Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
211 Stron V  « poprzednia 140 141 142 143 144 następna ostatnia   

październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014

> 
Niepowazna
sob, 23 sie 2014 - 19:44
No o mojej ciązy to mogłabym pisać i pisać.. pewnie jak każda z Was.

Jestem z tych Mam przerażonych porodem. Chodzę więc ostatnio po tych forach i maltretuję się informacjami, filmami z porodów i takie tam icon_smile.gif. Myślałam nawet o tym, żeby się spakować i uciekać ale przed porodem to już chyba nie ucieknę... Chociaż z drugiej strony to się nie mogę doczekać tych ślipów Jego pięknych zapewne.

Jestem w 27 tygodniu. Na początku nie było kolorowo bo serduszka nie było i nie było... Lekarz w końcu powiedział, że daje Nam 7 dni a jak nie to do szpitala... byłam przerażona ale jak na następnej wizycie te serducho zabiło... to myślałam, że się rzucę na tego lekarza. Z OM termin mam na 8 listopad, z USG na 22 listopad.

Mam już dość sporego synka. Ma 8 lat i ma na imie Kacper. Urodziłam Go mając 17 lat... niespełna. Zupełnie inaczej podchodziłam wtedy do ciąży i porodu. Nie twierdzę, że mniej odpowiedzialnie bo Synek był wyczekiwany bardzo... jednak chyba mniej świadomie. Wszystko było takie proste i nic się nie mogło wydarzyć. A teraz? Teraz jest internet, media... i jak tak poczytałam, posłuchałam to przerażał mnie każdy jeden dzień w ciąży i każda wizyta u lekarza.

Apropo mojego porodu z przed 8 lat. Kacper urodził się duży na 3920 i 56 cm. Dacie wiare, że Babeczka, która prowadziła moją ciąże twierdziła, że mały będzie miał ok 2 kg? Urodził się prawie drugie tyle po 24 godzinach bez snu i 12 godzinach bóli...

Cały poród wspominam bardzo źle, już nie wspominając o tym jak mnie potraktowały 2 Panie, ze względu na mój wiek. Mój wiek jednak nie świadczył o mojej niedojrzałości.. jednakże byłam oceniona z góry.

Teraz znów oczekuję ponownie chłopaka icon_smile.gif Od początku wiedzieliśmy jak będzie miał na imię i daliśmy Mu na imię Marcel. Będę więc miała same "siusiaki" w domu icon_smile.gif

W ciązy oprócz moich ataków lęków czuję się dobrze. WYniki wszystkie w porządku. Marcel kopie jak szalony. Jedyne co mnie martwi to to, że już od 14-16 tygodnia miewam te twardnienie brzucha. Teraz już i tak jest spokojnie ale wcześniej nawet 10 razy w ciagu dnia się zdarzało. Teraz może 2-3.

Przyszłam do Was bo szczerze mówiąc nie chcę już głupio i biernie wyczytywać wszystkiego jak leci w internecie bo zwariuje. Może się dzieki temu trochę ogarnę icon_smile.gif

Ten post edytował Niepowazna sob, 23 sie 2014 - 19:48
Niepowazna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 51
Dołączył: czw, 21 sie 14 - 20:01
Nr użytkownika: 44,444




post sob, 23 sie 2014 - 19:44
Post #2821

No o mojej ciązy to mogłabym pisać i pisać.. pewnie jak każda z Was.

Jestem z tych Mam przerażonych porodem. Chodzę więc ostatnio po tych forach i maltretuję się informacjami, filmami z porodów i takie tam icon_smile.gif. Myślałam nawet o tym, żeby się spakować i uciekać ale przed porodem to już chyba nie ucieknę... Chociaż z drugiej strony to się nie mogę doczekać tych ślipów Jego pięknych zapewne.

Jestem w 27 tygodniu. Na początku nie było kolorowo bo serduszka nie było i nie było... Lekarz w końcu powiedział, że daje Nam 7 dni a jak nie to do szpitala... byłam przerażona ale jak na następnej wizycie te serducho zabiło... to myślałam, że się rzucę na tego lekarza. Z OM termin mam na 8 listopad, z USG na 22 listopad.

Mam już dość sporego synka. Ma 8 lat i ma na imie Kacper. Urodziłam Go mając 17 lat... niespełna. Zupełnie inaczej podchodziłam wtedy do ciąży i porodu. Nie twierdzę, że mniej odpowiedzialnie bo Synek był wyczekiwany bardzo... jednak chyba mniej świadomie. Wszystko było takie proste i nic się nie mogło wydarzyć. A teraz? Teraz jest internet, media... i jak tak poczytałam, posłuchałam to przerażał mnie każdy jeden dzień w ciąży i każda wizyta u lekarza.

Apropo mojego porodu z przed 8 lat. Kacper urodził się duży na 3920 i 56 cm. Dacie wiare, że Babeczka, która prowadziła moją ciąże twierdziła, że mały będzie miał ok 2 kg? Urodził się prawie drugie tyle po 24 godzinach bez snu i 12 godzinach bóli...

Cały poród wspominam bardzo źle, już nie wspominając o tym jak mnie potraktowały 2 Panie, ze względu na mój wiek. Mój wiek jednak nie świadczył o mojej niedojrzałości.. jednakże byłam oceniona z góry.

Teraz znów oczekuję ponownie chłopaka icon_smile.gif Od początku wiedzieliśmy jak będzie miał na imię i daliśmy Mu na imię Marcel. Będę więc miała same "siusiaki" w domu icon_smile.gif

W ciązy oprócz moich ataków lęków czuję się dobrze. WYniki wszystkie w porządku. Marcel kopie jak szalony. Jedyne co mnie martwi to to, że już od 14-16 tygodnia miewam te twardnienie brzucha. Teraz już i tak jest spokojnie ale wcześniej nawet 10 razy w ciagu dnia się zdarzało. Teraz może 2-3.

Przyszłam do Was bo szczerze mówiąc nie chcę już głupio i biernie wyczytywać wszystkiego jak leci w internecie bo zwariuje. Może się dzieki temu trochę ogarnę icon_smile.gif

--------------------
Monikag2006
sob, 23 sie 2014 - 21:05
Kajetanka
dzisiaj byłam z koleżanką i moim mężem na zakupach dzieciowych, znowu kupiłam kilka ciuszków - takie słodkie, że mogłabym wykupić pół sklepu icon_smile.gif ale jeszcze trochę pozostało mi do zakupów typu wózek, łóżeczko, przewijak, kosmetyki z apteki, no i wyprawka do szpitala dla siebie
w poniedziałek mam kolejne USG w 32 tygodniu ciąży, mam nadzieję, że u mojej Milenki, będzie wszystko w porządku icon_smile.gif
zatrzymała mi się waga, jak ważyłam w czerwcu 73 kg, tak jest do dzisiaj, tak jak pisałam jestem na granicy cukrzycy ciążowej i nie jem nic z cukrem, i mam nadzieję, że tam wszystko u mojej córuni w porządku, że rośnie zdrowo, już nie mogę się doczekać tego USG, żeby lekarz mnie uspokoił. U mojej gin mam co miesiąc robione takie szybkie USG i wszystko było ostatnio ok, ale jak to ja, muszę się czymś zamartwiać.
ogólnie cieszę się, że jestem w ciąży, że na razie jest wszystko ok, nawet jestem trochę podekscytowana i nie mogę się doczekać swojego dziecka, u mnie to chuśtawka: radość razem ze strachem, raz to raz to - nie wiem jak ten mój małżonek ze mną wytrzymuje icon_smile.gif
Monikag2006


