Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna  

rodzice pięciolatków

, czyli dzieci rocznik 2005
> , czyli dzieci rocznik 2005
Irenka.
śro, 05 sty 2011 - 10:15
Mam pytanie. O szkołę, o pierwszą klasę oczywiście.

Spotkałam dziś przypadkiem w sklepie panią dyrektor przedszkola, do którego chodzi Wiki.
Jako, że nie jestem zbytnio za opcją "sześciolatek do pierwszej klasy", spytałam, jak będzie w przyszłym roku.
Czy po wakacjach sześciolatki będą tworzyć grupę w przedszkolu.
Usłyszałam, że raczej nie, raczej sześciolatki będą oddziałem w szkole.
5 godzin bezpłatnie, reszta płatne. Ale nie o to idzie.
W tej chwili realizują obowiązkowy program wychowania przedszkolnego dla 5 latków.
Więc prawdopodobnie w przyszłym roku, w tzw "zerówce" będą robić to samo.
Więc- czy jest sens żeby jednak nie poszła do tej pierwszej klasy?

Jak na razie gdzieś koło października wszyscy rodzice dostali opinie o swoim dziecku- ale ta opinia nic mi nie rozjaśniła. Pewien zarzut wobec Wiki był, że ma słabą sprawność manualną (choć teraz chyba jest lepiej, bo polubiła rysowanie, nawet nauczyła się dzięki zwierzakom z Danonków pisać większość liter), że jest leworęczna (co ma piernik..?) i że czasem w grupie bywa wycofana, czasem reaguje lękiem.
No ale to jest dziecko, nie może wszystkiego od razu umieć, zachowywać się racjonalnie jak dorosły.
Wiem, nad czym trzeba pracować, wiem że moja córka jest wrażliwa.

I nie wiem- nadaje się do szkoły, czy nie. A co, gdyby nie chodziła wcale do przedszkola? Ja nie zapewniłabym jej takich możliwości rozwoju, jak zapewniło jej dotychczas przedszkole, mam na myśli też budowanie pozycji w grupie. Byłaby raczej mniej rozwinięta niż jest teraz.

A jeśli jej koleżanki pójdą do tej samej szkoły ale do pierwszej klasy, to ona będąc w tzw "zerówce", poczuje się gorsza... No i po prostu nie wiem.
Ulałam sobie, trochę mi lżej, a Wy napiszcie o swoich przemyśleniach w tym temacie.
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 05 sty 2011 - 10:15
Post #1

Mam pytanie. O szkołę, o pierwszą klasę oczywiście.

Spotkałam dziś przypadkiem w sklepie panią dyrektor przedszkola, do którego chodzi Wiki.
Jako, że nie jestem zbytnio za opcją "sześciolatek do pierwszej klasy", spytałam, jak będzie w przyszłym roku.
Czy po wakacjach sześciolatki będą tworzyć grupę w przedszkolu.
Usłyszałam, że raczej nie, raczej sześciolatki będą oddziałem w szkole.
5 godzin bezpłatnie, reszta płatne. Ale nie o to idzie.
W tej chwili realizują obowiązkowy program wychowania przedszkolnego dla 5 latków.
Więc prawdopodobnie w przyszłym roku, w tzw "zerówce" będą robić to samo.
Więc- czy jest sens żeby jednak nie poszła do tej pierwszej klasy?

Jak na razie gdzieś koło października wszyscy rodzice dostali opinie o swoim dziecku- ale ta opinia nic mi nie rozjaśniła. Pewien zarzut wobec Wiki był, że ma słabą sprawność manualną (choć teraz chyba jest lepiej, bo polubiła rysowanie, nawet nauczyła się dzięki zwierzakom z Danonków pisać większość liter), że jest leworęczna (co ma piernik..?) i że czasem w grupie bywa wycofana, czasem reaguje lękiem.
No ale to jest dziecko, nie może wszystkiego od razu umieć, zachowywać się racjonalnie jak dorosły.
Wiem, nad czym trzeba pracować, wiem że moja córka jest wrażliwa.

I nie wiem- nadaje się do szkoły, czy nie. A co, gdyby nie chodziła wcale do przedszkola? Ja nie zapewniłabym jej takich możliwości rozwoju, jak zapewniło jej dotychczas przedszkole, mam na myśli też budowanie pozycji w grupie. Byłaby raczej mniej rozwinięta niż jest teraz.

A jeśli jej koleżanki pójdą do tej samej szkoły ale do pierwszej klasy, to ona będąc w tzw "zerówce", poczuje się gorsza... No i po prostu nie wiem.
Ulałam sobie, trochę mi lżej, a Wy napiszcie o swoich przemyśleniach w tym temacie.

--------------------




Kaszanka
śro, 05 sty 2011 - 10:46
Z perspektywy rodzica sześciolatka posłanego do I klasy mogę Ci tylko napisać, że absolutnie nie żałuję decyzji. Podobne zdanie mają inni rodzice których znam. Początki były ciężkie ale Gaba to taki typ, musi sobie popłakać. Teraz jest super, Gaba wychodzi ze szkoły zadowolona i uśmiechnięta, chce się uczyć, chętnie odrabia zadania. W przedszkolu była wynudzona, rano nie chciała wstawać mimo, że lubiła panie i dzieci. Teraz kipi energią icon_wink.gif Ja po prostu wiedziałam, że na Gabę jest czas, że da sobie radę.

Popytaj jak jest u Was w szkole, jakie są książki. Nasza ma książki typowe dla sześciolatków, liczą dopiero do 7, poznali połowę alfabetu.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post śro, 05 sty 2011 - 10:46
Post #2

Z perspektywy rodzica sześciolatka posłanego do I klasy mogę Ci tylko napisać, że absolutnie nie żałuję decyzji. Podobne zdanie mają inni rodzice których znam. Początki były ciężkie ale Gaba to taki typ, musi sobie popłakać. Teraz jest super, Gaba wychodzi ze szkoły zadowolona i uśmiechnięta, chce się uczyć, chętnie odrabia zadania. W przedszkolu była wynudzona, rano nie chciała wstawać mimo, że lubiła panie i dzieci. Teraz kipi energią icon_wink.gif Ja po prostu wiedziałam, że na Gabę jest czas, że da sobie radę.

Popytaj jak jest u Was w szkole, jakie są książki. Nasza ma książki typowe dla sześciolatków, liczą dopiero do 7, poznali połowę alfabetu.
Irenka.
śro, 05 sty 2011 - 13:29
o widzisz, tej perspektywy nie złapałam.. chodzi mi o to, że czwarty z rzędu rok w przedszkolu może mieć dwie strony medalu- można owszem znać dzieci, panie, środowisko- a z drugiej strony to może dziecko znudzić...
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 05 sty 2011 - 13:29
Post #3

o widzisz, tej perspektywy nie złapałam.. chodzi mi o to, że czwarty z rzędu rok w przedszkolu może mieć dwie strony medalu- można owszem znać dzieci, panie, środowisko- a z drugiej strony to może dziecko znudzić...

--------------------




aronka
śro, 05 sty 2011 - 15:05
Lidka też z tego rocznika.
Zawsze byłam przeciwna wcześniejszemu posyłaniu dzieci do szkoły. Jednak wałkowałam temat, poza tym chyba tu na forum przeczytałam coś, co też mi dało do myślenia. W następnym roku pójdą do szkoły te dzieci, które muszą i reszta tych z rocznika Lidki, więc będzie ich sporo.
Lidka bardzo chce iść do szkoły, już się nie może doczekać. Jak na swój wiek jest bardzo rozgarnięta, rwie się do czytania, liczenia. Jest bardzo otwarta, uwielbia dzieci i wszędzie dobrze się czuje. No i w szkole ma starszą siostrę, więc już nie może się doczekać, żeby razem z nią chodzić do szkoły.
Jeśli miałabym jakiekolwiek wątpliwości, to zostawiłabym ją w przedszkolu, ale widzę, że chyba zrobiłabym jej tym krzywdę.
Podobno w pierwszej klasie dzieci dopiero poznają literki, więc nie jest to jakieś specjalne obciążenie dla dziecka.

