Rozumiem krytyczne uwagi odnośnie urodzin w takich miejscach, ale czasem "nie ma wyjścia" - jeżeli zaprasza się wszystkich, których się chce zaprosić.
My w tym roku po raz pierwszy organizujemy taki kinderbal - zapraszamy naszych przyjaciół i najbliższych znajomych z dziećmi, co daje
36 osób dorosłych i 28 dzieci
i nie wyobrażam sobie tego w domu. Gdyby to jeszcze było lato i można było się bawić w ogrodzie to pewnie poważnie bym rozważyła. W listopadzie nie wyobrażam sobie tego całego towarzystwa w domu.
Poczęstunek organizuję sama, wynajmuję tylko salę + 2 animatorki.
Poza tym moje dzieciaki lubią poszaleć w kulach, na zjeżdżalniach, w dmuchanym zamku, czy po prostu pobawić się innymi zabawkami, więc nie wiem, dlaczego mam im tego w taki wyjątkowy dzień odmawiać.
Oczywiście organizujemy też urodziny dla rodziny i ta impreza odbędzie się w domu.
Kolegów z przedszkola w tym roku jeszcze nie zapraszamy (zaczęli chodzić we wrześniu), ale myślę, że za rok pewnie już nas to nie ominie.