Poczytam potem, a na razie tylko odnosnie tego, co pisala Rosa.
Ja wiem, ze w kazdym kraju znajdzie niezadowolony pacjent, chyba nigdzie w zadnej dziedzinie nie jest tak, ze zadowolonych z uslug ludzi bedzie 100 %
Ale w Niemczech jest naprawde dobrze, jakbym miala okreslic w skali 0-10. Dalabym 9-tke.
Ja mam zwykle ubezpiecznie, nie jestem prywatnym pacjentem majacym przywileje. I jest ok.
Dzieci przyjete jak trzeba zawsze w ten sam dzien (jesli choroba) w przeciagu tygodnia najpozniej jesli to tylko bilans.
Ginekolog (a przerobilam 4 roznych w kilku zakatkach kraju) termin do tygodnia. W ciazy moglam przyjsc o kazdej porze dnia bez zapowiedzi i bylam traktowana priorytetowo. Wszystkie badania mialam robione gabinecie przy kazdej wizycie (krew, mocz)
Jako nieciezarna juz mam gorzej, ale cytologia jest standartem. Jak rowniez zwykle usg oraz usg piersi.
Bedac z mala Milena w szpitalu, od razu dostalam miejsce, pokoj z lazienka (nie wiem czy tak kazda matka ma, czy tylko karmiaca, ja karmilam)
Za leki dziewczyn nie place, bodajze do 18 roku zycia.
Znieczulenie do porodu jest czyms tak normalnym jak znieczulenie u dentysty.
Ten punkt mniej to za psychiatre, do ktorego czas oczekiwania jest koszmarnie dlugi (2 miesiace), nie wiem co sie robi jak trzeba na cito.
W Niemczech jest tak, ze nie ma podzialu na prywatne i panstwowe gabinety. Wiec poszlam so lekarza prywatnie w Polsce.
System moze nie jest idealny, ale jest b. dobry.
Mysle, ze trzeba miec duzo zlej woli mowiac, tak w Polsce jest zle, ale i w Niemczech sluzba zdrowia kuleje. Otoz moim zdaniem, a takze moich znajomych i przyjaciol tu mieszkajacych jest calkiem dobrze i kuleje malo
![icon_wink.gif](https://www.maluchy.pl/forum/style_emoticons/default/icon_wink.gif)
A problem mialam calkiem niedawno jak mi dziecko zachorowalo i potrzebowalam polskie zwolnienie do pracy. Mimo ubezpieczenia nie chciano mnie przyjac (bo spoza rejonu), w tym samym gabinecie juz tak, ale po godzinach. Nawet chcialam isc, ale ta przyjemnosc miala kosztowac 80 zl!
Do lekarza wiec poszlam w Niemczech, w z dzieckiem w domu zostala moja mama.
A tak btw Blaire, czy powinni respektowac w mojej pracy zwolnienie od niemieckiego pediatry? Bo nie chca, i ja mam duzy problem.