Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
98 Stron V  « poprzednia 63 64 65 66 67 nastÄ™pna ostatnia   

zadzwonił TEN TELEFON !!!!!!!!! :)

, Synek jest nasz na zawsze !!!
> , Synek jest nasz na zawsze !!!
zuza1313
śro, 07 lis 2012 - 13:14
Milutka, super każde spotkanie będzie Was ładować icon_smile.gif Lubie czytać, jak to Cię uskrzydla icon_smile.gif
zuza1313


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,233
Dołączył: wto, 15 wrz 09 - 20:57
SkÄ…d: pomorskie
Nr użytkownika: 29,121




post śro, 07 lis 2012 - 13:14
Post #1281

Milutka, super każde spotkanie będzie Was ładować icon_smile.gif Lubie czytać, jak to Cię uskrzydla icon_smile.gif

--------------------







Je?li chcesz rozsmieszyc Boga, opowiedz mu o Twoiscch planach na przyszlo
Agulka 333
sob, 01 gru 2012 - 19:08
Milutka bardzo Ci kibicuję i cieszę się Waszą radością. Ten czas oczekiwania szybciutko minie.
No i trzymam nadal kciuki.
Agulka 333


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,232
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 23:38
Nr użytkownika: 202




post sob, 01 gru 2012 - 19:08
Post #1282

Milutka bardzo Ci kibicuję i cieszę się Waszą radością. Ten czas oczekiwania szybciutko minie.
No i trzymam nadal kciuki.

--------------------
Paweł 2001 r i siostrzyczki



Mama Piotrusia i Dominisi (MPDz) -urodzonych przedwcześnie 12.09.06 w 26 tygodniu ciąży
Piotruś dołączył do grona aniołków 13.09.2006

PODARUJ DOMINISI 1% PODATKU
milutka
sob, 01 gru 2012 - 22:25
CYTAT(Agulka 333 @ Sat, 01 Dec 2012 - 17:08) *
Milutka bardzo Ci kibicuję i cieszę się Waszą radością. Ten czas oczekiwania szybciutko minie.
No i trzymam nadal kciuki.



Dziękuję bardzo za pamięć przytul.gif

Gdyby ktoś chciał poczytać, to każde spotkanie opisuję na moim blogu icon_smile.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post sob, 01 gru 2012 - 22:25
Post #1283

CYTAT(Agulka 333 @ Sat, 01 Dec 2012 - 17:08) *
Milutka bardzo Ci kibicuję i cieszę się Waszą radością. Ten czas oczekiwania szybciutko minie.
No i trzymam nadal kciuki.



Dziękuję bardzo za pamięć przytul.gif

Gdyby ktoś chciał poczytać, to każde spotkanie opisuję na moim blogu icon_smile.gif

--------------------
Macio

Go??







post nie, 02 gru 2012 - 11:08
Post #1284

Kobieto trzymam mocno kciuki mam mokre oczy. Ulubioną książką moich dzieci jest "jez " czytamy ją bardzo często od pewnego momentu czytam ją z myślą o Was. Nie mogę się już doczekać Twoich łez przepełnionych radością trzymam kciuki
mariola233
nie, 02 gru 2012 - 12:36
przeczytalam caly post i trzymam mocno kciuki i pozdrawiam cieplo:)
mariola233


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 569
Dołączył: śro, 02 lut 05 - 14:58
Skąd: chełm/Żyrardów
Nr użytkownika: 2,619

GG:


post nie, 02 gru 2012 - 12:36
Post #1285

przeczytalam caly post i trzymam mocno kciuki i pozdrawiam cieplo:)
malgosia1968
śro, 05 gru 2012 - 14:26
Twojego bloga czytam systematycznie i czekam na opis wczorajszego dnia



Ten post edytował malgosia1968 śro, 05 gru 2012 - 14:28
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
SkÄ…d: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post śro, 05 gru 2012 - 14:26
Post #1286

Twojego bloga czytam systematycznie i czekam na opis wczorajszego dnia



--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
milutka
śro, 05 gru 2012 - 15:02
CYTAT(malgosia1968 @ Wed, 05 Dec 2012 - 12:26) *
Twojego bloga czytam systematycznie i czekam na opis wczorajszego dnia


Muszę się zabrać za to icon_smile.gif

Ale wczoraj było ciężko, do tego się zdenerwowaliśmy. Dostaliśmy jako zadanie domowe opisać dziecko/dzieci z karty (dostaliśmy stare autentyczne karty dziecka, tylko dane zostały zamazane, te dzieci dawno są w adopcjach) Mieliśmy napisać czego się obawiamy i czy byśmy chcieli zobaczyć takie dziecko. Nie było nic o ojcu dziecka, jedynie wiem a matka, że ma łuszczycę. Po rozmowie z siostrą pielęgniarką i poczytaniu na necie, stwierdziliśmy, że boimy się, że dziecko może też zachorować na łuszczycę. Zaznaczyliśmy od razu, że wiemy, że łuszczyca ma różny stopień nasilenia, ale wystraszyło nas to, że chorując na łuszczycę, można mieć także pęcherze. Mojej koleżanki mama ma mocno widoczną i uciążliwą, moja teściowa, moja mama i męża kolega miał na łokciu/ręce tylko, no ale my się baliśmy, że może być gorzej.
Zgodnie z naszym odczuciem stwierdziliśmy, że boimy się tej choroby, może to nic takiego , ale boimy się. Oczywiście także powiedzieliśmy od razu, że to że się boimy to nie znaczy, że gdyby na karcie nie było informacji o łuszczycy, dziecko by za kilka czy kilkanaście lat zachorowało to przecież byśmy nie oddali dziecka, bierzemy je na dobre i na złe. Ale od razu mamy zaznaczone, że dziecko chcemy zdrowe, dopuszczalna mała wada serca, bo ja mam i wiem "z czym to się je". No i gdy tak po kolei omawialiśmy "nasze" dzieci z kart i powiedziałam, że się boimy tej łuszczycy, to kilka osób zaczęło mówić "no nie przesadzajcie", "przecież to nic takiego", "przesada". Szkoda, że w tamtym momencie nie pamiętałam, że na początku pisaliśmy zasady jakie będą panować na spotkaniu i przede wszystkim było:"nie oceniamy", "nie krytykujemy nawet gdy mamy inne zdanie". Poczuliśmy się strasznie po takich słowach, na szczęście panie prowadzące nas broniły, że spokojnie, że my mamy prawo mieć obawy i się bać, bo to dziecko ma być nasze a nie kogoś innego. Ale i tak w nocy spać nie mogłam a jak już zasnęłam, to śniły mi się te karty z dziećmi i choroby dzieci. Do tego pokazali nam film o FAS, daje dużo do myślenia.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 05 gru 2012 - 15:02
Post #1287

CYTAT(malgosia1968 @ Wed, 05 Dec 2012 - 12:26) *
Twojego bloga czytam systematycznie i czekam na opis wczorajszego dnia


Muszę się zabrać za to icon_smile.gif

Ale wczoraj było ciężko, do tego się zdenerwowaliśmy. Dostaliśmy jako zadanie domowe opisać dziecko/dzieci z karty (dostaliśmy stare autentyczne karty dziecka, tylko dane zostały zamazane, te dzieci dawno są w adopcjach) Mieliśmy napisać czego się obawiamy i czy byśmy chcieli zobaczyć takie dziecko. Nie było nic o ojcu dziecka, jedynie wiem a matka, że ma łuszczycę. Po rozmowie z siostrą pielęgniarką i poczytaniu na necie, stwierdziliśmy, że boimy się, że dziecko może też zachorować na łuszczycę. Zaznaczyliśmy od razu, że wiemy, że łuszczyca ma różny stopień nasilenia, ale wystraszyło nas to, że chorując na łuszczycę, można mieć także pęcherze. Mojej koleżanki mama ma mocno widoczną i uciążliwą, moja teściowa, moja mama i męża kolega miał na łokciu/ręce tylko, no ale my się baliśmy, że może być gorzej.
Zgodnie z naszym odczuciem stwierdziliśmy, że boimy się tej choroby, może to nic takiego , ale boimy się. Oczywiście także powiedzieliśmy od razu, że to że się boimy to nie znaczy, że gdyby na karcie nie było informacji o łuszczycy, dziecko by za kilka czy kilkanaście lat zachorowało to przecież byśmy nie oddali dziecka, bierzemy je na dobre i na złe. Ale od razu mamy zaznaczone, że dziecko chcemy zdrowe, dopuszczalna mała wada serca, bo ja mam i wiem "z czym to się je". No i gdy tak po kolei omawialiśmy "nasze" dzieci z kart i powiedziałam, że się boimy tej łuszczycy, to kilka osób zaczęło mówić "no nie przesadzajcie", "przecież to nic takiego", "przesada". Szkoda, że w tamtym momencie nie pamiętałam, że na początku pisaliśmy zasady jakie będą panować na spotkaniu i przede wszystkim było:"nie oceniamy", "nie krytykujemy nawet gdy mamy inne zdanie". Poczuliśmy się strasznie po takich słowach, na szczęście panie prowadzące nas broniły, że spokojnie, że my mamy prawo mieć obawy i się bać, bo to dziecko ma być nasze a nie kogoś innego. Ale i tak w nocy spać nie mogłam a jak już zasnęłam, to śniły mi się te karty z dziećmi i choroby dzieci. Do tego pokazali nam film o FAS, daje dużo do myślenia.

--------------------
Doruśka
śro, 05 gru 2012 - 15:52
Milutka , wy jesteście obciążeni łuszczycą , wiec wielkie prawdopodobieństwo,że Wasze biologiczne dziecko by miało łuszczycę , jest.
JA sie nei dziwię,że się boisz, ale ... nie dziwie sie ,że tak zareagowali uczestnicy spotkania.Co do FAS. Zesztą , co ja tu będę pisać, to nie sklep z promocjami na zdrowe i śliczne dzieci , tak jak i ciąża- to raczej loteria icon_smile.gif) może byc super a może być źle icon_sad.gif.


Ten post edytował Doruśka śro, 05 gru 2012 - 15:57
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 05 gru 2012 - 15:52
Post #1288

Milutka , wy jesteście obciążeni łuszczycą , wiec wielkie prawdopodobieństwo,że Wasze biologiczne dziecko by miało łuszczycę , jest.
JA sie nei dziwię,że się boisz, ale ... nie dziwie sie ,że tak zareagowali uczestnicy spotkania.Co do FAS. Zesztą , co ja tu będę pisać, to nie sklep z promocjami na zdrowe i śliczne dzieci , tak jak i ciąża- to raczej loteria icon_smile.gif) może byc super a może być źle icon_sad.gif.
Tuni
śro, 05 gru 2012 - 15:53
Milutka, chciałoby się napisać "nie przesadzajmy" icon_wink.gif
Tzn nie przejmuj się, że się obawiałaś a już tymi pozostałymi parami zwłaszcza.
To Wasze życie, Wasza Rodzina i Wasze Dziecko. Macie prawo się obawiać.
Wg mnie obawy o dziecko, to oznaka świadomego rodzicielstwa właśnie.
Dla mnie to tak jak mama w ciąży martwi się czy aby jej dziecko urodzi się zdrowe, czy nie odziedziczy po rodzicach czy dziadkach jakiejś choroby. I tylko tyle.
Nie odrzuciliście tego dziecka z karty a jedynie obawialiście się o jego zdrowie. Tak to rozumiem.

To te pary , które mówiły "nie przesadzajcie" mam wrażenie przesadzały z polityczną poprawnością po prostu.

Kibicuję Wam z całego serca i sama nie mogę się doczekać, kiedy w końcu pojawi się tutaj wpis w stylu "zostaliśmy Rodzicami, Dziecko jest już w domu" przytul.gif
Tuni


Grupa: Moderatorzy
Postów: 6,764
Dołączył: wto, 01 kwi 03 - 09:27
SkÄ…d: ÅšlÄ…sk
Nr użytkownika: 248




post śro, 05 gru 2012 - 15:53
Post #1289

Milutka, chciałoby się napisać "nie przesadzajmy" icon_wink.gif
Tzn nie przejmuj się, że się obawiałaś a już tymi pozostałymi parami zwłaszcza.
To Wasze życie, Wasza Rodzina i Wasze Dziecko. Macie prawo się obawiać.
Wg mnie obawy o dziecko, to oznaka świadomego rodzicielstwa właśnie.
Dla mnie to tak jak mama w ciąży martwi się czy aby jej dziecko urodzi się zdrowe, czy nie odziedziczy po rodzicach czy dziadkach jakiejś choroby. I tylko tyle.
Nie odrzuciliście tego dziecka z karty a jedynie obawialiście się o jego zdrowie. Tak to rozumiem.

To te pary , które mówiły "nie przesadzajcie" mam wrażenie przesadzały z polityczną poprawnością po prostu.

Kibicuję Wam z całego serca i sama nie mogę się doczekać, kiedy w końcu pojawi się tutaj wpis w stylu "zostaliśmy Rodzicami, Dziecko jest już w domu" przytul.gif
Doruśka
śro, 05 gru 2012 - 15:58

a widzisz, ja zrozumiałam,że Milutka by nie adoptowała dziecka z łuszczycą.przynajmniej z tą zdiagnozowaną.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 05 gru 2012 - 15:58
Post #1290


a widzisz, ja zrozumiałam,że Milutka by nie adoptowała dziecka z łuszczycą.przynajmniej z tą zdiagnozowaną.
milutka
śro, 05 gru 2012 - 16:27
Tuni piszesz dokładnie moje odczucia, gdy przeczytałam o tej łuszczycy, to się zastanawiałam nie , że ja będę się męczyć z dzieckiem chorym na łuszczycę, a że będę musiała patrzeć, być może, na cierpienie mojego dziecka.

CYTAT
Wg mnie obawy o dziecko, to oznaka świadomego rodzicielstwa właśnie.

wiesz, że już kilka razy to słyszeliśmy i to nas podbudowuje, nawet z ust pani psycholog to padło.

Doruśka ale my mamy wszelkie prawo chcieć zdrowego dziecka, na każdym spotkaniu nam psycholog (jeny jak ja ją wielbię, złota kobieta!) mówi, że mamy się tego nie wstydzić.

Trochę już dowiedziałam się o tej chorobie, pewnie inaczej bym patrzyła na to, jakbym prawdziwą kartę dostała. Tutaj bardziej mi chodzi o to, że nie podobało mi się, że byliśmy oceniani przez innych uczestników, nie wszystkich, tylko dwie kobiety się uniosły, że przesadzamy, a my mamy prawo do obaw, zresztą takie pary co nie mają obaw związanych z adopcją przechodzą dodatkowo testy psychologiczne i rozmowy, bo nie a się nie mieć obaw. Dlaczego inna para tej choroby się nie lęka a nie mówiła nam , że przesadzamy, zostawili to dla siebie na spotkaniu, tylko na przerwie mi powiedziała, że oni tego się akurat nie boją. Kurczę, chyba po coś zasady zapisaliśmy na wielkiej kartce, może powinna ona być cały czas na wierzchu.

Doruśka jeszcze odnośnie FAS, czy Ty wiesz co to za choroba? poczytaj może, wczoraj oglądaliśmy film, mózg uszkadza się już w brzuchu mamy, większość dzieci z FAS pozostaje do końca życia dziećmi.

My dobrze wiemy z jakich środowisk są dzieci, jakie będą, że będą być może siusiać do łózka, bić nas czy siebie, dużo dzieci było molestowanych seksualnie albo były maltretowane. Te dzieci to będą takie diamenciki do oszlifowania, a my je oszlifujemy dając miłość, bezpieczeństwo, poczucie stabilności, zaufania. Zresztą dzieci adopcyjne są piękne icon_wink.gif

Ja na tym kursie odkrywam nowe cechy charakteru męża, nie wiedziałam, że aż tak mądry jest 06.gif bardzo uczestniczy w dyskusji, jest chwalony, mądrymi rzeczami się dzieli, jestem z niego dumna icon_smile.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 05 gru 2012 - 16:27
Post #1291

Tuni piszesz dokładnie moje odczucia, gdy przeczytałam o tej łuszczycy, to się zastanawiałam nie , że ja będę się męczyć z dzieckiem chorym na łuszczycę, a że będę musiała patrzeć, być może, na cierpienie mojego dziecka.

CYTAT
Wg mnie obawy o dziecko, to oznaka świadomego rodzicielstwa właśnie.

wiesz, że już kilka razy to słyszeliśmy i to nas podbudowuje, nawet z ust pani psycholog to padło.

Doruśka ale my mamy wszelkie prawo chcieć zdrowego dziecka, na każdym spotkaniu nam psycholog (jeny jak ja ją wielbię, złota kobieta!) mówi, że mamy się tego nie wstydzić.

Trochę już dowiedziałam się o tej chorobie, pewnie inaczej bym patrzyła na to, jakbym prawdziwą kartę dostała. Tutaj bardziej mi chodzi o to, że nie podobało mi się, że byliśmy oceniani przez innych uczestników, nie wszystkich, tylko dwie kobiety się uniosły, że przesadzamy, a my mamy prawo do obaw, zresztą takie pary co nie mają obaw związanych z adopcją przechodzą dodatkowo testy psychologiczne i rozmowy, bo nie a się nie mieć obaw. Dlaczego inna para tej choroby się nie lęka a nie mówiła nam , że przesadzamy, zostawili to dla siebie na spotkaniu, tylko na przerwie mi powiedziała, że oni tego się akurat nie boją. Kurczę, chyba po coś zasady zapisaliśmy na wielkiej kartce, może powinna ona być cały czas na wierzchu.

Doruśka jeszcze odnośnie FAS, czy Ty wiesz co to za choroba? poczytaj może, wczoraj oglądaliśmy film, mózg uszkadza się już w brzuchu mamy, większość dzieci z FAS pozostaje do końca życia dziećmi.

My dobrze wiemy z jakich środowisk są dzieci, jakie będą, że będą być może siusiać do łózka, bić nas czy siebie, dużo dzieci było molestowanych seksualnie albo były maltretowane. Te dzieci to będą takie diamenciki do oszlifowania, a my je oszlifujemy dając miłość, bezpieczeństwo, poczucie stabilności, zaufania. Zresztą dzieci adopcyjne są piękne icon_wink.gif

Ja na tym kursie odkrywam nowe cechy charakteru męża, nie wiedziałam, że aż tak mądry jest 06.gif bardzo uczestniczy w dyskusji, jest chwalony, mądrymi rzeczami się dzieli, jestem z niego dumna icon_smile.gif

--------------------
Doruśka
śro, 05 gru 2012 - 17:21
Milutka, ależ ja Ciebie rozumiem . Oczywiscie ,ze masz prawo chcieć zdrowe dziecko, jednakowoż daj też prawo innym do tego,że odbierają to co mówisz w inny sposób. Fakt, nie powinni tego mówić.

wiem co to jest FAS. Wiem tez o innych niż alkohol teratogenach. nietety, lepiej by było nie wiedzieć. ale taki mój zawód,że wiem icon_sad.gif
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post śro, 05 gru 2012 - 17:21
Post #1292

Milutka, ależ ja Ciebie rozumiem . Oczywiscie ,ze masz prawo chcieć zdrowe dziecko, jednakowoż daj też prawo innym do tego,że odbierają to co mówisz w inny sposób. Fakt, nie powinni tego mówić.

wiem co to jest FAS. Wiem tez o innych niż alkohol teratogenach. nietety, lepiej by było nie wiedzieć. ale taki mój zawód,że wiem icon_sad.gif
milutka
śro, 05 gru 2012 - 18:15
CYTAT(Doruśka @ Wed, 05 Dec 2012 - 15:21) *
Milutka, ależ ja Ciebie rozumiem . Oczywiscie ,ze masz prawo chcieć zdrowe dziecko, jednakowoż daj też prawo innym do tego,że odbierają to co mówisz w inny sposób. Fakt, nie powinni tego mówić.

wiem co to jest FAS. Wiem tez o innych niż alkohol teratogenach. nietety, lepiej by było nie wiedzieć. ale taki mój zawód,że wiem icon_sad.gif


przytul.gif


Ale wiesz co, oni tak się wypowiadają, a w oczekiwaniach każdy ma wpisane:0-3 zdrowe icon_wink.gif

Porozmawiałam z koleżanką, co ma łuszczycę, nie taki diabeł straszny icon_wink.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 05 gru 2012 - 18:15
Post #1293

CYTAT(Doruśka @ Wed, 05 Dec 2012 - 15:21) *
Milutka, ależ ja Ciebie rozumiem . Oczywiscie ,ze masz prawo chcieć zdrowe dziecko, jednakowoż daj też prawo innym do tego,że odbierają to co mówisz w inny sposób. Fakt, nie powinni tego mówić.

wiem co to jest FAS. Wiem tez o innych niż alkohol teratogenach. nietety, lepiej by było nie wiedzieć. ale taki mój zawód,że wiem icon_sad.gif


przytul.gif


Ale wiesz co, oni tak się wypowiadają, a w oczekiwaniach każdy ma wpisane:0-3 zdrowe icon_wink.gif

Porozmawiałam z koleżanką, co ma łuszczycę, nie taki diabeł straszny icon_wink.gif

--------------------
karoleenka
pon, 10 gru 2012 - 13:39
Milutka - trzymam za Was kciuki mocno !

Strasznie się ciesze, że są ludzie którzy nie boją się adoptować - sama wiem, że jeśli nie moglibyśmy mieć własnych dzieci - nie mieli byśmy żadnych oporów.

Rozumiem też Wasze obawy względem chorób ...ale opowiem Ci historię a właściwie dwie w sumie w obu przypadkach pozytywne icon_smile.gif
pierwsza dotyczy osób bliskich mojej rodzinie - zaadaptowali 2 dzieci - chłopiec miał ok roku, dziewczynka jak do nich dotarła była maleńka. Wiedzieli, że jedno i drugie dziecko z melin były zabrane ...
Chłopak całe dzieciństwo nadaktywny, problemy z nauką itp- ale mama dzielnie walczyła zawsze o niego - zreszta był fajnym rozrabiaka takim co to za serce chwyta mimo łobuzerstwa - skończył jakoś szkoły icon_smile.gif bez jakiś wielkich sukcesów ale to nieważne - jest fajnym facetem - dobrym człowiekiem. Córka ich nigdy żadnych problemów nie miała - wiecznie uśmiechnięta wesoła i kochana - skończyła studia - ma juz właśna córeczkę icon_smile.gif Oboje są dorośli i fajni - stanowią cudowna rodzinę - są wielka radością rodziców icon_smile.gif A naprawdę urodzili sie w melinach - zabrane ze strasznych warunków...

Znajoma zdecydowała sie na adopcję chłopca , który urodził się z uzależnieniem narkotykowym....pierwszy cały rok ..wył. Rodzice czasem mieli ochote walić głowami w ściany ( swoimi...) Obecnie ten chlopiec chodzi juz do podstawówki - jest świetny !

Nie pisze tego byś miała zmienić zdanie i nagle zdrowie Twojego dziecka nie miałoby juz mieć znaczenia - piszę tylko tak abyś nie dała się zjeśc swoim obawom i strachom.

I oczywiście, że macie prawo chcieć zdrowego dziecka !



karoleenka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,473
Dołączył: śro, 12 maj 04 - 22:04
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,741

GG:


post pon, 10 gru 2012 - 13:39
Post #1294

Milutka - trzymam za Was kciuki mocno !

Strasznie się ciesze, że są ludzie którzy nie boją się adoptować - sama wiem, że jeśli nie moglibyśmy mieć własnych dzieci - nie mieli byśmy żadnych oporów.

Rozumiem też Wasze obawy względem chorób ...ale opowiem Ci historię a właściwie dwie w sumie w obu przypadkach pozytywne icon_smile.gif
pierwsza dotyczy osób bliskich mojej rodzinie - zaadaptowali 2 dzieci - chłopiec miał ok roku, dziewczynka jak do nich dotarła była maleńka. Wiedzieli, że jedno i drugie dziecko z melin były zabrane ...
Chłopak całe dzieciństwo nadaktywny, problemy z nauką itp- ale mama dzielnie walczyła zawsze o niego - zreszta był fajnym rozrabiaka takim co to za serce chwyta mimo łobuzerstwa - skończył jakoś szkoły icon_smile.gif bez jakiś wielkich sukcesów ale to nieważne - jest fajnym facetem - dobrym człowiekiem. Córka ich nigdy żadnych problemów nie miała - wiecznie uśmiechnięta wesoła i kochana - skończyła studia - ma juz właśna córeczkę icon_smile.gif Oboje są dorośli i fajni - stanowią cudowna rodzinę - są wielka radością rodziców icon_smile.gif A naprawdę urodzili sie w melinach - zabrane ze strasznych warunków...

Znajoma zdecydowała sie na adopcję chłopca , który urodził się z uzależnieniem narkotykowym....pierwszy cały rok ..wył. Rodzice czasem mieli ochote walić głowami w ściany ( swoimi...) Obecnie ten chlopiec chodzi juz do podstawówki - jest świetny !

Nie pisze tego byś miała zmienić zdanie i nagle zdrowie Twojego dziecka nie miałoby juz mieć znaczenia - piszę tylko tak abyś nie dała się zjeśc swoim obawom i strachom.

I oczywiście, że macie prawo chcieć zdrowego dziecka !





--------------------





milutka
pon, 10 gru 2012 - 23:18
Karoleenka dziękuję icon_smile.gif

Aż nie mogę uwierzyć, że jutro przedostatnie spotkanie już icon_smile.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pon, 10 gru 2012 - 23:18
Post #1295

Karoleenka dziękuję icon_smile.gif

Aż nie mogę uwierzyć, że jutro przedostatnie spotkanie już icon_smile.gif

--------------------
malgosia1968
pon, 10 gru 2012 - 23:29
CYTAT(milutka @ Wed, 05 Dec 2012 - 16:27) *
My dobrze wiemy z jakich środowisk są dzieci, jakie będą, że będą być może siusiać do łózka, bić nas czy siebie, dużo dzieci było molestowanych seksualnie albo były maltretowane. Te dzieci to będą takie diamenciki do oszlifowania, a my je oszlifujemy dając miłość, bezpieczeństwo, poczucie stabilności, zaufania. Zresztą dzieci adopcyjne są piękne icon_wink.gif

aż się popłakałam jak przeczytałam te dwa zdania
milutka pokłon blagam.gif masz wielkie serce

Ten post edytował malgosia1968 pon, 10 gru 2012 - 23:31
malgosia1968


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,471
Dołączył: pią, 04 wrz 09 - 21:23
SkÄ…d: P.T.
Nr użytkownika: 28,966

GG:


post pon, 10 gru 2012 - 23:29
Post #1296

CYTAT(milutka @ Wed, 05 Dec 2012 - 16:27) *
My dobrze wiemy z jakich środowisk są dzieci, jakie będą, że będą być może siusiać do łózka, bić nas czy siebie, dużo dzieci było molestowanych seksualnie albo były maltretowane. Te dzieci to będą takie diamenciki do oszlifowania, a my je oszlifujemy dając miłość, bezpieczeństwo, poczucie stabilności, zaufania. Zresztą dzieci adopcyjne są piękne icon_wink.gif

aż się popłakałam jak przeczytałam te dwa zdania
milutka pokłon blagam.gif masz wielkie serce

--------------------
Marek urodzony 02.06.1990 3300g 53cm
Mateusz urodzony 23.05.1991 4150g 59cm
Iza urodzona 04.04.1992 3100g 51cm

Mikołaj urodzony 27.11.2009 2740g 50cm

Franek mój pierwszy wnuczek urodzony 29.09.2011 4100g 58cm
Julek mój drugi wnuczek urodzony 05.08.2015 3900 g 55 cm

"Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą.. "
tato tak bardzo tęsknię za Tobą [*] 23.09. minie 11 lat :(

"Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake
milutka
wto, 11 gru 2012 - 00:24
CYTAT(malgosia1968 @ Mon, 10 Dec 2012 - 21:29) *
aż się popłakałam jak przeczytałam te dwa zdania
milutka pokłon blagam.gif masz wielkie serce



icon_smile.gif chociaż w sumie to zdanie o diamencikach to mojego męża icon_smile.gif Oj zaskakuje mnie i to bardzo na spotkaniach icon_smile.gif

w ogóle to ja coraz bardziej tęsknię za naszym dzieckiem icon_sad.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post wto, 11 gru 2012 - 00:24
Post #1297

CYTAT(malgosia1968 @ Mon, 10 Dec 2012 - 21:29) *
aż się popłakałam jak przeczytałam te dwa zdania
milutka pokłon blagam.gif masz wielkie serce



icon_smile.gif chociaż w sumie to zdanie o diamencikach to mojego męża icon_smile.gif Oj zaskakuje mnie i to bardzo na spotkaniach icon_smile.gif

w ogóle to ja coraz bardziej tęsknię za naszym dzieckiem icon_sad.gif

--------------------
Madziara.
wto, 11 gru 2012 - 00:51
Takie warsztaty to naprawdę switna sprawa, przygotowywuja nas na ewentualne niespodzianki, dzięki czemu wiemy czego mozemy się spodziewać i jak zareagować w takiej "niespodziewanej" sytuacji, ale i tak jestem pzrekonana, że z każdymi "zaskoczeniami" i przeciwnościami świetnie sobie poradzicie z mężem bo jesteście otwarci na pokochanie każdego dziecka nawet "diamencika wymagającego oszlifowanie"

Mam nadzieję, że jednak nie będziecie musieli tak długo czekać na upragnionego dzieciaczka.
Madziara.


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,287
Dołączył: pon, 22 maj 06 - 13:48
SkÄ…d: lubuskie
Nr użytkownika: 5,949

GG:


post wto, 11 gru 2012 - 00:51
Post #1298

Takie warsztaty to naprawdę switna sprawa, przygotowywuja nas na ewentualne niespodzianki, dzięki czemu wiemy czego mozemy się spodziewać i jak zareagować w takiej "niespodziewanej" sytuacji, ale i tak jestem pzrekonana, że z każdymi "zaskoczeniami" i przeciwnościami świetnie sobie poradzicie z mężem bo jesteście otwarci na pokochanie każdego dziecka nawet "diamencika wymagającego oszlifowanie"

Mam nadzieję, że jednak nie będziecie musieli tak długo czekać na upragnionego dzieciaczka.
ulla
wto, 11 gru 2012 - 09:40
CYTAT(Tuni @ Wed, 05 Dec 2012 - 13:53) *
Kibicuję Wam z całego serca i sama nie mogę się doczekać, kiedy w końcu pojawi się tutaj wpis w stylu "zostaliśmy Rodzicami, Dziecko jest już w domu" przytul.gif



Ja też.

Obaw się nie pozbędziesz. Skoro są już teraz - to wydaje mi się normalne. A potem będą przez cały czas. Ja się budzę w nocy jak słyszę, że Weronika kaszle, mówi/płacze przez sen. Mam problemy z żołądkiem kiedy skarży się na ból brzucha lub głowy, bo nie wiem tak do końca dlaczego. Niepokoi mnie nawet dziwna zmiana/plamka na buzi, bo wiem, że jest alergiczna i nie wiem, dlaczego się pojawiła, skoro bierze leki, a żadnych zmian w diecie nie było.
I nie, wcale się teraz nie stresuję mniej niż na początku, choć jest starsza i właściwie jest dobrze. Jest śliczna, zdrowa, mądra, bardzo kochana i generalnie dobrze rokuje, pomimo nie najłatwiejszego charakteru, ale widać ten strach będzie na zawsze.

Ps. zdrowie jest ważne, ale jest darem, który bywa nie na zawsze. I to we wszystkich możliwych wariantach świadomego bycia rodzicem. Dacie radę ze wszystkim. Najważniejsza jest gotowość i wola kochania.
ulla


Grupa: Moderatorzy
Postów: 9,336
Dołączył: czw, 09 paź 03 - 20:27
SkÄ…d: z Ziemi
Nr użytkownika: 1,106

GG:


post wto, 11 gru 2012 - 09:40
Post #1299

CYTAT(Tuni @ Wed, 05 Dec 2012 - 13:53) *
Kibicuję Wam z całego serca i sama nie mogę się doczekać, kiedy w końcu pojawi się tutaj wpis w stylu "zostaliśmy Rodzicami, Dziecko jest już w domu" przytul.gif



Ja też.

Obaw się nie pozbędziesz. Skoro są już teraz - to wydaje mi się normalne. A potem będą przez cały czas. Ja się budzę w nocy jak słyszę, że Weronika kaszle, mówi/płacze przez sen. Mam problemy z żołądkiem kiedy skarży się na ból brzucha lub głowy, bo nie wiem tak do końca dlaczego. Niepokoi mnie nawet dziwna zmiana/plamka na buzi, bo wiem, że jest alergiczna i nie wiem, dlaczego się pojawiła, skoro bierze leki, a żadnych zmian w diecie nie było.
I nie, wcale się teraz nie stresuję mniej niż na początku, choć jest starsza i właściwie jest dobrze. Jest śliczna, zdrowa, mądra, bardzo kochana i generalnie dobrze rokuje, pomimo nie najłatwiejszego charakteru, ale widać ten strach będzie na zawsze.

Ps. zdrowie jest ważne, ale jest darem, który bywa nie na zawsze. I to we wszystkich możliwych wariantach świadomego bycia rodzicem. Dacie radę ze wszystkim. Najważniejsza jest gotowość i wola kochania.

--------------------
Ula
mama Weroniki



Powiem to teraz bardzo powoli, bo widzę, że cierpisz na bardzo poważny przypadek półgłupstwa
Pingwiny z Madagaskaru
matylda315
wto, 11 gru 2012 - 10:12
Milutka czekam na relacjÄ™ z dzisiejszego dnia icon_smile.gif kiedy ostatnie spotkanie ?


...i coraz bliżej do Dzieciaczka icon_smile.gif &&&&&&&&&&&&&&&&&&
matylda315


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,336
Dołączył: pią, 12 lut 10 - 20:11
SkÄ…d: Z salonu :)
Nr użytkownika: 31,636




post wto, 11 gru 2012 - 10:12
Post #1300

Milutka czekam na relacjÄ™ z dzisiejszego dnia icon_smile.gif kiedy ostatnie spotkanie ?


...i coraz bliżej do Dzieciaczka icon_smile.gif &&&&&&&&&&&&&&&&&&

--------------------
D. 28.06.1996
K. 12.08.2000
L. 24.08.2011
Anio?ek[*] 31.03.2009
> zadzwoniÅ‚ TEN TELEFON !!!!!!!!! :), Synek jest nasz na zawsze !!!
Start new topic
Reply to this topic
98 Stron V  « poprzednia 63 64 65 66 67 nastÄ™pna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: czw, 06 cze 2024 - 16:56
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama