Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 16 17 18 19 20 następna ostatnia   

rocznik 2009, czyli pierwsze kroki w przedszkolu

, nasze obawy i jak sobie z tym radzić
> , nasze obawy i jak sobie z tym radzić
alecta
czw, 04 paź 2012 - 12:10
agabr trzeba było zapytać czy masz posiłki na tą interwencję wzywać 04.gif
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post czw, 04 paź 2012 - 12:10
Post #341

agabr trzeba było zapytać czy masz posiłki na tą interwencję wzywać 04.gif

--------------------
Agula9
czw, 04 paź 2012 - 12:37
No to ciekawie się dzieje w przedszkolach, szkoda że niezbyt pozytywnie. A może to panie mają za zadanie już w tym miesiącu przetestować reakcje i zdolności rodziców icon_smile.gif
Agula9


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,589
Dołączył: czw, 15 mar 12 - 21:35
Skąd: CK
Nr użytkownika: 39,777




post czw, 04 paź 2012 - 12:37
Post #342

No to ciekawie się dzieje w przedszkolach, szkoda że niezbyt pozytywnie. A może to panie mają za zadanie już w tym miesiącu przetestować reakcje i zdolności rodziców icon_smile.gif

--------------------

alecta
czw, 04 paź 2012 - 12:53
Wiecie co ja nie rozumiem tego, że panie idą do rodziców i mówią im, że mają interweniować, bo Henio uderzył Anie.
To one są od tego i to one powinny zwrócić uwagę rodzicom dziecka, które bije.
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post czw, 04 paź 2012 - 12:53
Post #343

Wiecie co ja nie rozumiem tego, że panie idą do rodziców i mówią im, że mają interweniować, bo Henio uderzył Anie.
To one są od tego i to one powinny zwrócić uwagę rodzicom dziecka, które bije.

--------------------
malgosia1968
czw, 04 paź 2012 - 12:54
CYTAT(agabr @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:07) *
Rozbawila mnie nasza Pani nieslychanie, zatrzymala mnie wczoraj , ze mam interweniowac bo jakis Olek uderzyl dwukrotnie Zoske .Prawdopodobnie gdybym byla rozhisteryzowana matka to interweniowalabym ale na szczescie dla rodzicow olka icon_wink.gif nie zamierzam ich napadac w szatni.b

Ty masz interweniować? a od czego są panie
to chyba ich zadanie i min powinny uczyć tego jak należy zachowywać się w stosunku do drugiego dziecka co wolno a czego nie
może masz jeszcze pogadankę w tej sprawie zrobić?
ręce opadają 37.gif
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 12:54
Post #344

CYTAT(agabr @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:07) *
Rozbawila mnie nasza Pani nieslychanie, zatrzymala mnie wczoraj , ze mam interweniowac bo jakis Olek uderzyl dwukrotnie Zoske .Prawdopodobnie gdybym byla rozhisteryzowana matka to interweniowalabym ale na szczescie dla rodzicow olka icon_wink.gif nie zamierzam ich napadac w szatni.b

Ty masz interweniować? a od czego są panie
to chyba ich zadanie i min powinny uczyć tego jak należy zachowywać się w stosunku do drugiego dziecka co wolno a czego nie
może masz jeszcze pogadankę w tej sprawie zrobić?
ręce opadają 37.gif

--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
mama_do_kwadratu
czw, 04 paź 2012 - 13:38
CYTAT(alecta @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:53) *
Wiecie co ja nie rozumiem tego, że panie idą do rodziców i mówią im, że mają interweniować, bo Henio uderzył Anie.
To one są od tego i to one powinny zwrócić uwagę rodzicom dziecka, które bije.


gdyż istnieją zapewne rodzice, którzy nie poinformowanie ich o pobiciu (sic!) ich dziecka przez innego malucha uznaliby za poważne niedopatrzenie ze strony placówki przedszkolnej
mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post czw, 04 paź 2012 - 13:38
Post #345

CYTAT(alecta @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:53) *
Wiecie co ja nie rozumiem tego, że panie idą do rodziców i mówią im, że mają interweniować, bo Henio uderzył Anie.
To one są od tego i to one powinny zwrócić uwagę rodzicom dziecka, które bije.


gdyż istnieją zapewne rodzice, którzy nie poinformowanie ich o pobiciu (sic!) ich dziecka przez innego malucha uznaliby za poważne niedopatrzenie ze strony placówki przedszkolnej


