Cześć dziewczynki !!!
Bardzo dziękuję za miłe słowa , jesteście kochane
Kasiu!! wiem co czujesz
ja również ostatnio nie mam najlepszego nastroju. Wydaje mi się , że to co robię jest bezsensowne . Ciągłe sprzątanie , pranie itp, każdy paproch doprowadza mnie do szału
, nie potrafię czasami sobie po prostu odpuścić
.
Piotrek od początku września pracuje non- stop , jak do tej pory miał tylko 2 dni wolne , a ja dostaję szału
. Gdy wraca do domku bardzo późno i opowiada mi jak było w pracy , to podobnie jak tobie chce mi się płakać , zazdroszczę mu straszliwie, a on sie całkowicie temu dziwi
. Ja niestety nie mam za wielkiej możliwosci pogadać sobie z ludźmi , a Agatka jest świetnym słuchaczem , ale doradzić to ona jeszcze nie potrafi
.
Czasami mam wrażenie , że zachowuję sie irracjonalnie
, jednego dnia snuję sie po domu jak śnięta
, natomiast na drugi dzień tryskam energią ,a idąc na spacer myślę sobie , że jestem strasznie szczęśliwa i jest mo dobrze
, sama siebie nie rozumiem
.
Chętnie bym wróciła do pracy , ale z drugiej strony zdaję sobie sprawę , że gdy tak będzie to też będę stękać
, nie dogodzi mi
.
Gdy byłam w ciąży to chciałam jak najszybciej urodzić , natomiast później wiele bym dała , żeby jeszcze mieć przed sobą okrągły brzuszek i móc znowu jeść wszystko i DUŻO
.
Tak więc nie ma złotego środka na to nasze macierzyństwo
.
Kasieńko nie martw się , jak będzie Ci smutno to pomyśl sobie , że gdzieś tam w Warszawie jest taka istotka , która czuje podobnie
.
Może we dwie będzie nam łatwiej
Ściskam Was mocno
Ania