O, bo Fionka to mi trochę z umaszczenia i oczu mieszankę ON-ka przypomina. Reszta jak mieszanka z labradorem, a może bokserem w zestawie... Kurcze, to takie ważne, żeby wiedzieć jakich rozmiarów byli rodzice, chociażby ze względu na wymagane porcje mleka, a ja w ciemno karmię. Wypijają obecnie na jedno posiedzenie 40ml mleka, śpią po karmieniu 5 godzin. Znaczy, że chyba im wystarcza.
Moim rodzonym dzieckiem się tak bardzo nie stresowałam, jak nimi
Mąż się ze mnie śmieje, bo nastawia mi budzik na porę karmienia, a ja i tak budzę się 15-20 minut przed dzwonkiem.
Moja mama może weźmie Kuleczkę (najmniejsze i najsłabsze szczenię z tego miotu). Ma tylko Vegę (bernenkę), a Vega kocha psie towarzystwo.
Są jeszcze Malina (największa wariatka - karmienie jej to jak jazda na diabelskim młynie), wyrywa smoczek, pluje i rzuca mi się na dekolt w poszukiwaniu piersi
Zasysa uszy albo szyję (dobrze, że nie ma jeszcze zębów), i Jagoda - najciemniejsza z miotu, i najspokojniejsza ale silna.
Jest jeden rodzynek - Harry - najjaśniejszy, miał silną biegunkę podobnie jak Kulka, ale już nadrabia i zanosi się na niezłego bystrzachę (próbuje obszczekiwać Koko i Łatka), ale dźwięk własnego głosu rzuca go póki co na łopatki
No i same powiedzcie, jak można je oddać w ciemno, komuś kto być może przywiąże je na łańcuch do budy ?
Lutnia,
lubię OT-y, są najczęściej bardziej pouczające niż wątek zasadniczy, więc się nie krępuj
Ten post edytował pcola nie, 04 gru 2011 - 21:55