--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
alecta
czw, 04 paź 2012 - 13:50
Mi nie chodziło o to, że rodzice nie mają być o takim fakcie informowani tylko o to, że interwencja u rodziców dziecka, które pobiło powinna być przeprowadzona przez panie opiekujące się dziećmi w przedszkolu, a nie na zasadzie "Pani powie coś mamie Henia, bo pobił Pani Anie".
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post czw, 04 paź 2012 - 13:50
Post #346

Mi nie chodziło o to, że rodzice nie mają być o takim fakcie informowani tylko o to, że interwencja u rodziców dziecka, które pobiło powinna być przeprowadzona przez panie opiekujące się dziećmi w przedszkolu, a nie na zasadzie "Pani powie coś mamie Henia, bo pobił Pani Anie".


--------------------
malgosia1968
czw, 04 paź 2012 - 13:50
CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 04 Oct 2012 - 14:38) *
gdyż istnieją zapewne rodzice, którzy nie poinformowanie ich o pobiciu (sic!) ich dziecka przez innego malucha uznaliby za poważne niedopatrzenie ze strony placówki przedszkolnej

co innego jest przekazanie, że pewien chłopiec uderzył moje dziecko
a co innego, że mam w tej sprawie interweniować

edit
pisałam jednocześnie z alecta i mamy podobne zdanie icon_smile.gif

Ten post edytował malgosia1968 czw, 04 paź 2012 - 13:51
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 13:50
Post #347

CYTAT(mama_do_kwadratu @ Thu, 04 Oct 2012 - 14:38) *
gdyż istnieją zapewne rodzice, którzy nie poinformowanie ich o pobiciu (sic!) ich dziecka przez innego malucha uznaliby za poważne niedopatrzenie ze strony placówki przedszkolnej

co innego jest przekazanie, że pewien chłopiec uderzył moje dziecko
a co innego, że mam w tej sprawie interweniować

edit
pisałam jednocześnie z alecta i mamy podobne zdanie icon_smile.gif

--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
mama_do_kwadratu
czw, 04 paź 2012 - 13:54
Myślę, że na pewno poinformowani zostali także rodzice dziecka bijącego- uwierzcie mi, panie z pewnością nie pozwalają na to, by jedno dziecko tłukło drugie i 100% interweniują od razu, a problem KOGO należy poinformować?
Dla świętego spokoju mówią obydwu stronom konfliktu, bo nie wiadomo, kto zrobi z tego większy problem.

edit: choć faktycznie, jeśli nauczycielka kazała "interweniować"- dziwne to.

Ten post edytował mama_do_kwadratu czw, 04 paź 2012 - 13:55
mama_do_kwadratu


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,090
Dołączył: sob, 14 cze 03 - 17:06
Nr użytkownika: 826




post czw, 04 paź 2012 - 13:54
Post #348

Myślę, że na pewno poinformowani zostali także rodzice dziecka bijącego- uwierzcie mi, panie z pewnością nie pozwalają na to, by jedno dziecko tłukło drugie i 100% interweniują od razu, a problem KOGO należy poinformować?
Dla świętego spokoju mówią obydwu stronom konfliktu, bo nie wiadomo, kto zrobi z tego większy problem.

edit: choć faktycznie, jeśli nauczycielka kazała "interweniować"- dziwne to.

--------------------
Mama Dwóch Takich od Czerwca 2000
Fridge pickers wear bigger knickers
Agula9
czw, 04 paź 2012 - 16:31
Powinno być tak, że Pani interweniuje u rodzica bijącego dziecka a informuje rodzica bitego, a nie żeby to rodzic miał latać za drugim i go upominać. Dziwne.
Ja trochę odetchnęłam, moja mama odbierając Ole rozmawiała dziś z inna panią - pomocą z Oli grupy i tamta ja uspokoiła, że dziecko musi się przyzwyczaić i zwykle potrzeba na to ok 3 m-cy a Pani Basia jest niecierpliwa. Jak Ola nie będzie chciała leżakowac to na przyszły pół pójdzie do starszej grupy. Teraz jest w grupie mieszanej 3 i 4 latków, to poszła by razem z 4 latkami, chociaż by znała dzieci icon_smile.gif
Agula9


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,589
Dołączył: czw, 15 mar 12 - 21:35
Skąd: CK
Nr użytkownika: 39,777




post czw, 04 paź 2012 - 16:31
Post #349

Powinno być tak, że Pani interweniuje u rodzica bijącego dziecka a informuje rodzica bitego, a nie żeby to rodzic miał latać za drugim i go upominać. Dziwne.
Ja trochę odetchnęłam, moja mama odbierając Ole rozmawiała dziś z inna panią - pomocą z Oli grupy i tamta ja uspokoiła, że dziecko musi się przyzwyczaić i zwykle potrzeba na to ok 3 m-cy a Pani Basia jest niecierpliwa. Jak Ola nie będzie chciała leżakowac to na przyszły pół pójdzie do starszej grupy. Teraz jest w grupie mieszanej 3 i 4 latków, to poszła by razem z 4 latkami, chociaż by znała dzieci icon_smile.gif

--------------------

Agula9
czw, 04 paź 2012 - 16:32
Powinno być tak, że Pani interweniuje u rodzica bijącego dziecka a informuje rodzica bitego, a nie żeby to rodzic miał latać za drugim i go upominać. Dziwne.
Ja trochę odetchnęłam, moja mama odbierając Ole rozmawiała dziś z inna panią - pomocą z Oli grupy i tamta ja uspokoiła, że dziecko musi się przyzwyczaić i zwykle potrzeba na to ok 3 m-cy a Pani Basia jest niecierpliwa. Jak Ola nie będzie chciała leżakowac to na przyszły pół pójdzie do starszej grupy. Teraz jest w grupie mieszanej 3 i 4 latków, to poszła by razem z 4 latkami, chociaż by znała dzieci icon_smile.gif
Agula9


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,589
Dołączył: czw, 15 mar 12 - 21:35
Skąd: CK
Nr użytkownika: 39,777




post czw, 04 paź 2012 - 16:32
Post #350

Powinno być tak, że Pani interweniuje u rodzica bijącego dziecka a informuje rodzica bitego, a nie żeby to rodzic miał latać za drugim i go upominać. Dziwne.
Ja trochę odetchnęłam, moja mama odbierając Ole rozmawiała dziś z inna panią - pomocą z Oli grupy i tamta ja uspokoiła, że dziecko musi się przyzwyczaić i zwykle potrzeba na to ok 3 m-cy a Pani Basia jest niecierpliwa. Jak Ola nie będzie chciała leżakowac to na przyszły pół pójdzie do starszej grupy. Teraz jest w grupie mieszanej 3 i 4 latków, to poszła by razem z 4 latkami, chociaż by znała dzieci icon_smile.gif

--------------------

agapii

Go??







post czw, 04 paź 2012 - 17:28
Post #351

Moje dziecko biło gdy chodziło do żłobka. Byłam bezradna, bo co mogłam zrobić jeśli ja w tym czasie byłam w pracy? Byłam nawet pouczana, że powinnam COŚ zrobić z tą agresja syna w stosunku do innych dzieci ponieważ jak pójdzie do przedszkola to będę wzywana na dywanik i nie będzie tak łatwo. W domu syn był spokojny, wiadomo trudno wyegzekwowac od 1.5 rocznego dziecka żeby zachowywał się idealnie ale ogólnie był grzeczny. Ile ja łez wylałam, nawet do psychologa chciał z nim iść...
Obecnie (odpukać) jest jednym z grzeczniejszych dzieci w przedszkolu, uczynnym, sprząta po sobie (czego nie robi w domu) ładnie się bawi, aż czasami stoje jak osłupiała gdy słucham tych pochwał.
Chyba jednak wiele zależy od podejścia Pań opiekunek i atmosfery panującej w placówce.
Agula9
czw, 04 paź 2012 - 18:00
Chyba właśnie bardzo dużo zależy od podejścia pan, jak sama się przekonałam z Ola 2 panie 2 teorie albo poprostu p. MAŁGOSIA bardziej rozumie dzieci i to że dziecko też musi oswoić się z nową sytuacja.
Agula9


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,589
Dołączył: czw, 15 mar 12 - 21:35
Skąd: CK
Nr użytkownika: 39,777




post czw, 04 paź 2012 - 18:00
Post #352

Chyba właśnie bardzo dużo zależy od podejścia pan, jak sama się przekonałam z Ola 2 panie 2 teorie albo poprostu p. MAŁGOSIA bardziej rozumie dzieci i to że dziecko też musi oswoić się z nową sytuacja.

--------------------

mlovea
czw, 04 paź 2012 - 20:36
CYTAT(alecta @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:03) *
U Nikoli w przedszkolu dziś pierwsza rytmika - ciekawe czy jej się spodoba.

Spodobało się? U nas też dziś pierwsza rytmika, wiem tylko, że prowadził pan Marek icon_smile.gif

U Majki jest pomoc pani Walka. Maja mówi, że ta pani jest "krajowa", bo słyszała, jak mówiłam, że to Ukrainka icon_biggrin.gif Coś się jej poplątało 06.gif Chyba ta pani jest Majki ulubiona.

Dziś maluchy malowały farbami warzywa, m.in. "machelki" icon_wink.gif

Uważam - jak tu chyba wszystkie - że panie powinny załatwiać takie sprawy jak m.in.pobicie. Niektórzy rodzice mogą zareagować nadmiernymi emocjami. Wiadomo, muszą informować, rodzic musi z dzieckiem porozmawiać. Ale jakiekolwiek odsyłanie rodzica do rodzica nie powinno mieć miejsca.

Uff, tydzień prawie za nami. Po weekendzie wracamy do normalnego rytmu dnia, Majeczka będzie w przedszkolu 8 godzin.

mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
Skąd: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post czw, 04 paź 2012 - 20:36
Post #353

CYTAT(alecta @ Thu, 04 Oct 2012 - 13:03) *
U Nikoli w przedszkolu dziś pierwsza rytmika - ciekawe czy jej się spodoba.

Spodobało się? U nas też dziś pierwsza rytmika, wiem tylko, że prowadził pan Marek icon_smile.gif

U Majki jest pomoc pani Walka. Maja mówi, że ta pani jest "krajowa", bo słyszała, jak mówiłam, że to Ukrainka icon_biggrin.gif Coś się jej poplątało 06.gif Chyba ta pani jest Majki ulubiona.

Dziś maluchy malowały farbami warzywa, m.in. "machelki" icon_wink.gif

Uważam - jak tu chyba wszystkie - że panie powinny załatwiać takie sprawy jak m.in.pobicie. Niektórzy rodzice mogą zareagować nadmiernymi emocjami. Wiadomo, muszą informować, rodzic musi z dzieckiem porozmawiać. Ale jakiekolwiek odsyłanie rodzica do rodzica nie powinno mieć miejsca.

Uff, tydzień prawie za nami. Po weekendzie wracamy do normalnego rytmu dnia, Majeczka będzie w przedszkolu 8 godzin.



--------------------


malgosia1968
czw, 04 paź 2012 - 21:18
na efekt przemoczonych butów na wczorajszej wycieczce długo nie musiałam czekać 21.gif
jak weszłam do przedszkola to już od progu słyszałam jak płacze mój syn
weszłam do sali, zapłakany, zagilany po pas i tak ponoć od rana
jak go dziś zaprowadzałam nie miał kataru w nocy też było ok
nie rozumiem jednego, panie wiedzą, że jestem na zwolnieniu i jestem z tego powodu w domu i mogły zadzwonić i bym przyszła a nie Mikołaj tak do 15 się męczył
z leżakowania nie chciał wstać to go na siłę wyciągały 21.gif
i to jeszcze takim tonem pani Grażynka mi to powiedziała dając do zrozumienia, że Mikołaj ma katar to powinien w domu siedzieć
przecież ja bym go po 1 odebrała od razu jak by zadzwoniły (z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że rano jak go zaprowadzałam nie miał żadnych objawów kataru ani niczego podobnego), po 2 nie potrzebna była wczoraj ta wycieczka i ciąganie dzieci po deszczu przez prawie 2 godz po 3 to widzę bardziej chore dzieci bo nie dość, że gil zielony do pasa to kaszlą
i jeszcze a pro po wczorajszej wycieczki
wczoraj jak zaprowadziłam Mikołaja do przedszkola pani Grażynka powiedziała, że nie jadą do tego lasu i że pani Dyrektor załatwia w zamian jakąś sale zabaw
więc spokojnie Mikołajowi zostawiłam adidasy, gdyby było inaczej zostawiła bym kalosze, które zabrałam ze sobą do domu
dopiero po odbiorze Mikołaja wczoraj dowiedziałam się, że jednak pojechali
jestem zła na siebie i zła na to, że w deszcz jednak pojechali 21.gif
jutro moja mama przyjdzie do Mikołajka bo ja muszę do szpitala
po południu jak będzie gorzej się czuł pójdę z nim do lekarza


malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
Skąd: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post czw, 04 paź 2012 - 21:18
Post #354

na efekt przemoczonych butów na wczorajszej wycieczce długo nie musiałam czekać 21.gif
jak weszłam do przedszkola to już od progu słyszałam jak płacze mój syn
weszłam do sali, zapłakany, zagilany po pas i tak ponoć od rana
jak go dziś zaprowadzałam nie miał kataru w nocy też było ok
nie rozumiem jednego, panie wiedzą, że jestem na zwolnieniu i jestem z tego powodu w domu i mogły zadzwonić i bym przyszła a nie Mikołaj tak do 15 się męczył
z leżakowania nie chciał wstać to go na siłę wyciągały 21.gif
i to jeszcze takim tonem pani Grażynka mi to powiedziała dając do zrozumienia, że Mikołaj ma katar to powinien w domu siedzieć
przecież ja bym go po 1 odebrała od razu jak by zadzwoniły (z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że rano jak go zaprowadzałam nie miał żadnych objawów kataru ani niczego podobnego), po 2 nie potrzebna była wczoraj ta wycieczka i ciąganie dzieci po deszczu przez prawie 2 godz po 3 to widzę bardziej chore dzieci bo nie dość, że gil zielony do pasa to kaszlą
i jeszcze a pro po wczorajszej wycieczki
wczoraj jak zaprowadziłam Mikołaja do przedszkola pani Grażynka powiedziała, że nie jadą do tego lasu i że pani Dyrektor załatwia w zamian jakąś sale zabaw
więc spokojnie Mikołajowi zostawiłam adidasy, gdyby było inaczej zostawiła bym kalosze, które zabrałam ze sobą do domu
dopiero po odbiorze Mikołaja wczoraj dowiedziałam się, że jednak pojechali
jestem zła na siebie i zła na to, że w deszcz jednak pojechali 21.gif
jutro moja mama przyjdzie do Mikołajka bo ja muszę do szpitala
po południu jak będzie gorzej się czuł pójdę z nim do lekarza




--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
alecta
pią, 05 paź 2012 - 09:36
Małgosiu no nieźle też bym się wkurzyła.
U nas w szatki dzieci mają swoje pufki podpisane i tam zawsze chowamy im rzeczy na zmianę więc Nikson jest na każdą sytuację przygotowany.
W ogóle Panie są super widać, że dbają o dzieci, zawsze mają czas na rozmowę i opowiadają o tym co robili.
No i podoba mi się bardzo ten brak przymusu do leżakowania czy budzenia dzieci na siłę.

mlovea rytmika się Nikolce podobała icon_smile.gif
Chociaż była bardzo powściągliwa w swoich opowiadaniach.

Młoda dziś jakiś kryzys pzechodziła, bo jak zaprowadziłam ją do sali to uczepiła się mnie i stwierdziła, że nie chce iść.
Jednak pani Kasia zaraz zainteresowała ją klockami i w końcu poszła.

Jutro weekend to może się stęskni za p-kolem icon_wink.gif
alecta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,120
Dołączył: sob, 13 cze 09 - 15:42
Skąd: Przeworsk
Nr użytkownika: 27,763




post pią, 05 paź 2012 - 09:36
Post #355

Małgosiu no nieźle też bym się wkurzyła.
U nas w szatki dzieci mają swoje pufki podpisane i tam zawsze chowamy im rzeczy na zmianę więc Nikson jest na każdą sytuację przygotowany.
W ogóle Panie są super widać, że dbają o dzieci, zawsze mają czas na rozmowę i opowiadają o tym co robili.
No i podoba mi się bardzo ten brak przymusu do leżakowania czy budzenia dzieci na siłę.

mlovea rytmika się Nikolce podobała icon_smile.gif
Chociaż była bardzo powściągliwa w swoich opowiadaniach.

Młoda dziś jakiś kryzys pzechodziła, bo jak zaprowadziłam ją do sali to uczepiła się mnie i stwierdziła, że nie chce iść.
Jednak pani Kasia zaraz zainteresowała ją klockami i w końcu poszła.

Jutro weekend to może się stęskni za p-kolem icon_wink.gif

--------------------
Orinoko
pią, 05 paź 2012 - 10:44
Małgosiu, oj, współczuję, ale chyba bym zwróciła uwagę paniom na to, że pomysł trochę bez sensu - jechać z takimi maluchami na deszcz. Przecież to wycieczka jest dla dzieci, a nie na odwrót! Nierozsądne zupełnie. Ja bym tego bez komentarza nie zostawiła. Na pewno nie jedno dziecko też tak ucierpiało.
W ogóle się dziwię, że tak wcześnie wycieczkę zorganizowali - nie lepiej byłoby poczekać na wiosnę? Dzieci jeszcze przecież małe, niesamodzielne, dopiero co "oswajające" miejsce.
No, może ja przesadzam, ale pamiętam, że jak Kuba miał wyjazd do teatru do Poznania jakoś w listopadzie właśnie maluchach, to zero radości, bo cały wyjazd przeryczał. 29.gif Ok, wiadomo, różne są dzieci, może akurat grupa jest śmiała i już nie mają problemów adaptacyjnych, ale pogoda na jesieni mało pewna, więc...

U nas w przedszkolu wręcz obowiązkowo każde dziecko ma mieć kalosze, bo plac zabaw jest pod drzewami, trawa itd. nawet przy pogodzie jesienią rano trawa jest mokra, a maluchy wychodzą dość wcześnie (co mnie się kompletnie nie podoba, ale nie przewalczę tego, niestety bo to nie fanaberie pani tylko wynika to z warunków przedszkola - tu na minus).
Tak że są na "sucho" i na "mokro" do wyjścia przygotowani.
Teraz się jeszcze zastanawiam, kiedy córkę wyposażyć w jakieś portki nieprzemakalne na dalsze dni jesieni, bo nie widziałam takich w sprzedaży - tylko jakieś termo-ocieplane czy coś....

Generalnie widzę, że córka już oswoiła przedszkole i raczej nie ma problemu z zostawaniem. Ufff.... Nawet na tym nieszczęsnym leżakowaniu nie płacze, choć nie śpi od dawna w dzień (ale w przedszkolu chyba zasypia, bo nadmiar wrażeń robi swoje).


Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pią, 05 paź 2012 - 10:44
Post #356

Małgosiu, oj, współczuję, ale chyba bym zwróciła uwagę paniom na to, że pomysł trochę bez sensu - jechać z takimi maluchami na deszcz. Przecież to wycieczka jest dla dzieci, a nie na odwrót! Nierozsądne zupełnie. Ja bym tego bez komentarza nie zostawiła. Na pewno nie jedno dziecko też tak ucierpiało.
W ogóle się dziwię, że tak wcześnie wycieczkę zorganizowali - nie lepiej byłoby poczekać na wiosnę? Dzieci jeszcze przecież małe, niesamodzielne, dopiero co "oswajające" miejsce.
No, może ja przesadzam, ale pamiętam, że jak Kuba miał wyjazd do teatru do Poznania jakoś w listopadzie właśnie maluchach, to zero radości, bo cały wyjazd przeryczał. 29.gif Ok, wiadomo, różne są dzieci, może akurat grupa jest śmiała i już nie mają problemów adaptacyjnych, ale pogoda na jesieni mało pewna, więc...

U nas w przedszkolu wręcz obowiązkowo każde dziecko ma mieć kalosze, bo plac zabaw jest pod drzewami, trawa itd. nawet przy pogodzie jesienią rano trawa jest mokra, a maluchy wychodzą dość wcześnie (co mnie się kompletnie nie podoba, ale nie przewalczę tego, niestety bo to nie fanaberie pani tylko wynika to z warunków przedszkola - tu na minus).
Tak że są na "sucho" i na "mokro" do wyjścia przygotowani.
Teraz się jeszcze zastanawiam, kiedy córkę wyposażyć w jakieś portki nieprzemakalne na dalsze dni jesieni, bo nie widziałam takich w sprzedaży - tylko jakieś termo-ocieplane czy coś....

Generalnie widzę, że córka już oswoiła przedszkole i raczej nie ma problemu z zostawaniem. Ufff.... Nawet na tym nieszczęsnym leżakowaniu nie płacze, choć nie śpi od dawna w dzień (ale w przedszkolu chyba zasypia, bo nadmiar wrażeń robi swoje).




--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
maania
pią, 05 paź 2012 - 11:16
Alecta bo czasami jest tak, że dziecko przez pierwsze dni chętnie idzie bo to zawsze jakaś nowość jest a jak się zorientuje, że to już tak dzień w dzień to się bunt zaczyna ale spokojnie- minie icon_smile.gif U Ciebie dochodzić moze jeszcze fakt, że jesteś z młodszym w domu. Dacie radę przytul.gif

Orinoko
i mojej córce zdarza się, że śpi w przedszkolu- jak napisałaś nadmiar wrażeń. W domu nie ma opcji, żeby w dzień zasnęła icon_smile.gif

Małgosiu oby Mikołaja nie dopadło nic poważniejszego przytul.gif Co do dzieci i kataru- no właśnie kaszlące są ok a z katarem to już nie?

My w domu- wczoraj lekarz i diagnoza: zapalenie ucha. Próbujemy bez antybiotyku, jutro lekarka ma to ucho zobaczyć i zdecydujemy. Samopoczucie świetne, temp. brak więc mam nadzieję, że da radę bez. W każdym razie w środę zaprowadzając moje dziecko do przedszkola, w szatni dziewczynka dostająca nurofen, kaszląca strasznie. Ojciec innego dziecka zwraca mamie uwagę. Mama przyznaje, że dziecko ma gorączkę ale ona musi do pracy "bo wie pan mój pracodawca lepiej patrzy jak po mnie z przedszkola zadzwonią i się z pracy zwolnię niż jak ja z samego rana zadzwonię, że nie przyjdę bo dziecko z gorączką i chore". Ręce opadają ale cóż- przyznam, że zaczynam rozumieć to przyprowadzanie chorych dzieci skoro ktoś ma takiego pracodawcę. Niewiele chyba jest mnie w stanie już zdziwić...
maania


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,201
Dołączył: pią, 25 kwi 08 - 17:23
Skąd: muminkowo :)
Nr użytkownika: 19,518




post pią, 05 paź 2012 - 11:16
Post #357

Alecta bo czasami jest tak, że dziecko przez pierwsze dni chętnie idzie bo to zawsze jakaś nowość jest a jak się zorientuje, że to już tak dzień w dzień to się bunt zaczyna ale spokojnie- minie icon_smile.gif U Ciebie dochodzić moze jeszcze fakt, że jesteś z młodszym w domu. Dacie radę przytul.gif

Orinoko
i mojej córce zdarza się, że śpi w przedszkolu- jak napisałaś nadmiar wrażeń. W domu nie ma opcji, żeby w dzień zasnęła icon_smile.gif

Małgosiu oby Mikołaja nie dopadło nic poważniejszego przytul.gif Co do dzieci i kataru- no właśnie kaszlące są ok a z katarem to już nie?

My w domu- wczoraj lekarz i diagnoza: zapalenie ucha. Próbujemy bez antybiotyku, jutro lekarka ma to ucho zobaczyć i zdecydujemy. Samopoczucie świetne, temp. brak więc mam nadzieję, że da radę bez. W każdym razie w środę zaprowadzając moje dziecko do przedszkola, w szatni dziewczynka dostająca nurofen, kaszląca strasznie. Ojciec innego dziecka zwraca mamie uwagę. Mama przyznaje, że dziecko ma gorączkę ale ona musi do pracy "bo wie pan mój pracodawca lepiej patrzy jak po mnie z przedszkola zadzwonią i się z pracy zwolnię niż jak ja z samego rana zadzwonię, że nie przyjdę bo dziecko z gorączką i chore". Ręce opadają ale cóż- przyznam, że zaczynam rozumieć to przyprowadzanie chorych dzieci skoro ktoś ma takiego pracodawcę. Niewiele chyba jest mnie w stanie już zdziwić...

--------------------
Orinoko
pią, 05 paź 2012 - 11:21
CYTAT(m.ania. @ Fri, 05 Oct 2012 - 12:16) *
W każdym razie w środę zaprowadzając moje dziecko do przedszkola, w szatni dziewczynka dostająca nurofen, kaszląca strasznie. Ojciec innego dziecka zwraca mamie uwagę. Mama przyznaje, że dziecko ma gorączkę ale ona musi do pracy "bo wie pan mój pracodawca lepiej patrzy jak po mnie z przedszkola zadzwonią i się z pracy zwolnię niż jak ja z samego rana zadzwonię, że nie przyjdę bo dziecko z gorączką i chore". Ręce opadają ale cóż- przyznam, że zaczynam rozumieć to przyprowadzanie chorych dzieci skoro ktoś ma takiego pracodawcę. Niewiele chyba jest mnie w stanie już zdziwić...


Opadło mi to i owo....
Nic tylko współczuć tej matce.
Choć z drugiej strony, kto wie czy to prawda...
Orinoko


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,280
Dołączył: śro, 09 mar 05 - 14:46
Skąd: okolice Poznania
Nr użytkownika: 2,827

GG:


post pią, 05 paź 2012 - 11:21
Post #358

CYTAT(m.ania. @ Fri, 05 Oct 2012 - 12:16) *
W każdym razie w środę zaprowadzając moje dziecko do przedszkola, w szatni dziewczynka dostająca nurofen, kaszląca strasznie. Ojciec innego dziecka zwraca mamie uwagę. Mama przyznaje, że dziecko ma gorączkę ale ona musi do pracy "bo wie pan mój pracodawca lepiej patrzy jak po mnie z przedszkola zadzwonią i się z pracy zwolnię niż jak ja z samego rana zadzwonię, że nie przyjdę bo dziecko z gorączką i chore". Ręce opadają ale cóż- przyznam, że zaczynam rozumieć to przyprowadzanie chorych dzieci skoro ktoś ma takiego pracodawcę. Niewiele chyba jest mnie w stanie już zdziwić...


Opadło mi to i owo....
Nic tylko współczuć tej matce.
Choć z drugiej strony, kto wie czy to prawda...

--------------------


...Past the deep troubled water / And the fears of the dark / There's a hill in the sunlight / For you to find harmony...
Zuzka80
pią, 05 paź 2012 - 11:24
U nas dzisiaj ciężko. Rano niby świetny humorek i przebierała się bez ociągania a po wejściu do sali płacz i "ja chcę do domu". Na szczęście szybko podeszła pani "pomoc" wzięła na ręce, przytuliła a ja się wycofałam. Nie wiem co jej nagle się odwidziało.

Małgosiu
szczerze powiedziawszy zdziwiłam się jak pisałaś o wycieczce. Przecież to są jeszcze małe dzieci, które uczą się dyscypliny i adaptują się do nowych warunków. Do tego jeszcze ta pogoda. Nie no, pomysł z kosmosu.

Zuzka80


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,349
Dołączył: wto, 04 kwi 06 - 19:56
Skąd: Gliwice
Nr użytkownika: 5,484




post pią, 05 paź 2012 - 11:24
Post #359

U nas dzisiaj ciężko. Rano niby świetny humorek i przebierała się bez ociągania a po wejściu do sali płacz i "ja chcę do domu". Na szczęście szybko podeszła pani "pomoc" wzięła na ręce, przytuliła a ja się wycofałam. Nie wiem co jej nagle się odwidziało.

Małgosiu
szczerze powiedziawszy zdziwiłam się jak pisałaś o wycieczce. Przecież to są jeszcze małe dzieci, które uczą się dyscypliny i adaptują się do nowych warunków. Do tego jeszcze ta pogoda. Nie no, pomysł z kosmosu.



--------------------
Zuzia

Paulinka
maania
pią, 05 paź 2012 - 11:30
CYTAT(Orinoko @ Fri, 05 Oct 2012 - 11:21) *
Opadło mi to i owo....
Nic tylko współczuć tej matce.
Choć z drugiej strony, kto wie czy to prawda...


No oczywiście nie wiadomo czy prawda czy nie icon_wink.gif. W każdym razie serio- nic mnie chyba już nie zdziwi. Zauważam jednak różnicę jedną na minus między naszym poprzednim przedszkolem a obecnym- państwowym. Bo w poprzednim takich akcji nie doświadczyłam- jak dziecko chore, rodzic musiał do pracy to niania, babcia, wujek/ciocia itd. Ja w sytuacji gdy musiałam być w biurze np. z powodu spotkania, narady to prosiłam sąsiadkę.
maania


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,201
Dołączył: pią, 25 kwi 08 - 17:23
Skąd: muminkowo :)
Nr użytkownika: 19,518




post pią, 05 paź 2012 - 11:30
Post #360

CYTAT(Orinoko @ Fri, 05 Oct 2012 - 11:21) *
Opadło mi to i owo....
Nic tylko współczuć tej matce.
Choć z drugiej strony, kto wie czy to prawda...


No oczywiście nie wiadomo czy prawda czy nie icon_wink.gif. W każdym razie serio- nic mnie chyba już nie zdziwi. Zauważam jednak różnicę jedną na minus między naszym poprzednim przedszkolem a obecnym- państwowym. Bo w poprzednim takich akcji nie doświadczyłam- jak dziecko chore, rodzic musiał do pracy to niania, babcia, wujek/ciocia itd. Ja w sytuacji gdy musiałam być w biurze np. z powodu spotkania, narady to prosiłam sąsiadkę.

--------------------
> rocznik 2009, czyli pierwsze kroki w przedszkolu, nasze obawy i jak sobie z tym radzić
Start new topic
Reply to this topic
35 Stron V  « poprzednia 16 17 18 19 20 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: wto, 28 maj 2024 - 09:58
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama