Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna  

Ekskomunika

, jak wyglÄ…da w praktyce?
> , jak wyglÄ…da w praktyce?
Pogoda
wto, 19 paź 2010 - 13:15
W niedzielę Maja została ochrzczona.

Świadkiem chrztu była moja siostra, z dziesięciotygodniowym cudem pod sercem. Nie mogła, niestety, zostać pełnoprawną chrzestną, ponieważ ów cud jest efektem szóstego podejścia do in vitro. I nie mam wątpliwości, że Bóg cieszy się tym cudem razem z nami.

Tak sobie myślę, że - o ile się jakaś cudowna przemiana w KK nie dokona - do Komunii to moje córki już raczej nie przystąpią. 37.gif
Pogoda


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,278
Dołączył: czw, 24 lip 08 - 20:49
Nr użytkownika: 20,867




post wto, 19 paź 2010 - 13:15
Post #21

W niedzielę Maja została ochrzczona.

Świadkiem chrztu była moja siostra, z dziesięciotygodniowym cudem pod sercem. Nie mogła, niestety, zostać pełnoprawną chrzestną, ponieważ ów cud jest efektem szóstego podejścia do in vitro. I nie mam wątpliwości, że Bóg cieszy się tym cudem razem z nami.

Tak sobie myślę, że - o ile się jakaś cudowna przemiana w KK nie dokona - do Komunii to moje córki już raczej nie przystąpią. 37.gif
Gosia z edziecka
wto, 19 paź 2010 - 13:52
Kiedyś, kilka lat temu, przeczytałam u ks. Tischnera taką rzecz, która we mnie myśli, rozwiaja się.
Chodziło o antykoncepcję chyba. Że dziesiaj sie na nią KK nie zgadza. A co będzie kiedyś - nie wiadomo. Ale to stanowisko KK jest przeznaczone do tych ludzi - tu i teraz. Ludzi, którzy żyją tak a nie inaczej, ludzi dla których statystycznie dziecko jest jakimś obciążeniem, obniżeniem standardów życiowych.

Społeczeństwa się przecież starzeją i jakoś ludzie się nie kwapią do tego icon_wink.gif by rodzić wiecej dzieci. Ludzie generalnie dążą do wygody i dobrobytu. I n ie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif. Chodzi mi o tendencję, o niż demograficzny, rosnąca konsumpcję, hedonizm.
Ja dopiero w tym tygodniu zrozumiałam co znaczą słowa: cywilizacja śmierc i. Nie to ze się chce kogoś zabic. Tylko to, że społeczeństwa sie starzeją, że zamiera życie. Jest mało dzieci.

No i jeszcze jedna bolączka - planowanie. Jak wielu ludzi (statystycznie!) potrafi sie ucieszyć "bez mrugnięcia okiem" icon_wink.gif z nieplanowanej ciązy na przykład? I nie mam tu na myśłi kogoś, kto sobie wkalkulowywał ciążę jako opcję. icon_wink.gif


PS Ostatni trafiłam też na to: https://www.wdrodze.pl/?mod=opis&id=901
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post wto, 19 paź 2010 - 13:52
Post #22

Kiedyś, kilka lat temu, przeczytałam u ks. Tischnera taką rzecz, która we mnie myśli, rozwiaja się.
Chodziło o antykoncepcję chyba. Że dziesiaj sie na nią KK nie zgadza. A co będzie kiedyś - nie wiadomo. Ale to stanowisko KK jest przeznaczone do tych ludzi - tu i teraz. Ludzi, którzy żyją tak a nie inaczej, ludzi dla których statystycznie dziecko jest jakimś obciążeniem, obniżeniem standardów życiowych.

Społeczeństwa się przecież starzeją i jakoś ludzie się nie kwapią do tego icon_wink.gif by rodzić wiecej dzieci. Ludzie generalnie dążą do wygody i dobrobytu. I n ie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif. Chodzi mi o tendencję, o niż demograficzny, rosnąca konsumpcję, hedonizm.
Ja dopiero w tym tygodniu zrozumiałam co znaczą słowa: cywilizacja śmierc i. Nie to ze się chce kogoś zabic. Tylko to, że społeczeństwa sie starzeją, że zamiera życie. Jest mało dzieci.

No i jeszcze jedna bolączka - planowanie. Jak wielu ludzi (statystycznie!) potrafi sie ucieszyć "bez mrugnięcia okiem" icon_wink.gif z nieplanowanej ciązy na przykład? I nie mam tu na myśłi kogoś, kto sobie wkalkulowywał ciążę jako opcję. icon_wink.gif


PS Ostatni trafiłam też na to: https://www.wdrodze.pl/?mod=opis&id=901
Użytkownik usunięty

Go??







post wto, 19 paź 2010 - 14:37
Post #23

CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 12:52) *
Kiedyś, kilka lat temu, przeczytałam u ks. Tischnera taką rzecz, która we mnie myśli, rozwiaja się.
Chodziło o antykoncepcję chyba. Że dziesiaj sie na nią KK nie zgadza. A co będzie kiedyś - nie wiadomo. Ale to stanowisko KK jest przeznaczone do tych ludzi - tu i teraz. Ludzi, którzy żyją tak a nie inaczej, ludzi dla których statystycznie dziecko jest jakimś obciążeniem, obniżeniem standardów życiowych.

Społeczeństwa się przecież starzeją i jakoś ludzie się nie kwapią do tego icon_wink.gif by rodzić wiecej dzieci. Ludzie generalnie dążą do wygody i dobrobytu. I n ie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif. Chodzi mi o tendencję, o niż demograficzny, rosnąca konsumpcję, hedonizm.
Ja dopiero w tym tygodniu zrozumiałam co znaczą słowa: cywilizacja śmierc i. Nie to ze się chce kogoś zabic. Tylko to, że społeczeństwa sie starzeją, że zamiera życie. Jest mało dzieci.

No i jeszcze jedna bolączka - planowanie. Jak wielu ludzi (statystycznie!) potrafi sie ucieszyć "bez mrugnięcia okiem" icon_wink.gif z nieplanowanej ciązy na przykład? I nie mam tu na myśłi kogoś, kto sobie wkalkulowywał ciążę jako opcję. icon_wink.gif
PS Ostatni trafiłam też na to: https://www.wdrodze.pl/?mod=opis&id=901


Gosia... wszystko pięknie ładnie. A kiedy w moim przypadku każda następna ciąża jest już zagrożeniem (no, jeszcze jedną mogłabym przetrwać), to zawsze mogę zaprzestać współżycia, nieprawdaż... Bardzo to jest ludzkie i pełne miłości bliźniego... A wzrostu demograficznego nie osiąga się dzięki wciskaniu ludziom kitu i narzucaniu nakazów, a przez szeroko rozumianą politykę prorodzinną! Ja bym np. ogromnie chciała mieć trzecie dziecko, problem w tym, że brutalnie rzecz ujmując - nie stać mnie na nie. Choć wciąż mam nadzieję, że kiedyś będzie stać... Dopóki nie ma żłobków, przedszkoli, dopóki matka rozrywa się między opiekę nad chorym dzieckiem, a stratą pracy... dopóty efekty będą takie, jak widać na załączonym obrazku.

Dziś już Kościół dopuszcza szczepienia, transplantację. Ci, którzy z tego powodu umarli, ci którzy mieli po drogdze potworne dylematy... no cóż... nie byli "statystycznymi szczęściarzami". Dla nich los okazał się nieco mniej łaskawi, pechowcy. Kiedyś ci pechowcy płonęli na stosach i byli mordowani "w imię Boga", dziś są stawiani pod moralnym pręgierzem, obrażani, potępiani... Gdzie jest ta Miłość, którą Jezus zostawił nam jako największe przykazanie?...

Z rozpaczą stwierdzam, że im dalej w las, tym więcej drzew... im bardziej o tym wszystkim myślę i roztrząsam,z tym większą obawą staję przy drzwiach Kościoła. Nie wiem, czy jest w nim miejsce dla mnie...
Gosia z edziecka
wto, 19 paź 2010 - 14:55
CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 14:52) *
I nie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif.

[użytkownik x] icon_smile.gif o Tobie też to było icon_wink.gif.
Ludzie tu na forum sÄ… bardzo niereprezentatywni. A szkoda. icon_wink.gif
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post wto, 19 paź 2010 - 14:55
Post #24

CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 14:52) *
I nie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif.

[użytkownik x] icon_smile.gif o Tobie też to było icon_wink.gif.
Ludzie tu na forum sÄ… bardzo niereprezentatywni. A szkoda. icon_wink.gif
Użytkownik usunięty

Go??







post wto, 19 paź 2010 - 15:01
Post #25

CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 13:55) *
[użytkownik x] icon_smile.gif o Tobie też to było icon_wink.gif.
Ludzie tu na forum sÄ… bardzo niereprezentatywni. A szkoda. icon_wink.gif


Dobrze Gosia. Ale ja wciąż, choć jestem w tej niereprezentatywnej części, jestem poza nawiasem. Bo używam antykoncepcji i nie spowiadam się z seksu z własnym Mężem, który to w dodatku sprawia mi wielką frajdę (a pewnie powinnam na głowę wiadra popiołu sypać), jestem jak najbardziej za IV i burzy się we mnie wszystko, kiedy słyszę o "bliźniaczych siostrach eugeniki", a że używam leków związanych z czarną magią i narażam się na działanie "złych energii", ponieważ np. stosuję homovox, to się dowiedziałam dzisiaj i to - o zgrozo! - od Pawlukiewicza, który jest przecież sensownym Księdzem... Naprawdę... beczę i dzwonię i czuję, że niewiele z tego wyniknie 41.gif
Gosia z edziecka
wto, 19 paź 2010 - 15:52
[użytkownik x], chaos może być twórczy. Z chaosu może sie wykluć wszystko. dobre też icon_smile.gif. Byle nie stracić nadziei, nie przestraszyć się.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post wto, 19 paź 2010 - 15:52
Post #26

[użytkownik x], chaos może być twórczy. Z chaosu może sie wykluć wszystko. dobre też icon_smile.gif. Byle nie stracić nadziei, nie przestraszyć się.
Gosia z edziecka
wto, 19 paź 2010 - 16:00
Odkąd mam podejście takie, że KK chce mnie wychowac do dobrego. Chce dla mnie dobra, zupełnie inaczej patrzę na poczynania biskupów. Szukam sensu w tym co głoszą, to znaczy staram sie dociec o co im chodzi, co maja na myśli.
I nie zwracam uwagi na to, co głoszą poszczególni księża, szukam trakich, którzy prezentują łagodność(nie mylić z uleglością), troskę i madrość.
Chcę patrzeć na biskupów tak jak patrzę na rodziców - rodzic nie da roczniakowi ostrego noża tylko dlatego że roczniak chce - to że nie da jest właśnie mądrością rodzica.
Chę jednak dowiedzieć sie dlaczego KK nie chce mi czegoś dać.
I tak jak wśród kapłanów tak i wśród rodziców są głupcy - niestety.

Ten post edytował Gośka z edziecka wto, 19 paź 2010 - 16:01
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post wto, 19 paź 2010 - 16:00
Post #27

Odkąd mam podejście takie, że KK chce mnie wychowac do dobrego. Chce dla mnie dobra, zupełnie inaczej patrzę na poczynania biskupów. Szukam sensu w tym co głoszą, to znaczy staram sie dociec o co im chodzi, co maja na myśli.
I nie zwracam uwagi na to, co głoszą poszczególni księża, szukam trakich, którzy prezentują łagodność(nie mylić z uleglością), troskę i madrość.
Chcę patrzeć na biskupów tak jak patrzę na rodziców - rodzic nie da roczniakowi ostrego noża tylko dlatego że roczniak chce - to że nie da jest właśnie mądrością rodzica.
Chę jednak dowiedzieć sie dlaczego KK nie chce mi czegoś dać.
I tak jak wśród kapłanów tak i wśród rodziców są głupcy - niestety.
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 07:57
Post #28

CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 15:00) *
Odkąd mam podejście takie, że KK chce mnie wychowac do dobrego. Chce dla mnie dobra, zupełnie inaczej patrzę na poczynania biskupów. Szukam sensu w tym co głoszą, to znaczy staram sie dociec o co im chodzi, co maja na myśli.
I nie zwracam uwagi na to, co głoszą poszczególni księża, szukam trakich, którzy prezentują łagodność(nie mylić z uleglością), troskę i madrość.
Chcę patrzeć na biskupów tak jak patrzę na rodziców - rodzic nie da roczniakowi ostrego noża tylko dlatego że roczniak chce - to że nie da jest właśnie mądrością rodzica.
Chę jednak dowiedzieć sie dlaczego KK nie chce mi czegoś dać.
I tak jak wśród kapłanów tak i wśród rodziców są głupcy - niestety.


Gosiu, sęk w tym, że mamy tu do czynienia ze stanowiskiem całego KK, nie pojedynczych księży... że w kwestii in vitro, o którym rozmawiamy nie padają rozsądne argumenty, a herezje. I stwierdzenia, które nie mają miejsca w rzeczywistości. I ja mam wielki, wielki żal do Kościoła, że po drodze depcze ludzi... że tych ofiar, które płacą cenę za znalezienie się poza marginesem jest wiele... zbyt wiele... Kościół zawsze był przeciw nauce. ZAWSZE. Kopernik miał potężne problemy z Kościołem, bo podważył ułożony przez ówczesnych włodarzy Kościoła porządek świata. Podobnie miał Darwin i wielu, wielu innych. Dziś już Kościół przyjmuje jako fakt to, że to Ziemia kręci się wokół Słońca i że ewolucja niewątpliwie miała i ma miejsce. Tylko zobacz Gosia, ilu ludzi po drodze podeptano... ile herezji wygłoszono i na jaką świętą wojnę maszerowano... Sęk w tym, że Kościół nie wyciągnął z tego - mam wrażenie - żadnych wniosków. Dalej walczy tymi samymi metodami: groźbą, krzykiem, wygłaszaniem jedynie słusznych opinii, które na dodatek nie mają poparcia w faktach... A nam karze ślepo wierzyć 37.gif Bóg dał nam umysł i wolną wolę. Po to, żebyśmy drążyli, poszukiwali, zadawali pytania... a rolą Księży jest nas prowadzić po tej krętej ścieżce, wspomagać duchowo, a nie krzyczeć, mieszać się w procesy legislacyjne i tupać nogą...

Martwi mnie to, bo mam wrażenie, że Kościół nieodmiennie robi dużą krzywdę Bogu...
Ciocia Magda
śro, 20 paź 2010 - 08:36
CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 14:52) *
Społeczeństwa się przecież starzeją i jakoś ludzie się nie kwapią do tego icon_wink.gif by rodzić wiecej dzieci. Ludzie generalnie dążą do wygody i dobrobytu. I n ie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif. Chodzi mi o tendencję, o niż demograficzny, rosnąca konsumpcję, hedonizm.
Ja dopiero w tym tygodniu zrozumiałam co znaczą słowa: cywilizacja śmierc i. Nie to ze się chce kogoś zabic. Tylko to, że społeczeństwa sie starzeją, że zamiera życie. Jest mało dzieci.

No wiesz Gosia, pod tym względem to Polska przoduje w Europie a może nawet w świecie - wysiłki Kościoła zdają się tu być naprawdę przeciwskuteczne. Ciekawe ...
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 20 paź 2010 - 08:36
Post #29

CYTAT(Gośka z edziecka @ Tue, 19 Oct 2010 - 14:52) *
Społeczeństwa się przecież starzeją i jakoś ludzie się nie kwapią do tego icon_wink.gif by rodzić wiecej dzieci. Ludzie generalnie dążą do wygody i dobrobytu. I n ie piszcie mi tu, ze Wy nie, bo ja to wiem icon_wink.gif. Chodzi mi o tendencję, o niż demograficzny, rosnąca konsumpcję, hedonizm.
Ja dopiero w tym tygodniu zrozumiałam co znaczą słowa: cywilizacja śmierc i. Nie to ze się chce kogoś zabic. Tylko to, że społeczeństwa sie starzeją, że zamiera życie. Jest mało dzieci.

No wiesz Gosia, pod tym względem to Polska przoduje w Europie a może nawet w świecie - wysiłki Kościoła zdają się tu być naprawdę przeciwskuteczne. Ciekawe ...

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
Gosia z edziecka
śro, 20 paź 2010 - 09:18
CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 20 Oct 2010 - 08:57) *
groźbą, krzykiem, wygłaszaniem jedynie słusznych opinii, które na dodatek nie mają poparcia w faktach... A nam karze ślepo wierzyć

Ja tam nie widzę takich zachowań u Benedykta icon_wink.gif

Jak miałam problem z religia w szkole to wspierał mnie dominikanin, który rozumiał o czym mówię, czyli o "niemądrej wierze" opartej na strachu i zaliczaniu rytuałów. Że to co robi katecheta może być nie-Boże.

Nie mam problemu z księżmi. Omijam niektórych szerokim łukiem, stosuję zasadę "temu panu już dziękujemy" icon_wink.gif i idę dalej. Mam wybór. (I w tym miejscu współczuję ludziom, którzy wyboru nie mają, z racji swego zamieszkania - ale Ty [użytkownik x] chyba sie nie zaliczasz icon_smile.gif ).
Trzeba tylko uważać, zeby nie popaść w inną pułapkę: wybieram tylko tych księży, który są "fajni", którzy nie stawiają wymagań.

W życiu nie o to chodzi żeby było lekko łatwo i przyjemnie. Dobro wymaga wysiłku, satrań, trudu. Zło jest łatwiejsze.
Gosia z edziecka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,811
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 22:22
SkÄ…d: .
Nr użytkownika: 366




post śro, 20 paź 2010 - 09:18
Post #30

CYTAT([użytkownik x] @ Wed, 20 Oct 2010 - 08:57) *
groźbą, krzykiem, wygłaszaniem jedynie słusznych opinii, które na dodatek nie mają poparcia w faktach... A nam karze ślepo wierzyć

Ja tam nie widzę takich zachowań u Benedykta icon_wink.gif

Jak miałam problem z religia w szkole to wspierał mnie dominikanin, który rozumiał o czym mówię, czyli o "niemądrej wierze" opartej na strachu i zaliczaniu rytuałów. Że to co robi katecheta może być nie-Boże.

Nie mam problemu z księżmi. Omijam niektórych szerokim łukiem, stosuję zasadę "temu panu już dziękujemy" icon_wink.gif i idę dalej. Mam wybór. (I w tym miejscu współczuję ludziom, którzy wyboru nie mają, z racji swego zamieszkania - ale Ty [użytkownik x] chyba sie nie zaliczasz icon_smile.gif ).
Trzeba tylko uważać, zeby nie popaść w inną pułapkę: wybieram tylko tych księży, który są "fajni", którzy nie stawiają wymagań.

W życiu nie o to chodzi żeby było lekko łatwo i przyjemnie. Dobro wymaga wysiłku, satrań, trudu. Zło jest łatwiejsze.
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 09:40
Post #31

CYTAT(Gośka z edziecka @ Wed, 20 Oct 2010 - 08:18) *
Ja tam nie widzę takich zachowań u Benedykta icon_wink.gif

Jak miałam problem z religia w szkole to wspierał mnie dominikanin, który rozumiał o czym mówię, czyli o "niemądrej wierze" opartej na strachu i zaliczaniu rytuałów. Że to co robi katecheta może być nie-Boże.

Nie mam problemu z księżmi. Omijam niektórych szerokim łukiem, stosuję zasadę "temu panu już dziękujemy" icon_wink.gif i idę dalej. Mam wybór. (I w tym miejscu współczuję ludziom, którzy wyboru nie mają, z racji swego zamieszkania - ale Ty [użytkownik x] chyba sie nie zaliczasz icon_smile.gif ).
Trzeba tylko uważać, zeby nie popaść w inną pułapkę: wybieram tylko tych księży, który są "fajni", którzy nie stawiają wymagań.

W życiu nie o to chodzi żeby było lekko łatwo i przyjemnie. Dobro wymaga wysiłku, satrań, trudu. Zło jest łatwiejsze.


Gosia, ale my mówimy o dwóch różnych sprawach. Ja nie mam problemu ze znalezieniam "fajnych" księży. Ale pokaż mi takiego księdza, który ma do in vitro/antykoncepcji - to tak na szybko... Ogólnie rzecz ujmując chodzi mi o stosunek całego Kościoła do konkretnych tematów, a nie herezjach głoszonych przez księdza X. Kłopot w tym, że moje wątpliwości dotyczą całej instytucji, nie jednego księdza...
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 10:03
Post #32

[post usunięty]
ruda_kasia
śro, 20 paź 2010 - 10:09
[użytkownik x], a ja chciałam zadać pytanie - czy ufasz w 100% antykoncepcji? ja np. nie, żadnej, zatem na dobrą sprawę każdego dnia liczę się z efektami jej braku skuteczności. Obawiam się, że na dziś (bo operacja znowu się przesuwa) pewnie ciąża skończyłaby się przejściem do lepszego świata. Więc myślę o tym intensywnie.
Ale do meritum. Jak piszesz, ciążą zagroziłaby Twojemu życiu, czyli jeśli będziesz w ciąży, to usuniesz? (pewnie nie, bo piszesz sama - trzecią ciążę może organizm przetrzyma) a jakby zawiodła 4 raz? A może po trzecim zaniechałabyś współżycia jednak? Po co to piszę - albowiem dla mnie dopóki w pierwszym rzędzie człowiek myśli o poradzeniu sobie z "zadanym"nowym życiem, to niezależnie od tego, jak pewne stany faktyczne nazywa KK, człowiek ten jest w porządku. Natomiast cały czas nie mogę zrozumieć - i proszę o wybaczenie Ciebie, Tissaie i innych, dla których ten problem jest palący, aha, Berka jeszcze - że się wypowiadam, a moge Was zranić: otóż narpawdę nie mogę zrozumieć, czemu stanowisko KK w kwestii in vitro jest takie fundamentalne dla Waszych postaw, decyzji, wyborów.
Nie ukrywam, że dla mnie np. dużo gorsze jest działanie komisji majątkowej, a raczej wszystko w koło niej. I niby się śmiałam ostatnio, kiedy N. po raz pierwszy dał dzieciom drobniaki na ofiarę (też z ironicznym komentarzem), ale mnie to w istocie uwiera. Bo uważam, że kwestię iv każdy może w sumieniu swoim rozstrzygnąć lub ze spowiednikiem lub nawet z biskupem!!!! walcząc o uchylenie ekskomuniki (nie ukrywam, że widze się w tej roli, lubię zadymy) o tyle kwestie majątkowe wymagają działań systemowych. Więc walczy we mnie poczucie braku stosownych sił i środków na rozp.lenie tego od srodka (tak, bo to musimy my wierni, płacąc przy tym na utrzymanie KK, jak mu braknie) z pcozuciem obowiązku, że jeśli w sprawach drobniejszych (chrzest, komunia, ślub, in vitro) nic się nie dzieje, to w sprawach, gdzie duży walce jest potrzebny - za mała jestem.
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post śro, 20 paź 2010 - 10:09
Post #33

[użytkownik x], a ja chciałam zadać pytanie - czy ufasz w 100% antykoncepcji? ja np. nie, żadnej, zatem na dobrą sprawę każdego dnia liczę się z efektami jej braku skuteczności. Obawiam się, że na dziś (bo operacja znowu się przesuwa) pewnie ciąża skończyłaby się przejściem do lepszego świata. Więc myślę o tym intensywnie.
Ale do meritum. Jak piszesz, ciążą zagroziłaby Twojemu życiu, czyli jeśli będziesz w ciąży, to usuniesz? (pewnie nie, bo piszesz sama - trzecią ciążę może organizm przetrzyma) a jakby zawiodła 4 raz? A może po trzecim zaniechałabyś współżycia jednak? Po co to piszę - albowiem dla mnie dopóki w pierwszym rzędzie człowiek myśli o poradzeniu sobie z "zadanym"nowym życiem, to niezależnie od tego, jak pewne stany faktyczne nazywa KK, człowiek ten jest w porządku. Natomiast cały czas nie mogę zrozumieć - i proszę o wybaczenie Ciebie, Tissaie i innych, dla których ten problem jest palący, aha, Berka jeszcze - że się wypowiadam, a moge Was zranić: otóż narpawdę nie mogę zrozumieć, czemu stanowisko KK w kwestii in vitro jest takie fundamentalne dla Waszych postaw, decyzji, wyborów.
Nie ukrywam, że dla mnie np. dużo gorsze jest działanie komisji majątkowej, a raczej wszystko w koło niej. I niby się śmiałam ostatnio, kiedy N. po raz pierwszy dał dzieciom drobniaki na ofiarę (też z ironicznym komentarzem), ale mnie to w istocie uwiera. Bo uważam, że kwestię iv każdy może w sumieniu swoim rozstrzygnąć lub ze spowiednikiem lub nawet z biskupem!!!! walcząc o uchylenie ekskomuniki (nie ukrywam, że widze się w tej roli, lubię zadymy) o tyle kwestie majątkowe wymagają działań systemowych. Więc walczy we mnie poczucie braku stosownych sił i środków na rozp.lenie tego od srodka (tak, bo to musimy my wierni, płacąc przy tym na utrzymanie KK, jak mu braknie) z pcozuciem obowiązku, że jeśli w sprawach drobniejszych (chrzest, komunia, ślub, in vitro) nic się nie dzieje, to w sprawach, gdzie duży walce jest potrzebny - za mała jestem.
Użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 10:30
Post #34

CYTAT(ruda_kasia @ Wed, 20 Oct 2010 - 09:09) *
[użytkownik x], a ja chciałam zadać pytanie - czy ufasz w 100% antykoncepcji? ja np. nie, żadnej, zatem na dobrą sprawę każdego dnia liczę się z efektami jej braku skuteczności. Obawiam się, że na dziś (bo operacja znowu się przesuwa) pewnie ciąża skończyłaby się przejściem do lepszego świata. Więc myślę o tym intensywnie.
Ale do meritum. Jak piszesz, ciążą zagroziłaby Twojemu życiu, czyli jeśli będziesz w ciąży, to usuniesz? (pewnie nie, bo piszesz sama - trzecią ciążę może organizm przetrzyma) a jakby zawiodła 4 raz? A może po trzecim zaniechałabyś współżycia jednak? Po co to piszę - albowiem dla mnie dopóki w pierwszym rzędzie człowiek myśli o poradzeniu sobie z "zadanym"nowym życiem, to niezależnie od tego, jak pewne stany faktyczne nazywa KK, człowiek ten jest w porządku. Natomiast cały czas nie mogę zrozumieć - i proszę o wybaczenie Ciebie, Tissaie i innych, dla których ten problem jest palący, aha, Berka jeszcze - że się wypowiadam, a moge Was zranić: otóż narpawdę nie mogę zrozumieć, czemu stanowisko KK w kwestii in vitro jest takie fundamentalne dla Waszych postaw, decyzji, wyborów.
Nie ukrywam, że dla mnie np. dużo gorsze jest działanie komisji majątkowej, a raczej wszystko w koło niej. I niby się śmiałam ostatnio, kiedy N. po raz pierwszy dał dzieciom drobniaki na ofiarę (też z ironicznym komentarzem), ale mnie to w istocie uwiera. Bo uważam, że kwestię iv każdy może w sumieniu swoim rozstrzygnąć lub ze spowiednikiem lub nawet z biskupem!!!! walcząc o uchylenie ekskomuniki (nie ukrywam, że widze się w tej roli, lubię zadymy) o tyle kwestie majątkowe wymagają działań systemowych. Więc walczy we mnie poczucie braku stosownych sił i środków na rozp.lenie tego od srodka (tak, bo to musimy my wierni, płacąc przy tym na utrzymanie KK, jak mu braknie) z pcozuciem obowiązku, że jeśli w sprawach drobniejszych (chrzest, komunia, ślub, in vitro) nic się nie dzieje, to w sprawach, gdzie duży walce jest potrzebny - za mała jestem.


A widzisz Kasiu... problem w tym, że jeśli ziści się wola KK, in vitro będzie niedługo w Polsce całkowicie zakazane lub boleśnie okrojona będzie dostępność do niego. Tym samym odmówi się wielu, wielu parom możliwości leczenia swojej CHOROBY. Parom wierzącym i nie wierzącym. Nie mów mi więc, że kwestie in vitro można rozstrzygnąć z własnym spowiednikiem, bo problem w tym, że w państwie, które teoretycznie nie jest wyznaniowe, KK WYMAGA od polityków uchwalania określonych ustaw grożąc im ekskomuniką 37.gif

Jeśli chodzi o antykoncepcję Kasiu, to jednak znacznie bardziej ufam metodom mającym realne, naukowe przełożenie. Pole doświadczalne "naturalnych metod zapobiegania ciąży" zamknęłam całkowicie. Czemuś ufać muszę, inaczej pozostałoby mi życie w celibacie, a na to ani ja, ani mój Mąż nie mamy ochoty.
ruda_kasia
śro, 20 paź 2010 - 10:32
Dopiszę się jeszcze a propos KK we Francji. Moja kuzynka mieszkająca tam mówi, ze przerażające jest to, że tam wierni w gruncie rzeczy przychodzą zjeść opłatek w kosciele, spowiedź "nie przyjęła się" wcale lub się też społeczęństwo odzwyczaiło, a księża z rezygnacją na to przystają (bo wiernych brakuje). No nie kupuję takiej "wspólnoty".
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post śro, 20 paź 2010 - 10:32
Post #35

Dopiszę się jeszcze a propos KK we Francji. Moja kuzynka mieszkająca tam mówi, ze przerażające jest to, że tam wierni w gruncie rzeczy przychodzą zjeść opłatek w kosciele, spowiedź "nie przyjęła się" wcale lub się też społeczęństwo odzwyczaiło, a księża z rezygnacją na to przystają (bo wiernych brakuje). No nie kupuję takiej "wspólnoty".
Ciocia Magda
śro, 20 paź 2010 - 10:43
CYTAT(ruda_kasia @ Wed, 20 Oct 2010 - 11:32) *
Dopiszę się jeszcze a propos KK we Francji. Moja kuzynka mieszkająca tam mówi, ze przerażające jest to, że tam wierni w gruncie rzeczy przychodzą zjeść opłatek w kosciele, spowiedź "nie przyjęła się" wcale lub się też społeczęństwo odzwyczaiło, a księża z rezygnacją na to przystają (bo wiernych brakuje). No nie kupuję takiej "wspólnoty".

Mam koleżankę romanistkę, która ma zupełnie odmienne wrażenia. Kiedy poszła do kościoła, prawie pustego, została wyłowiona z "tłumu" przez księdza - a mamy tu dziś kogoś nowego, przedstaw się - czuła się właśnie włączona do wspólnoty. A w ogóle to spowiedź nie funkcjonuje również w Irlandii ani w Niemczech.
Jak widzę skutki spowiedzi na swoich dzieciach - to wcale się nie dziwię. Doszukują się w sobie jakichś strasznych grzechów, czują się niegodne przyjmowania Eucharystii - moim zdaniem to jest szkodliwe.
Ciocia Magda


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,811
Dołączył: sob, 05 kwi 03 - 20:54
Skąd: Poznań
Nr użytkownika: 421

GG:


post śro, 20 paź 2010 - 10:43
Post #36

CYTAT(ruda_kasia @ Wed, 20 Oct 2010 - 11:32) *
Dopiszę się jeszcze a propos KK we Francji. Moja kuzynka mieszkająca tam mówi, ze przerażające jest to, że tam wierni w gruncie rzeczy przychodzą zjeść opłatek w kosciele, spowiedź "nie przyjęła się" wcale lub się też społeczęństwo odzwyczaiło, a księża z rezygnacją na to przystają (bo wiernych brakuje). No nie kupuję takiej "wspólnoty".

Mam koleżankę romanistkę, która ma zupełnie odmienne wrażenia. Kiedy poszła do kościoła, prawie pustego, została wyłowiona z "tłumu" przez księdza - a mamy tu dziś kogoś nowego, przedstaw się - czuła się właśnie włączona do wspólnoty. A w ogóle to spowiedź nie funkcjonuje również w Irlandii ani w Niemczech.
Jak widzę skutki spowiedzi na swoich dzieciach - to wcale się nie dziwię. Doszukują się w sobie jakichś strasznych grzechów, czują się niegodne przyjmowania Eucharystii - moim zdaniem to jest szkodliwe.

--------------------
mama Eweliny i Zofii (2000)

The thing is to keep smiling and never look as if you disapprove. - Lady Violet
hawah
śro, 20 paź 2010 - 10:55
Warto też wiedzieć, że spowiedź nie zawsze wyglądała tak jak obecnie. Zacytuję tu jezuitę, o.Dariusza Kowalczyka:

"W pierwszych wiekach istniaÅ‚o przekonanie, że czÅ‚owiek po chrzcie nie może już grzeszyć w taki sposób, który zrywaÅ‚by jego jedność z Bogiem i KoÅ›cioÅ‚em. StÄ…d zrodziÅ‚a siÄ™ nauka o jednorazowoÅ›ci sakramentu pokuty – gdy ktoÅ› ciężko zgrzeszyÅ‚ (np. popeÅ‚niÅ‚ morderstwo lub cudzołóstwo), miaÅ‚ tylko jednÄ… szansÄ™ sakramentalnego pojednania. Ponowne popeÅ‚nienie grzechu ciężkiego oznaczaÅ‚o wyÅ‚Ä…czenie z KoÅ›cioÅ‚a. Tertulian († 220) w traktacie O pokucie pisze, że ochrzczeni „już nic wiÄ™cej nie powinni wiedzieć o pokucie i już jej nie powinni potrzebować”. Potem dodaje: „Dlatego też niechÄ™tnie mówiÄ™ o drugiej, owszem już ostatniej nadziei [pierwsza to pokuta przed przyjÄ™ciem chrztu], ponieważ rozważajÄ…c jeszcze dalszÄ… możliwość pokutowania, mogÄ™ stworzyć pozór, jakobym chciaÅ‚ wykazać dalszÄ… okazjÄ™ do grzeszenia”. W tamtych czasach dobrym chrzeÅ›cijaninem byÅ‚ ten, kto nie potrzebowaÅ‚ sakramentalnej pokuty i do tego sakramentu nie przystÄ™powaÅ‚. Trudno uwierzyć, ale na przykÅ‚ad Å›w. Augustyn po swoim nawróceniu i przyjÄ™ciu chrztu nigdy siÄ™ nie spowiadaÅ‚, choć zapewne podejmowaÅ‚ różne czyny pokutne, aby walczyć ze swoim brakami i wadami."

I jeszcze ciekawostka (też. o. Kowalczyk):
"NakÅ‚anianie zaÅ› do czÄ™stej spowiedzi w formie, w jakiej praktykujemy jÄ… dzisiaj, wydawaÅ‚oby im (chrzeÅ›cijanom w pierwszych wiekach) siÄ™ dość poważnym nadużyciem. Åšwiadczy o tym chociażby Synod w Toledo z 589 r., w czasie którego biskupi Hiszpanii i Galii potÄ™pili nowy typ praktyki pokutnej, wprowadzany w niektórych KoÅ›cioÅ‚ach, a polegajÄ…cy wÅ‚aÅ›nie na spowiedzi „usznej” przed kapÅ‚anem. „DoszÅ‚o do nas — pisali wówczas biskupi — że w niektórych KoÅ›cioÅ‚ach ludzie proszÄ… o pokutÄ™ nie wedÅ‚ug kanonów, ale — za każdym razem, gdy grzeszÄ… — proszÄ… kapÅ‚ana o pojednanie. Jest to nadużycie. Trzeba powrócić do kanonicznej, starożytnej formy...” 6. Ta starożytna forma to oczywiÅ›cie tzw. pokuta publiczna, którÄ… można byÅ‚o podejmować jedynie raz w życiu."

hawah


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,279
Dołączył: nie, 23 sty 05 - 16:00
SkÄ…d: peryferie
Nr użytkownika: 2,570




post śro, 20 paź 2010 - 10:55
Post #37

Warto też wiedzieć, że spowiedź nie zawsze wyglądała tak jak obecnie. Zacytuję tu jezuitę, o.Dariusza Kowalczyka:

"W pierwszych wiekach istniaÅ‚o przekonanie, że czÅ‚owiek po chrzcie nie może już grzeszyć w taki sposób, który zrywaÅ‚by jego jedność z Bogiem i KoÅ›cioÅ‚em. StÄ…d zrodziÅ‚a siÄ™ nauka o jednorazowoÅ›ci sakramentu pokuty – gdy ktoÅ› ciężko zgrzeszyÅ‚ (np. popeÅ‚niÅ‚ morderstwo lub cudzołóstwo), miaÅ‚ tylko jednÄ… szansÄ™ sakramentalnego pojednania. Ponowne popeÅ‚nienie grzechu ciężkiego oznaczaÅ‚o wyÅ‚Ä…czenie z KoÅ›cioÅ‚a. Tertulian († 220) w traktacie O pokucie pisze, że ochrzczeni „już nic wiÄ™cej nie powinni wiedzieć o pokucie i już jej nie powinni potrzebować”. Potem dodaje: „Dlatego też niechÄ™tnie mówiÄ™ o drugiej, owszem już ostatniej nadziei [pierwsza to pokuta przed przyjÄ™ciem chrztu], ponieważ rozważajÄ…c jeszcze dalszÄ… możliwość pokutowania, mogÄ™ stworzyć pozór, jakobym chciaÅ‚ wykazać dalszÄ… okazjÄ™ do grzeszenia”. W tamtych czasach dobrym chrzeÅ›cijaninem byÅ‚ ten, kto nie potrzebowaÅ‚ sakramentalnej pokuty i do tego sakramentu nie przystÄ™powaÅ‚. Trudno uwierzyć, ale na przykÅ‚ad Å›w. Augustyn po swoim nawróceniu i przyjÄ™ciu chrztu nigdy siÄ™ nie spowiadaÅ‚, choć zapewne podejmowaÅ‚ różne czyny pokutne, aby walczyć ze swoim brakami i wadami."

I jeszcze ciekawostka (też. o. Kowalczyk):
"NakÅ‚anianie zaÅ› do czÄ™stej spowiedzi w formie, w jakiej praktykujemy jÄ… dzisiaj, wydawaÅ‚oby im (chrzeÅ›cijanom w pierwszych wiekach) siÄ™ dość poważnym nadużyciem. Åšwiadczy o tym chociażby Synod w Toledo z 589 r., w czasie którego biskupi Hiszpanii i Galii potÄ™pili nowy typ praktyki pokutnej, wprowadzany w niektórych KoÅ›cioÅ‚ach, a polegajÄ…cy wÅ‚aÅ›nie na spowiedzi „usznej” przed kapÅ‚anem. „DoszÅ‚o do nas — pisali wówczas biskupi — że w niektórych KoÅ›cioÅ‚ach ludzie proszÄ… o pokutÄ™ nie wedÅ‚ug kanonów, ale — za każdym razem, gdy grzeszÄ… — proszÄ… kapÅ‚ana o pojednanie. Jest to nadużycie. Trzeba powrócić do kanonicznej, starożytnej formy...” 6. Ta starożytna forma to oczywiÅ›cie tzw. pokuta publiczna, którÄ… można byÅ‚o podejmować jedynie raz w życiu."

użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 11:00
Post #38

Nie chcę być teraz źle zrozumiana, bo jestem wielką zwolenniczką In Vitro, ale jednak niestety będziemy musieli chyba dłużej poczekać na jej uznanie przez KK niż w przypadku transplantologii, czy szczepień.

W przypadku in vitro Kościół boi się o to, że dobro w postaci dziecka (i zawsze je tak nazywa oddając sprawiedliwość) nie jest na tyle duża, by "przykryć" zło, które upatruje w tym co może dziać się z zarodkami (chodzi nie tyle o ich "tracenie" co też sposób selekcji etc.) Dlatego, żeby zmienić podejście do in vitro, Kościół musiałby zacząć upatrywać człowieka gdzie indziej niż w zarodku (św. Tomasz uważał, że dusza pojawia się dopiero 40 dni po zapłodnieniu, a to ma w sumie chyba logiczne medyczne uzasadnienie) Natomiast to niosłoby za sobą dalsze konsekwencje w postaci uznania antykoncepcji, a nawet wczesnej aborcji. Dlatego uważam, że niestety stanowisko KK w tej sprawie się nie zmieni szybko, co martwi mnie nieustająco.

W całej sprawie natomiast najbardziej mnie wkurzyło nie to jaki KK ma stosunek do IV tylko to, że manipuluje, wręcz szantażuje ludzi rządzących naszym krajem, którzy będąc Katolikami, czy też nie mają wydawać ustawy dla wszystkich ludzi, ponieważ żyjemy w kraju demokratycznym, a nie państwie kościelnym, o czym chyba ciągle zapominają hierarchowie KK. Skoro jest wolność wyznania, to niech IV będzie odpowiednio regulowane prawnie, niech będzie refundowane, a w sumieniu pacjentów niech pozostanie jaką decyzję podjąć.


użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 11:29
Post #39

CYTAT(jully @ Wed, 20 Oct 2010 - 10:00) *
(św. Tomasz uważał, że dusza pojawia się dopiero 40 dni po zapłodnieniu, a to ma w sumie chyba logiczne medyczne uzasadnienie)

??? Jakie logiczne medyczne itd. bo nie rozumiem???
użytkownik usunięty

Go??







post śro, 20 paź 2010 - 11:34
Post #40

Paka w sensie nie na duszę, bo ta nie ma żadnego uzasadnienia medycznego icon_smile.gif , ale chodziło mi o główne organy, które wtedy zaczynają się pojawiać. Serce zaczyna bić etc.
> Ekskomunika, jak wyglÄ…da w praktyce?
Start new topic
Reply to this topic
3 Stron V  poprzednia 1 2 3 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: nie, 16 cze 2024 - 21:56
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama