Tylko warto uprzedzić, że to dla palaczy i byłych palaczy w odpowiednim wieku. Moja mama wybrała się, za poleceniem ciotki-lekarki, nieuprzedzona. Oczywiście na pytanie lekarza "czy pani pali?" odpowiedziała z oburzeniem, że nigdy w życiu! Może gdyby wiedziała, to odpowiedziałaby inaczej
- chociaż znając ją, wątpię, jest prawdziwą aktywistką antynikotynową.