witam w klubie chorych pkolaków
my również chorujemy, Ju i Ba mają zapalenie oskrzeli. Fajnie, że fix. Ju była 3 dni w pkolu, w zeszłym roku było podobnie, katar,kaszel..to wina pogody i wszystkiego... zimne nocce,poranki... mam nadzieję, że wyleczymy się i będzie dobrze. W zeszłym roku co 3-4tygodnie była tydzień chora,więc nie tak tragicznie.. a w lutym/ marcu nawet przez 6 tygodni chodziła...
Julka uczęszcza do prywatnego z wyżywieniem płacimy 450zł zza wszystko (już nie ma opłat, za papiery, środki jakieś,czy pasty do zębów), ubezpieczenie 35zł - już nic nie dopłacamy (za rytmiki,baseny, czy wyjazdy,wycieczki, festyny,pikniki). Jak na Kraków sądzę,że suma jest w porządku.
Posiłki
1dla dzieci,które są od 7 w pkolu, ok 8.45 śniadanie (kanapki,ser biały,) ok 10.30 (owoce,rodzynki,pestki dyni, marchewka,sok) ok 13 obiad, ok 14.30 podwieczorek (budyń,owoce, bułeczki maślane), i po 16.00 -2 podwieczorek (kanapki,bułeczki)
Szantrapa moim zdaniem za komitet rodzicielski płaci 1 dziecko ( zwykle tak było), rodzice pisali zwykle pisemko,zapytaj sie wychowawczyni..jednak za papiery itd płaciło każde dziecko osobno...bal piżamowy super!
Dabrizia fajnie, że Kinia taka dzielna...
Ola marudzenie jest standardem,dobrze,że mała już nie płacze i jest zadowolona...
Aguutka może synek,jeszcze nie gotowy do pkola? różnie to bywa z dziećmi.. dużo wytrwałości..wiem,że jest Wam ciężko..a może mieć jakaś przytulankę?może to by pomogło??
zdrówka dla chorych dzieciaczków!
--------------------
Julka (25.04.2006) & Sebastian (20.05.2008) & Łucja (05.02.2012) & Joa