Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
37 Stron V  « poprzednia 6 7 8 9 10 następna ostatnia   

Lęk przed przedszkolem

, mój lęk
> , mój lęk
moniq
czw, 02 wrz 2010 - 13:27
Cały czas myślę co tam synek porabia w przedszkolu:szczerbaty usmiech
Bardzo się bałam tego dzisiejszego ranka bo wczoraj zaprowadzał go tata a dzisiaj ja i siostra.
Przy ubieraniu i raz w drodze powiedział, ze nie chce iść do przedszkola. Płakał przy rozstaniu ale przyszła po niego Pani i jakoś wspólnie udało się go zagadać i poszedł a ja szybko zwiałam 37.gif
Najgorsze jest to, że muszę go okłamywać, że chodzę do pracy a siostra do żłobka bo boję się, że nie chciałby chodzić w ogóle wiedząc, ze jesteśmy w domu. Na dodatek mąż pracuje w domu icon_rolleyes.gif Mam wyrzuty sumienia, że wszyscy sobie siedzimy a on biedny musi rano wstawać i tam iść. Chyba jednak muszę szybko wrócić do pracy.
moniq


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,500
Dołączył: sob, 20 maj 06 - 13:47
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 5,930

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 13:27
Post #141

Cały czas myślę co tam synek porabia w przedszkolu:szczerbaty usmiech
Bardzo się bałam tego dzisiejszego ranka bo wczoraj zaprowadzał go tata a dzisiaj ja i siostra.
Przy ubieraniu i raz w drodze powiedział, ze nie chce iść do przedszkola. Płakał przy rozstaniu ale przyszła po niego Pani i jakoś wspólnie udało się go zagadać i poszedł a ja szybko zwiałam 37.gif
Najgorsze jest to, że muszę go okłamywać, że chodzę do pracy a siostra do żłobka bo boję się, że nie chciałby chodzić w ogóle wiedząc, ze jesteśmy w domu. Na dodatek mąż pracuje w domu icon_rolleyes.gif Mam wyrzuty sumienia, że wszyscy sobie siedzimy a on biedny musi rano wstawać i tam iść. Chyba jednak muszę szybko wrócić do pracy.


--------------------


OLA77
czw, 02 wrz 2010 - 13:47
zapomniałam napisać że na pytanie- jak było w przedszkolu, Lenka odpowiedziała mi, że super i że płakała tylko raz- ja : a dlaczego płakałaś- bo martwiłam się o ciebie:)
OLA77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,534
Dołączył: nie, 11 mar 07 - 09:53
Skąd: KRAKóW
Nr użytkownika: 11,847

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 13:47
Post #142

zapomniałam napisać że na pytanie- jak było w przedszkolu, Lenka odpowiedziała mi, że super i że płakała tylko raz- ja : a dlaczego płakałaś- bo martwiłam się o ciebie:)

--------------------
AniaEL
czw, 02 wrz 2010 - 13:57
Kinga rano na mnie sie obraziła, bo odprowadziłam ją do sali, a ona chciała iść sama.
Nawet nie chciała się za mną pożegnać, tylko od razu pobiegła do zabawy.
Ciekawe, czy będzie stroić fochy, jak po nią przyjdę.
AniaEL


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,077
Dołączył: pon, 31 lip 06 - 20:14
Skąd: Tam gdzie rosną muchomory
Nr użytkownika: 6,793




post czw, 02 wrz 2010 - 13:57
Post #143

Kinga rano na mnie sie obraziła, bo odprowadziłam ją do sali, a ona chciała iść sama.
Nawet nie chciała się za mną pożegnać, tylko od razu pobiegła do zabawy.
Ciekawe, czy będzie stroić fochy, jak po nią przyjdę.


--------------------
Mama Łobuza (26.02.2007)


Kinga i reszta
moniq
czw, 02 wrz 2010 - 14:09
CYTAT(AniaEL @ Thu, 02 Sep 2010 - 12:57) *
Kinga rano na mnie sie obraziła, bo odprowadziłam ją do sali, a ona chciała iść sama.
Nawet nie chciała się za mną pożegnać, tylko od razu pobiegła do zabawy.
Ciekawe, czy będzie stroić fochy, jak po nią przyjdę.

Każdy by tak chciał 06.gif Pozazdrościć.
moniq


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,500
Dołączył: sob, 20 maj 06 - 13:47
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 5,930

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 14:09
Post #144

CYTAT(AniaEL @ Thu, 02 Sep 2010 - 12:57) *
Kinga rano na mnie sie obraziła, bo odprowadziłam ją do sali, a ona chciała iść sama.
Nawet nie chciała się za mną pożegnać, tylko od razu pobiegła do zabawy.
Ciekawe, czy będzie stroić fochy, jak po nią przyjdę.

Każdy by tak chciał 06.gif Pozazdrościć.


--------------------


asia_b
czw, 02 wrz 2010 - 14:33
Michał usnął zaraz po powrocie z przedszkola, co upewniło mnie w tym, by od poniedziałku zostawiać go do 14, tak żeby zaliczył leżakowanie i drugie danie.
Ogólnie jest ok. Rano było trochę marudzenia, że tylko po misia pójdzie (wczoraj zostawiliśmy), że tam się boi itd... ale w szatni skończyło się na podkówce, bez łez. I chyba jego ciepłe uczucia do wychowawczyni są już znane innym paniom, bo na jego widok rano któraś zawołała "pewnie szukasz pani Ani, już jest" icon_wink.gif. Z rozmowy z panią dowiedziałam się, że Michał naprawdę dobrze sobie radzi, więc kamień spadł mi z serca.
On sam, choć mówi, że w przedszkolu jest świetnie, dodaje, że smutno mu beze mnie, że boi się, że na zawsze go tam zostawiam, czyli z emocjami nie odbiega od innych dzieci icon_wink.gif

Generalnie podobnie jak tissaia, Gruszka, Lily i nie pamiętam kto jeszcze icon_wink.gif jestem zdania, żeby nie sterczeć w drzwiach, oknach, nie zaglądać. Szybki buziak, "przyjdę wtedy i wtedy" i papa. Panie sobie poradzą, a przynajmniej powinny icon_wink.gif Emocje rodzica (bo jak tu nie emocjonować się taką sytuacją) pogarszają tylko nastrój dziecka.

Silije u nas podobnie nocne wędrówki, więc wiem, że Michał przeżywa przedszkole bardziej niż widać icon_wink.gif Ale i u nas nic to w porównaniu z moim stresem związanym z powrotem do pracy 37.gif
Ola77 widzę, że nie tylko mój Michaś się o mnie martwi...
Chaton myślę o Was

Więcej może w kolejnym wejściu bo młodszy wstał i obiadu się domaga ;

edit: ort 37.gif

Ten post edytował asia_b czw, 02 wrz 2010 - 16:42
asia_b


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,779
Dołączył: sob, 10 mar 07 - 22:38
Skąd: SZCZECIN
Nr użytkownika: 11,837




post czw, 02 wrz 2010 - 14:33
Post #145

Michał usnął zaraz po powrocie z przedszkola, co upewniło mnie w tym, by od poniedziałku zostawiać go do 14, tak żeby zaliczył leżakowanie i drugie danie.
Ogólnie jest ok. Rano było trochę marudzenia, że tylko po misia pójdzie (wczoraj zostawiliśmy), że tam się boi itd... ale w szatni skończyło się na podkówce, bez łez. I chyba jego ciepłe uczucia do wychowawczyni są już znane innym paniom, bo na jego widok rano któraś zawołała "pewnie szukasz pani Ani, już jest" icon_wink.gif. Z rozmowy z panią dowiedziałam się, że Michał naprawdę dobrze sobie radzi, więc kamień spadł mi z serca.
On sam, choć mówi, że w przedszkolu jest świetnie, dodaje, że smutno mu beze mnie, że boi się, że na zawsze go tam zostawiam, czyli z emocjami nie odbiega od innych dzieci icon_wink.gif

Generalnie podobnie jak tissaia, Gruszka, Lily i nie pamiętam kto jeszcze icon_wink.gif jestem zdania, żeby nie sterczeć w drzwiach, oknach, nie zaglądać. Szybki buziak, "przyjdę wtedy i wtedy" i papa. Panie sobie poradzą, a przynajmniej powinny icon_wink.gif Emocje rodzica (bo jak tu nie emocjonować się taką sytuacją) pogarszają tylko nastrój dziecka.

Silije u nas podobnie nocne wędrówki, więc wiem, że Michał przeżywa przedszkole bardziej niż widać icon_wink.gif Ale i u nas nic to w porównaniu z moim stresem związanym z powrotem do pracy 37.gif
Ola77 widzę, że nie tylko mój Michaś się o mnie martwi...
Chaton myślę o Was

Więcej może w kolejnym wejściu bo młodszy wstał i obiadu się domaga ;

edit: ort 37.gif

--------------------
Gruszka
czw, 02 wrz 2010 - 14:45
Kurde, jak Was tak czytam, to to moje przedszkole takie jakieś siermiężne i starodawne się wydaje - pani nie potrafiła wiele powiedzieć na temat poszczegolnych dzieci, bo przez jeden dzień nie nauczyła się wszystkich imion i nie kojarzyła imion z twarzą... nie dowiedziałam się nic nt. obiadu, toalety czy zachowania... a na zebraniu zostałam przegłosowana (jako jedna kontra 25 innych mam) na temat wychodzenia na dwór w kiepską, jesienną pogodę icon_wink.gif i w ogóle ja to się tam czuje jak w fabryce... chodź niby nie ma się do czego przyczepić
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post czw, 02 wrz 2010 - 14:45
Post #146

Kurde, jak Was tak czytam, to to moje przedszkole takie jakieś siermiężne i starodawne się wydaje - pani nie potrafiła wiele powiedzieć na temat poszczegolnych dzieci, bo przez jeden dzień nie nauczyła się wszystkich imion i nie kojarzyła imion z twarzą... nie dowiedziałam się nic nt. obiadu, toalety czy zachowania... a na zebraniu zostałam przegłosowana (jako jedna kontra 25 innych mam) na temat wychodzenia na dwór w kiepską, jesienną pogodę icon_wink.gif i w ogóle ja to się tam czuje jak w fabryce... chodź niby nie ma się do czego przyczepić

--------------------
LilySnape
czw, 02 wrz 2010 - 15:49
U nas było OK icon_smile.gif Tzn. rano popłakał przy zostawianiu go, ale potem się uspokoił. Nadal nie jadł, ale jest postęp w porównaniu z wczorajszym dniem: pił icon_smile.gif Odebrałam go o 13. 15, wybiegł zadowolony, po jakimś czasie sam z siebie stwierdził, że w przedszkolu jest fajnie icon_surprised.gif
Jaki to kontrast w porównaniu ze żłobkiem icon_surprised.gif
Pochwalił się, że chciało mu się siku i pani go zaprowadziła do ubikacji.

Spotkaliśmy panią dyrektor na korytarzu, mówiła, że rano zawsze jest największy płacz, ale dziś było na tyle OK, że pani zdołała poprowadzić zajęcia icon_smile.gif I że trudno bywa, gdy dziecko wraca po chorobie...

Normalnie wychodzi na to, że często rodzice mają większą traumę niż dzieci ;P

Gruszka, ciekawe czy dalej będzie tak samo, czy może się zmieni na lepsze...
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post czw, 02 wrz 2010 - 15:49
Post #147

U nas było OK icon_smile.gif Tzn. rano popłakał przy zostawianiu go, ale potem się uspokoił. Nadal nie jadł, ale jest postęp w porównaniu z wczorajszym dniem: pił icon_smile.gif Odebrałam go o 13. 15, wybiegł zadowolony, po jakimś czasie sam z siebie stwierdził, że w przedszkolu jest fajnie icon_surprised.gif
Jaki to kontrast w porównaniu ze żłobkiem icon_surprised.gif
Pochwalił się, że chciało mu się siku i pani go zaprowadziła do ubikacji.

Spotkaliśmy panią dyrektor na korytarzu, mówiła, że rano zawsze jest największy płacz, ale dziś było na tyle OK, że pani zdołała poprowadzić zajęcia icon_smile.gif I że trudno bywa, gdy dziecko wraca po chorobie...

Normalnie wychodzi na to, że często rodzice mają większą traumę niż dzieci ;P

Gruszka, ciekawe czy dalej będzie tak samo, czy może się zmieni na lepsze...

--------------------
Marcin, 25.05.2007
Joanna 81
czw, 02 wrz 2010 - 16:53
Agga jak Twoja Natalka dziś ? Pytam, bo moja płakała 1,5 godziny 37.gif bo - mama poszła .... Później było już ok, ładnie się bawiła, pospała troszkę, jadła samodzielnie. Nie pozwoliła zawiesić na tablicy przed salą swojego obrazka, bo jak twierdziła - bała się, że ktoś go zabierze icon_wink.gif Dostałam do rąk własnych icon_smile.gif

Gozar najważniejsze to przetrzymać najgorszy okres, potem będzie z górki przytul.gif

Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
Skąd: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 16:53
Post #148

Agga jak Twoja Natalka dziś ? Pytam, bo moja płakała 1,5 godziny 37.gif bo - mama poszła .... Później było już ok, ładnie się bawiła, pospała troszkę, jadła samodzielnie. Nie pozwoliła zawiesić na tablicy przed salą swojego obrazka, bo jak twierdziła - bała się, że ktoś go zabierze icon_wink.gif Dostałam do rąk własnych icon_smile.gif

Gozar najważniejsze to przetrzymać najgorszy okres, potem będzie z górki przytul.gif



--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
gozar
czw, 02 wrz 2010 - 17:06
Przyjechałam o 14:30 ale okazało się że Pola 5 minut wcześniej usnęła !!! Szok! moje dziecko już z półtora roku nie miało drzemki icon_smile.gif
Ale niestety przed spaniem zsikała się na leżaczek. Panie pytały się co chwilę czy chce ale ona zaprzeczała. Dzisiaj było ponoć lepiej. Już chętniej bawiła się z dziećmi, nawet zagadywała je. Ładnie zjadła śniadanko i zupkę. Martwi mnie że nie robiła już 3 dni kupki.
Pani zadzwoniła po mnie o 16 informując że Pola się już obudziła. Kiedy przyjechałam ta leżała na leżaczku z głową schowaną w rękach . Nie dała żadne Pani się dotknąć. Jak mnie zobaczyła to się rozpłakała. Finał dzisiejszego przedszkola był smutniejszy niż wczoraj. Nie bardzo chciała opowiadać jak w przedszkolu.
Zobaczymy co przyniesie trzeci dzień.
Ja na szczęście wróciłam do równowagi i ten ogromny lęk mi minął. Został tylko lekki niepokój.

Ten post edytował gozar czw, 02 wrz 2010 - 17:18
gozar


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,154
Dołączył: sob, 22 lis 08 - 17:37
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 23,761

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 17:06
Post #149

Przyjechałam o 14:30 ale okazało się że Pola 5 minut wcześniej usnęła !!! Szok! moje dziecko już z półtora roku nie miało drzemki icon_smile.gif
Ale niestety przed spaniem zsikała się na leżaczek. Panie pytały się co chwilę czy chce ale ona zaprzeczała. Dzisiaj było ponoć lepiej. Już chętniej bawiła się z dziećmi, nawet zagadywała je. Ładnie zjadła śniadanko i zupkę. Martwi mnie że nie robiła już 3 dni kupki.
Pani zadzwoniła po mnie o 16 informując że Pola się już obudziła. Kiedy przyjechałam ta leżała na leżaczku z głową schowaną w rękach . Nie dała żadne Pani się dotknąć. Jak mnie zobaczyła to się rozpłakała. Finał dzisiejszego przedszkola był smutniejszy niż wczoraj. Nie bardzo chciała opowiadać jak w przedszkolu.
Zobaczymy co przyniesie trzeci dzień.
Ja na szczęście wróciłam do równowagi i ten ogromny lęk mi minął. Został tylko lekki niepokój.

--------------------
Dabriza
czw, 02 wrz 2010 - 17:24
Kinia dziś dużo lepiej, nawet ładnie spała, więcej od zabieganej pani nie udało mi sie wyciągnąć..Jak po nią przyszłam podbiegła ucałowała Anusię, powiedziałam jej ,że ma jeszcze iść zjeść podwieczorek, bo w tu w przedszkolu ma słuchać pani a ja poczekam. I moje dziecko bez problemu pobiegło..apetyt to ona ma! 06.gif w zestawie zwrotnym dostałam posikane spodenki 43.gif ..zawsze to lepiej niż wczorajsza kołderka..siku przydarzyło się rano, jak przychodziły dzieci do przedszkola i nikt nie słyszał, że ona chce 32.gif . Generalnie Kinia w przedszkolu nie płacze..ale kryzys pewno przyjdzie..na teraz mówi, że jest fajnie icon_biggrin.gif

Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post czw, 02 wrz 2010 - 17:24
Post #150

Kinia dziś dużo lepiej, nawet ładnie spała, więcej od zabieganej pani nie udało mi sie wyciągnąć..Jak po nią przyszłam podbiegła ucałowała Anusię, powiedziałam jej ,że ma jeszcze iść zjeść podwieczorek, bo w tu w przedszkolu ma słuchać pani a ja poczekam. I moje dziecko bez problemu pobiegło..apetyt to ona ma! 06.gif w zestawie zwrotnym dostałam posikane spodenki 43.gif ..zawsze to lepiej niż wczorajsza kołderka..siku przydarzyło się rano, jak przychodziły dzieci do przedszkola i nikt nie słyszał, że ona chce 32.gif . Generalnie Kinia w przedszkolu nie płacze..ale kryzys pewno przyjdzie..na teraz mówi, że jest fajnie icon_biggrin.gif



--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
Agga
czw, 02 wrz 2010 - 19:32
CYTAT(Joanna 81 @ Thu, 02 Sep 2010 - 15:53) *
Agga jak Twoja Natalka dziś ? Pytam, bo moja płakała 1,5 godziny 37.gif bo - mama poszła .... Później było już ok, ładnie się bawiła, pospała troszkę, jadła samodzielnie. Nie pozwoliła zawiesić na tablicy przed salą swojego obrazka, bo jak twierdziła - bała się, że ktoś go zabierze icon_wink.gif Dostałam do rąk własnych icon_smile.gif



Asia moja Natalka to już ten sam przedszkolak, co w zeszłym roku icon_biggrin.gif . Dziś mi powiedziała że za wcześnie po nią przyszłam,a Pani okazała się fajniejsza niż ta w maluszkach icon_wink.gif . Przynajmniej ona tak twierdzi,ale ja tez nie mam zastrzeżeń. Nie płakała w ogóle, tylko zupą kazała się karmić. Bo łyżka podobno była za ciężka i nie miała siły 04.gif .

Trzymam kciuki za resztę przedszkolaków,a zwłaszcza tych co ciężko rozstanie przeżywają. Ale z dnia na dzień, będzie tylko lepiej. Może być mały kryzys w poniedziałek i po chorobach,ale i to idzie przeczekać icon_biggrin.gif .

No i dziś się dowiedziałam, że moje dziecko ma chłopaka icon_eek.gif . Na imię ma Piotruś i bawił się z nią autkami,a potem zapytał czy będzie jego dziewczyną 04.gif . I doszła do nich nowa koleżana Amelka,co mówi inaczej(po angielski) i jest brązowa icon_wink.gif .

Ten post edytował Agga czw, 02 wrz 2010 - 19:35
Agga


Grupa: Zbanowani
Postów: 7,378
Dołączył: śro, 08 lis 06 - 11:22
Nr użytkownika: 8,375

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 19:32
Post #151

CYTAT(Joanna 81 @ Thu, 02 Sep 2010 - 15:53) *
Agga jak Twoja Natalka dziś ? Pytam, bo moja płakała 1,5 godziny 37.gif bo - mama poszła .... Później było już ok, ładnie się bawiła, pospała troszkę, jadła samodzielnie. Nie pozwoliła zawiesić na tablicy przed salą swojego obrazka, bo jak twierdziła - bała się, że ktoś go zabierze icon_wink.gif Dostałam do rąk własnych icon_smile.gif



Asia moja Natalka to już ten sam przedszkolak, co w zeszłym roku icon_biggrin.gif . Dziś mi powiedziała że za wcześnie po nią przyszłam,a Pani okazała się fajniejsza niż ta w maluszkach icon_wink.gif . Przynajmniej ona tak twierdzi,ale ja tez nie mam zastrzeżeń. Nie płakała w ogóle, tylko zupą kazała się karmić. Bo łyżka podobno była za ciężka i nie miała siły 04.gif .

Trzymam kciuki za resztę przedszkolaków,a zwłaszcza tych co ciężko rozstanie przeżywają. Ale z dnia na dzień, będzie tylko lepiej. Może być mały kryzys w poniedziałek i po chorobach,ale i to idzie przeczekać icon_biggrin.gif .

No i dziś się dowiedziałam, że moje dziecko ma chłopaka icon_eek.gif . Na imię ma Piotruś i bawił się z nią autkami,a potem zapytał czy będzie jego dziewczyną 04.gif . I doszła do nich nowa koleżana Amelka,co mówi inaczej(po angielski) i jest brązowa icon_wink.gif .

--------------------
The world is wonderful when you have the right person at your side.
i Muffinka
w drodze ;)
Silije
czw, 02 wrz 2010 - 20:39
Dominik został dziś odebrany przedostatni 32.gif
Gnałam tam zaraz do pracy i po nim został już tylko jeden chłopczyk.
Ale nie płakał ani razu w ciągu dnia, bawił się, jadł.
Silije


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,056
Dołączył: pią, 23 sty 04 - 17:33
Skąd: Okolica Poznania
Nr użytkownika: 1,362

GG:


post czw, 02 wrz 2010 - 20:39
Post #152

Dominik został dziś odebrany przedostatni 32.gif
Gnałam tam zaraz do pracy i po nim został już tylko jeden chłopczyk.
Ale nie płakał ani razu w ciągu dnia, bawił się, jadł.


--------------------
"Wierzę, że na mojej drodze zawsze skręcę we właściwą stronę. Bo wierzę że Bóg wytyczy drogę tam, gdzie jej nie ma". N.V. Peale
Dabriza
czw, 02 wrz 2010 - 21:05
A jak sobie radzicie z odbieraniem maluchów?
Ja do przedszkola mam pół godziny na piechotę, prawa jazy nie posiadam.wiec zostały mi nogi własne..Dziś była pogoda więc wzięłam Anię do wózka, po drodze dołączyła koleżanka
W drodze powrotnej-Ania do Mt a Kinia do wózka..no i gapa mama ze mnie bo nie poszłam z małą do toalety przed wyjściem...No a , że otwierali u nas tesco i rozdawali balony - Kinia chciała też- mieć ona uwielbia balony icon_biggrin.gif I tak nam zeszło pół godziny dłużej, jeszcze zakupy..i jak ta Matka Polka- z jedną na plecach, druga w wózku..zakupami w rekach( nie wszystko zmieściło się pod wózek)..dumna dobrnęłam do mieszkania, podbudowana faktem , że jakoś sobie poradziłam..a tu klops..Kinia zaczęła wołać "mamo, mamusiu siku!"zanim zdarzyłam wyjąc płaczącą Anię, otworzyć mieszkanie biedulka nie zdążyła..stała przerażona i krzyczała " mamusiu wu -wu, ne-ne"calutka przemoczona, a mnie serce rozpadło się na kawałki z bólu..jak ten mały człowieczek musi to wszystko przeżywać..nigdy wcześniej nie używała takich słów(choć to nawet nie słowa)..nigdy tak się nie zachowywała..zastanawiam się czy to nie na skutek reakcji opiekunów w przedszkolu na jej poranną mokrą przygodę..sama nie wiem co mam o tym myśleć..
edit.literówki

Ten post edytował Dabriza czw, 02 wrz 2010 - 22:01
Dabriza


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,978
Dołączył: pią, 20 lut 09 - 10:52
Skąd: Beskidy
Nr użytkownika: 25,600




post czw, 02 wrz 2010 - 21:05
Post #153

A jak sobie radzicie z odbieraniem maluchów?
Ja do przedszkola mam pół godziny na piechotę, prawa jazy nie posiadam.wiec zostały mi nogi własne..Dziś była pogoda więc wzięłam Anię do wózka, po drodze dołączyła koleżanka
W drodze powrotnej-Ania do Mt a Kinia do wózka..no i gapa mama ze mnie bo nie poszłam z małą do toalety przed wyjściem...No a , że otwierali u nas tesco i rozdawali balony - Kinia chciała też- mieć ona uwielbia balony icon_biggrin.gif I tak nam zeszło pół godziny dłużej, jeszcze zakupy..i jak ta Matka Polka- z jedną na plecach, druga w wózku..zakupami w rekach( nie wszystko zmieściło się pod wózek)..dumna dobrnęłam do mieszkania, podbudowana faktem , że jakoś sobie poradziłam..a tu klops..Kinia zaczęła wołać "mamo, mamusiu siku!"zanim zdarzyłam wyjąc płaczącą Anię, otworzyć mieszkanie biedulka nie zdążyła..stała przerażona i krzyczała " mamusiu wu -wu, ne-ne"calutka przemoczona, a mnie serce rozpadło się na kawałki z bólu..jak ten mały człowieczek musi to wszystko przeżywać..nigdy wcześniej nie używała takich słów(choć to nawet nie słowa)..nigdy tak się nie zachowywała..zastanawiam się czy to nie na skutek reakcji opiekunów w przedszkolu na jej poranną mokrą przygodę..sama nie wiem co mam o tym myśleć..
edit.literówki

--------------------
Kinga ( 30.01.2008) i Anna ( 18.08.2009)
" gutta cavat lapidem non vi, sed saepe cadendo "
Owidiusz
goszka
czw, 02 wrz 2010 - 21:52
I moje dziecię dołączyło do grona przedszkolaków icon_biggrin.gif
Strasznie się bałam tego 1 września, bo adaptacji żadnej nie było, od razu młoda rzucona na głęboką wodę.
Tyle była ze mną, byłam niemal pewna, że będzie płacz! Bo ja strasznie płakałam, nie chciałam, żeby mnie mama zostawiła. A Majka nic! Przebrała się w kapcie i rzuciła się na zabawki icon_biggrin.gif Odebrałam po 14. I niedowiary, moje dziecko nie chciało do domu wracać, wręcz płakała przy ubieraniu icon_biggrin.gif Wypytywała czy jutro też pójdzie icon_smile.gif
Podpytałam Panie to niby była grzeczna ale trochę płakała bo nie chciała się położyć, no to akurat mnie nie dziwi bo ona anty drzemka w ciągu dnia icon_wink.gif Ale generalnie jest ze starszakami w grupie bez leżakowania. Opowiadała, że rysowała, że grali w wężyka, śpiewali, że ma nowych przyjaciół Patrycję, Natalkę i Rafałka icon_biggrin.gif
Dziś dzień drugi, tatuś zawiózł. Obyło się też bez łez a odbiór wyglądał podobnie, tez by najchętniej p-la nie wychodziła.Ale dzisiaj w kółko opowiadała o koledze Maksie icon_biggrin.gif
Ładnie je i generalnie większych problemów z nią nie ma tylko to, że Ona wszystko chce..że trzeba mieć na nią oko, tak też myślałam.. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. A mi się już pytania piętrzą do przedszkolanek..

goszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 971
Dołączył: pią, 17 mar 06 - 14:56
Skąd: O-le
Nr użytkownika: 5,268




post czw, 02 wrz 2010 - 21:52
Post #154

I moje dziecię dołączyło do grona przedszkolaków icon_biggrin.gif
Strasznie się bałam tego 1 września, bo adaptacji żadnej nie było, od razu młoda rzucona na głęboką wodę.
Tyle była ze mną, byłam niemal pewna, że będzie płacz! Bo ja strasznie płakałam, nie chciałam, żeby mnie mama zostawiła. A Majka nic! Przebrała się w kapcie i rzuciła się na zabawki icon_biggrin.gif Odebrałam po 14. I niedowiary, moje dziecko nie chciało do domu wracać, wręcz płakała przy ubieraniu icon_biggrin.gif Wypytywała czy jutro też pójdzie icon_smile.gif
Podpytałam Panie to niby była grzeczna ale trochę płakała bo nie chciała się położyć, no to akurat mnie nie dziwi bo ona anty drzemka w ciągu dnia icon_wink.gif Ale generalnie jest ze starszakami w grupie bez leżakowania. Opowiadała, że rysowała, że grali w wężyka, śpiewali, że ma nowych przyjaciół Patrycję, Natalkę i Rafałka icon_biggrin.gif
Dziś dzień drugi, tatuś zawiózł. Obyło się też bez łez a odbiór wyglądał podobnie, tez by najchętniej p-la nie wychodziła.Ale dzisiaj w kółko opowiadała o koledze Maksie icon_biggrin.gif
Ładnie je i generalnie większych problemów z nią nie ma tylko to, że Ona wszystko chce..że trzeba mieć na nią oko, tak też myślałam.. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. A mi się już pytania piętrzą do przedszkolanek..



--------------------
Mama Mai.


asia_b
czw, 02 wrz 2010 - 22:22
Dabriza do przedszkola mamy jakieś 20 min. Jako, że i ja prawka (ani auta icon_wink.gif ) nie posiadam biorę małego w wózek, pod wózek chustę i jedziemy. W drodze powrotnej albo bez zmian mały jedzie, przedszkolak maszeruje, albo, kiedy Michał upiera się przy jeździe wózkiem, bo "jest stary i zmęczony", Krzysia biorę do chusty. Zakupy załatwiamy bez kolejki 29.gif
asia_b


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,779
Dołączył: sob, 10 mar 07 - 22:38
Skąd: SZCZECIN
Nr użytkownika: 11,837




post czw, 02 wrz 2010 - 22:22
Post #155

Dabriza do przedszkola mamy jakieś 20 min. Jako, że i ja prawka (ani auta icon_wink.gif ) nie posiadam biorę małego w wózek, pod wózek chustę i jedziemy. W drodze powrotnej albo bez zmian mały jedzie, przedszkolak maszeruje, albo, kiedy Michał upiera się przy jeździe wózkiem, bo "jest stary i zmęczony", Krzysia biorę do chusty. Zakupy załatwiamy bez kolejki 29.gif

--------------------
goszka
pią, 03 wrz 2010 - 08:21
Podobnie jak ja, ja mam pół godziny piechotką a prawka też niestety nie, mnie to różnicy nie robi z kolei latorośl w połowie drogi mówi, że jest juz wyczerpany i każe się nosić 29.gif wózek jeszcze mam, ale który niespełna cztero i pół latek jeździ w wózku? Wydaje mi się, że już jest nieco "za stara" na wózek.



Ten post edytował goszka pią, 03 wrz 2010 - 08:23
goszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 971
Dołączył: pią, 17 mar 06 - 14:56
Skąd: O-le
Nr użytkownika: 5,268




post pią, 03 wrz 2010 - 08:21
Post #156

Podobnie jak ja, ja mam pół godziny piechotką a prawka też niestety nie, mnie to różnicy nie robi z kolei latorośl w połowie drogi mówi, że jest juz wyczerpany i każe się nosić 29.gif wózek jeszcze mam, ale który niespełna cztero i pół latek jeździ w wózku? Wydaje mi się, że już jest nieco "za stara" na wózek.



--------------------
Mama Mai.


szantrapa
pią, 03 wrz 2010 - 08:40
U nas dziś kryzys. Luśka bunt, że ona nie idzie i koniec, natomiast wrażliwa delikatna Olinka od wczoraj z takim strasznym żalem powtarza, że ona nie chce iść do przedszkola, że nie lubi dzieci i pani. Olcię zostawiłam spłakan ą, Lusię obrażoną. Martwi mnie to, że Oli grupa się zna, oni chodzą od roku razem, Olisia nie ma zupełnie doświadczenia z rówieśnikami, wczoraj mi powiedziała, że jest grzeczna i wykonuje wszystkie polecenia pani i dzieci. Boję się, że te cwaniaczki ją będą wykorzystywać. Moja mała Olinka...
szantrapa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,493
Dołączył: wto, 15 sie 06 - 17:40
Nr użytkownika: 7,010

GG:


post pią, 03 wrz 2010 - 08:40
Post #157

U nas dziś kryzys. Luśka bunt, że ona nie idzie i koniec, natomiast wrażliwa delikatna Olinka od wczoraj z takim strasznym żalem powtarza, że ona nie chce iść do przedszkola, że nie lubi dzieci i pani. Olcię zostawiłam spłakan ą, Lusię obrażoną. Martwi mnie to, że Oli grupa się zna, oni chodzą od roku razem, Olisia nie ma zupełnie doświadczenia z rówieśnikami, wczoraj mi powiedziała, że jest grzeczna i wykonuje wszystkie polecenia pani i dzieci. Boję się, że te cwaniaczki ją będą wykorzystywać. Moja mała Olinka...

--------------------
Powyższy post wyraża jedynie opinię autorki w dniu dzisiejszym. Autorka zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.

Oliwia Irena 13.04.06
Laura Kazimiera 23.10.07
Gruszka
pią, 03 wrz 2010 - 08:54
U nas dzis było idealnie, juz się pożegnałysmy i w momencie jak chciałam chwycić za klamkę wpadła mama z dwójką rozbeczanych na maksa dziewczynek. Emilka od razu zaczęła wspołczuć, zrobiła podkówkę, po czym się rozbeczała....
shit...
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 03 wrz 2010 - 08:54
Post #158

U nas dzis było idealnie, juz się pożegnałysmy i w momencie jak chciałam chwycić za klamkę wpadła mama z dwójką rozbeczanych na maksa dziewczynek. Emilka od razu zaczęła wspołczuć, zrobiła podkówkę, po czym się rozbeczała....
shit...

--------------------
LilySnape
pią, 03 wrz 2010 - 08:55
Gruszka, u nas podobnie. I leżakowania na razie nie ma... A młody wrócił wczoraj mega pobudzony i w domu nie udało mu się przespać, wskutek czego dziś rano poszedł wypluty i może być kiepsko...
LilySnape


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,600
Dołączył: śro, 23 sie 06 - 14:56
Skąd: z Marcinkowa ;)
Nr użytkownika: 7,163




post pią, 03 wrz 2010 - 08:55
Post #159

Gruszka, u nas podobnie. I leżakowania na razie nie ma... A młody wrócił wczoraj mega pobudzony i w domu nie udało mu się przespać, wskutek czego dziś rano poszedł wypluty i może być kiepsko...

--------------------
Marcin, 25.05.2007
Beti_
pią, 03 wrz 2010 - 09:31
CYTAT(Żabolek @ Thu, 02 Sep 2010 - 09:13) *
Beti bedzie ok! Za miesiąc Majka z usmiechem dzielnie pomaszeruje do przedszkola! A w ogóle to szkoda że do nas na majuski juz nie zaglądasz!


icon_redface.gif fakt nie zaglądam, ale to poprostu brak czasu na śledzenia na bierząco co się u Was dzieje, a tak wpadanie raz w miesiącu wyrwana jak Filip z konopi to chyba bez sensu icon_redface.gif

A co do przdedszkola to jeśli mi starczy siły to nie odpuszczę- może kiedyś będzie się miało ku dobremu, bo teraz to jeszcze nie.

Co robicie gdy dziecko rano nie chce się ubrac, nie chce słyszec o przedszkolu.
Wstyd mi ale gdybym nie okłamała jej rano że zostanę z nią w przedszkolu, to nie ubrałabym jej. Byłby krzyk, płacz, uciekanie i tak nie wiadomo ile czasu (oj potrafi byc wytrwała) a tym czasem czułam na plecach oddech męża, który musiał poczekac z malutką aż wrócę i dopiero leciec do pracy bo i tak spóźniony.

Zastanawiam się czy może nie puścic jutro Majki z J, wszyscy na około mówią że to ja muszę odprowdzac małą ponieważ J nie wytrzyma i wróci z nią do domu. Jedno zakwilenie Maki powodu u niego bacznośc - pojawia się czerwona kontrolka: trzeba ratowac moje dziecko - ha ha ha.
A może łatwiej będzie jej zostac jak to J ją zaprowadzi- sama nie wiem icon_cry.gif

Ten post edytował Beti_ pią, 03 wrz 2010 - 09:37
Beti_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 441
Dołączył: pią, 30 mar 07 - 15:06
Skąd: okolice Warszawy
Nr użytkownika: 12,497




post pią, 03 wrz 2010 - 09:31
Post #160

CYTAT(Żabolek @ Thu, 02 Sep 2010 - 09:13) *
Beti bedzie ok! Za miesiąc Majka z usmiechem dzielnie pomaszeruje do przedszkola! A w ogóle to szkoda że do nas na majuski juz nie zaglądasz!


icon_redface.gif fakt nie zaglądam, ale to poprostu brak czasu na śledzenia na bierząco co się u Was dzieje, a tak wpadanie raz w miesiącu wyrwana jak Filip z konopi to chyba bez sensu icon_redface.gif

A co do przdedszkola to jeśli mi starczy siły to nie odpuszczę- może kiedyś będzie się miało ku dobremu, bo teraz to jeszcze nie.

Co robicie gdy dziecko rano nie chce się ubrac, nie chce słyszec o przedszkolu.
Wstyd mi ale gdybym nie okłamała jej rano że zostanę z nią w przedszkolu, to nie ubrałabym jej. Byłby krzyk, płacz, uciekanie i tak nie wiadomo ile czasu (oj potrafi byc wytrwała) a tym czasem czułam na plecach oddech męża, który musiał poczekac z malutką aż wrócę i dopiero leciec do pracy bo i tak spóźniony.

Zastanawiam się czy może nie puścic jutro Majki z J, wszyscy na około mówią że to ja muszę odprowdzac małą ponieważ J nie wytrzyma i wróci z nią do domu. Jedno zakwilenie Maki powodu u niego bacznośc - pojawia się czerwona kontrolka: trzeba ratowac moje dziecko - ha ha ha.
A może łatwiej będzie jej zostac jak to J ją zaprowadzi- sama nie wiem icon_cry.gif

--------------------
Majutka 26.10.2007 r
Lenka 10.05.2010 r.

www.majka.dzieciaczek.pl
> Lęk przed przedszkolem, mój lęk
Start new topic
Reply to this topic
37 Stron V  « poprzednia 6 7 8 9 10 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pią, 24 maj 2024 - 00:40
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama