CYTAT(aniakuleczka @ Mon, 24 Feb 2014 - 10:46)
jako wyrodna matka posłałam moją 2.5 letnią córkę od przedszkola, bo dziadkowie nie wyrabiali się już z nią w domu.
No i ......... po pół roku błogosławię tę decyzję. Uwielbia, kocha przedszkole.
Dało jej dużo rozwojowych umiejętności, nauczyła się dużo a przede wszystkim czuje się tam świetnie.
patrzę na moją małą córeczkę, z której wyrasta dziewczynka i jestem zachwycona.
To i ja jestem wyrodna. Dorotka miała 2,5 roku jak zaczęła do przedszkola uczęszczać.
I u nas była to bardzo trafiona decyzja. Od razu odnalazła się w grupie. Rozgadała się (pyskować też zaczęła), bardzo mocno społecznie się rozwinęła, ale jednocześnie stała się bardziej posłuszna (aczkolwiek uparta jest dalej). Dyrektorka mówiła, że nie daje sobie w kaszę dmuchać, jak ma problem to nie trzyma w sobie - tylko prosi panią o pomoc.
No i z dnia na dzień robi się coraz bardziej samodzielna
Z małego dzidziusia robi się z niej duża dziewczynka. Sama próbuje się rozbierać i ubierać (z koszulkami jeszcze ma problem). Potrafi powiedzieć co ją boli lub co chce zjeść. I potrafi napisać na kartce TATA
Ja mam nadzieję, że w środę będę mogła znów ją wysłać do przedszkola, bo tyle czasu w domu i jej się ewidentnie nudzi, bo nie ma gdzie spożytkować swojej energii.