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 154
Dołączył: czw, 17 gru 09 - 20:28
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 30,696




post sob, 23 sie 2014 - 21:05
Post #2822

Kajetanka
dzisiaj byłam z koleżanką i moim mężem na zakupach dzieciowych, znowu kupiłam kilka ciuszków - takie słodkie, że mogłabym wykupić pół sklepu icon_smile.gif ale jeszcze trochę pozostało mi do zakupów typu wózek, łóżeczko, przewijak, kosmetyki z apteki, no i wyprawka do szpitala dla siebie
w poniedziałek mam kolejne USG w 32 tygodniu ciąży, mam nadzieję, że u mojej Milenki, będzie wszystko w porządku icon_smile.gif
zatrzymała mi się waga, jak ważyłam w czerwcu 73 kg, tak jest do dzisiaj, tak jak pisałam jestem na granicy cukrzycy ciążowej i nie jem nic z cukrem, i mam nadzieję, że tam wszystko u mojej córuni w porządku, że rośnie zdrowo, już nie mogę się doczekać tego USG, żeby lekarz mnie uspokoił. U mojej gin mam co miesiąc robione takie szybkie USG i wszystko było ostatnio ok, ale jak to ja, muszę się czymś zamartwiać.
ogólnie cieszę się, że jestem w ciąży, że na razie jest wszystko ok, nawet jestem trochę podekscytowana i nie mogę się doczekać swojego dziecka, u mnie to chuśtawka: radość razem ze strachem, raz to raz to - nie wiem jak ten mój małżonek ze mną wytrzymuje icon_smile.gif
zając_Poziomka
sob, 23 sie 2014 - 22:28
Niepowazna, dopisze Cię do listy jak tylko wyjdę ze szpitala. Gratuluje kolejnego synka icon_smile.gif Piękne imię wybraliscie - mamy więc na wątku dwóch Marcelkow icon_smile.gif

Angie, paskudo, mogłas sobie jakieś własne dolegliwości wymyślić, a nie mnie malpowac icon_razz.gif swoją drogą, czy to nie dziwne, że na tym samym etapie ciąży mamy identyczny problem?

Monikag, wybacz że się nie odniose do Twojej wypowiedzi, ale bardzo mnie razi jak ktoś wpada na forum rzadziej czy częściej i pisze wyłącznie o sobie, nigdy nie komentując cudzych postow. Rozumiem, że jesteś zaaferowana ciążą. Jak każda z nas. Kilka postow wyżej Angie napisała, że jest w szpitalu. Nie wysililas się nawet w takiej sytuacji na jedno zdanie wsparcia... Razi mnie takie zachowanie bardzo.
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post sob, 23 sie 2014 - 22:28
Post #2823

Niepowazna, dopisze Cię do listy jak tylko wyjdę ze szpitala. Gratuluje kolejnego synka icon_smile.gif Piękne imię wybraliscie - mamy więc na wątku dwóch Marcelkow icon_smile.gif

Angie, paskudo, mogłas sobie jakieś własne dolegliwości wymyślić, a nie mnie malpowac icon_razz.gif swoją drogą, czy to nie dziwne, że na tym samym etapie ciąży mamy identyczny problem?

Monikag, wybacz że się nie odniose do Twojej wypowiedzi, ale bardzo mnie razi jak ktoś wpada na forum rzadziej czy częściej i pisze wyłącznie o sobie, nigdy nie komentując cudzych postow. Rozumiem, że jesteś zaaferowana ciążą. Jak każda z nas. Kilka postow wyżej Angie napisała, że jest w szpitalu. Nie wysililas się nawet w takiej sytuacji na jedno zdanie wsparcia... Razi mnie takie zachowanie bardzo.

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Niepowazna
sob, 23 sie 2014 - 22:44
Dziewczyny, a czy Wy też miałyście wcześniej takie ala skurcze czy po prostu lekarz stwierdził, że szyjka skrócona i trzeba iść do szpitala?
Coraz częściej słyszę o przedwczesnych porodach i niby wiem czemu tak się dzieje, ale dalej jest dla mnie zastanawiające to, dlaczego nie które z kobiet czują, że coś się dzieje, a inne dowiadują się tego od lekarza.

Komunikacja24 - z grzybicą jest ten problem, że takimi zwykłymi środkami bez recepty to tylko zaleczanie... a w gruncie rzeczy cieżko się tego pozbyć i nie przenosić. Lepiej chyba jak pojdziesz do dermatologa bo dadzą Ci coś po czym na pewno przejdzie. A i grzybice łątwo pomylić z alergią skórną i możesz tylko pogarszać sytuacje przeciwgrzybicznymi środkami. Może nawet lepiej iść do lekarza pierwszego kontaktu. Jak On nie bedzie wiedział co dalej to sam Cię odeśle do dermatologa....
Niepowazna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 51
Dołączył: czw, 21 sie 14 - 20:01
Nr użytkownika: 44,444




post sob, 23 sie 2014 - 22:44
Post #2824

Dziewczyny, a czy Wy też miałyście wcześniej takie ala skurcze czy po prostu lekarz stwierdził, że szyjka skrócona i trzeba iść do szpitala?
Coraz częściej słyszę o przedwczesnych porodach i niby wiem czemu tak się dzieje, ale dalej jest dla mnie zastanawiające to, dlaczego nie które z kobiet czują, że coś się dzieje, a inne dowiadują się tego od lekarza.

Komunikacja24 - z grzybicą jest ten problem, że takimi zwykłymi środkami bez recepty to tylko zaleczanie... a w gruncie rzeczy cieżko się tego pozbyć i nie przenosić. Lepiej chyba jak pojdziesz do dermatologa bo dadzą Ci coś po czym na pewno przejdzie. A i grzybice łątwo pomylić z alergią skórną i możesz tylko pogarszać sytuacje przeciwgrzybicznymi środkami. Może nawet lepiej iść do lekarza pierwszego kontaktu. Jak On nie bedzie wiedział co dalej to sam Cię odeśle do dermatologa....

--------------------
komunikacja24
sob, 23 sie 2014 - 23:31
Kurcze Zając zaraz mnie opieka że mało się odnoszę do dziewczyn ale kochaniutka ja od około 3,5 tygodnia praktycznie zaglądam na forum czy fb.tylko poprzez tel.
A na nim uwierzcie mi strasznie ciężko się pisze,sam mi czasem wychodzi,mam go od niedawna i wiele funkcji jeszcze nie rozgryzlam...
Mogę się odnieść dosłownie do 2-3 ostatnich postów,reszty mi nie chce wrócić.
Ja myślę,trzymam kciuki gorąco za każdą,nawet mężowi zdaje relacje co u naszych dziewczyn,wyrażam go icon_smile.gif
Przeżywam Wasze radości i troski,zakupki.

Angie kochana Ty też?
Jakie Wy kochane mialyscie konkretnie objawy,że skłoniły Was do pójścia do giną/izbę prz.?
Trzymam kciuki za Was i niech już rzadna nie idzie do szpitala bo na mnie przyjdzie kolej a ja nie mogę.

Aaaaaa bo mi Daria przypomniała,ja jakoś chyba za tydzień wchodzę na odliczanie tak zajaczku? icon_biggrin.gif
komunikacja24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 574
Dołączył: pon, 03 cze 13 - 23:38
Skąd: Legnica/Wrocław
Nr użytkownika: 42,262




post sob, 23 sie 2014 - 23:31
Post #2825

Kurcze Zając zaraz mnie opieka że mało się odnoszę do dziewczyn ale kochaniutka ja od około 3,5 tygodnia praktycznie zaglądam na forum czy fb.tylko poprzez tel.
A na nim uwierzcie mi strasznie ciężko się pisze,sam mi czasem wychodzi,mam go od niedawna i wiele funkcji jeszcze nie rozgryzlam...
Mogę się odnieść dosłownie do 2-3 ostatnich postów,reszty mi nie chce wrócić.
Ja myślę,trzymam kciuki gorąco za każdą,nawet mężowi zdaje relacje co u naszych dziewczyn,wyrażam go icon_smile.gif
Przeżywam Wasze radości i troski,zakupki.

Angie kochana Ty też?
Jakie Wy kochane mialyscie konkretnie objawy,że skłoniły Was do pójścia do giną/izbę prz.?
Trzymam kciuki za Was i niech już rzadna nie idzie do szpitala bo na mnie przyjdzie kolej a ja nie mogę.

Aaaaaa bo mi Daria przypomniała,ja jakoś chyba za tydzień wchodzę na odliczanie tak zajaczku? icon_biggrin.gif

--------------------
12.10.2013.....Nasz Ślub Cywilny :-D



zając_Poziomka
nie, 24 sie 2014 - 05:57
Komunikacjo, mi chodzi o nieodnoszenie do innych w ogóle icon_smile.gif Trzymaj się tam kochana i się nie daj!

Niepowazna, ja miałam twardy brzuch, ale nie zwrocilam na to uwagi. Mam nie głaskać brzucha, żeby nie stawiać macicy, więc często trudno było mi ocenić bez 'macania'. Teraz po kroplowkach widzę ogromną różnice, nawet mąż stwierdził, że mieciutki. Tylko dostał lekarski zakaz miziania cycuszkow (określenie dosłownie zacytowane icon_razz.gif) bo to może wywoływać poród... i niepocieszony
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post nie, 24 sie 2014 - 05:57
Post #2826

Komunikacjo, mi chodzi o nieodnoszenie do innych w ogóle icon_smile.gif Trzymaj się tam kochana i się nie daj!

Niepowazna, ja miałam twardy brzuch, ale nie zwrocilam na to uwagi. Mam nie głaskać brzucha, żeby nie stawiać macicy, więc często trudno było mi ocenić bez 'macania'. Teraz po kroplowkach widzę ogromną różnice, nawet mąż stwierdził, że mieciutki. Tylko dostał lekarski zakaz miziania cycuszkow (określenie dosłownie zacytowane icon_razz.gif) bo to może wywoływać poród... i niepocieszony

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
mikkowska
nie, 24 sie 2014 - 07:30
A Wam co dzieci spieszy się oglądać leżeć jeszcze chociaż miesiąc!

Anki, Ola kciuki zaciśnięte dawać znać co i jak.

mikkowska


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,190
Dołączył: sob, 24 lip 10 - 19:28
Skąd: Kwidzyn
Nr użytkownika: 33,778

GG:


post nie, 24 sie 2014 - 07:30
Post #2827

A Wam co dzieci spieszy się oglądać leżeć jeszcze chociaż miesiąc!

Anki, Ola kciuki zaciśnięte dawać znać co i jak.



--------------------
Córa

Starszy brat Lolek

</a>
Angie77
nie, 24 sie 2014 - 08:21
Niepowazna mi sie za czesto brzuch napinal, wstawalam rano z obolalym bo nawet w nocy mialam skurcze.niebolesne ale byly. A dziennie powinno byc max. 10 skurczow. U mnie zdarzaly sie 3-4 na godz. I brzuch twardy no i lekarz wypatrzyl skrocona szyjke troche. Wiec trzeba uwazac, nie przesadzac z chodzeniem, sprzataniem itp. Ah no i bez nerwow:)
Angie77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 210
Dołączył: nie, 09 mar 14 - 13:46
Nr użytkownika: 43,706




post nie, 24 sie 2014 - 08:21
Post #2828

Niepowazna mi sie za czesto brzuch napinal, wstawalam rano z obolalym bo nawet w nocy mialam skurcze.niebolesne ale byly. A dziennie powinno byc max. 10 skurczow. U mnie zdarzaly sie 3-4 na godz. I brzuch twardy no i lekarz wypatrzyl skrocona szyjke troche. Wiec trzeba uwazac, nie przesadzac z chodzeniem, sprzataniem itp. Ah no i bez nerwow:)

--------------------
Annie*
nie, 24 sie 2014 - 11:16
cześć dziewczynki icon_smile.gif

Angie no nieee !!! I Ty też ?! Noo ale na tym etapie to takie rzeczy się zdarzają. Angie i Zając ale podobnie było za pierwszym razem, najpierw Zając trafiła do szpitala, a za parę dni Angie. Nie napiszę, kto następny trafił z krwawieniem, bo nie chcę wykrakać 43.gif
Trzymajcie się dziewczyny !!! przytul.gif I proszę Was czekajcie z porodem na swoją kolej icon_wink.gif

Zając a Ciebie wypuszczają dzisiaj ??
Zając mój mąż od 10 tyg. nie może mnie dotykać, czeka niecierpliwie na potwierdzenie, że idzie wszystko w dobrym kierunku i na zielone światło chociaż na małe figle icon_biggrin.gif

Niepowazna podobnie było u mnie, co prawda urodziłam Julka mając 25 lat, ale też jakoś tak spokojniej przeszłam przez tą ciążę. A teraz człowiek wszystkiego się obawia.
Niestety chyba nadal tak jest, że młoda dziewczyna na porodówce jest traktowana mało delikatnie. Szkoda chyba roztrząsać ten temat, bo zawsze znajdzie się jakaś zołza, która potrafi skutecznie obrzydzić życie.
Widać Twój Marcelek jest młodszy niż wskazuje termin z miesiączki, stąd pewnie długo serducha nie było widać.
Fajnie, że do nas dołączyłaś icon_smile.gif

Cherie super, że wyniki są idealne icon_smile.gif Ja jeszcze nie robiłam krzywej cukrowej, ale mam już zlecenie na to badanie, sama nie wiem kiedy się mam wybrać i to zrobić. Ja wiem, że u mnie jest wszystko w porządku, bo z racji tego, że mam cukrzyka w domu, to przynajmniej raz na miesiącu zmierzę sobie poziom cukru we krwi, no ale wpis do karty ciąży musi być.

Komunikacja co do grzybicy, ja nigdy nie miałam więc nie wiem jak się ona objawia. Ty już miałaś kiedyś tą przypadłość ? Bo jeśli tak i wiesz, że to grzybica to możesz udać się do apteki i poprosić o coś, ale jak nie miałaś to radzę podobnie jak Niepowazna byś udała się do dermatologa, bo jest mnóstwo grzybów powodujących chorobę a po co masz się męczyć z nietrafionym lekiem. Lekarz przepisze coś skutecznego i szybciej się wyleczysz.
A kiedy Ty w końcu do domku wracasz ?? Bo tylko podróżujecie i podróżujecie icon_biggrin.gif Jak się Mikusiowi wakacje podobają?

kajetanko nooo mój mąż to też za wiele w domu nie zrobi, ale jak go o coś poproszę no to wyjścia już nie ma icon_smile.gif Powiedziałam mu raz, że jeśli chce zdrową i donoszoną córkę to lepiej, żeby się wziął w garść, bo różnie może być.
No i poskutkowało icon_smile.gif Teraz jak już wiem, ze łożysko sie podnosi to już się zaczęłam więcej ruszać i robić i od razu lepiej się czuję. Jak pójdę 1.09 na wizytę i lekarz mi potwierdzi, ze się podnosi to zacznę na spacerki takie dłuższe wychodzić icon_smile.gif

Ciekawe co tam u naszej Karolci ... ona to za miesiąc może się już rozpakować, a dawno się nie odzywała.

No nic ... uciekam za obiad się brać. Powiem Wam szczerze, że nie lubię niedzieli. Rano wstaję, szykuje śniadanie, ledwo zjem i mi się w brzuchu ułoży już za następny posilek trza się zabierać. A w niedzielę staram się obiad wcześniej robić niż zwykle, żeby później też mieć święty spokój.
A moi panowie wybyli do lasu, zobaczyć czy grzyby są jakieś, choć pogoda u nas fatalna.

Ten post edytował Annie* nie, 24 sie 2014 - 11:18
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post nie, 24 sie 2014 - 11:16
Post #2829

cześć dziewczynki icon_smile.gif

Angie no nieee !!! I Ty też ?! Noo ale na tym etapie to takie rzeczy się zdarzają. Angie i Zając ale podobnie było za pierwszym razem, najpierw Zając trafiła do szpitala, a za parę dni Angie. Nie napiszę, kto następny trafił z krwawieniem, bo nie chcę wykrakać 43.gif
Trzymajcie się dziewczyny !!! przytul.gif I proszę Was czekajcie z porodem na swoją kolej icon_wink.gif

Zając a Ciebie wypuszczają dzisiaj ??
Zając mój mąż od 10 tyg. nie może mnie dotykać, czeka niecierpliwie na potwierdzenie, że idzie wszystko w dobrym kierunku i na zielone światło chociaż na małe figle icon_biggrin.gif

Niepowazna podobnie było u mnie, co prawda urodziłam Julka mając 25 lat, ale też jakoś tak spokojniej przeszłam przez tą ciążę. A teraz człowiek wszystkiego się obawia.
Niestety chyba nadal tak jest, że młoda dziewczyna na porodówce jest traktowana mało delikatnie. Szkoda chyba roztrząsać ten temat, bo zawsze znajdzie się jakaś zołza, która potrafi skutecznie obrzydzić życie.
Widać Twój Marcelek jest młodszy niż wskazuje termin z miesiączki, stąd pewnie długo serducha nie było widać.
Fajnie, że do nas dołączyłaś icon_smile.gif

Cherie super, że wyniki są idealne icon_smile.gif Ja jeszcze nie robiłam krzywej cukrowej, ale mam już zlecenie na to badanie, sama nie wiem kiedy się mam wybrać i to zrobić. Ja wiem, że u mnie jest wszystko w porządku, bo z racji tego, że mam cukrzyka w domu, to przynajmniej raz na miesiącu zmierzę sobie poziom cukru we krwi, no ale wpis do karty ciąży musi być.

Komunikacja co do grzybicy, ja nigdy nie miałam więc nie wiem jak się ona objawia. Ty już miałaś kiedyś tą przypadłość ? Bo jeśli tak i wiesz, że to grzybica to możesz udać się do apteki i poprosić o coś, ale jak nie miałaś to radzę podobnie jak Niepowazna byś udała się do dermatologa, bo jest mnóstwo grzybów powodujących chorobę a po co masz się męczyć z nietrafionym lekiem. Lekarz przepisze coś skutecznego i szybciej się wyleczysz.
A kiedy Ty w końcu do domku wracasz ?? Bo tylko podróżujecie i podróżujecie icon_biggrin.gif Jak się Mikusiowi wakacje podobają?

kajetanko nooo mój mąż to też za wiele w domu nie zrobi, ale jak go o coś poproszę no to wyjścia już nie ma icon_smile.gif Powiedziałam mu raz, że jeśli chce zdrową i donoszoną córkę to lepiej, żeby się wziął w garść, bo różnie może być.
No i poskutkowało icon_smile.gif Teraz jak już wiem, ze łożysko sie podnosi to już się zaczęłam więcej ruszać i robić i od razu lepiej się czuję. Jak pójdę 1.09 na wizytę i lekarz mi potwierdzi, ze się podnosi to zacznę na spacerki takie dłuższe wychodzić icon_smile.gif

Ciekawe co tam u naszej Karolci ... ona to za miesiąc może się już rozpakować, a dawno się nie odzywała.

No nic ... uciekam za obiad się brać. Powiem Wam szczerze, że nie lubię niedzieli. Rano wstaję, szykuje śniadanie, ledwo zjem i mi się w brzuchu ułoży już za następny posilek trza się zabierać. A w niedzielę staram się obiad wcześniej robić niż zwykle, żeby później też mieć święty spokój.
A moi panowie wybyli do lasu, zobaczyć czy grzyby są jakieś, choć pogoda u nas fatalna.

--------------------

Angie77
nie, 24 sie 2014 - 11:41
Annie ja bardzo chetnie chcialabym urodzic w terminie, Zajac zapewne tez. Tylko cos nasze dzieci wyrywne mocno na swiat...ech tak to jest. Pozwole sobie dodac ze komunikacja tez miala male komplikacje przy powrocie z wakacji i wyladowala w szpitalu. Ale wiecej to sama napisze jak zechce.
Angie77


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 210
Dołączył: nie, 09 mar 14 - 13:46
Nr użytkownika: 43,706




post nie, 24 sie 2014 - 11:41
Post #2830

Annie ja bardzo chetnie chcialabym urodzic w terminie, Zajac zapewne tez. Tylko cos nasze dzieci wyrywne mocno na swiat...ech tak to jest. Pozwole sobie dodac ze komunikacja tez miala male komplikacje przy powrocie z wakacji i wyladowala w szpitalu. Ale wiecej to sama napisze jak zechce.

--------------------
Annie*
nie, 24 sie 2014 - 11:44
CYTAT(Angie77 @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:41) *
Annie ja bardzo chetnie chcialabym urodzic w terminie, Zajac zapewne tez. Tylko cos nasze dzieci wyrywne mocno na swiat...ech tak to jest. Pozwole sobie dodac ze komunikacja tez miala male komplikacje przy powrocie z wakacji i wyladowala w szpitalu. Ale wiecej to sama napisze jak zechce.


Ooo matko i córko ... Komunikacjo w porządku z Wami? Trzymam za Was kciuki &&&&
Annie*


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 708
Dołączył: czw, 19 sty 12 - 17:06
Skąd: Katowice
Nr użytkownika: 39,116




post nie, 24 sie 2014 - 11:44
Post #2831

CYTAT(Angie77 @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:41) *
Annie ja bardzo chetnie chcialabym urodzic w terminie, Zajac zapewne tez. Tylko cos nasze dzieci wyrywne mocno na swiat...ech tak to jest. Pozwole sobie dodac ze komunikacja tez miala male komplikacje przy powrocie z wakacji i wyladowala w szpitalu. Ale wiecej to sama napisze jak zechce.


Ooo matko i córko ... Komunikacjo w porządku z Wami? Trzymam za Was kciuki &&&&

--------------------

zając_Poziomka
nie, 24 sie 2014 - 12:30
Biorę winę na klate, znów ja icon_razz.gif Żeby się nie okazało, że pierwsza urodze icon_razz.gif a Wy kilka dni później.

Może wyjdę jutro, ale wątpię, bo wyczaili, że mnie brzuch swedzi i mają jeszcze jutro robić badania.
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post nie, 24 sie 2014 - 12:30
Post #2832

Biorę winę na klate, znów ja icon_razz.gif Żeby się nie okazało, że pierwsza urodze icon_razz.gif a Wy kilka dni później.

Może wyjdę jutro, ale wątpię, bo wyczaili, że mnie brzuch swedzi i mają jeszcze jutro robić badania.

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
komunikacja24
nie, 24 sie 2014 - 12:41
CYTAT(Annie* @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:44) *
Ooo matko i córko ... Komunikacjo w porządku z Wami? Trzymam za Was kciuki &&&&

Dziękuję kochana juz tak..w podróży łapały mnie skurcze i zbyt często brzuch się napinal,w ciągu 10 min mialam aż 5skurczy jak patrzyłam na zegarek.Zjechalismy z autostrady bo już wracaliśmy do domu i tak trafiłam do Gliwic.
Szyjka była już na maxa skrócona i czynności porodowe się zaczynały,natychmiast dostałam leki,kroplówke,KTG i ciśnienie mierzyli.Rano juz było wszystko super,szyjka długa i zamknięta,wyniki ok,USG tez dobrze to wypuszczają do domu,mąż ma po mnie wieczorem przyjechać bo jestem 250km od domu.
Mam się zgłosić do swojego giną i juz nie jeździć bo zbyt intensywny miałam wypoczynek w ostatnie 3dni ale najbardziej dowalila podróż z powrotem bo ponoć od długiej jazdy macica ma za duży nacisk.
komunikacja24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 574
Dołączył: pon, 03 cze 13 - 23:38
Skąd: Legnica/Wrocław
Nr użytkownika: 42,262




post nie, 24 sie 2014 - 12:41
Post #2833

CYTAT(Annie* @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:44) *
Ooo matko i córko ... Komunikacjo w porządku z Wami? Trzymam za Was kciuki &&&&

Dziękuję kochana juz tak..w podróży łapały mnie skurcze i zbyt często brzuch się napinal,w ciągu 10 min mialam aż 5skurczy jak patrzyłam na zegarek.Zjechalismy z autostrady bo już wracaliśmy do domu i tak trafiłam do Gliwic.
Szyjka była już na maxa skrócona i czynności porodowe się zaczynały,natychmiast dostałam leki,kroplówke,KTG i ciśnienie mierzyli.Rano juz było wszystko super,szyjka długa i zamknięta,wyniki ok,USG tez dobrze to wypuszczają do domu,mąż ma po mnie wieczorem przyjechać bo jestem 250km od domu.
Mam się zgłosić do swojego giną i juz nie jeździć bo zbyt intensywny miałam wypoczynek w ostatnie 3dni ale najbardziej dowalila podróż z powrotem bo ponoć od długiej jazdy macica ma za duży nacisk.

--------------------
12.10.2013.....Nasz Ślub Cywilny :-D



Naz
nie, 24 sie 2014 - 12:50
Angie, no ja rozumiem, że wy się nie możecie doczekać maluchów, ale bardzo proszę nie wciskać się w kolejkę icon_razz.gif A poważnie, trzymajcie się w dwupakach najdłużej jak się da.

zając, a u was wsio okej, rozumiem?

Niepoważna, no i bardzo dobrze, że odważyłaś się dołączyć. Zawsze lżej jak tak sobie człowiek ma z kim pogadać. Gratuluję drugiego synka. Imię, uważam ładne wybraliście.

komunikacja, o ile mnie pamięć nie myli na odliczanie wchodzi się w 25t i 5d ciąży, ale niech mnie specjalistki poprawią. Mój mąż wyleczył sobie grzybice najzwyklejszym środkiem z rossmanna, ale niestety nie pamiętam nazwy.

Annie, nie kracz, koleżanko, nie kracz. Karolcia podczytuje. I nas i wątek aktualnie się rozpakowujący (kończący rozpakowywanie?) ale widać weny do pisania nie ma.

U mnie nuda panie, nic się nie dzieję. Pogoda niefajna, a miałam nadzieję, że dziś rodzinnie na spacer się wybierzemy. A moje dzieci nosi jak siedzą w domu. Co mnie smuci, to, że moja mama wyjeżdża do szwabów do pracy na 3 miesiące. Znowu nie będzie z kim poklotrować i obgadać całego świata.
Naz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,539
Dołączył: sob, 20 sty 07 - 18:39
Nr użytkownika: 10,178




post nie, 24 sie 2014 - 12:50
Post #2834

Angie, no ja rozumiem, że wy się nie możecie doczekać maluchów, ale bardzo proszę nie wciskać się w kolejkę icon_razz.gif A poważnie, trzymajcie się w dwupakach najdłużej jak się da.

zając, a u was wsio okej, rozumiem?

Niepoważna, no i bardzo dobrze, że odważyłaś się dołączyć. Zawsze lżej jak tak sobie człowiek ma z kim pogadać. Gratuluję drugiego synka. Imię, uważam ładne wybraliście.

komunikacja, o ile mnie pamięć nie myli na odliczanie wchodzi się w 25t i 5d ciąży, ale niech mnie specjalistki poprawią. Mój mąż wyleczył sobie grzybice najzwyklejszym środkiem z rossmanna, ale niestety nie pamiętam nazwy.

Annie, nie kracz, koleżanko, nie kracz. Karolcia podczytuje. I nas i wątek aktualnie się rozpakowujący (kończący rozpakowywanie?) ale widać weny do pisania nie ma.

U mnie nuda panie, nic się nie dzieję. Pogoda niefajna, a miałam nadzieję, że dziś rodzinnie na spacer się wybierzemy. A moje dzieci nosi jak siedzą w domu. Co mnie smuci, to, że moja mama wyjeżdża do szwabów do pracy na 3 miesiące. Znowu nie będzie z kim poklotrować i obgadać całego świata.

--------------------
s IX.2005, s VI.2007, s I.2009, s III.2012, s X.2014, c V.2016

Gniewek (17tc) 19.VII.2013 ['] Emilka (10tc) 3.I.2014 [']
zając_Poziomka
nie, 24 sie 2014 - 12:51
Ja miałam w tym tyg jechac po lozeczko,ale mąż pojedzie sam, bo najpierw 170km, później 100 do sklepu i kolejne 100 do domu. Za dluga wyprawa, więc pasuje. Mąż powiedział, że pojedzie sam. Juz wybraliśmy, tylko sprawdzi jakość na żywo
zając_Poziomka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,902
Dołączył: sob, 01 cze 13 - 12:23
Nr użytkownika: 42,247




post nie, 24 sie 2014 - 12:51
Post #2835

Ja miałam w tym tyg jechac po lozeczko,ale mąż pojedzie sam, bo najpierw 170km, później 100 do sklepu i kolejne 100 do domu. Za dluga wyprawa, więc pasuje. Mąż powiedział, że pojedzie sam. Juz wybraliśmy, tylko sprawdzi jakość na żywo

--------------------




Bezimienna cząstka nas... 9.08.2013 (9w1d)
Niepowazna
nie, 24 sie 2014 - 13:33
Zając - co do tych Cycochów to muszę powiedzieć, że kiedyś myślałam, że to głupota.
8 lat temu byłam na KTG z Kacperkiem. Lekarka powiedziała, że puls dziecka jest za słaby i rano będziemy wywoływać poród. Mnie wizja oksytocyny przeraziła bo się nasłuchałam, że wtedy skurcze są silniejsze. Ciotka Klotka koleżanka mojej Mamy powiedziała mi tego dnia wieczorem, żeby się tej oksytocyny wystrzegac i samej sobie wywołać poród przez właśnie bawienie się sutkami. Pomyślałam - wariatka. Ale jak pojechała do domu to spróbowałam. Po pół godziny dostałam skurczy ( czułam się jak debil bawiąc się sutkami icon_smile.gif )... Później żałowałam bo nie przemyślałam wizji nocnych skurczy i tylu godzin bez snu ale oksytocyny w kroplówce uniknęłam bo rano już miałam dobre rozwarcie i wszystko było kwestią czasu. Także faktycznie nie dotykaj icon_razz.gif

Angie - ja od kiedy pamiętam wstaje z obolałym brzuchem. Trochę mnie zmartwiłaś bo ja sobie to tłumaczyłam tym, że zawsze mam strasznie pełny pęcherz bo nie wstaje na dodatkowe siusiu w nocy....

Komunikacja dobrze, że zareagowaliście w pore... ja to jestem taka mimoza, że nigdy nie wiem co robić. Mój T. zadaje mi mnóstwo pytań i sam kontroluje nie raz ręką czy mi się brzuch napina a ja z jednej strony się martwię a z drugiej strony nie chcę nigdy panikować. Cieszę się, że sytuacja opanowana.

Naz dopiero zerknęłam, że Ty to masz już dość sporą gromadkę dzieciaczków... a ja się zastanawiałam jak ja z dwójką dam radę hehe icon_smile.gif Gratuluje.


Dziewczyny czy któraś z Was kupuje zamiast klasycznego łóżeczka drewnianego, łóżeczko zwane turystycznym?

Mnie dzis od rana tak głowa boli, że nie mogę się zebrać do kupy.....

Ten post edytował Niepowazna nie, 24 sie 2014 - 13:38
Niepowazna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 51
Dołączył: czw, 21 sie 14 - 20:01
Nr użytkownika: 44,444




post nie, 24 sie 2014 - 13:33
Post #2836

Zając - co do tych Cycochów to muszę powiedzieć, że kiedyś myślałam, że to głupota.
8 lat temu byłam na KTG z Kacperkiem. Lekarka powiedziała, że puls dziecka jest za słaby i rano będziemy wywoływać poród. Mnie wizja oksytocyny przeraziła bo się nasłuchałam, że wtedy skurcze są silniejsze. Ciotka Klotka koleżanka mojej Mamy powiedziała mi tego dnia wieczorem, żeby się tej oksytocyny wystrzegac i samej sobie wywołać poród przez właśnie bawienie się sutkami. Pomyślałam - wariatka. Ale jak pojechała do domu to spróbowałam. Po pół godziny dostałam skurczy ( czułam się jak debil bawiąc się sutkami icon_smile.gif )... Później żałowałam bo nie przemyślałam wizji nocnych skurczy i tylu godzin bez snu ale oksytocyny w kroplówce uniknęłam bo rano już miałam dobre rozwarcie i wszystko było kwestią czasu. Także faktycznie nie dotykaj icon_razz.gif

Angie - ja od kiedy pamiętam wstaje z obolałym brzuchem. Trochę mnie zmartwiłaś bo ja sobie to tłumaczyłam tym, że zawsze mam strasznie pełny pęcherz bo nie wstaje na dodatkowe siusiu w nocy....

Komunikacja dobrze, że zareagowaliście w pore... ja to jestem taka mimoza, że nigdy nie wiem co robić. Mój T. zadaje mi mnóstwo pytań i sam kontroluje nie raz ręką czy mi się brzuch napina a ja z jednej strony się martwię a z drugiej strony nie chcę nigdy panikować. Cieszę się, że sytuacja opanowana.

Naz dopiero zerknęłam, że Ty to masz już dość sporą gromadkę dzieciaczków... a ja się zastanawiałam jak ja z dwójką dam radę hehe icon_smile.gif Gratuluje.


Dziewczyny czy któraś z Was kupuje zamiast klasycznego łóżeczka drewnianego, łóżeczko zwane turystycznym?

Mnie dzis od rana tak głowa boli, że nie mogę się zebrać do kupy.....