I to piszę ja, która zawsze krzyczała, że jest przeciwna skracaniu dzieciństwa. I nadal tak mam, ale myślę, że to jest sprawa indywidualna. Jedno dziecko się nadaje do szkoły, inne potrzebuje trochę więcej czasu.
aronka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,424
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 23:30
Nr użytkownika: 484




post śro, 05 sty 2011 - 15:05
Post #4

Lidka też z tego rocznika.
Zawsze byłam przeciwna wcześniejszemu posyłaniu dzieci do szkoły. Jednak wałkowałam temat, poza tym chyba tu na forum przeczytałam coś, co też mi dało do myślenia. W następnym roku pójdą do szkoły te dzieci, które muszą i reszta tych z rocznika Lidki, więc będzie ich sporo.
Lidka bardzo chce iść do szkoły, już się nie może doczekać. Jak na swój wiek jest bardzo rozgarnięta, rwie się do czytania, liczenia. Jest bardzo otwarta, uwielbia dzieci i wszędzie dobrze się czuje. No i w szkole ma starszą siostrę, więc już nie może się doczekać, żeby razem z nią chodzić do szkoły.
Jeśli miałabym jakiekolwiek wątpliwości, to zostawiłabym ją w przedszkolu, ale widzę, że chyba zrobiłabym jej tym krzywdę.
Podobno w pierwszej klasie dzieci dopiero poznają literki, więc nie jest to jakieś specjalne obciążenie dla dziecka.

I to piszę ja, która zawsze krzyczała, że jest przeciwna skracaniu dzieciństwa. I nadal tak mam, ale myślę, że to jest sprawa indywidualna. Jedno dziecko się nadaje do szkoły, inne potrzebuje trochę więcej czasu.
Irenka.
śro, 05 sty 2011 - 16:16
Macie rację. Tylko jak ja mam traktować wystawioną przez panie przedszkolanki opinię, gdzie napisano (jako zarzut IMO), że Wiki jest leworęczna? I że ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo mocno przyciska kredkę? Bzdura...
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 05 sty 2011 - 16:16
Post #5

Macie rację. Tylko jak ja mam traktować wystawioną przez panie przedszkolanki opinię, gdzie napisano (jako zarzut IMO), że Wiki jest leworęczna? I że ma wzmożone napięcie mięśniowe, bo mocno przyciska kredkę? Bzdura...

--------------------




wiewiórczak
śro, 05 sty 2011 - 16:25
Irenka, to nie jest zarzut, to jest informacja, ja tak traktuję te diagnozy.
Następna będzie w kwietniu (chyba) i można zobaczyć, w jakich obszarach zaszła zmiana.

Leworęczność może mieć znaczenie w przypadku lateralizacji, potraktuj to jako informację, nie jako zarzut.
Podobnie wzmożone napięcie mięśni ręki, to nie tylko mocne przyciskanie kredki, to informacja o "męczliwości" dłoni, która ma znaczenie przy nauce pisania.

wiewiórczak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,654
Dołączył: śro, 30 maj 07 - 17:51
Nr użytkownika: 14,671




post śro, 05 sty 2011 - 16:25
Post #6

Irenka, to nie jest zarzut, to jest informacja, ja tak traktuję te diagnozy.
Następna będzie w kwietniu (chyba) i można zobaczyć, w jakich obszarach zaszła zmiana.

Leworęczność może mieć znaczenie w przypadku lateralizacji, potraktuj to jako informację, nie jako zarzut.
Podobnie wzmożone napięcie mięśni ręki, to nie tylko mocne przyciskanie kredki, to informacja o "męczliwości" dłoni, która ma znaczenie przy nauce pisania.



--------------------
Uświadamiasz sobie, że jesteś w średnim wieku, kiedy wspomnienia stają się ważniejsze od marzeń.
truska
śro, 05 sty 2011 - 16:31
Ja tez zawsze krzyczałam ze lepsze jest przedszkole.
Tyle ze Weronika uwielbia coś tam sobie pisać rysować, liczyć.
Już niewiele bawi się zabawkami i lalkami, woli grać w gry.

Jedyne co mnie martwi jest kompletnie nie przygotowana emocjonalnie do chodzenia do szkoły ,
przynajmniej tak mi się wydaje.
truska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,679
Dołączył: pią, 05 sie 05 - 10:17
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,468

GG:


post śro, 05 sty 2011 - 16:31
Post #7

Ja tez zawsze krzyczałam ze lepsze jest przedszkole.
Tyle ze Weronika uwielbia coś tam sobie pisać rysować, liczyć.
Już niewiele bawi się zabawkami i lalkami, woli grać w gry.

Jedyne co mnie martwi jest kompletnie nie przygotowana emocjonalnie do chodzenia do szkoły ,
przynajmniej tak mi się wydaje.

--------------------
"Nie bój sie du?ych kroków - nie pokonasz przepa?ci dwoma ma?ymi" David Lloyd George

Swietokrzyskie na weekend

13.10.2005- Weroniczka

16.10.2007 Wiktorek

21.07.2013 Nikodem
Irenka.
śro, 05 sty 2011 - 17:10
truska- Ja też to widzę. O ile jeszcze przed wakacjami i w trakcie Weronika nie interesowała się kompletnie rysowaniem, tak teraz praktycznie non stop siedzi i rysuje, próbuje pisać drukowane litery.. Sama z siebie, to mnie dziwi, bo ja kompletnie nie- rysunkowa jestem. Ale lalki też, potrafi godzinami się bawić, aranżować sytuacje, no i buzia się jej nie zamyka wtedy.
Tylko ta emocjonalność właśnie- jest bardzo wrażliwa...

wiewiórczak- dziękuję za informacje, nawet nie wiedziałam że będzie następna opinia...
Irenka.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,356
Dołączył: śro, 19 gru 07 - 15:34
Skąd: Krosno
Nr użytkownika: 17,272

GG:


post śro, 05 sty 2011 - 17:10
Post #8

truska- Ja też to widzę. O ile jeszcze przed wakacjami i w trakcie Weronika nie interesowała się kompletnie rysowaniem, tak teraz praktycznie non stop siedzi i rysuje, próbuje pisać drukowane litery.. Sama z siebie, to mnie dziwi, bo ja kompletnie nie- rysunkowa jestem. Ale lalki też, potrafi godzinami się bawić, aranżować sytuacje, no i buzia się jej nie zamyka wtedy.
Tylko ta emocjonalność właśnie- jest bardzo wrażliwa...

wiewiórczak- dziękuję za informacje, nawet nie wiedziałam że będzie następna opinia...

--------------------




Orinoko
czw, 06 sty 2011 - 00:47
Diagnoza nr 2 ma być w kwietniu, tylko, że podanie do przedszkola składa się do końca marca.
Bez sensu. Jak zwykle nad Wisłą.
Ja też jestem w kropce co zrobić, tyle, że opcja szkoły odpada - rozważam zostawienie Kubcia w jego przedszkolu w grupie mieszanej dla 5 i 6-latków - czyli będzie robić to samo, co w tym roku 04.gif lub ewentualnie zerówkę w innym przedszkolu, gdzie pani wprost mi powiedziała, że to zależy od nauczyciela, czy będzie chciał dzieci ambitniej przygotować (czyli po staremu) czy nic nie będzie robić.
Tyle, że marne szanse, że będzie miejsce w tej zerówce.
Opcja nr 3 to zerówka przy szkole, ale zmianowa, na 5h dziennie, a to za bardzo mi nie pasuje.
Jeszcze 3 miesiące temu byłam pewna, że Kubuś bez dwóch zdań zostaje w swoim przedszkolu, ale teraz już nie mam tej pewności. To raz.
W szkole go nie widzę, bo też wrażliwiec itd. Ech... 37.gif
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 00:47
Post #9

Diagnoza nr 2 ma być w kwietniu, tylko, że podanie do przedszkola składa się do końca marca.
Bez sensu. Jak zwykle nad Wisłą.
Ja też jestem w kropce co zrobić, tyle, że opcja szkoły odpada - rozważam zostawienie Kubcia w jego przedszkolu w grupie mieszanej dla 5 i 6-latków - czyli będzie robić to samo, co w tym roku 04.gif lub ewentualnie zerówkę w innym przedszkolu, gdzie pani wprost mi powiedziała, że to zależy od nauczyciela, czy będzie chciał dzieci ambitniej przygotować (czyli po staremu) czy nic nie będzie robić.
Tyle, że marne szanse, że będzie miejsce w tej zerówce.
Opcja nr 3 to zerówka przy szkole, ale zmianowa, na 5h dziennie, a to za bardzo mi nie pasuje.
Jeszcze 3 miesiące temu byłam pewna, że Kubuś bez dwóch zdań zostaje w swoim przedszkolu, ale teraz już nie mam tej pewności. To raz.
W szkole go nie widzę, bo też wrażliwiec itd. Ech... 37.gif

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
truska
czw, 06 sty 2011 - 09:46
Zastanawiam się nad tym czy Weronika nie będzie się nudziła w pierwszej klasie,
jeśli przez 3 lata będzie sie uczyła literek które w sumie już zna.
Nie umie sama napisać słów (ma wybrane które zna na pamięć )
ale jak jej przeliteruje to napisze wszystko.
Czy teraz zakres pierwszej klasy wygląda dokładnie tak samo jaki kiedyś był w zerówce ?

truska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,679
Dołączył: pią, 05 sie 05 - 10:17
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,468

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 09:46
Post #10

Zastanawiam się nad tym czy Weronika nie będzie się nudziła w pierwszej klasie,
jeśli przez 3 lata będzie sie uczyła literek które w sumie już zna.
Nie umie sama napisać słów (ma wybrane które zna na pamięć )
ale jak jej przeliteruje to napisze wszystko.
Czy teraz zakres pierwszej klasy wygląda dokładnie tak samo jaki kiedyś był w zerówce ?



--------------------
"Nie bój sie du?ych kroków - nie pokonasz przepa?ci dwoma ma?ymi" David Lloyd George

Swietokrzyskie na weekend

13.10.2005- Weroniczka

16.10.2007 Wiktorek

21.07.2013 Nikodem
wiewiórczak
czw, 06 sty 2011 - 12:03
Orinoko, napisałam kwiecień, bo u nas taki termin podało przedszkole, w innych może być marzec albo wcale icon_wink.gif

Truska, klasy mogą być różnicowane pod względem umiejętności dzieci, życzę Ci by Twoje trafiło do klasy już znających litery i pani, która sprawi, że dziecko nie będzie się nudzić.
wiewiórczak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,654
Dołączył: śro, 30 maj 07 - 17:51
Nr użytkownika: 14,671




post czw, 06 sty 2011 - 12:03
Post #11

Orinoko, napisałam kwiecień, bo u nas taki termin podało przedszkole, w innych może być marzec albo wcale icon_wink.gif

Truska, klasy mogą być różnicowane pod względem umiejętności dzieci, życzę Ci by Twoje trafiło do klasy już znających litery i pani, która sprawi, że dziecko nie będzie się nudzić.

--------------------
Uświadamiasz sobie, że jesteś w średnim wieku, kiedy wspomnienia stają się ważniejsze od marzeń.
truska
czw, 06 sty 2011 - 13:26
Tak naprawdę w tej całej reformie martwię się tym,
ze w jednej klasie mogą się znaleźć dzieciaczki ze stycznia 2004 do grudnia 2005.
Moja jest z października 2005 i byłaby jedna z młodszych.

Tym czy sobie w pierwszej klasie poradzi nie przejmuje się
bo w sumie to program dawnej zerówki.

truska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,679
Dołączył: pią, 05 sie 05 - 10:17
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,468

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 13:26
Post #12

Tak naprawdę w tej całej reformie martwię się tym,
ze w jednej klasie mogą się znaleźć dzieciaczki ze stycznia 2004 do grudnia 2005.
Moja jest z października 2005 i byłaby jedna z młodszych.

Tym czy sobie w pierwszej klasie poradzi nie przejmuje się
bo w sumie to program dawnej zerówki.



--------------------
"Nie bój sie du?ych kroków - nie pokonasz przepa?ci dwoma ma?ymi" David Lloyd George

Swietokrzyskie na weekend

13.10.2005- Weroniczka

16.10.2007 Wiktorek

21.07.2013 Nikodem
wiewiórczak
czw, 06 sty 2011 - 18:31
CYTAT(truska @ Thu, 06 Jan 2011 - 13:26) *
Tak naprawdę w tej całej reformie martwię się tym,
ze w jednej klasie mogą się znaleźć dzieciaczki ze stycznia 2004 do grudnia 2005.
Moja jest z października 2005 i byłaby jedna z młodszych.


Wiek może nie mieć znaczenia, umiejętności owszem.
W szkolnej zerówce jest dziewczynka z kwietnia 2004 i chłopak z września 2005, który sprawność intelektualną i emocjonalną ma o wiele większą, więc nie uogólniałabym tak bardzo.
Poza tym trochę przypadek sprawia, jak dziecko funkcjonuje w szkole, bo czynników mających wpływ jest tak wiele, że nie sposób rodzicowi przewidzieć i zapanować nad wszystkimi.
wiewiórczak


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,654
Dołączył: śro, 30 maj 07 - 17:51
Nr użytkownika: 14,671




post czw, 06 sty 2011 - 18:31
Post #13

CYTAT(truska @ Thu, 06 Jan 2011 - 13:26) *
Tak naprawdę w tej całej reformie martwię się tym,
ze w jednej klasie mogą się znaleźć dzieciaczki ze stycznia 2004 do grudnia 2005.
Moja jest z października 2005 i byłaby jedna z młodszych.


Wiek może nie mieć znaczenia, umiejętności owszem.
W szkolnej zerówce jest dziewczynka z kwietnia 2004 i chłopak z września 2005, który sprawność intelektualną i emocjonalną ma o wiele większą, więc nie uogólniałabym tak bardzo.
Poza tym trochę przypadek sprawia, jak dziecko funkcjonuje w szkole, bo czynników mających wpływ jest tak wiele, że nie sposób rodzicowi przewidzieć i zapanować nad wszystkimi.


--------------------
Uświadamiasz sobie, że jesteś w średnim wieku, kiedy wspomnienia stają się ważniejsze od marzeń.
blaire
czw, 06 sty 2011 - 18:38
A ja mam dylemat. Od 2 lat powtarzałam, że Kornel pójdzie do 1 klasy w 2011, żeby trafić na panią Kuby. Jednak ta jest w ciąży, więc we wrześniu nie będzie na macierzyńskim...

Truska, Kornel też zna litery, też przeliterowane słowa napisze, przepisuje to co na klockach napisane, całe zdania z książek. Liczy (dodaje i odejmuje, a ostatnio próbuje sił w mnożeniu) również. No sama już nie wiem co zrobimy, muszę poczekać aż będę miała okazję porozmawiać z panią kiedy do pracy wróci icon_wink.gif .
blaire


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,199
Dołączył: sob, 10 maj 03 - 22:59
Skąd: Gdańsk
Nr użytkownika: 703

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 18:38
Post #14

A ja mam dylemat. Od 2 lat powtarzałam, że Kornel pójdzie do 1 klasy w 2011, żeby trafić na panią Kuby. Jednak ta jest w ciąży, więc we wrześniu nie będzie na macierzyńskim...

Truska, Kornel też zna litery, też przeliterowane słowa napisze, przepisuje to co na klockach napisane, całe zdania z książek. Liczy (dodaje i odejmuje, a ostatnio próbuje sił w mnożeniu) również. No sama już nie wiem co zrobimy, muszę poczekać aż będę miała okazję porozmawiać z panią kiedy do pracy wróci icon_wink.gif .

--------------------
Jakub 09.2001
Korneliusz 10.2005
i




Ten świat jest komedią dla tych, którzy myślą, i tragedią dla tych, którzy czują

Horacy
truska
czw, 06 sty 2011 - 18:38
wiewiórczak póki co mam mieszane myśli, nie jestem za zerówką ani za pierwszą klasą
Ciekawa jestem jaką ostatecznie podejmę decyzję
Póki co nie mam zielonego pojęcia 37.gif

truska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,679
Dołączył: pią, 05 sie 05 - 10:17
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,468

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 18:38
Post #15

wiewiórczak póki co mam mieszane myśli, nie jestem za zerówką ani za pierwszą klasą
Ciekawa jestem jaką ostatecznie podejmę decyzję
Póki co nie mam zielonego pojęcia 37.gif



--------------------
"Nie bój sie du?ych kroków - nie pokonasz przepa?ci dwoma ma?ymi" David Lloyd George

Swietokrzyskie na weekend

13.10.2005- Weroniczka

16.10.2007 Wiktorek

21.07.2013 Nikodem
anita b.
czw, 06 sty 2011 - 21:22
Mój Łukasz idzie do szkoły do I klasy. Jeszcze nie wiem do której, ale priorytetem jest dla mnie to, by poszedł do klasy 6-latków.
Jeżeli szkoła sportowa nie zrobi klasy dla 6-latków to pójdzie do naszej rejonowej, która ponoć zdążyła się już "wyspecjalizować" w pierwszych klasach dla sześciolatków.
Do klasy 7-latków bym go nie puściła.
anita b.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,523
Dołączył: pon, 16 maj 05 - 18:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 3,157




post czw, 06 sty 2011 - 21:22
Post #16

Mój Łukasz idzie do szkoły do I klasy. Jeszcze nie wiem do której, ale priorytetem jest dla mnie to, by poszedł do klasy 6-latków.
Jeżeli szkoła sportowa nie zrobi klasy dla 6-latków to pójdzie do naszej rejonowej, która ponoć zdążyła się już "wyspecjalizować" w pierwszych klasach dla sześciolatków.
Do klasy 7-latków bym go nie puściła.

--------------------
anita, mama Łukasza (9.09.2005)
ewela
czw, 06 sty 2011 - 22:00
I ja mam ten sam dylemat......
Emilka owszem, idzie "tokiem" rozszerzonym" w przedszkolu, przygotowującym do szkoły....

Zacznę od tego,ze zna więkoszosc liter alfabetu,zaczeła sama czytac wyrazy 4-6literowe, liczy do 10,+ i - w zakresie 10, pięknie pisze piórem ze stalówką, pieknie maluje(wygrywa konkursy ogolnopolskie) ma zmysl twórczy...itp itd ale...

Emicjonalnie jest zupenie nie przygotowana do systemu nauczania klasowo-lekcyjnego.

W przyszłym roku chcę ją posłac do zerówki przy szkole. Zawsze mozna zmienic zdanie i w padzierniku/listopadzie dziecko dac do pierwszej klasy (tym samym dziecko musi przejsc badania w poradni).


Wiem,ze bedac w szkole ona by sobie poradziła.
Jednak rozwoj emocjonalny dziecka 6letniego jest inny niz 7letniego.


ehhh

ewela


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,315
Dołączył: czw, 30 gru 04 - 22:53
Skąd: tutejszy raj
Nr użytkownika: 2,475

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 22:00
Post #17

I ja mam ten sam dylemat......
Emilka owszem, idzie "tokiem" rozszerzonym" w przedszkolu, przygotowującym do szkoły....

Zacznę od tego,ze zna więkoszosc liter alfabetu,zaczeła sama czytac wyrazy 4-6literowe, liczy do 10,+ i - w zakresie 10, pięknie pisze piórem ze stalówką, pieknie maluje(wygrywa konkursy ogolnopolskie) ma zmysl twórczy...itp itd ale...

Emicjonalnie jest zupenie nie przygotowana do systemu nauczania klasowo-lekcyjnego.

W przyszłym roku chcę ją posłac do zerówki przy szkole. Zawsze mozna zmienic zdanie i w padzierniku/listopadzie dziecko dac do pierwszej klasy (tym samym dziecko musi przejsc badania w poradni).


Wiem,ze bedac w szkole ona by sobie poradziła.
Jednak rozwoj emocjonalny dziecka 6letniego jest inny niz 7letniego.


ehhh

agula1980
czw, 06 sty 2011 - 23:18
Mój Mateusz też jest 2005 rocznik, jednakże ja nie bęe miała tego dylematu co Wy. W opinii przedszkola nie nadaje się do szkoły i jak się okazało odstaje od reszty dzieci, czego my rodzice nie zauważyliśmy bo ja jeszcze do niedawna myslałam że on jest bardzo mądry i ma świetna pamięć, a Pani przedszkolanka stwierdziła że tak nie jest (a ja i tak wierzę we własne dziecko ) Obecnie chodzimy z nim do poradnii pedagogiczno - psychologicznej i mam nadzieję że zanim pójdzie do szkoły nadrobi braki.
agula1980


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,451
Dołączył: czw, 21 sty 10 - 18:50
Nr użytkownika: 31,221




post czw, 06 sty 2011 - 23:18
Post #18

Mój Mateusz też jest 2005 rocznik, jednakże ja nie bęe miała tego dylematu co Wy. W opinii przedszkola nie nadaje się do szkoły i jak się okazało odstaje od reszty dzieci, czego my rodzice nie zauważyliśmy bo ja jeszcze do niedawna myslałam że on jest bardzo mądry i ma świetna pamięć, a Pani przedszkolanka stwierdziła że tak nie jest (a ja i tak wierzę we własne dziecko ) Obecnie chodzimy z nim do poradnii pedagogiczno - psychologicznej i mam nadzieję że zanim pójdzie do szkoły nadrobi braki.

--------------------


kachna
czw, 06 sty 2011 - 23:48
Hej, wszystko zależy od:

jakości szkoły, 

jakości przedszkola -alternatywy

i sytuacji domowej - zawodowej rodziców.

Jestem matką 3 dzieci i macochą 2. Z tej bandy 2 dziewczyny poszły od 6 lat i 2 chłopaków w terminie.

Raczej to wcześniejsze pójście do szkoły niczego dobrego - prócz skrócenia beztroskiego dzieciństwa - siostrom nie dało ( obie były bardzo mądre i koncertowo przeszły badania w PPP).

Kaja urodziła się 10 stycznia więc była baaaaardzo dużo młodsza od koleżanek w klasie i jak sie zaczęły tzw. 18 - tki - to ona była jeszcze dzieckiem 16 letnim i nie miałam odwagi wypuszczać ją na imprezy klasowe icon_wink.gif

Wnioski takie - Oskara trzymamy z daleka od obowiązków - ile się da, niech sobie dzieciak bumeluje, jeszcze sie nachodzi w kieracie...

Oskar czyta, pisze, liczy. Rozwija się dobrze.

Moja przyjacióka prowadzi w szkole klase  zero i wiem, że jest wskazane, żeby już poszedł.

Jeśli dam radę zapisać ją do niej do klasy - od września startuje ze szkołą.

Jeśli nie - będzie się zabawiał w przedszkolu.

Nie ma co poganiać icon_wink.gif   - oto opinia starego skostniałego pedagoga

kachna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 633
Dołączył: pon, 21 mar 05 - 22:25
Skąd: w wodzie lub w betach
Nr użytkownika: 2,901

GG:


post czw, 06 sty 2011 - 23:48
Post #19

Hej, wszystko zależy od:

jakości szkoły, 

jakości przedszkola -alternatywy

i sytuacji domowej - zawodowej rodziców.

Jestem matką 3 dzieci i macochą 2. Z tej bandy 2 dziewczyny poszły od 6 lat i 2 chłopaków w terminie.

Raczej to wcześniejsze pójście do szkoły niczego dobrego - prócz skrócenia beztroskiego dzieciństwa - siostrom nie dało ( obie były bardzo mądre i koncertowo przeszły badania w PPP).

Kaja urodziła się 10 stycznia więc była baaaaardzo dużo młodsza od koleżanek w klasie i jak sie zaczęły tzw. 18 - tki - to ona była jeszcze dzieckiem 16 letnim i nie miałam odwagi wypuszczać ją na imprezy klasowe icon_wink.gif

Wnioski takie - Oskara trzymamy z daleka od obowiązków - ile się da, niech sobie dzieciak bumeluje, jeszcze sie nachodzi w kieracie...

Oskar czyta, pisze, liczy. Rozwija się dobrze.

Moja przyjacióka prowadzi w szkole klase  zero i wiem, że jest wskazane, żeby już poszedł.

Jeśli dam radę zapisać ją do niej do klasy - od września startuje ze szkołą.

Jeśli nie - będzie się zabawiał w przedszkolu.

Nie ma co poganiać icon_wink.gif   - oto opinia starego skostniałego pedagoga



--------------------
user posted image
truska
pią, 07 sty 2011 - 09:22
kachna te imprezy mnie przekonują , do szkoły pójdzie jako 7 latka 29.gif 03.gif 04.gif
truska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,679
Dołączył: pią, 05 sie 05 - 10:17
Skąd: Kielce
Nr użytkownika: 3,468

GG:


post pią, 07 sty 2011 - 09:22
Post #20

kachna te imprezy mnie przekonują , do szkoły pójdzie jako 7 latka 29.gif 03.gif 04.gif

--------------------
"Nie bój sie du?ych kroków - nie pokonasz przepa?ci dwoma ma?ymi" David Lloyd George

Swietokrzyskie na weekend

13.10.2005- Weroniczka

16.10.2007 Wiktorek

21.07.2013 Nikodem
> rodzice pięciolatków, czyli dzieci rocznik 2005
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V   1 2 następna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 28 maj 2024 - 03:52
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama