Martalka, u nas kapanie idzie migiem. Zaczynamy o 18.45-Dominika myję raz dwa, Maja albo siedzi z tatą, albo z nami w łazience, jak jestem sama. Potem Dominik ogląda bajkę, a Mała idzie w obroty. Zanim bajka się skończy jest już umyta i ma wytrąbione mleko, kładę ją do łóżeczka i zabieram Dominika do jego pokoju. Tam czytamy i gadamy, potem zaprowadzam go do naszej sypialni, gdzie Maja już śpi. O godz 19.45-20 akcja zakończona
Eee, no to wcale nie tak migiem, bo godzinę nam to zajmuje, ale na szczęście przeważnie idzie dość sprawnie. Chyba, że Dominik jest zmęczony i ma opory
Maja się nie boi obcych, ale też nie smieje się do każdego, tylko do "swoich"
Uleńka, cieszę się, że Wiktorek Wam się naprawił
Jeszcze trochÄ™, a zostanie Ci tylko wspomnienie po zarwanych nockach.
Wczoraj odpalilismy naszego grilla. Miało być w sobotę, ale padało. Wcvzoraj też nie było za ciepło, ale M już nie mógł się doczekać. Mięso niestety było w zamrażarce, więc na rusdzt poszła tylko kiełbasa. Coraz bardziej mi się podoba ten kominek i altanka w ogrodzie. Trpochę się z niego za bardzo dymi, chyba palenisko jest za duże w stosunku do komina, bo to przecież robione przez amatorów. Pokażę Wam zdjęcia może później
Iskierka, syna masz eleganckiego, jaki fajny starszy brat
A Agatkę uwielbiam oglądać!
Mama.miła, Krzesimir też fantastyczny!
Mrówa, no to się Misza zaczyna ruszać
Majka też dopiero od niedawna potrafi ugryżć się w palec u nogi. Na brzuchu nie chce leżeć, zaraz odwraca się na plecy.