--------------------
kajetanka
nie, 24 sie 2014 - 15:55
Zając, Angie, Komunikacja, nie zdziwię się jak jeszcze przenosicie swoje maluchy icon_wink.gif icon_razz.gif A urodzi przed czasem ktoś, kogo najmniej obstawiamy icon_wink.gif Choć prawdę mówiąc, wolałabym, żeby każda dotrzymała spokojnie do tych 38 tygodni!

Nie wiem, czy to przez te wasze akcje i wyścigi do szpitala, ale dziś i mnie brzuch twardnieje na potęgę, w ciągu ostatniej godziny to już chyba 5 raz icon_rolleyes.gif Może poleżę chwilę? Wstawię mięso do piekarnika i sam się obiad będzie robił icon_razz.gif
CYTAT(Niepowazna @ Sat, 23 Aug 2014 - 22:44) *
ale dalej jest dla mnie zastanawiające to, dlaczego nie które z kobiet czują, że coś się dzieje, a inne dowiadują się tego od lekarza.

weź nie strasz! icon_razz.gif Ja u siebie mogę liczyć tylko na własną intuicję 08.gif
Gratuluję drugiego Rozbójnika icon_smile.gif Chyba zawsze druga, czy kolejna ciąża jest inna i inaczej do niej podchodzimy, wiek, doświadczenie, wszystko ma wpływ na punkt widzenia. A jakby nie patrzeć, każda z nas przy drugiej ciąży jest już starsza niż była przy pierwszej 06.gif Choć faktycznie 17 lat, to jeszcze bardzo mało. Pamiętam jak moja siostra narzekała, że traktują ją jak smarkulę, miała 21 lat icon_neutral.gif

CYTAT(Naz @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:50) *
U mnie nuda panie, nic się nie dzieję.

Oj, pisz mi tak, pisz! Przywracasz mi wiarę w dzieci 06.gif Jeśli Ty przy 4 się nudzisz, od razu widzę swoją przyszłość w jaśniejszych barwach icon_biggrin.gif


kajetanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,192
Dołączył: wto, 09 lis 10 - 17:48
Skąd: zza kanału
Nr użytkownika: 34,850




post nie, 24 sie 2014 - 15:55
Post #2837

Zając, Angie, Komunikacja, nie zdziwię się jak jeszcze przenosicie swoje maluchy icon_wink.gif icon_razz.gif A urodzi przed czasem ktoś, kogo najmniej obstawiamy icon_wink.gif Choć prawdę mówiąc, wolałabym, żeby każda dotrzymała spokojnie do tych 38 tygodni!

Nie wiem, czy to przez te wasze akcje i wyścigi do szpitala, ale dziś i mnie brzuch twardnieje na potęgę, w ciągu ostatniej godziny to już chyba 5 raz icon_rolleyes.gif Może poleżę chwilę? Wstawię mięso do piekarnika i sam się obiad będzie robił icon_razz.gif
CYTAT(Niepowazna @ Sat, 23 Aug 2014 - 22:44) *
ale dalej jest dla mnie zastanawiające to, dlaczego nie które z kobiet czują, że coś się dzieje, a inne dowiadują się tego od lekarza.

weź nie strasz! icon_razz.gif Ja u siebie mogę liczyć tylko na własną intuicję 08.gif
Gratuluję drugiego Rozbójnika icon_smile.gif Chyba zawsze druga, czy kolejna ciąża jest inna i inaczej do niej podchodzimy, wiek, doświadczenie, wszystko ma wpływ na punkt widzenia. A jakby nie patrzeć, każda z nas przy drugiej ciąży jest już starsza niż była przy pierwszej 06.gif Choć faktycznie 17 lat, to jeszcze bardzo mało. Pamiętam jak moja siostra narzekała, że traktują ją jak smarkulę, miała 21 lat icon_neutral.gif

CYTAT(Naz @ Sun, 24 Aug 2014 - 12:50) *
U mnie nuda panie, nic się nie dzieję.

Oj, pisz mi tak, pisz! Przywracasz mi wiarę w dzieci 06.gif Jeśli Ty przy 4 się nudzisz, od razu widzę swoją przyszłość w jaśniejszych barwach icon_biggrin.gif




--------------------
STARSZA CÓRA


MŁODSZA CÓRA


Zapraszam na:
https://dorwacyeti.pl/
Niepowazna
nie, 24 sie 2014 - 16:27
Kajetanka Przenosić też nie dobrze icon_razz.gif w gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą, że taki 38 tydzień byłby optymalny. Żeby to się tak dało zaplanować.... icon_biggrin.gif Chociaż jakbym wiedziała o której godzinie którego dnia zacznie się mój poród to by mi chyba styki w głowie z nerwów puściły... icon_razz.gif

17 lat to mało... nawet nie miałam skończonych. Podeszłam do tego odpowiedzialnie i konsekwentnie. Nie mogę powiedzieć bo pierwsze 3 miesiące po wiadomości, że jestem w ciąży były ciężkie. W sumie i dla mnie i dla moich rodziców.

Aaaaa żeby było śmieszniej, to ciąże kilku tygodniową stwierdził lekarz na wizycie, na którą zapisała mnie Mama, po tabletki antykoncepcyjne.. no cóż... icon_smile.gif Miesiąc wcześniej przeprowadziła ze mną rozmowę na temat seksu i stwierdziła, że czas najwyższy bo z chłopakiem jestem długo i Ona się boi. No ale koniec z końcem mam cudownego Syna i nie żałuję i nie żałowałam ani przez sekundę po tym jak pierwszy raz zobaczyłam Go na USG kiedy już wyglądał jak mała osóbka i ssał palca akurat... Zakochałam się w Nim wtedy na zabój i miałam gdzieś i swój wiek i wszystko to co dalej ma się wydarzyć.

Marcel jest teraz bardziej "zaplanowany" i może stąd moje różne lęki i obawy. Nie chciałam kolejnego dziecka tylko ze względu na poród, który przyprawia mnie o dreszcze. Koniec z końcem przestaliśmy się zabezpieczać na początku dlatego, że tabletki zaczęły siać spustoszenie w moim organiźmie. Dziecko chcieliśmy w przyszłym roku ale powiedzieliśmy sobie - co ma być to będzie - i tak od września do lutego nie było nic.. a w lutym dwie kreseczki. Ja się przeraziłam a mój Tomek.. ten uśmiech po prostu mówił mi wszystko.

Naz - to z czwórką dzieci zna się nudę? Ja czasem za moim Kacprem nie nadążam..
Niepowazna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 51
Dołączył: czw, 21 sie 14 - 20:01
Nr użytkownika: 44,444




post nie, 24 sie 2014 - 16:27
Post #2838

Kajetanka Przenosić też nie dobrze icon_razz.gif w gruncie rzeczy zgadzam się z Tobą, że taki 38 tydzień byłby optymalny. Żeby to się tak dało zaplanować.... icon_biggrin.gif Chociaż jakbym wiedziała o której godzinie którego dnia zacznie się mój poród to by mi chyba styki w głowie z nerwów puściły... icon_razz.gif

17 lat to mało... nawet nie miałam skończonych. Podeszłam do tego odpowiedzialnie i konsekwentnie. Nie mogę powiedzieć bo pierwsze 3 miesiące po wiadomości, że jestem w ciąży były ciężkie. W sumie i dla mnie i dla moich rodziców.

Aaaaa żeby było śmieszniej, to ciąże kilku tygodniową stwierdził lekarz na wizycie, na którą zapisała mnie Mama, po tabletki antykoncepcyjne.. no cóż... icon_smile.gif Miesiąc wcześniej przeprowadziła ze mną rozmowę na temat seksu i stwierdziła, że czas najwyższy bo z chłopakiem jestem długo i Ona się boi. No ale koniec z końcem mam cudownego Syna i nie żałuję i nie żałowałam ani przez sekundę po tym jak pierwszy raz zobaczyłam Go na USG kiedy już wyglądał jak mała osóbka i ssał palca akurat... Zakochałam się w Nim wtedy na zabój i miałam gdzieś i swój wiek i wszystko to co dalej ma się wydarzyć.

Marcel jest teraz bardziej "zaplanowany" i może stąd moje różne lęki i obawy. Nie chciałam kolejnego dziecka tylko ze względu na poród, który przyprawia mnie o dreszcze. Koniec z końcem przestaliśmy się zabezpieczać na początku dlatego, że tabletki zaczęły siać spustoszenie w moim organiźmie. Dziecko chcieliśmy w przyszłym roku ale powiedzieliśmy sobie - co ma być to będzie - i tak od września do lutego nie było nic.. a w lutym dwie kreseczki. Ja się przeraziłam a mój Tomek.. ten uśmiech po prostu mówił mi wszystko.

Naz - to z czwórką dzieci zna się nudę? Ja czasem za moim Kacprem nie nadążam..


--------------------
novika
nie, 24 sie 2014 - 18:44
CYTAT(Niepowazna @ Sun, 24 Aug 2014 - 14:33) *
Zając - co do tych Cycochów to muszę powiedzieć, że kiedyś myślałam, że to głupota.
8 lat temu byłam na KTG z Kacperkiem. Lekarka powiedziała, że puls dziecka jest za słaby i rano będziemy wywoływać poród. Mnie wizja oksytocyny przeraziła bo się nasłuchałam, że wtedy skurcze są silniejsze. Ciotka Klotka koleżanka mojej Mamy powiedziała mi tego dnia wieczorem, żeby się tej oksytocyny wystrzegac i samej sobie wywołać poród przez właśnie bawienie się sutkami. Pomyślałam - wariatka. Ale jak pojechała do domu to spróbowałam. Po pół godziny dostałam skurczy ( czułam się jak debil bawiąc się sutkami icon_smile.gif )... Później żałowałam bo nie przemyślałam wizji nocnych skurczy i tylu godzin bez snu ale oksytocyny w kroplówce uniknęłam bo rano już miałam dobre rozwarcie i wszystko było kwestią czasu. Także faktycznie nie dotykaj icon_razz.gif


Dziewczyny czy któraś z Was kupuje zamiast klasycznego łóżeczka drewnianego, łóżeczko zwane turystycznym?

Mnie dzis od rana tak głowa boli, że nie mogę się zebrać do kupy.....


Z tymi cyckami to dobra rada - coś o tym słyszłam, ale do serca sobie nie brałam.

Ja na razie mam tylko zwykłe, drewniane łóżeczko i na razie nie planuję kupować turystycznego.


Angie - ojej szpital....współczuję


Kajetanka - przepraszam, ale nie pamiętam a wydaje mi się, że już o tym pisałaś. Ile ważyła i mierzyła twoja córcia jak się urodziła - chyba malutka była?

Ten post edytował novika nie, 24 sie 2014 - 18:48
novika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 287
Dołączył: pon, 07 kwi 14 - 08:21
Nr użytkownika: 43,838




post nie, 24 sie 2014 - 18:44
Post #2839

CYTAT(Niepowazna @ Sun, 24 Aug 2014 - 14:33) *
Zając - co do tych Cycochów to muszę powiedzieć, że kiedyś myślałam, że to głupota.
8 lat temu byłam na KTG z Kacperkiem. Lekarka powiedziała, że puls dziecka jest za słaby i rano będziemy wywoływać poród. Mnie wizja oksytocyny przeraziła bo się nasłuchałam, że wtedy skurcze są silniejsze. Ciotka Klotka koleżanka mojej Mamy powiedziała mi tego dnia wieczorem, żeby się tej oksytocyny wystrzegac i samej sobie wywołać poród przez właśnie bawienie się sutkami. Pomyślałam - wariatka. Ale jak pojechała do domu to spróbowałam. Po pół godziny dostałam skurczy ( czułam się jak debil bawiąc się sutkami icon_smile.gif )... Później żałowałam bo nie przemyślałam wizji nocnych skurczy i tylu godzin bez snu ale oksytocyny w kroplówce uniknęłam bo rano już miałam dobre rozwarcie i wszystko było kwestią czasu. Także faktycznie nie dotykaj icon_razz.gif


Dziewczyny czy któraś z Was kupuje zamiast klasycznego łóżeczka drewnianego, łóżeczko zwane turystycznym?

Mnie dzis od rana tak głowa boli, że nie mogę się zebrać do kupy.....


Z tymi cyckami to dobra rada - coś o tym słyszłam, ale do serca sobie nie brałam.

Ja na razie mam tylko zwykłe, drewniane łóżeczko i na razie nie planuję kupować turystycznego.


Angie - ojej szpital....współczuję


Kajetanka - przepraszam, ale nie pamiętam a wydaje mi się, że już o tym pisałaś. Ile ważyła i mierzyła twoja córcia jak się urodziła - chyba malutka była?

--------------------
komunikacja24
nie, 24 sie 2014 - 23:15
Ja pisałam,że tym razem nie kupujemy drewnianego tylko turystyczne i takie nabyłem,do niego porządny materac o grubości 8cm osobno i pościel od sprzedawcy polecanego przez zająca
komunikacja24


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 574
Dołączył: pon, 03 cze 13 - 23:38
Skąd: Legnica/Wrocław
Nr użytkownika: 42,262




post nie, 24 sie 2014 - 23:15
Post #2840

Ja pisałam,że tym razem nie kupujemy drewnianego tylko turystyczne i takie nabyłem,do niego porządny materac o grubości 8cm osobno i pościel od sprzedawcy polecanego przez zająca

--------------------
12.10.2013.....Nasz Ślub Cywilny :-D



> październikowe, listopadowe i grudniowe mamuśki 2014
Start new topic
Reply to this topic
211 Stron V  « poprzednia 140 141 142 143 144 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 22 maj 2024 - 09:02
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama