Dziewczyny Kochane, wprawdzie z lekkim poślizgiem, ale życzę Wam:

Zdrowych, radosnych, rodzinnych i cudownie magicznych ÅšwiÄ…t!


I wciąż nie mogę znaleźć czasu na forum... Ale wszystkie Was serdecznie pozdrawiam i ściskam mocniuchno

PS. Dodam jeszcze, że Wikunia ma już za sobą (na szczęście) zapalenie oskrzeli... i niestetyż nie obyło się bez antybiotyku:(


--------------------

hej dziewczynki i nie dotarłam do was, żeby złozyć wam świąteczne życzenia. Dobrze że mi się udało zasiąść do klawiatury jeszcze w końcówce Świąt.

Aniu kochana modlimy się za syneczka siostry. Oby jak najszybciej miał ten koszmar za sobą i cieszył się zdrowiem.

Jeni zdrówka dla Mai!!!!!

Wszystkim wam życzę takiej rodzinnej ciepłej magicznej atmosfery na cały następny rok.

U nas święta fajnie. Mnie tylko dziś boli brzuch, a Emilka też jakoś niespokojna. Dziewczyny starsze wyszalały się z tatą na nartach, choć śniegu nie jest za wiele. W wigilię bajkowo sypnęło, dzieci były zachwycone. Zaliczyliśmy małego zonka, bo zapomnieliśmy prezentu dla Emi, ale dziewczyny się nie skumnęły, a Emi nam to pewnie jakoś wybaczy.

--------------------

Widze, ze wszyscy jeszcze odpoczywaja po swietach

Moja pancia w swieta doszla do perfekcji w przewracaniu z plecow na brzuszek i teraz nie polezy ani chwili na plecach tylko ciach i juz na brzuchu lezy I na dodatek ucieka z pola swoich manewrow No i targa na potege swoje nogi i sie turla na boki

--------------------

Ryjek gratulacje dla Patysi

Ja znowu chora, no normalnie zaczynam podejrzewać, ze karmienie piersią tak na mnie działa, całe dni byłam zdrowa

Lena wczoraj skosztowała pierwszego jabłuszka, normalnie pyszczek się jej darł jak łyżeczka nie była w buzi. Skosztowała w sumie 4-5 łyżeczek

--------------------

o JA nei odpoczywam Ryjku właśnie skonczylam grac w siatkówkę

olisia sliczna rozowa Matylda

bosz... rak nie czuje...

Matyska sie znowu przestawila i spi juz od 20... a wczoraj znowu pobila rekord i poszla spac o 18.30 obudzila sie dzis o 8 rano cudnie bylo

gdzie Was wszystkie wywialo ? swieta sie skonczyly



--------------------

Ja mam mala marude w domu. Masakra. Nic sie nie da zrobic, bo ciagle jeczy. Po calym dniu jestem wypompowana na maksa.

--------------------

Ryjek i jak tam u Was ? odespałaś trochę to zmęczenie ?

A wiesz może co u jeni ?

I pytam za Owcą : gdzie jesteście ?

A my wróciliśmy ze świąt w pn po południu. W wigilię Mała źle zniosła nowe miejsce , brak kąpania i cały wieczór rozwalony - plan dnia poszedł się... ale za to razem następnego dnia kąpałyśmy się w wielkiej wannie i już było duuużo lepiej
Kacper pojechał do mojej siostry i jakoś tak cicho w domu...

Olisia piękna ruuuszoffa panienka

aaa...i widziałam malutką 8 -dniową Majusię ...córeczkę siostrzeńca M. waga ur. 4065 a taka malusia mi się wydała przy naszej Laurce...dopiero widać ile urosła nasza córka .

--------------------

matylda nie odespalam, bo mloda wczoraj padla dopiero o 23,40, gdyz pojawila sie lekka goraczka i chyba zeby ida, co nie daje jej spokojnie spac. Spala niby dzisiaj pinda do 8,45, ale co z tego jak od 7 sie krecila? Poza tym duzo kup luznych wiec cos sie pewnie wykluje Narazie jest mniej marudna niz wczoraj i zobaczymy co dzien pokaze Co do Wigilii to moja tez nieciekawie zniosla tlum w domu Za to juz nastepnego dnia bylo o wiele lepiej

niewiem co u naszej jeni, gdyz milczy pinda Pewnie nadrabia z dziewczynami pobyt w szpitalu. Wiem, ze bardzo za nia tesknily.

Chyba musze zanabyc kojec dla mlodej, bo lozeczko sprzedalismy a nie moge zostawic mlodej juz samej na dluzsza chwile jak niespi Pierwsza cyznnosc w domu po przebudzeniu dziecka to u mnie ostatnio odkurzanie

No i wstawie Wam moje dwa szkraby



--------------------

Ja wczoraj byłam z Julką na fitnessie, później na wyprzedaży w smyku, dzisiaj idziemy oglądać potencjalne nowe mieszkanie /tak, tak...jednak mieszaknie/ a później idę na zumbę. To tak w skrócie...umilamy sobie końcówkę roku tak jak potarfimy

A tak w ogóle to 25 skończył mi się macierzyński i teraz jadę na urlopie. Chociaż wolałabym napisać, że jadę na urlop

Ryjku dlaczego sprzedałaś łóżeczko?
Pati ma śmieszną minkę na tej słitfoci

--------------------

beza bo w nim niespala Teraz kupie kojec, ktory bede mogla posatwic w salonie co do minek to ona potrafi jej walic

--------------------

Moja też nie śpi w łóżeczku bo ją nauczyliśmy spać z nami. Szczerze Ci powiem, że to uwieeeelbiam!!! Otwieram oczy i widzę mojego "rozwalonego" ucinającego komara szkraba To jeden z najładniejszych widoków na świecie. Jednak łóżeczka jeszcze się nie pozbywam wierząc /być może naiwnie/ że kiedyś jednak w nim będzie spała

--------------------

Czesc dziewuszki:)

Beza z maluchem fajnie się śpi, ale ja robię wszystko by młodej tak nie uczyć bo wiem że później ciężko wyprowadzić takiego malucha ze wspólnego łoża

Moja młoda poszła wczoraj spać o 2 mogło by się jej poprzestawiać jak Owcowej Matyldzie znów mamy katar, wszystko przez mnie, tym razem to już na pewno ja młodą zaraziłam, mam nadzieje że tym razem skończy się tylko na katarze. Zazdroszczę tym, które mogą po macierzyńskim jechać na urlopie, ja będę musiała iść do pracy, inaczej mój mężulo znów musiał by emigrować, a to już w ogóle by mi się nie podobało

--------------------

Ja też się melduje po świetach.

Dziewczyny, Matyldy sukienka była czerwona, może lekko wpadająca w róż.

Ryjku, ale masz w domu przystojniaka. Patrycja elegancja francja w tej sukience

Beza, ale macie aktywną końcówkę roku. Kondycję na sylwestra bedziesz miała jak znalazł.

Matylda śpi w swoim łóżeczku i mam nadzieję, ze tak zostanie. Jeszcze jednego słodziaka do dnia dzisiejszego mam u siebie i za zadne skarby nie chce wyprowadzić się do siebie. Na szczęście najstarsza się wyniosła po tym jak zagroziłam, ze jak dorośnie, to będę spała z nia i jej mężulkiem w jednym łożu

--------------------

olisia ja tez mam bardzo czesto pasazera na gape w naszej sypialni Czesto w nocy przylazi Ale mi to nie przeszkadza Dziekuje za komplementy Kluska targala sukienke na potege Najlepiej sie czuje w samym bodziaku, a na golasa to juz luksus

beza ja tak wierzylam z Kapkiem, az wkoncu zostal wyemigrowany jak sie przeprowadzilismy i mial swoj pokoj Ale czesto wraca

--------------------

Bosz.....jaką piękną wiosenną pogodę mamy słońce świeci i jest cieplutko

Byłyśmy na spacerze i zakupach

cdn.

--------------------

Buuu...sprzedali "nasze" mieszkanie.
No nic...szukam dalej. Mam straszną jazdę na zmiany...to chyba syndorm końca roku

--------------------

Cześć dziewczyny. Witam Was znad już prawie do końca rozpakowanych walizek
Fajnie było i leniwie jak zwykle, bo wszystko podane pod nos. Atmosfera przemiła jak co roku, twarze też prawie te same, bo świąteczny skład gości nie bardzo się zmienia.
Śniegu było sporo (ale tylko u nas, bo już 15 km dalej nie było po nim ani śladu), w Wigilię jeszcze napadało, więc w święta jeździliśmy na nartach. Odpoczęliśmy wszyscy i jak zwykle szkoda było wracać.
Antoś w drodze było grzeczny i w ogóle bosko się jechało, bo Wrocław ma w końcu obwodnicę
Z nowości, to tuż przed ukończonym piątym miesiącem życia, udało mu się wreszcie posmakować swoich stóp
Śpi dalej dość marnie (w porównaniu z Waszymi dziećmi) i niestety tak jak Laura Matyldy (i Stare Dobre Małżeństwo), też lubi czwartą nad ranem

Ania, trzymam kciuku z całych sił, za synka Twojej siostry.

I dobrze, że jeni z Mają już w domu.

--------------------

Witaj Amaniu Super, że wypoczeliście.

My też już na nogach od 4.30.

Są już jakieś wieści od Ani?

Ryjku, mi też kiedyś nie przeszkadzało, że dzieci śpią z nami. Byłam wręcz szczęśliwa i spokojniejsza, kiedy miałam je przy sobie-zwłaszcza kiedy były chore. Ale teraz ich gabaryty są już większe i mąż musiał zmienić łoże, bo razem się nie mieściliśmy. Druga kwestia, że ja nie miałam tyle siły, żeby konsekwentnie wymagać od nich spania w swoich łóżkach natomiast im tej konsekwencji nie zabrakło. Jeżeli na jakiś czas je czymś zachęciłam, to po krótkim czasie wracały. Czyli tak już od 11 lat. W zasadzie u nas wiele się nie zmieniło, bo o ile Oliwia śpi już u siebie, to i tak nadal dwie mamy w sypialni. Matylda w łóżeczku, ale pamietam czasy, ze do drugiego roku życia Vanilia też ładnie spała w łóżeczku, a później już z nami. Mamy wesoło.

Czy u jeni już wszyscy zdrowi? Bo pamiętam, że tez narzekała na bóle w klatce piersiowej podczas choroby.

Olikat, dużo zdrówka życzę. Na pocieszenie powiem, że my też częściowo rozłozeni z katarami i bólami gardła. Na razie trzyma się Vanessa i Matylda. A chciałam z dziewczynkami jechać jeszcze na basen w tej przerwie światecznej. No nic, będziemy musiały te przyjemności przełożyć. W końcu posiedzieć w domku przy dobrej książce i fajnych filmach w świetle lampek choinkowych też miło

Bezetko, nic się nie przejmuj. Poszło, bo może jednak to ma być domek z ogródkiem

--------------------

Cześć

Wczoraj zabrali mi laptoka i odzyskałam go dziś o 5.00 Nockę miałyśmy kiepską . Od 1 Laura była niespokojna a od2 to już się działo winien był brzuszek, jak sądzę ...

Mamy mały katarek , ale tylko czasami, dziwnie trochę

A o do spania w łóżeczku ...to Laura śpi bardzo się z tego cieszę . Co prawda - nad ranem ( czyt. 3 -4 na godzinkę lub dwie śpi ze mną ). Mąż wyemigrował do salonu Nie jestem z tego zadowolona , ale to na razie jedyne wyjście , żebyśmy się wszyscy jako -tako wysypiali. Starszaki też spały w swoich łóżkach - od zawsze...później sytuacja nas zmusiła i spaliśmy w trójkę , ale , jak tylko nadarzyła się możliwość dostały swoje łóżka
Olisia i Amania od razu mi lepiej kiedy wiem ,że nie ja sama bidulka witam dzień w nocy i Amaniu - moja Laura nie posmakowała jeszcze swoich stóp

Ryjku a masz już na oku jakiś kojec ?

Beza nie Å‚am siÄ™ ...to Wasze gdzieÅ› czeka

Owca wsiąknęła


--------------------

olisiu my dlatego mamy w sypialni tylko materac, a raczej dwa rozlozone obok siebie Co daje nam powierzchnie do spania 3,20x2 Ja spie z mloda na jednym materacu, a maz sam ewentualnie z Kapkiem jak przyczlapie, bo tego strach polozyc kolo mlodej Za bardzo sie kreci Dzisiaj i wczoraj przespal cala noc u siebie, ale w piatek i sobote bedzie u Nas spal, bo wie, ze ma czas wolny wieczorem i idzie z Nami spac

U jeni Maja ma sie lepiej, jutro ida do kontroli. Jeni chyba zdrowa, ale musi odpoczac, bo wymeczona szpitalem. Poza tym Maja bardzo bojazliwa sie zrobila i teraz tylko mama i rece

matylda pociesze Cie, ze ja tez o 1,30 mialam pobudke. Patrycja zaczela sie krecic przez gazy i starszne baki szly. Przewrocilam ja na brzuch i zasnela. O 5 wedrowala na calego po lozku jak poszlam jej mleko zrobic, a maz spal w najlepsze Juz myslalam, ze po spaniu, ale zjadla i poszla dalej w kimke ale juz w kokonie, bo znowu gazy meczyly. Za to o 6,50 pobudka i koniec spania Co do kojca to czaje sie na Brevi z taka mata na spodzie. Musze go w miare szybko kupic, bo Patryska przemieszcza sie w ekspresowym tempie i za chwile nie pojde spokojnie nawet do toalety.

amaniu gratulacje dla Antka Moja narazie targa lewe paluszki u nogi, a u prawej tylko kolano Zaraz pewnie bedzie paluszki tez targac Jakos wsio zaczyna od lewej strony, az sie pytalam lekarki czy nie ma napiecia, ale wszystko w porzadku. Moze bedzie leworeczna

Owca udaje, ze wsiaknela Pewnie spi

My mialysmy jechac dzisiaj na usg bioderek na 9 i dobrze, ze zadzwonilam do naszej lekarki, bo nie mamy po co jechac. Dzisiaj maja zaraz 2 cesarki i mamy sie pojawic po Nowym roku

A teraz sie pytam czy tylko ja mam w domu taka marude od 2-3 dni? Nic nie idzie z nia zrobic jak niespi, a jak spi to max 30 min, no oprocz wozka.

--------------------