie leżakujące czterolatki pokładały się ze zmęczenia na karimatach wiec już wolę żeby moje czy się pokłada czy nie ale niech leżak ma icon_wink.gif

doczytałam o adaptacji -w naszym przedszkolu "pierwszoroczne" czterolatki przychodzą na adaptacje do trzylatków -tak było w zeszłym roku
w sumie te zajęcia dlawiększości dzieci są i tak na kant d.. potłuc - we wrześniu wyły i trzylatki i czterolatki -na zmianę icon_lol.gif
a dla Antona większym stresem były zajcia adaptacyjne jak pójście we wrześniu -boszzz jak wył icon_lol.gif

Ten post edytował Mika śro, 09 cze 2010 - 11:37
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post śro, 09 cze 2010 - 11:30
Post #38

ojjj ja miałam te same obawy -Antoś szedł do trzylatków nie śpiąc w dzień pod ponad roku
i .... zaczął tam spać icon_lol.gif
nie zawsze ale często
u nas nie ma obowiązku spania -dzieci sobie leżą,pani czyta albo puszcza bajki na magnetofonie -kto uśnie ten uśnie,kto nie ten sobie słucha icon_wink.gif
w czterolatkach są 2 grupy -leżakująca i nie
i choć Antoś nadal w domu w dzień nie śpi to dałam go do leżakującej grupy
kiedy do przedszkola chodził Jaś widziałam jak nie leżakujące czterolatki pokładały się ze zmęczenia na karimatach wiec już wolę żeby moje czy się pokłada czy nie ale niech leżak ma icon_wink.gif

doczytałam o adaptacji -w naszym przedszkolu "pierwszoroczne" czterolatki przychodzą na adaptacje do trzylatków -tak było w zeszłym roku
w sumie te zajęcia dlawiększości dzieci są i tak na kant d.. potłuc - we wrześniu wyły i trzylatki i czterolatki -na zmianę icon_lol.gif
a dla Antona większym stresem były zajcia adaptacyjne jak pójście we wrześniu -boszzz jak wył icon_lol.gif

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
anita b.
śro, 09 cze 2010 - 11:32
Magda, może daj jej jeszcze spokój z odstawianiem?
Może jeszcze nie jest gotowa? Spróbuj może za miesiąc?

Ja Łukasza co prawda odpieluchowałam, gdy był w wieku Laury (2 lata i 8 mieś), ale wcześniejsze próby były tragiczne.
Natomiast jak był gotów, to poszło w 2 dni.


A z tym misiem to pani się zachowała beznadziejnie.
Tak jakby to było: "płacą mi za zajęcia z 10 dziećmi więc do jedenastego się nie odezwę" 21.gif
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post śro, 09 cze 2010 - 11:32
Post #39

Magda, może daj jej jeszcze spokój z odstawianiem?
Może jeszcze nie jest gotowa? Spróbuj może za miesiąc?

Ja Łukasza co prawda odpieluchowałam, gdy był w wieku Laury (2 lata i 8 mieś), ale wcześniejsze próby były tragiczne.
Natomiast jak był gotów, to poszło w 2 dni.


A z tym misiem to pani się zachowała beznadziejnie.
Tak jakby to było: "płacą mi za zajęcia z 10 dziećmi więc do jedenastego się nie odezwę" 21.gif

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
tissaia
śro, 09 cze 2010 - 11:41
W kwestii leżakowania bardzo po drodze mi z Anai_ i generalnie moge się podpisac pod każdym jej słowem.

Nikt nie ZMUSZA dzieci do spania. Zresztą- ciężko chyba zmusić kogoś do zaśnięcia gdy nie ma na to ochoty. Dzieci odpoczywają - i kwestią dobrej woli pań jest, by mogły miec wtedy na leżaku książeczkę, misia, lalkę czy inną zabawkę.

W prywatnym przedszkolu w Krk. Maks na leżakowaniu urzadzał histerie, przeszkadzał, gadał, chodził po sali, wył, spiewał, budził dzieci - obłęd. Został w akcie desperacji wyprowadzany wraz z czwórką innych buntowników na czas leżakowania do starszaków, czyli do mojej grupy 37.gif
Z dusza na ramieniu posłałam go w Kielcach do nowego przedszkola, gdzie nie ma zmiłuj i wszystkie maluchy leżakują... I się okazało, że generalnie- nie ma problemu. Leży, czasem cos tam zagada, nigdy nie zasnął, ale nie jest uciążliwy w tym co robi icon_wink.gif Ogląda książki, bawi się miśkiem i cierpliwie ( a cieprliwość nigdy nie była jego mocną stroną...) czeka, aż będzie mozna wstać. Dużo tu zalezy od nastawienia pań, od ich podjeścia do dziecka.
Mój potomek ma charakterek mamusi - jak mu sie coś każe, staje okoniem. Jak mu się zaproponuje- bierze pod rozwagę icon_wink.gif Pani w starym przedszkolu kazała dzieciom byc cicho i spac...

Co do integracji - to już inna inszość. Jeśli nie ma integracji dla starszaków, to ja na Twoim miejscu uderzyłabym do pani dyrektor, niech pozwoli Olisi zobaczyć przedszkole, zapoznać się ze wszystkimi kątami. Przecież ona wejdzie do nowego miejsca, do nowej, już zgranej jakoś tam grupy i na pewno będzie jej ciężko.

Szantrapo- a nie masz namiarów na jakieś dziecko z grupy Oli? Najlepiej też " nowe"... może udałoby się im spotkać w wakacje raz o drugi - na pewno byłob yjej potem łatwiej.
tissaia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,770
Dołączył: czw, 05 sty 06 - 14:39
Skąd: Kielce, kiedyś Kraków
Nr użytkownika: 4,476

GG:


post śro, 09 cze 2010 - 11:41
Post #40

W kwestii leżakowania bardzo po drodze mi z Anai_ i generalnie moge się podpisac pod każdym jej słowem.

Nikt nie ZMUSZA dzieci do spania. Zresztą- ciężko chyba zmusić kogoś do zaśnięcia gdy nie ma na to ochoty. Dzieci odpoczywają - i kwestią dobrej woli pań jest, by mogły miec wtedy na leżaku książeczkę, misia, lalkę czy inną zabawkę.

W prywatnym przedszkolu w Krk. Maks na leżakowaniu urzadzał histerie, przeszkadzał, gadał, chodził po sali, wył, spiewał, budził dzieci - obłęd. Został w akcie desperacji wyprowadzany wraz z czwórką innych buntowników na czas leżakowania do starszaków, czyli do mojej grupy 37.gif
Z dusza na ramieniu posłałam go w Kielcach do nowego przedszkola, gdzie nie ma zmiłuj i wszystkie maluchy leżakują... I się okazało, że generalnie- nie ma problemu. Leży, czasem cos tam zagada, nigdy nie zasnął, ale nie jest uciążliwy w tym co robi icon_wink.gif Ogląda książki, bawi się miśkiem i cierpliwie ( a cieprliwość nigdy nie była jego mocną stroną...) czeka, aż będzie mozna wstać. Dużo tu zalezy od nastawienia pań, od ich podjeścia do dziecka.
Mój potomek ma charakterek mamusi - jak mu sie coś każe, staje okoniem. Jak mu się zaproponuje- bierze pod rozwagę icon_wink.gif Pani w starym przedszkolu kazała dzieciom byc cicho i spac...

Co do integracji - to już inna inszość. Jeśli nie ma integracji dla starszaków, to ja na Twoim miejscu uderzyłabym do pani dyrektor, niech pozwoli Olisi zobaczyć przedszkole, zapoznać się ze wszystkimi kątami. Przecież ona wejdzie do nowego miejsca, do nowej, już zgranej jakoś tam grupy i na pewno będzie jej ciężko.

Szantrapo- a nie masz namiarów na jakieś dziecko z grupy Oli? Najlepiej też " nowe"... może udałoby się im spotkać w wakacje raz o drugi - na pewno byłob yjej potem łatwiej.

--------------------



Nie bój się wielkiego kroku - nie pokonasz przepaści dwoma małymi.



www.pozawszystkim.blox.pl
> Leżakowanie, i inne stresy przewrażliwionej Mamuśki dwójki świeżynek ;)
Start new topic
Reply to this topic
4 Stron V  poprzednia 1 2 3 4 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 07 cze 2024 - 04:18
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama