Klekotka, Klekotka! Czujesz pismo nosem
Uzewnętrzniać jeszcze się nauczę...
Zapeszać nie chciałam bo cykli to już nie 3, a 53 walczymy. Ale to nowy początek, nowe podejście było, dlatego od nowa liczyć zaczęliśmy.
Mój Nowy Pan Doktor pogrubiającą się śluzówkę odnotował. Po tygodniu z 15 na 25 mm przybrała. I po dłuższym badaniu "Kropeczkę" zauważył, którą mam na zdjęciu usg. I Duphaston zapisał. Nie chcąc się cieszyć za bardzo nikomu nic mówić nie chciałam, żeby później płaczu nie było.
Cykle mam zawsze 24-27 dniowe, a tu 33 i cisza. Testy wyszły tak słabiutkie, że o majaki się posądzałam, ale o to samo Mr Arbusa oskarżyć bym musiała.
Tak czekałam poniedziałku, bo dziś betę wykonać miałam i tym samym Cud potwierdzić.
I zaczęłam plamić
. Zadzwoniłam do Magika. Jutro rano test mam zrobić, Duphastonu nie przerywać i z wieściami do niego zadzwonić.
Ale ja już wiem, że to @ bo tak samo boli i temperatura niska.
Jak się czuję? Pisać przecież o tym nie trzeba...
Ten post edytował Arbus pon, 06 wrz 2010 - 12:43