Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
8 Stron V   1 2 3 następna ostatnia   

Zadłużenie

, czy da się z tego wyjść, gdzie szukać pomocy
> , czy da się z tego wyjść, gdzie szukać pomocy
milutka
wto, 12 cze 2012 - 11:30
Kiedyś chyba pisałyście na forum o jakimś gościu co pomaga walczyć z bankami? Chodzi o to, że odkąd mój tata prawie rok temu trafił do szpitala, otworzyło się tysiące biedronek, podupadł handel.
Moja mama jest już na emeryturze, tata dalej prowadzi działalność, wpadli w spiralę kredytową i nie mogą teraz sobie poradzić. Ja z siostrą na tyle ile mogłyśmy czy możemy pomagamy, ale to i tak za mało. Rodzice nie mają żadnej własności, nawet dwa auta są w banku. Auto jest teraz warte z 16tys a do spłaty zostało ponad 20, a spłacają już 4 lata. Bus był brany jak frank był niski.
Czy znacie może jakieś forum albo doradców kto by im pomógł, jest bardzo źle, są wykończeni nerwowo, odechciewa im się żyć.

Moja mama szuka wszędzie ratunku, nawet na necie, dobrze, że przyznała się, że jakaś babka miała do niej oddzwonić, że biorą jakiś tam procent od pomocy, ostrzegłam mamę, że wtedy do końca życia zostaną z długami, bo ta kobieta będzie żądać wielkie pieniądze.

Proszę, napiszcie coś, poradźcie 41.gif

edit: chyba dam sobie spokój z szukaniem pomocy dla nich, rozmawiałam przez telefon teraz z mamą i oznajmiła, że znalazła jakąś firmę na necie z dobrymi opiniami co pomagają w długach i że musi szukać takiego czegoś bo ma nóż na gardle. Wkurzyłam się, powiedziałam, żeby nie mówiła , że ostrzegałam i że ja później nie pomogę jak jej emeryturę do końca życia zabiorą.



Dziewczyny, muszę zadać pytanie, może jest drastyczne, ale muszę wiedzieć.
Czy jeśli rodzice skorzystają z takiej pomocy, kiedyś ich zabraknie, to czy jeśli z siostrą odmówimy spadku, to długi na nas nie przejdą? Czy taka firma nie może skonstruować tak umowy, że mimo odmowy spadku będą chcieli z nas ściągać dług?

Ten post edytował milutka wto, 12 cze 2012 - 12:00
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post wto, 12 cze 2012 - 11:30
Post #1

Kiedyś chyba pisałyście na forum o jakimś gościu co pomaga walczyć z bankami? Chodzi o to, że odkąd mój tata prawie rok temu trafił do szpitala, otworzyło się tysiące biedronek, podupadł handel.
Moja mama jest już na emeryturze, tata dalej prowadzi działalność, wpadli w spiralę kredytową i nie mogą teraz sobie poradzić. Ja z siostrą na tyle ile mogłyśmy czy możemy pomagamy, ale to i tak za mało. Rodzice nie mają żadnej własności, nawet dwa auta są w banku. Auto jest teraz warte z 16tys a do spłaty zostało ponad 20, a spłacają już 4 lata. Bus był brany jak frank był niski.
Czy znacie może jakieś forum albo doradców kto by im pomógł, jest bardzo źle, są wykończeni nerwowo, odechciewa im się żyć.

Moja mama szuka wszędzie ratunku, nawet na necie, dobrze, że przyznała się, że jakaś babka miała do niej oddzwonić, że biorą jakiś tam procent od pomocy, ostrzegłam mamę, że wtedy do końca życia zostaną z długami, bo ta kobieta będzie żądać wielkie pieniądze.

Proszę, napiszcie coś, poradźcie 41.gif

edit: chyba dam sobie spokój z szukaniem pomocy dla nich, rozmawiałam przez telefon teraz z mamą i oznajmiła, że znalazła jakąś firmę na necie z dobrymi opiniami co pomagają w długach i że musi szukać takiego czegoś bo ma nóż na gardle. Wkurzyłam się, powiedziałam, żeby nie mówiła , że ostrzegałam i że ja później nie pomogę jak jej emeryturę do końca życia zabiorą.



Dziewczyny, muszę zadać pytanie, może jest drastyczne, ale muszę wiedzieć.
Czy jeśli rodzice skorzystają z takiej pomocy, kiedyś ich zabraknie, to czy jeśli z siostrą odmówimy spadku, to długi na nas nie przejdą? Czy taka firma nie może skonstruować tak umowy, że mimo odmowy spadku będą chcieli z nas ściągać dług?

--------------------
Joka
wto, 12 cze 2012 - 12:03
milutka - tyle co mogę doradzić, to nie korzystać z pomocy pośredników finansowych, można wpaść w jeszcze większe kłopoty, dużo obiecują, mało mogą załatwić, a oczywiście prowizja dla nich zazwyczaj jest spora, istotne jest to czy rodzice mają zdolność kredytową i jaki jest status spłaty pożyczek (tzn. czy mają przeterminowania i jesli są - to max. ile dni są opóźnienia?), jak chcesz to mogę na pw coś doradzić, ale potrzebuję kilka informacji; jak masz chęć to się odezwij
Joka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,703
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 11:50
Skąd: Bytom
Nr użytkownika: 4,810




post wto, 12 cze 2012 - 12:03
Post #2

milutka - tyle co mogę doradzić, to nie korzystać z pomocy pośredników finansowych, można wpaść w jeszcze większe kłopoty, dużo obiecują, mało mogą załatwić, a oczywiście prowizja dla nich zazwyczaj jest spora, istotne jest to czy rodzice mają zdolność kredytową i jaki jest status spłaty pożyczek (tzn. czy mają przeterminowania i jesli są - to max. ile dni są opóźnienia?), jak chcesz to mogę na pw coś doradzić, ale potrzebuję kilka informacji; jak masz chęć to się odezwij

--------------------



Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
ruda_kasia
wto, 12 cze 2012 - 12:42
przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub jego odrzucenie, gdy nie macie dzieci zabezpiecza Wasze interesy
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post wto, 12 cze 2012 - 12:42
Post #3

przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub jego odrzucenie, gdy nie macie dzieci zabezpiecza Wasze interesy
milutka
wto, 12 cze 2012 - 13:35
CYTAT(ruda_kasia @ Tue, 12 Jun 2012 - 13:42) *
przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub jego odrzucenie, gdy nie macie dzieci zabezpiecza Wasze interesy


A jak są dzieci?

Kasiu a Ty jako prawnik co uważasz o tych firmach co pomagają w oddłużaniu, bo moja mama twierdzi, że to są prawnicy.

I jeszcze pytanie, jeśli mój tata ogłosi upadłośc firmy, co wtedy gdy zalega z Zusem i ma długi?
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post wto, 12 cze 2012 - 13:35
Post #4

CYTAT(ruda_kasia @ Tue, 12 Jun 2012 - 13:42) *
przyjęcie spadku z dobrodziejstwem inwentarza lub jego odrzucenie, gdy nie macie dzieci zabezpiecza Wasze interesy


A jak są dzieci?

Kasiu a Ty jako prawnik co uważasz o tych firmach co pomagają w oddłużaniu, bo moja mama twierdzi, że to są prawnicy.

I jeszcze pytanie, jeśli mój tata ogłosi upadłośc firmy, co wtedy gdy zalega z Zusem i ma długi?


--------------------
aisha1111
wto, 12 cze 2012 - 14:35
milutka. a ja tak myślę, czy nie można wziąć pożyczki w banku na pokrycie tych pozostałych pożyczek i tę jedną pożyczkę spłacać. Wiem, że mój szwagier kiedys tak zrobił - miał długi chyba w czterech bankach, wziął pożyczkę w piątym, spłacił tamte pożyczki. Nie wiem, czy wyjaśniłam się jasno. Chodzi mi o to, że powiedzmy: pożyczka w banku 1 + pożyczka w banku2 daje sumę x. Idziesz do banku 3, bierzesz pożyczkę w wysokości x, spłacasz banki 1 i 2, a pożyczke z banku 3 spłaca się już na spokojnie. Jak rodzice nie mają zdolności, to może mogłybyście wziąć pożyczke na siebie a rodzice spłacali by was?
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
Skąd: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post wto, 12 cze 2012 - 14:35
Post #5

milutka. a ja tak myślę, czy nie można wziąć pożyczki w banku na pokrycie tych pozostałych pożyczek i tę jedną pożyczkę spłacać. Wiem, że mój szwagier kiedys tak zrobił - miał długi chyba w czterech bankach, wziął pożyczkę w piątym, spłacił tamte pożyczki. Nie wiem, czy wyjaśniłam się jasno. Chodzi mi o to, że powiedzmy: pożyczka w banku 1 + pożyczka w banku2 daje sumę x. Idziesz do banku 3, bierzesz pożyczkę w wysokości x, spłacasz banki 1 i 2, a pożyczke z banku 3 spłaca się już na spokojnie. Jak rodzice nie mają zdolności, to może mogłybyście wziąć pożyczke na siebie a rodzice spłacali by was?

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



Joka
wto, 12 cze 2012 - 14:38
aisha - taka pożyczka to pożyczka konsolidacyjna
Joka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,703
Dołączył: pią, 03 lut 06 - 11:50
Skąd: Bytom
Nr użytkownika: 4,810




post wto, 12 cze 2012 - 14:38
Post #6

aisha - taka pożyczka to pożyczka konsolidacyjna

--------------------



Nie ludzie nami rządzą, lecz własne słabości.
aisha1111
wto, 12 cze 2012 - 15:05
dzięki joka. nie wiedziałam icon_smile.gif nie znam się ogólnie na prawie, tylko tak kombinuję i takie luźne myśli podrzucam, bo a nuż się przyda i okażą się dobrą radą.
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
Skąd: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post wto, 12 cze 2012 - 15:05
Post #7

dzięki joka. nie wiedziałam icon_smile.gif nie znam się ogólnie na prawie, tylko tak kombinuję i takie luźne myśli podrzucam, bo a nuż się przyda i okażą się dobrą radą.

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



walizka
wto, 12 cze 2012 - 16:46
milutka - walczyłabym (argumentami) z decyzją rodziców o skorzystanie z pomocy pod presją "noża na gardle", bo to daje największe ryzyko, że się wkopią w jakieś bagno.

A czy oni mogą np. sprzedać te samochody - może to w jakiś sposób uratowałoby sytuację?

Kredyt konsolidacyjny może być o tyle rozwiązaniem, że miesięczna rata będzie prawdopodobnie niższa niż suma wszystkich rat z zaciągnietych kredytów. Ale nie oszukujmy się: bank będzie chciał na tym zarobić. Ostateczna kwota do spłacenia będzie wyższa niż jest teraz.

Tu naprawdę trzeba spradzić różne możliwości, usiąść z kalkulatorem i dobrze przejrzeć umowy. Pośpiech jest złym doradcą...

walizka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,859
Dołączył: pią, 03 lip 09 - 00:07
Nr użytkownika: 28,065




post wto, 12 cze 2012 - 16:46
Post #8

milutka - walczyłabym (argumentami) z decyzją rodziców o skorzystanie z pomocy pod presją "noża na gardle", bo to daje największe ryzyko, że się wkopią w jakieś bagno.

A czy oni mogą np. sprzedać te samochody - może to w jakiś sposób uratowałoby sytuację?

Kredyt konsolidacyjny może być o tyle rozwiązaniem, że miesięczna rata będzie prawdopodobnie niższa niż suma wszystkich rat z zaciągnietych kredytów. Ale nie oszukujmy się: bank będzie chciał na tym zarobić. Ostateczna kwota do spłacenia będzie wyższa niż jest teraz.

Tu naprawdę trzeba spradzić różne możliwości, usiąść z kalkulatorem i dobrze przejrzeć umowy. Pośpiech jest złym doradcą...



--------------------


grzałka
wto, 12 cze 2012 - 16:53
moja teściowa się wkopała w tzw. kredyt konsolidacyjny w Lukas Banku, przekonali ją, że będzie korzystniej, tymczasem było coraz gorzej, mimo, że dochody ma przyzwoite jak na osobę starszą i samotną- spłaciła ten kredyt dopiero jak dostała odszkodowanie za mienie zabużańskie

grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
Skąd: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post wto, 12 cze 2012 - 16:53
Post #9

moja teściowa się wkopała w tzw. kredyt konsolidacyjny w Lukas Banku, przekonali ją, że będzie korzystniej, tymczasem było coraz gorzej, mimo, że dochody ma przyzwoite jak na osobę starszą i samotną- spłaciła ten kredyt dopiero jak dostała odszkodowanie za mienie zabużańskie



--------------------
milutka
wto, 12 cze 2012 - 19:41
Konsolidacyjne się nie opłaca, bo to i tak tylko rata troszkę się zmienia. No właśnie oni nie mają zdolności, nigdzie w banku nie dostaną pożyczki.

Co do aut, jedno i drugie są w banku, bo na raty, mama chciała sprzedać meganę, która według banku jest warta 17tys a mają jeszcze do spłaty 21tys, ale wyczytałyśmy że banki na to nie idą, jeśli nie można dać jakiegoś zabezpieczenia, na przykład hipoteki.

Kiedyś do jednego banku mama napisała prośbę o wydłużenie kredytu, aby zmniejszyć raty to się nie zgodzili icon_sad.gif

My z siostrą już brałyśmy dla nich pożyczki, ja więcej nie mogę, bo być może z mężem będziemy sami starać się o jeszcze jeden hipoteczny a wtedy już będę obciążona, to jest też dla nas ryzyko, a co jak rodzice nie będą mogli spłacać? sama jestem wtopiona z pożyczkami.


Banki za łatwo dają kredyty serio, to jest krzywda dla takich ludzi jak moi rodzice, bo byli łatwowierni, fajnie tak brać pożyczki ale później, z pracą źle i człowiek leży.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post wto, 12 cze 2012 - 19:41
Post #10

Konsolidacyjne się nie opłaca, bo to i tak tylko rata troszkę się zmienia. No właśnie oni nie mają zdolności, nigdzie w banku nie dostaną pożyczki.

Co do aut, jedno i drugie są w banku, bo na raty, mama chciała sprzedać meganę, która według banku jest warta 17tys a mają jeszcze do spłaty 21tys, ale wyczytałyśmy że banki na to nie idą, jeśli nie można dać jakiegoś zabezpieczenia, na przykład hipoteki.

Kiedyś do jednego banku mama napisała prośbę o wydłużenie kredytu, aby zmniejszyć raty to się nie zgodzili icon_sad.gif

My z siostrą już brałyśmy dla nich pożyczki, ja więcej nie mogę, bo być może z mężem będziemy sami starać się o jeszcze jeden hipoteczny a wtedy już będę obciążona, to jest też dla nas ryzyko, a co jak rodzice nie będą mogli spłacać? sama jestem wtopiona z pożyczkami.


Banki za łatwo dają kredyty serio, to jest krzywda dla takich ludzi jak moi rodzice, bo byli łatwowierni, fajnie tak brać pożyczki ale później, z pracą źle i człowiek leży.

--------------------
m4rusia
śro, 13 cze 2012 - 09:14
Milutka, co do umarzania ZUSu i podatku dochodowego, to chyba można sie o to starac w ramach pomocy de minimis. Na pewno w US jest taka możliwość, bo kiedys próbowaliśmy. Nie złozyliśmy ostatecznie tego wniosku, bo trafił nam się cudowny człowiek .... komornik skarbowy, który pomógł nam spłacic zaległości. Zaległości wynikały z błędnych wyliczeń jak sie okazało, no niewazne ale byłam w szoku, że facet był taki ..... przystepny, pomocny i sympatyczny.
Poczytaj na necie o tej pomocy
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post śro, 13 cze 2012 - 09:14
Post #11

Milutka, co do umarzania ZUSu i podatku dochodowego, to chyba można sie o to starac w ramach pomocy de minimis. Na pewno w US jest taka możliwość, bo kiedys próbowaliśmy. Nie złozyliśmy ostatecznie tego wniosku, bo trafił nam się cudowny człowiek .... komornik skarbowy, który pomógł nam spłacic zaległości. Zaległości wynikały z błędnych wyliczeń jak sie okazało, no niewazne ale byłam w szoku, że facet był taki ..... przystepny, pomocny i sympatyczny.
Poczytaj na necie o tej pomocy

--------------------
milutka
śro, 13 cze 2012 - 15:36
Mój mąż jak miał zaległości w mandatach to też trafia na fajnego komornika, jednak potrafią być ludzcy, nawet rozkładają na raty. Poczytam o tym co napisałaś, dzięki.

edit: poczytałam, to dotyczy kogoś kto nie zalega dłużej niż 3 miesiące a oni już długo zalegają. Już trwa postepowanie o rozłożenie na raty pół roku, ciągle coś musza donosić nowego.

Ten post edytował milutka śro, 13 cze 2012 - 15:43
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 13 cze 2012 - 15:36
Post #12

Mój mąż jak miał zaległości w mandatach to też trafia na fajnego komornika, jednak potrafią być ludzcy, nawet rozkładają na raty. Poczytam o tym co napisałaś, dzięki.

edit: poczytałam, to dotyczy kogoś kto nie zalega dłużej niż 3 miesiące a oni już długo zalegają. Już trwa postepowanie o rozłożenie na raty pół roku, ciągle coś musza donosić nowego.

--------------------
moko.
śro, 13 cze 2012 - 15:47
Tu przeczytaj o umorzeniu składek ZUS w ramach pomocy publiczej
Ewentualnie moze uklad ratalny w ZUSie? - trzeba zlozyć pismo do naczelnika ZUS.

Czy tata zawiesił działalność?
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post śro, 13 cze 2012 - 15:47
Post #13

Tu przeczytaj o umorzeniu składek ZUS w ramach pomocy publiczej
Ewentualnie moze uklad ratalny w ZUSie? - trzeba zlozyć pismo do naczelnika ZUS.

Czy tata zawiesił działalność?


--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
milutka
śro, 13 cze 2012 - 23:33
CYTAT(moko. @ Wed, 13 Jun 2012 - 16:47) *
Tu przeczytaj o umorzeniu składek ZUS w ramach pomocy publiczej
Ewentualnie moze uklad ratalny w ZUSie? - trzeba zlozyć pismo do naczelnika ZUS.

Czy tata zawiesił działalność?


Moko, no właśnie oni już pół roku temu złożyli o rozłożenie na raty, tylko co chwilę coś każą donosić i to tak się ciągnie a ZUS się zbiera.

Nie, tata nie zawieszał działalności, bo on nadal jeździ na giełdę.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 13 cze 2012 - 23:33
Post #14

CYTAT(moko. @ Wed, 13 Jun 2012 - 16:47) *
Tu przeczytaj o umorzeniu składek ZUS w ramach pomocy publiczej
Ewentualnie moze uklad ratalny w ZUSie? - trzeba zlozyć pismo do naczelnika ZUS.

Czy tata zawiesił działalność?


Moko, no właśnie oni już pół roku temu złożyli o rozłożenie na raty, tylko co chwilę coś każą donosić i to tak się ciągnie a ZUS się zbiera.

Nie, tata nie zawieszał działalności, bo on nadal jeździ na giełdę.


--------------------
moko.
czw, 14 cze 2012 - 15:32
CYTAT(milutka @ Wed, 13 Jun 2012 - 23:33) *
Moko, no właśnie oni już pół roku temu złożyli o rozłożenie na raty, tylko co chwilę coś każą donosić i to tak się ciągnie a ZUS się zbiera.

Nie, tata nie zawieszał działalności, bo on nadal jeździ na giełdę.


No zbiera, ale zbiera sie rownież, gdy tata dalej prowdzi te dzialalnosc....
Poki ją ma, to powinien skladki odprowadzać.

Myślę, ze tata powinien raz w tygodniu nawiedzac ZUS, moze taki "natrętny" petent im się znudzi i przyśpieszą decyzję.
Aha, wiesz, ze decyzja moze byc odmowna?
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post czw, 14 cze 2012 - 15:32
Post #15

CYTAT(milutka @ Wed, 13 Jun 2012 - 23:33) *
Moko, no właśnie oni już pół roku temu złożyli o rozłożenie na raty, tylko co chwilę coś każą donosić i to tak się ciągnie a ZUS się zbiera.

Nie, tata nie zawieszał działalności, bo on nadal jeździ na giełdę.


No zbiera, ale zbiera sie rownież, gdy tata dalej prowdzi te dzialalnosc....
Poki ją ma, to powinien skladki odprowadzać.

Myślę, ze tata powinien raz w tygodniu nawiedzac ZUS, moze taki "natrętny" petent im się znudzi i przyśpieszą decyzję.
Aha, wiesz, ze decyzja moze byc odmowna?


--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
ana
czw, 14 cze 2012 - 22:38
1 sprawdzić cenę rynkową auta
2 zastaw na aucie jest już ustanowiony (umowa cesji) więc zapytać w banku o to w jaki sposób przeprowadzić sprzedaż

a tu opis do analogicznej transakcji
https://forum.auto.com.pl/viewtopic.php?t=4723


Ten post edytował ana czw, 14 cze 2012 - 22:50
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post czw, 14 cze 2012 - 22:38
Post #16

1 sprawdzić cenę rynkową auta
2 zastaw na aucie jest już ustanowiony (umowa cesji) więc zapytać w banku o to w jaki sposób przeprowadzić sprzedaż

a tu opis do analogicznej transakcji
https://forum.auto.com.pl/viewtopic.php?t=4723


--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
ruda_kasia
pią, 15 cze 2012 - 10:34
milutko, mnie to kontem śmierdzi na kilometr...
ruda_kasia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,628
Dołączył: pią, 26 mar 04 - 09:11
Skąd: Kraków
Nr użytkownika: 1,595




post pią, 15 cze 2012 - 10:34
Post #17

milutko, mnie to kontem śmierdzi na kilometr...
milutka
pon, 18 cze 2012 - 18:33
CYTAT(ana @ Thu, 14 Jun 2012 - 23:38) *
1 sprawdzić cenę rynkową auta
2 zastaw na aucie jest już ustanowiony (umowa cesji) więc zapytać w banku o to w jaki sposób przeprowadzić sprzedaż

a tu opis do analogicznej transakcji
https://forum.auto.com.pl/viewtopic.php?t=4723



rynkowa, za 12 tys nawet mozna kupić.

edit: to że auto mozna sprzedac jak jest w banku to wiemy icon_wink.gif tylko tu jest problem, że zostało im do spłaty teraz 20tys a auto sprzedadzą za góra 15tys, skąd wziąć 5tys na spłatę reszty.

Ten post edytował milutka pon, 18 cze 2012 - 18:37
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pon, 18 cze 2012 - 18:33
Post #18

CYTAT(ana @ Thu, 14 Jun 2012 - 23:38) *
1 sprawdzić cenę rynkową auta
2 zastaw na aucie jest już ustanowiony (umowa cesji) więc zapytać w banku o to w jaki sposób przeprowadzić sprzedaż

a tu opis do analogicznej transakcji
https://forum.auto.com.pl/viewtopic.php?t=4723



rynkowa, za 12 tys nawet mozna kupić.

edit: to że auto mozna sprzedac jak jest w banku to wiemy icon_wink.gif tylko tu jest problem, że zostało im do spłaty teraz 20tys a auto sprzedadzą za góra 15tys, skąd wziąć 5tys na spłatę reszty.

--------------------
ana
śro, 20 cze 2012 - 20:26
auto jest już stare skoro ma wartosc 12-15 tys. kredyt musiał być rozłożony na dłuuuuugi okres, źle skalkulowane raty skoro obecna wartość auta jest poniżej zadłużenia (efekt nożyc). bank nie oczekuje dodatkowego zabezpieczenia?
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post śro, 20 cze 2012 - 20:26
Post #19

auto jest już stare skoro ma wartosc 12-15 tys. kredyt musiał być rozłożony na dłuuuuugi okres, źle skalkulowane raty skoro obecna wartość auta jest poniżej zadłużenia (efekt nożyc). bank nie oczekuje dodatkowego zabezpieczenia?

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
milutka
śro, 20 cze 2012 - 22:27
No w sumie można by rzec , że auto 2004 rok to już stare, bo jednak to już 8 lat ma icon_wink.gif

Niestety ryzyko bywa, odsetki zawsze są duże, jak auto ma się na raty na 6 lat icon_wink.gif no cóż za błędy trzeba płacić icon_sad.gif

My wzięliśmy hipoteczny na 30 lat gdy frank miał wartość 2,20 , teraz wiadomo jak jest icon_wink.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 20 cze 2012 - 22:27
Post #20

No w sumie można by rzec , że auto 2004 rok to już stare, bo jednak to już 8 lat ma icon_wink.gif

Niestety ryzyko bywa, odsetki zawsze są duże, jak auto ma się na raty na 6 lat icon_wink.gif no cóż za błędy trzeba płacić icon_sad.gif

My wzięliśmy hipoteczny na 30 lat gdy frank miał wartość 2,20 , teraz wiadomo jak jest icon_wink.gif

--------------------
Doruśka
czw, 21 cze 2012 - 07:51
jeśli spadkobierca odrzuci spadek , to przechodzi on na kolejnych spadkobierców- dzieci, itd.
ale przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ozanacza,że odpowiada sie majątkiem tylko odziedziczonym a nie własnym.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post czw, 21 cze 2012 - 07:51
Post #21

jeśli spadkobierca odrzuci spadek , to przechodzi on na kolejnych spadkobierców- dzieci, itd.
ale przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ozanacza,że odpowiada sie majątkiem tylko odziedziczonym a nie własnym.
milutka
pią, 22 cze 2012 - 01:59
CYTAT(Doruśka @ Thu, 21 Jun 2012 - 08:51) *
jeśli spadkobierca odrzuci spadek , to przechodzi on na kolejnych spadkobierców- dzieci, itd.
ale przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ozanacza,że odpowiada sie majątkiem tylko odziedziczonym a nie własnym.



Czyli za każdym razem każdy musi odrzucać?


Dobra chociaż jedna wiadomość, ZUS zgodził się na raty ale pod warunkiem, że zapłacą ZUS za kwiecień i maj.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 22 cze 2012 - 01:59
Post #22

CYTAT(Doruśka @ Thu, 21 Jun 2012 - 08:51) *
jeśli spadkobierca odrzuci spadek , to przechodzi on na kolejnych spadkobierców- dzieci, itd.
ale przyjecie spadku z dobrodziejstwem inwentarza ozanacza,że odpowiada sie majątkiem tylko odziedziczonym a nie własnym.



Czyli za każdym razem każdy musi odrzucać?


Dobra chociaż jedna wiadomość, ZUS zgodził się na raty ale pod warunkiem, że zapłacą ZUS za kwiecień i maj.

--------------------
milutka
czw, 28 cze 2012 - 00:43
Chciałam Wam napisać, że ZUS zgodził się na raty, do tego część należności anulował, rata wyniesie gdzieś po około 250zł.

Chociaż to dobre, ale dalej jest kiepsko icon_sad.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 28 cze 2012 - 00:43
Post #23

Chciałam Wam napisać, że ZUS zgodził się na raty, do tego część należności anulował, rata wyniesie gdzieś po około 250zł.

Chociaż to dobre, ale dalej jest kiepsko icon_sad.gif

--------------------
moko.
czw, 28 cze 2012 - 09:21
CYTAT(milutka @ Thu, 28 Jun 2012 - 00:43) *
Chciałam Wam napisać, że ZUS zgodził się na raty, do tego część należności anulował, rata wyniesie gdzieś po około 250zł.

Chociaż to dobre, ale dalej jest kiepsko icon_sad.gif

No i super!
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post czw, 28 cze 2012 - 09:21
Post #24

CYTAT(milutka @ Thu, 28 Jun 2012 - 00:43) *
Chciałam Wam napisać, że ZUS zgodził się na raty, do tego część należności anulował, rata wyniesie gdzieś po około 250zł.

Chociaż to dobre, ale dalej jest kiepsko icon_sad.gif

No i super!

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Doruśka
czw, 28 cze 2012 - 13:56
Tak, każdy spadkobierca musi odrzucić spadek.
Doruśka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,275
Dołączył: pon, 07 kwi 03 - 20:56
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 477

GG:


post czw, 28 cze 2012 - 13:56
Post #25

Tak, każdy spadkobierca musi odrzucić spadek.
milutka
pon, 06 sie 2012 - 20:23
Dziewczyny, co grozi za niespłacanie rat? oni już nie dają rady icon_sad.gif Za auto już trzeciej raty nie zapłacili, mama mówi, że niech zabierają.

Napisała prośbę do sygmy aby wydłużyli spłatę i zmniejszyli raty, nie zgodzili się 41.gif

Na to się nie zgodzili , ale wcześniej dali kredyt emerytce, której emerytura wynosiła 900zł a dali kredyt z ratą 1400zł 21.gif szkoda, że zaskarżyć gdzieś tego nie można.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pon, 06 sie 2012 - 20:23
Post #26

Dziewczyny, co grozi za niespłacanie rat? oni już nie dają rady icon_sad.gif Za auto już trzeciej raty nie zapłacili, mama mówi, że niech zabierają.

Napisała prośbę do sygmy aby wydłużyli spłatę i zmniejszyli raty, nie zgodzili się 41.gif

Na to się nie zgodzili , ale wcześniej dali kredyt emerytce, której emerytura wynosiła 900zł a dali kredyt z ratą 1400zł 21.gif szkoda, że zaskarżyć gdzieś tego nie można.

--------------------
ana
pon, 06 sie 2012 - 21:07
zajęcie komornicze
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post pon, 06 sie 2012 - 21:07
Post #27

zajęcie komornicze

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
mlovea
pon, 06 sie 2012 - 21:10
Milutka, na moją babcię jej syn i synowa brali drobne pożyczki. Nie spłacali potem, kwota urosła do kilkunastu tysięcy, a babcia niewysoką rentę ma. Przestała kupować leki, pogorszyło się jej zdrowie. Ukrywało to przed moją mamą, dopiero gdy trafiła do szpitala, wszystko się wydało.
Mama od razu zabrała jej dowód osobisty. Usiadła z kalkulatorem. Kiepsko było. Ponad rok trwało spłacanie zadłużenia. Mama kombinowała, którą ratę w danym miesiącu zapłacić, którą przełożyć na kolejny itp. Stres miała ogromny, w międzyczasie babcia poważnie się rozchorowała.
Pamiętam, że przychodziła ponaglenia spłat, dzwonili windykatorzy, wesoło nie było. Ale jakoś powoli wszystko udało się spłacić. Trzeba dobrze kombinować. Trzymam kciuki, aby u was też się pomyślnie wszystko skończyło.

PS Radziliśmy nawet mamie, aby dała spokój ze spłacaniem, niechby komornik zajął rentę. Może wziąć tylko 70%, a raty i tak były większe. Babcia nie ma żadnego majątku poza starym wyposażeniem domu (dom jest "niczyj", tzn. własność nie jest uregulowana). Ale mama była uparta icon_smile.gif

Milutka, za niespłacanie to właśnie komornik grozi, później chyba sąd się tym zajmuje. Ale nie znam się, nie chcę cię straszyć. Tak mi się nasuwa, że rodzice - jeśli mają własny dom/mieszkanie - powinni przepisać je na kogoś z rodziny.
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
Skąd: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post pon, 06 sie 2012 - 21:10
Post #28

Milutka, na moją babcię jej syn i synowa brali drobne pożyczki. Nie spłacali potem, kwota urosła do kilkunastu tysięcy, a babcia niewysoką rentę ma. Przestała kupować leki, pogorszyło się jej zdrowie. Ukrywało to przed moją mamą, dopiero gdy trafiła do szpitala, wszystko się wydało.
Mama od razu zabrała jej dowód osobisty. Usiadła z kalkulatorem. Kiepsko było. Ponad rok trwało spłacanie zadłużenia. Mama kombinowała, którą ratę w danym miesiącu zapłacić, którą przełożyć na kolejny itp. Stres miała ogromny, w międzyczasie babcia poważnie się rozchorowała.
Pamiętam, że przychodziła ponaglenia spłat, dzwonili windykatorzy, wesoło nie było. Ale jakoś powoli wszystko udało się spłacić. Trzeba dobrze kombinować. Trzymam kciuki, aby u was też się pomyślnie wszystko skończyło.

PS Radziliśmy nawet mamie, aby dała spokój ze spłacaniem, niechby komornik zajął rentę. Może wziąć tylko 70%, a raty i tak były większe. Babcia nie ma żadnego majątku poza starym wyposażeniem domu (dom jest "niczyj", tzn. własność nie jest uregulowana). Ale mama była uparta icon_smile.gif

Milutka, za niespłacanie to właśnie komornik grozi, później chyba sąd się tym zajmuje. Ale nie znam się, nie chcę cię straszyć. Tak mi się nasuwa, że rodzice - jeśli mają własny dom/mieszkanie - powinni przepisać je na kogoś z rodziny.

--------------------


mamboo
pon, 06 sie 2012 - 21:20
Najpierw jest sąd, a komornik to egzekutor wyroku. Jest to ostateczność, ale w razie czego, należy pamiętać, że zwykle jest to człowiek kulturalny, któremu zależy na spłacie długu, a nie na zarżnięciu dłużnika. Z komornikiem można się też układać na spłatę w ratach, z tym, że koszta komornicze są horrendalne.
mamboo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,510
Dołączył: pią, 04 kwi 03 - 09:04
Skąd: Lublin
Nr użytkownika: 373

GG:


post pon, 06 sie 2012 - 21:20
Post #29

Najpierw jest sąd, a komornik to egzekutor wyroku. Jest to ostateczność, ale w razie czego, należy pamiętać, że zwykle jest to człowiek kulturalny, któremu zależy na spłacie długu, a nie na zarżnięciu dłużnika. Z komornikiem można się też układać na spłatę w ratach, z tym, że koszta komornicze są horrendalne.

--------------------
user posted image
user posted image
user posted image
milutka
pon, 06 sie 2012 - 22:15
Dziękuję, że napisałyście, no właśnie komornik, oni nie mają ani aut na siebie, bo bank jest współwłaścicielem ani żadnej nieruchomości icon_sad.gif
Pewnie pierwsze co to by komornik zabrał telewizor, 8 lat temu kosztował 8tys teraz pewnie z 1000 policzą.

Już gnębią telefonami, windykacjami, monitami, jedynie żagiel jest bardo przyjazny.

Czy mogą ich za to zamknąć? icon_sad.gif

Oni oczywiście wiedzą, że spłacać muszą, zresztą zobaczcie jak tragiczną mają sytuację , wkleję Wam to co mama pisała na forum kredytowym prosząc tam o pomoc. Strasznie potrzebuje też wsparcia psychicznego, na razie trzyma ją przy życiu 1,5 roczna wnuczka.

CYTAT
Witam jestem na emeryturze,mąż prowadzi działalność gospodarczą/małą hurtownię owocowo-warzywną/.Było różnie,raz lepiej,raz gorzej.Hurtownia co rusz potrzebowała gotówki na świeży towar.W końcu przyszedł czas na banki,które namawiały ciągle do wzięcia pożyczek.I tak zaczęliśmy brać pożyczki,a póżniej pożyczki spłacaliśmy kolejnymi pożyczkami.Jak można się domyśleć wpadliśmy w pętlę kredytową.Obecnie nie możemy sobie poradzić ze spłatami,chociaż został nam rok,a spłacamy już 6 lat różne pożyczki.Spowodował to kryzys gospodarczy,jak i choroba męża.Banki przestały dawać pożyczki i tak z braku gotówki straciliśmy klientów,ponieważ hurtownia świeci pustkami.Zaczęliśmy zalegać z opłatami,ponieważ bardzo male są utargi.Na razie raty nie przekroczyły miesiąca,ale niebawem to nastąpi.Jestem w depresji,przychodzą mi myśli samobójcze,ale tłumaczę sobie,że w każdej chwili mogę się zabić,że na razie mam czas.Bardzo proszę o trochę otuchy,o jakieś wsparcie duchowe.Banki codziennie wydzwaniają,ale nie odbieram telefonów,bo co im powiem,że nie mam pieniędzy i tak będą żądać natychmiastowego zapłacenia raty.Wiem,że muszę płacić bankom,ale jak tu wytrwać ten rok,jak mam 10 pożyczek o różnych ratach/od 1400 do 230/.Na jedną ratę zbieram dwa tygodnie,a co mówić o reszcie.Może ktoś ma jakiś pomysł przetrwania tego wszystkiego.Bardzo boję się życia w takiej sytuacji.


CYTAT
Witam,Wysokość emerytury 1500 zł .Raty 1400 zł -Sygma Banque-kwota pozostała do spłaty18000
350 zł-Żagiel-kwota do spłaty 5000
310 zł-Eurobank-kwota do spłaty 3800
578 zł-Getin Bank-kwota do spłaty 12000
140 zł-Getin Bank-kwota do spłaty 3000
830 zł-Santander-kwota do spłaty 19000
Raty przez 4 lata były spłacane systematycznie,dopóki nie przyszedł kryzys w handlu.Kłopoty zaczęły się stopniowo od lipca 2011,bo już zdarzały się opóżnienia w spłacaniu niektórych rat.Obecnie opóżnienia są we wszystkich ratach,które przeważnie wynoszą parę tygodni,ale w następnym miesiącu przekroczą miesiąc.Do tych rat jeszcze dochodzą raty męża,jak 800 zł-Santander-pozostało 10000 ten kredyt spłacany jest w frankach,oprócz tego ma pożyczkę w Santander-rata 300 zł do spłacenia 5000.



CYTAT
O tym,że nie mam zdolności kredytowej,to wiem,ale myślałam,że mi ktoś doda otuchy,czy mam się tak bardzo przejmować i myśleć o samobójstwie.Może uda się i przez rok nie dojdzie do sytuacji tragicznej.Wiem tylko o jednym,że z miesiąca na miesiąc coraz bardziej będę się zadłużała,przy tym będę płaciła odsetki i to duże a bankom i tak będzie mało i będą gnębić człowieka.Przecież w komputerze widać,że płacę i to z odsetkami więc banki powinni cieszyć się że na tym zyskują
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pon, 06 sie 2012 - 22:15
Post #30

Dziękuję, że napisałyście, no właśnie komornik, oni nie mają ani aut na siebie, bo bank jest współwłaścicielem ani żadnej nieruchomości icon_sad.gif
Pewnie pierwsze co to by komornik zabrał telewizor, 8 lat temu kosztował 8tys teraz pewnie z 1000 policzą.

Już gnębią telefonami, windykacjami, monitami, jedynie żagiel jest bardo przyjazny.

Czy mogą ich za to zamknąć? icon_sad.gif

Oni oczywiście wiedzą, że spłacać muszą, zresztą zobaczcie jak tragiczną mają sytuację , wkleję Wam to co mama pisała na forum kredytowym prosząc tam o pomoc. Strasznie potrzebuje też wsparcia psychicznego, na razie trzyma ją przy życiu 1,5 roczna wnuczka.

CYTAT
Witam jestem na emeryturze,mąż prowadzi działalność gospodarczą/małą hurtownię owocowo-warzywną/.Było różnie,raz lepiej,raz gorzej.Hurtownia co rusz potrzebowała gotówki na świeży towar.W końcu przyszedł czas na banki,które namawiały ciągle do wzięcia pożyczek.I tak zaczęliśmy brać pożyczki,a póżniej pożyczki spłacaliśmy kolejnymi pożyczkami.Jak można się domyśleć wpadliśmy w pętlę kredytową.Obecnie nie możemy sobie poradzić ze spłatami,chociaż został nam rok,a spłacamy już 6 lat różne pożyczki.Spowodował to kryzys gospodarczy,jak i choroba męża.Banki przestały dawać pożyczki i tak z braku gotówki straciliśmy klientów,ponieważ hurtownia świeci pustkami.Zaczęliśmy zalegać z opłatami,ponieważ bardzo male są utargi.Na razie raty nie przekroczyły miesiąca,ale niebawem to nastąpi.Jestem w depresji,przychodzą mi myśli samobójcze,ale tłumaczę sobie,że w każdej chwili mogę się zabić,że na razie mam czas.Bardzo proszę o trochę otuchy,o jakieś wsparcie duchowe.Banki codziennie wydzwaniają,ale nie odbieram telefonów,bo co im powiem,że nie mam pieniędzy i tak będą żądać natychmiastowego zapłacenia raty.Wiem,że muszę płacić bankom,ale jak tu wytrwać ten rok,jak mam 10 pożyczek o różnych ratach/od 1400 do 230/.Na jedną ratę zbieram dwa tygodnie,a co mówić o reszcie.Może ktoś ma jakiś pomysł przetrwania tego wszystkiego.Bardzo boję się życia w takiej sytuacji.


CYTAT
Witam,Wysokość emerytury 1500 zł .Raty 1400 zł -Sygma Banque-kwota pozostała do spłaty18000
350 zł-Żagiel-kwota do spłaty 5000
310 zł-Eurobank-kwota do spłaty 3800
578 zł-Getin Bank-kwota do spłaty 12000
140 zł-Getin Bank-kwota do spłaty 3000
830 zł-Santander-kwota do spłaty 19000
Raty przez 4 lata były spłacane systematycznie,dopóki nie przyszedł kryzys w handlu.Kłopoty zaczęły się stopniowo od lipca 2011,bo już zdarzały się opóżnienia w spłacaniu niektórych rat.Obecnie opóżnienia są we wszystkich ratach,które przeważnie wynoszą parę tygodni,ale w następnym miesiącu przekroczą miesiąc.Do tych rat jeszcze dochodzą raty męża,jak 800 zł-Santander-pozostało 10000 ten kredyt spłacany jest w frankach,oprócz tego ma pożyczkę w Santander-rata 300 zł do spłacenia 5000.



CYTAT
O tym,że nie mam zdolności kredytowej,to wiem,ale myślałam,że mi ktoś doda otuchy,czy mam się tak bardzo przejmować i myśleć o samobójstwie.Może uda się i przez rok nie dojdzie do sytuacji tragicznej.Wiem tylko o jednym,że z miesiąca na miesiąc coraz bardziej będę się zadłużała,przy tym będę płaciła odsetki i to duże a bankom i tak będzie mało i będą gnębić człowieka.Przecież w komputerze widać,że płacę i to z odsetkami więc banki powinni cieszyć się że na tym zyskują


--------------------
m4rusia
pon, 06 sie 2012 - 22:42
CYTAT(milutka @ Mon, 06 Aug 2012 - 22:15) *
Dziękuję, że napisałyście, no właśnie komornik, oni nie mają ani aut na siebie, bo bank jest współwłaścicielem ani żadnej nieruchomości icon_sad.gif
Pewnie pierwsze co to by komornik zabrał telewizor, 8 lat temu kosztował 8tys teraz pewnie z 1000 policzą.

Już gnębią telefonami, windykacjami, monitami, jedynie żagiel jest bardo przyjazny.

Czy mogą ich za to zamknąć? icon_sad.gif

Oni oczywiście wiedzą, że spłacać muszą, zresztą zobaczcie jak tragiczną mają sytuację , wkleję Wam to co mama pisała na forum kredytowym prosząc tam o pomoc. Strasznie potrzebuje też wsparcia psychicznego, na razie trzyma ją przy życiu 1,5 roczna wnuczka.


Słyszalam, że zamykają tylko wtedy jak udowodnią, że brało się zobowiązanie już z zamiarem niespłacenia, czyli, że chciało się oszukac. Ponoć jak coś tam sie spłacało ale potem coś wyskoczyło, sytuacja się pogorszyła, to nie kończy sie tak tragicznie
m4rusia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,160
Dołączył: śro, 26 paź 05 - 14:09
Skąd: z zadooopia
Nr użytkownika: 3,925

GG:


post pon, 06 sie 2012 - 22:42
Post #31

CYTAT(milutka @ Mon, 06 Aug 2012 - 22:15) *
Dziękuję, że napisałyście, no właśnie komornik, oni nie mają ani aut na siebie, bo bank jest współwłaścicielem ani żadnej nieruchomości icon_sad.gif
Pewnie pierwsze co to by komornik zabrał telewizor, 8 lat temu kosztował 8tys teraz pewnie z 1000 policzą.

Już gnębią telefonami, windykacjami, monitami, jedynie żagiel jest bardo przyjazny.

Czy mogą ich za to zamknąć? icon_sad.gif

Oni oczywiście wiedzą, że spłacać muszą, zresztą zobaczcie jak tragiczną mają sytuację , wkleję Wam to co mama pisała na forum kredytowym prosząc tam o pomoc. Strasznie potrzebuje też wsparcia psychicznego, na razie trzyma ją przy życiu 1,5 roczna wnuczka.


Słyszalam, że zamykają tylko wtedy jak udowodnią, że brało się zobowiązanie już z zamiarem niespłacenia, czyli, że chciało się oszukac. Ponoć jak coś tam sie spłacało ale potem coś wyskoczyło, sytuacja się pogorszyła, to nie kończy sie tak tragicznie

--------------------
aisha1111
śro, 15 sie 2012 - 12:46
milutka, ja tutaj widzę jeszcze jedno wyjście (oprócz kredytu konsolidacyjnego, o którym pisałam wcześniej). Przejść się do banku - w końcu Twoi rodzice będą musieli to zrobić. Tam też pracują ludzie. Poprosić o przeliczenie jeszcze raz kredytu i rozłożenie go na mniejsze raty. Innego wyjścia nie widzę.
Do więzienia raczej nie wsadzą, ale skontaktować się z pożyczkodawcami trzeba, bo inaczej nie słysząc nic naślą komorników itd.

edit. doczytałam jeszcze. Jak bank nie zgodzi się na zmniejszenie rat, to może dałoby się przenieść kredyt do innego banku?

Ten post edytował aisha1111 śro, 15 sie 2012 - 12:48
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
Skąd: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post śro, 15 sie 2012 - 12:46
Post #32

milutka, ja tutaj widzę jeszcze jedno wyjście (oprócz kredytu konsolidacyjnego, o którym pisałam wcześniej). Przejść się do banku - w końcu Twoi rodzice będą musieli to zrobić. Tam też pracują ludzie. Poprosić o przeliczenie jeszcze raz kredytu i rozłożenie go na mniejsze raty. Innego wyjścia nie widzę.
Do więzienia raczej nie wsadzą, ale skontaktować się z pożyczkodawcami trzeba, bo inaczej nie słysząc nic naślą komorników itd.

edit. doczytałam jeszcze. Jak bank nie zgodzi się na zmniejszenie rat, to może dałoby się przenieść kredyt do innego banku?

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



milutka
czw, 16 sie 2012 - 02:09
CYTAT(aisha1111 @ Wed, 15 Aug 2012 - 13:46) *
milutka, ja tutaj widzę jeszcze jedno wyjście (oprócz kredytu konsolidacyjnego, o którym pisałam wcześniej). Przejść się do banku - w końcu Twoi rodzice będą musieli to zrobić. Tam też pracują ludzie. Poprosić o przeliczenie jeszcze raz kredytu i rozłożenie go na mniejsze raty. Innego wyjścia nie widzę.
Do więzienia raczej nie wsadzą, ale skontaktować się z pożyczkodawcami trzeba, bo inaczej nie słysząc nic naślą komorników itd.

edit. doczytałam jeszcze. Jak bank nie zgodzi się na zmniejszenie rat, to może dałoby się przenieść kredyt do innego banku?


Ale to wtedy by musieli w tym innym banku wziąć kredyt zapewne, a nikt im nie da. Mama zaczęła odbierać telefony od banków, różni ludzie dzwonią, jeden pan spokojnie wytłumaczył co i jak i żeby chociaż coś wpłacili za auto, udało się wpłacić 400zł. Z kolei inna kobieta nie chciała słuchać tłumaczeń, gadała jak zaprogramowana, że trzeba spłacać i koniec, to mama jej powiedziała, że w takim razie niech pani mi przyśle linę to się powieszę, bo póki co nie mam na ratę, odmówiliście mi zmniejszenia i się rozłączyła.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post czw, 16 sie 2012 - 02:09
Post #33

CYTAT(aisha1111 @ Wed, 15 Aug 2012 - 13:46) *
milutka, ja tutaj widzę jeszcze jedno wyjście (oprócz kredytu konsolidacyjnego, o którym pisałam wcześniej). Przejść się do banku - w końcu Twoi rodzice będą musieli to zrobić. Tam też pracują ludzie. Poprosić o przeliczenie jeszcze raz kredytu i rozłożenie go na mniejsze raty. Innego wyjścia nie widzę.
Do więzienia raczej nie wsadzą, ale skontaktować się z pożyczkodawcami trzeba, bo inaczej nie słysząc nic naślą komorników itd.

edit. doczytałam jeszcze. Jak bank nie zgodzi się na zmniejszenie rat, to może dałoby się przenieść kredyt do innego banku?


Ale to wtedy by musieli w tym innym banku wziąć kredyt zapewne, a nikt im nie da. Mama zaczęła odbierać telefony od banków, różni ludzie dzwonią, jeden pan spokojnie wytłumaczył co i jak i żeby chociaż coś wpłacili za auto, udało się wpłacić 400zł. Z kolei inna kobieta nie chciała słuchać tłumaczeń, gadała jak zaprogramowana, że trzeba spłacać i koniec, to mama jej powiedziała, że w takim razie niech pani mi przyśle linę to się powieszę, bo póki co nie mam na ratę, odmówiliście mi zmniejszenia i się rozłączyła.


--------------------
aisha1111
czw, 16 sie 2012 - 10:54
no nieciekawą sytuację mają. Może niech się Twoja mama jeszcze raz przejdzie do tego banku i porozmawia z osobą decyzyjną, bo przez telefon to pewnie konsultantka rozmawiała...
aisha1111


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,292
Dołączył: nie, 19 wrz 10 - 11:43
Skąd: z krainy deszczu
Nr użytkownika: 34,334




post czw, 16 sie 2012 - 10:54
Post #34

no nieciekawą sytuację mają. Może niech się Twoja mama jeszcze raz przejdzie do tego banku i porozmawia z osobą decyzyjną, bo przez telefon to pewnie konsultantka rozmawiała...

--------------------
Kruszynek 21 marca 2008 (8 tc)



Wiewi
czw, 16 sie 2012 - 10:59
Milutka, niech mama weźmie wszystkie papiery - potwierdzające zarobki, wszystkie wezwania do zapłaty, umowy pożyczek - w skrócie spis zadłużenia - wydatków i spis przychodów.

I niech idzie do banku ale nie do okienka tylko niech poprosi o widzenie z kierownikiem oddziału. Myślę, że uda jej się jakoś dogadać.
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
Skąd: tu
Nr użytkownika: 11,040




post czw, 16 sie 2012 - 10:59
Post #35

Milutka, niech mama weźmie wszystkie papiery - potwierdzające zarobki, wszystkie wezwania do zapłaty, umowy pożyczek - w skrócie spis zadłużenia - wydatków i spis przychodów.

I niech idzie do banku ale nie do okienka tylko niech poprosi o widzenie z kierownikiem oddziału. Myślę, że uda jej się jakoś dogadać.

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
Lila_
pią, 17 sie 2012 - 11:52
Milutka a Oni nadal mają coś z tej działalności czy tylko mają bo mają jakieś zajęcie??
I o ile dobrze zrozumiałam to mama ma emeryturę a tata nadal czerpie jakieś zyski z tej działalności??

Po głowie chodzi mi ogłoszenie upadłości firmy lub ogłoszenie bankructwa - nie wiem na jakich zasadach to się odbywa ale może jest to jakieś wyjście i pozbycie się tak ogromnego stresu dla rodziców.

Co do komorników i telefonów - oni uwielbiaja dzwonić i straszyć i myślę,że lepiej będzie dla mamy jak pójdzie z papierami do banków i będzie się starała dogadać o rozłożenie rat tak jak pisały dziewczyny a nie telefonicznie narażać się na stres.

Z własnego doświadczenia i obserwacji widziałam już takie sytuacje gdy zadłużeni byli nękani telefonami w pracy i w domu, widziałam nakazy komornicze na kwoty blisko 100 000 zł a dłuznik niewiele sobie z tego robił, zadłużenia względem ZUS i US na ponad 100 tys. a dłużnik nie siedzi w więzieniu więc tłumacz mamie,że to nie są powody do myśli samobójczych.

A tych samochodów nie można oddać bankom i przynajmniej o tę wartość pomniejszyć kredyt??



Lila_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,656
Dołączył: czw, 03 kwi 03 - 01:03
Skąd: Rzeszów
Nr użytkownika: 319




post pią, 17 sie 2012 - 11:52
Post #36

Milutka a Oni nadal mają coś z tej działalności czy tylko mają bo mają jakieś zajęcie??
I o ile dobrze zrozumiałam to mama ma emeryturę a tata nadal czerpie jakieś zyski z tej działalności??

Po głowie chodzi mi ogłoszenie upadłości firmy lub ogłoszenie bankructwa - nie wiem na jakich zasadach to się odbywa ale może jest to jakieś wyjście i pozbycie się tak ogromnego stresu dla rodziców.

Co do komorników i telefonów - oni uwielbiaja dzwonić i straszyć i myślę,że lepiej będzie dla mamy jak pójdzie z papierami do banków i będzie się starała dogadać o rozłożenie rat tak jak pisały dziewczyny a nie telefonicznie narażać się na stres.

Z własnego doświadczenia i obserwacji widziałam już takie sytuacje gdy zadłużeni byli nękani telefonami w pracy i w domu, widziałam nakazy komornicze na kwoty blisko 100 000 zł a dłuznik niewiele sobie z tego robił, zadłużenia względem ZUS i US na ponad 100 tys. a dłużnik nie siedzi w więzieniu więc tłumacz mamie,że to nie są powody do myśli samobójczych.

A tych samochodów nie można oddać bankom i przynajmniej o tę wartość pomniejszyć kredyt??





--------------------
czy naprawd? ?pieszymy si? kocha? ludzi skoro wiemy jak szybko odchodz?...


potrójna mama - Karol (08.1999) Emilia (07.2002) i Alicja (10.2012)

iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:02
zgadzam sie z Lilą
o ile są to zaległości w bankach, to zawsze warto gadać i też znam historie gdzie zadłużenia sa ponad 100 000pln. Gorzej jak oprócz spraw z bankami dochodzą zaległości US (za podatki, z tego co wiem, już teoretycznie wizienie grozi) lub pożyczanie od podejrzanych typków, ktorzy potem będą straszyć podpaleniem domu, więc tego trzeba pilnować... Ale nic o tym nie wspomniałas, wiec zakladam, ze tu jest OK.

Co do ogłoszenia bankructwa to się nie znam, ale z bankami jest jedna zasada: bank zazwyczaj naprawde chce się dogadać, tak aby odzyskać cokolwiek niż wysyłac komornika, który i tak nie bedzie miał czego wziąć... Telefony z windkacji wszystkiego nie powiedzą, tam siedzą studenci ze skryptem i trzepią te same regułki...

Od czego bym zaczęła - powstrzymać apetyty konsumpcyjne-muszą naprawde ścisnąć pośladki i oszczędzać, ile sie da-pytanie czy potrafią.
Po drugie iść do WSZYSTKICH banków pogadać z żywym człowiekiem i sprawdzić, który bank realnie zgodzi się na wydłużenie okresu spłaty i zmniejszenie raty lub czasowe zawieszenie w spłacie tak, żeby zyskać czas.

Na tej podstawie trzeba podjąć decyzje, które raty będą spłacać w pierwszej kolejności.
Jeśli komornik jeszcze nie zapukał, to być może nie da się i tak go uniknąć-ale to nie koniec świata, oni nie gryzą, też się chcą dogadać...
Jeśli samochody są kredytowane, to i tak komornik ich nie weźmie. Ale jest to jakiś trop - ile pozostało do spłaty aut - możnaby to spróbować spłacić jako pierwsze a potem sprzedać auta nawet za niewielkie pieniądze, zeby ta kasa była na inne raty. Albo przynajmniej jeden, jesli drugi to zrodło utrzymania przy posiadaniu hurtowni...

Poza tym - co mają w domu wartościowego, jak mają fajny telewizor, to wystawić na allegro a im wstawić jakiś zwykly tymczasowy - swiat sie od tego nie zawali. Może mają jakieś obrazy ze starych dobrych czasów, albo biżuterię, która nie ma wartosci az tak bardzo sentymentalnej, którą moznaby sprzedać.

Milutka, wybacz, ze nie pamiętam, abo nie czytam uważnie, ale czy Ty masz rodzeństwo? Coś mi sie kojarzy, ze masz siostre... Jeśli chcielibyscie naprawde pomoc bezposrednio, moglibscie po rozmowie z bankami ustalic z rodzicami, ze np Ty bierzesz na siebie rate jakiegos konretnego kredytu, siostra innego (w miare mozliwości) - mysle ze to lepsze niż "pozyczanie" rodzicom bez zadnej strategii.

Domyślam się, ze już nikt z rodziny przyjaciół im nie pożyczy, najlepsze jest tu wsparcie kogos,kto może wesprzec nadliczbową "dyszką" na zasadzie - "na najblizsze 5 lat mi nie oddawaj, ja i tak od tego nie zbiednieje" - tylko trzeba miec kogoś z kasą w rodzinie...

Tak sobie radził wujek mojego męża, ale zaznaczam, zę jego długi były o wieeeele większe.
Niestety on też narozrabiał w US i dlatego teraz musiał wejść w szarą strefę, bo wszystko co by legalnie zarobił, i poszłoby na US, który ma pierwszeństwo...

Syt. Twoich rodziców moim zdaniem serio nie jest tragiczna, o ile: NAPRAWDE zaczną oszczędząć przez duże O (produkty z logo leader price też są dla ludzi i nie wszyscy muszą jeździć na wakacje co rok)i przysięgną nie brać pożyczek konsumpcyjnych "na nowy telewizor", po drugie pogadają z bankami i rozplanuja harmonogram płatności, po trzecie troche posprzedają rzeczy, które można sprzedać, po czwarte jeśli Ty i siostra odbarczycie ich z części, po piąte - o wujku z ameryki wspominam już tak pół żartem, ale czasem tak sie zdarza.

Natomiast poza tym wszystkim pozostaje pytanie, czy chcą wskrzeszać swoją firmę, czy chcą ogłosić bankructwo. Jeśli są na siłach psychicznie i zdrowotnie, to serio pomyślałabym o tym pierwszym, jeśli hurtownia ma jeszcze "choć minimalnie wyczuwalny puls", wtedy ważne, żeby ja na nowo próbować zatowarować, bo tylko wtedy wróci klient... Ale żeby móc ją zatowarować, trzeba najpierw poschodzić przynajmniej z częsci kredytów...

Natomiast jesli rodzice są już starsi i do tego ogranicza ich szwankujące zdrowie, to pomyslalabym o likwidacji firmy i życiu z emerytury, po tym jak uda sie wyjsc na prostą. Ile Twój tata ma do emerytury? Jeśi nie mają żadnej własności, ogłaszą bankructwo, to i tak komornik nie będzie miał z czego ściągać. Jeśli jest tylko jedna emerytura, to pierwszeństwo będzie miał ZUS i US, jeśli tam zalegają, a potem banki do wysokości 70% bodajże, ale to jest wizja na długie lata, zanim wszyscy dostaną swoje... No i zakładając emeryture 1500, zostanie 500 - raczej za mało, zeby żyć...

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 13:12
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:02
Post #37

zgadzam sie z Lilą
o ile są to zaległości w bankach, to zawsze warto gadać i też znam historie gdzie zadłużenia sa ponad 100 000pln. Gorzej jak oprócz spraw z bankami dochodzą zaległości US (za podatki, z tego co wiem, już teoretycznie wizienie grozi) lub pożyczanie od podejrzanych typków, ktorzy potem będą straszyć podpaleniem domu, więc tego trzeba pilnować... Ale nic o tym nie wspomniałas, wiec zakladam, ze tu jest OK.

Co do ogłoszenia bankructwa to się nie znam, ale z bankami jest jedna zasada: bank zazwyczaj naprawde chce się dogadać, tak aby odzyskać cokolwiek niż wysyłac komornika, który i tak nie bedzie miał czego wziąć... Telefony z windkacji wszystkiego nie powiedzą, tam siedzą studenci ze skryptem i trzepią te same regułki...

Od czego bym zaczęła - powstrzymać apetyty konsumpcyjne-muszą naprawde ścisnąć pośladki i oszczędzać, ile sie da-pytanie czy potrafią.
Po drugie iść do WSZYSTKICH banków pogadać z żywym człowiekiem i sprawdzić, który bank realnie zgodzi się na wydłużenie okresu spłaty i zmniejszenie raty lub czasowe zawieszenie w spłacie tak, żeby zyskać czas.

Na tej podstawie trzeba podjąć decyzje, które raty będą spłacać w pierwszej kolejności.
Jeśli komornik jeszcze nie zapukał, to być może nie da się i tak go uniknąć-ale to nie koniec świata, oni nie gryzą, też się chcą dogadać...
Jeśli samochody są kredytowane, to i tak komornik ich nie weźmie. Ale jest to jakiś trop - ile pozostało do spłaty aut - możnaby to spróbować spłacić jako pierwsze a potem sprzedać auta nawet za niewielkie pieniądze, zeby ta kasa była na inne raty. Albo przynajmniej jeden, jesli drugi to zrodło utrzymania przy posiadaniu hurtowni...

Poza tym - co mają w domu wartościowego, jak mają fajny telewizor, to wystawić na allegro a im wstawić jakiś zwykly tymczasowy - swiat sie od tego nie zawali. Może mają jakieś obrazy ze starych dobrych czasów, albo biżuterię, która nie ma wartosci az tak bardzo sentymentalnej, którą moznaby sprzedać.

Milutka, wybacz, ze nie pamiętam, abo nie czytam uważnie, ale czy Ty masz rodzeństwo? Coś mi sie kojarzy, ze masz siostre... Jeśli chcielibyscie naprawde pomoc bezposrednio, moglibscie po rozmowie z bankami ustalic z rodzicami, ze np Ty bierzesz na siebie rate jakiegos konretnego kredytu, siostra innego (w miare mozliwości) - mysle ze to lepsze niż "pozyczanie" rodzicom bez zadnej strategii.

Domyślam się, ze już nikt z rodziny przyjaciół im nie pożyczy, najlepsze jest tu wsparcie kogos,kto może wesprzec nadliczbową "dyszką" na zasadzie - "na najblizsze 5 lat mi nie oddawaj, ja i tak od tego nie zbiednieje" - tylko trzeba miec kogoś z kasą w rodzinie...

Tak sobie radził wujek mojego męża, ale zaznaczam, zę jego długi były o wieeeele większe.
Niestety on też narozrabiał w US i dlatego teraz musiał wejść w szarą strefę, bo wszystko co by legalnie zarobił, i poszłoby na US, który ma pierwszeństwo...

Syt. Twoich rodziców moim zdaniem serio nie jest tragiczna, o ile: NAPRAWDE zaczną oszczędząć przez duże O (produkty z logo leader price też są dla ludzi i nie wszyscy muszą jeździć na wakacje co rok)i przysięgną nie brać pożyczek konsumpcyjnych "na nowy telewizor", po drugie pogadają z bankami i rozplanuja harmonogram płatności, po trzecie troche posprzedają rzeczy, które można sprzedać, po czwarte jeśli Ty i siostra odbarczycie ich z części, po piąte - o wujku z ameryki wspominam już tak pół żartem, ale czasem tak sie zdarza.

Natomiast poza tym wszystkim pozostaje pytanie, czy chcą wskrzeszać swoją firmę, czy chcą ogłosić bankructwo. Jeśli są na siłach psychicznie i zdrowotnie, to serio pomyślałabym o tym pierwszym, jeśli hurtownia ma jeszcze "choć minimalnie wyczuwalny puls", wtedy ważne, żeby ja na nowo próbować zatowarować, bo tylko wtedy wróci klient... Ale żeby móc ją zatowarować, trzeba najpierw poschodzić przynajmniej z częsci kredytów...

Natomiast jesli rodzice są już starsi i do tego ogranicza ich szwankujące zdrowie, to pomyslalabym o likwidacji firmy i życiu z emerytury, po tym jak uda sie wyjsc na prostą. Ile Twój tata ma do emerytury? Jeśi nie mają żadnej własności, ogłaszą bankructwo, to i tak komornik nie będzie miał z czego ściągać. Jeśli jest tylko jedna emerytura, to pierwszeństwo będzie miał ZUS i US, jeśli tam zalegają, a potem banki do wysokości 70% bodajże, ale to jest wizja na długie lata, zanim wszyscy dostaną swoje... No i zakładając emeryture 1500, zostanie 500 - raczej za mało, zeby żyć...

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 13:17
Dziewczyny nie przeczytałam dokładnie co napisałyście, ale sprawa jest pilna, dzwoniła mama z płaczem, że dzwonił do niej gość z firmy windykacyjnej Lexus, i straszył, że jak dzisiaj nie wpłaci zaległości za megankę to dzisiaj przyjeżdżają i zabierają auto.
Mama im tłumaczy, że rozmawiała z pracownikiem banku i ustaliła z nim , że wpłaci chociaż część, wpłaciła 400zł a gościu, że go to nie obchodzi ma wpłacić całość, mama mówi, ze nie ma takiej kwoty a gościu ze czyli odmawia wpłaty , więc zabiorą auto.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 13:17
Post #38

Dziewczyny nie przeczytałam dokładnie co napisałyście, ale sprawa jest pilna, dzwoniła mama z płaczem, że dzwonił do niej gość z firmy windykacyjnej Lexus, i straszył, że jak dzisiaj nie wpłaci zaległości za megankę to dzisiaj przyjeżdżają i zabierają auto.
Mama im tłumaczy, że rozmawiała z pracownikiem banku i ustaliła z nim , że wpłaci chociaż część, wpłaciła 400zł a gościu, że go to nie obchodzi ma wpłacić całość, mama mówi, ze nie ma takiej kwoty a gościu ze czyli odmawia wpłaty , więc zabiorą auto.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:18
Znalazłam coś takiego:
"Świadczenia emerytalne i rentowe podlegają egzekucji w granicach określonych w ustawie o emeryturach i rentach z FUS. Zgodnie z tą ustawą, potrącenia z tych świadczeń (z emerytury i renty) nie mogą przekroczyć (w przypadku egzekucji świadczeń innych niż świadczenia alimentacyjne, prowadzonej na podstawie tytułu wykonawczego) 25% wypłacanego świadczenia. Potrąceń dokonuje się po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczki i innych należności z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych."

plus

"Emerytury i renty są wolne od egzekucji i potrąceń w części odpowiadającej j 50% kwoty najniższej emerytury lub renty – "

Czyli mogą zabrać maks 75% ale nie wiecej niż 50% najniższej emertury

Kwoty najniższych gwarantowanych świadczeń emerytalno-rentowych
od 1 marca 2012 r.:
emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna 799,18 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 613,38 zł
renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową i renta rodzinna wypadkowa 959,02 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową 736,06 zł
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:18
Post #39

Znalazłam coś takiego:
"Świadczenia emerytalne i rentowe podlegają egzekucji w granicach określonych w ustawie o emeryturach i rentach z FUS. Zgodnie z tą ustawą, potrącenia z tych świadczeń (z emerytury i renty) nie mogą przekroczyć (w przypadku egzekucji świadczeń innych niż świadczenia alimentacyjne, prowadzonej na podstawie tytułu wykonawczego) 25% wypłacanego świadczenia. Potrąceń dokonuje się po odliczeniu składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz zaliczki i innych należności z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych."

plus

"Emerytury i renty są wolne od egzekucji i potrąceń w części odpowiadającej j 50% kwoty najniższej emerytury lub renty – "

Czyli mogą zabrać maks 75% ale nie wiecej niż 50% najniższej emertury

Kwoty najniższych gwarantowanych świadczeń emerytalno-rentowych
od 1 marca 2012 r.:
emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy i renta rodzinna 799,18 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy 613,38 zł
renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową i renta rodzinna wypadkowa 959,02 zł
renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy w związku z wypadkiem lub chorobą zawodową 736,06 zł

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:21
czy ustalenia z bankiem są na papierze czy na gebe?

ma kontakt do osoby z banku, z ktora sie dogadała? niech do niej dzwoni i prosi o interwencje. Jesli nie przekazali tej info a porozumienie jest, to powinni oddac auto. Niech na chwile odstawi auto na jakis parking i uerza do człowieka z banku pilnie...



Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 13:23
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:21
Post #40

czy ustalenia z bankiem są na papierze czy na gebe?

ma kontakt do osoby z banku, z ktora sie dogadała? niech do niej dzwoni i prosi o interwencje. Jesli nie przekazali tej info a porozumienie jest, to powinni oddac auto. Niech na chwile odstawi auto na jakis parking i uerza do człowieka z banku pilnie...



--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 13:33
Jak się ogłasza upadłość to i tak trzeba spłacać kredyty. Oni zaciskają pasa od dawna, jedzą najtańszą wędlinę, czasami w domu tylko chleb i pomidor, na obiad też cienko,, czasami my coś kupimy rodzicom. Niestety u nas odpada wzięcie na siebie pożyczki jakiejś, sami musimy do końca roku uzbierać 50tys inaczej tą sumę będziemy musieli zapłacić US. Siostra spłaca rodzicom pożyczkę w providencie.

Teraz rozmawiałam z mamą, nakrzyczałam na nią jak nie wiem co, mówi, że tata nie może upadłości ogłosić, bo jak będzie w domu siedział, to tylko sznurek weźmie, on psychicznie też nie daje rady.


Jak bankowi odda się auto, to bank od razu zażąda oddania reszty kredytu.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 13:33
Post #41

Jak się ogłasza upadłość to i tak trzeba spłacać kredyty. Oni zaciskają pasa od dawna, jedzą najtańszą wędlinę, czasami w domu tylko chleb i pomidor, na obiad też cienko,, czasami my coś kupimy rodzicom. Niestety u nas odpada wzięcie na siebie pożyczki jakiejś, sami musimy do końca roku uzbierać 50tys inaczej tą sumę będziemy musieli zapłacić US. Siostra spłaca rodzicom pożyczkę w providencie.

Teraz rozmawiałam z mamą, nakrzyczałam na nią jak nie wiem co, mówi, że tata nie może upadłości ogłosić, bo jak będzie w domu siedział, to tylko sznurek weźmie, on psychicznie też nie daje rady.


Jak bankowi odda się auto, to bank od razu zażąda oddania reszty kredytu.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 13:38
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:21) *
czy ustalenia z bankiem są na papierze czy na gebe?

ma kontakt do osoby z banku, z ktora sie dogadała? niech do niej dzwoni i prosi o interwencje. Jesli nie przekazali tej info a porozumienie jest, to powinni oddac auto. Niech na chwile odstawi auto na jakis parking i uerza do człowieka z banku pilnie...



Teraz okazuje się, że te 400zł to kazał wpłacić nie pracownik banku a inny pracownik firmy lexus, i ten dzisiejszy facet mówi, że nie obchodzą go ustalenia z innym pracownikiem, bo to on prowadzi sprawę i mają wpłacić całość dzisiaj , bo jak nie to dzisiaj po auto przyjeżdżają.

Myślicie, że mogę zadzwonić do mojego komornika i zapytać się o tę sprawę, czy taka firma windykacyjna może tak działać?
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 13:38
Post #42

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:21) *
czy ustalenia z bankiem są na papierze czy na gebe?

ma kontakt do osoby z banku, z ktora sie dogadała? niech do niej dzwoni i prosi o interwencje. Jesli nie przekazali tej info a porozumienie jest, to powinni oddac auto. Niech na chwile odstawi auto na jakis parking i uerza do człowieka z banku pilnie...



Teraz okazuje się, że te 400zł to kazał wpłacić nie pracownik banku a inny pracownik firmy lexus, i ten dzisiejszy facet mówi, że nie obchodzą go ustalenia z innym pracownikiem, bo to on prowadzi sprawę i mają wpłacić całość dzisiaj , bo jak nie to dzisiaj po auto przyjeżdżają.

Myślicie, że mogę zadzwonić do mojego komornika i zapytać się o tę sprawę, czy taka firma windykacyjna może tak działać?

--------------------
Kaszanka
pią, 17 sie 2012 - 13:39
To co robi firma windykacja często nie ma nic wspólnego z ustaleniami z bankiem, po prostu nie są w stałym kontakcie. Dostali zlecenie windykacji i windykują - takie mają zadanie. Niech Twoja mama idzie do banku, niech napiszą co ustali i kopię pisma złoży do firmy windykacyjnej.
Kaszanka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,745
Dołączył: wto, 24 cze 03 - 11:58
Nr użytkownika: 858




post pią, 17 sie 2012 - 13:39
Post #43

To co robi firma windykacja często nie ma nic wspólnego z ustaleniami z bankiem, po prostu nie są w stałym kontakcie. Dostali zlecenie windykacji i windykują - takie mają zadanie. Niech Twoja mama idzie do banku, niech napiszą co ustali i kopię pisma złoży do firmy windykacyjnej.
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 13:41
Milutka, w kwestii auta mama na pewno powinna wziąć potwierdzenie zapłaty tej kwoty 400 zł i pójść z tym do Banku - od razu i uzyskac na piśmie zgodę na spłatę według jakiegos nowego harmonogramu. Na pewno nie wolno dopuścic do zwindykowania auta przez firmę - bo na licytacji nigdy nie uzyska sie choćby ceny rynkowej i to nie pokryje długi +kosztów windykacji tej firmy. Więc w tej sprawie pędem do Banku.

A z tą działalnością to naprawde trzeba sie mocno zastanowic. Przecież to generuje cały czas dodatkowe koszty - podatki, zusy, opłaty pewnie za lokal, media. Tata może sobie znaleźć inne zajęcie, myślec o tym, co zrobić, a utrzymywanie w fikcji firmy nieprosperującej na nic się zda.

Ten post edytował Gruszka pią, 17 sie 2012 - 13:45
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 13:41
Post #44

Milutka, w kwestii auta mama na pewno powinna wziąć potwierdzenie zapłaty tej kwoty 400 zł i pójść z tym do Banku - od razu i uzyskac na piśmie zgodę na spłatę według jakiegos nowego harmonogramu. Na pewno nie wolno dopuścic do zwindykowania auta przez firmę - bo na licytacji nigdy nie uzyska sie choćby ceny rynkowej i to nie pokryje długi +kosztów windykacji tej firmy. Więc w tej sprawie pędem do Banku.

A z tą działalnością to naprawde trzeba sie mocno zastanowic. Przecież to generuje cały czas dodatkowe koszty - podatki, zusy, opłaty pewnie za lokal, media. Tata może sobie znaleźć inne zajęcie, myślec o tym, co zrobić, a utrzymywanie w fikcji firmy nieprosperującej na nic się zda.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:44
ja nie mówie, ze nie trzeba,ale jak firmy nie ma, a nie spłacają rat, to wchodzi komornik, który de facto nie ma co wziąć, jedynie ta emerytura w pewnej czesci, ale to już ich ZUS poinformuje, ile z emerytury dla komornika zostanie.

Jeśli tata chce prowadzić firmę, to musi mieć obliczone, ze z tego niewielkiego ruchu przynajmniej na ZUS/US bedzie miał, bo inaczej zadłużenie w tych instytucjach bedzie sie powiekszać a to jest najbardziej niebezpieczne. Więc jeśli na ZUS/US nie wyrobi, to lepiej zamknąć firmę. Jak zamknie firme, to będzie przeżywał siedzenie w domu, jak się wkopie w długi w US, to za podatki może iść do więzienia (to oczywiście skrajnosc).

Jak oszczedzają, to dobrze, jak siostra pomaga to super, Tobie bym odradzała branie pożyczki - chodziło mi o to, zebyś spłacała za mame choć jakąś jedną wybraną ratę w jednym banku, ale rozumiem, jesli to nie jest mozliwe... Pozostaje rozmowa z bankami plus wyprzedanie tego co można, o ile jest co...

Ile tata ma do emerytury?
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:44
Post #45

ja nie mówie, ze nie trzeba,ale jak firmy nie ma, a nie spłacają rat, to wchodzi komornik, który de facto nie ma co wziąć, jedynie ta emerytura w pewnej czesci, ale to już ich ZUS poinformuje, ile z emerytury dla komornika zostanie.

Jeśli tata chce prowadzić firmę, to musi mieć obliczone, ze z tego niewielkiego ruchu przynajmniej na ZUS/US bedzie miał, bo inaczej zadłużenie w tych instytucjach bedzie sie powiekszać a to jest najbardziej niebezpieczne. Więc jeśli na ZUS/US nie wyrobi, to lepiej zamknąć firmę. Jak zamknie firme, to będzie przeżywał siedzenie w domu, jak się wkopie w długi w US, to za podatki może iść do więzienia (to oczywiście skrajnosc).

Jak oszczedzają, to dobrze, jak siostra pomaga to super, Tobie bym odradzała branie pożyczki - chodziło mi o to, zebyś spłacała za mame choć jakąś jedną wybraną ratę w jednym banku, ale rozumiem, jesli to nie jest mozliwe... Pozostaje rozmowa z bankami plus wyprzedanie tego co można, o ile jest co...

Ile tata ma do emerytury?


--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:47
aaaaaa czyli ustalenia są z firmą windykacyjną a nie z bankiem, kiepsko...

ja bym pilnie poszła do banku, żeby się dogadać pokazując papier zaswiadczający wplate 400pln u windykatora.
Trzeba zawsze wszystko miec na pismie, jak sie wpłaca - potwierdzenie, jak sie gada nazwisko osoby zapisac - rozmowy są nagrywane.

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 13:48
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:47
Post #46

aaaaaa czyli ustalenia są z firmą windykacyjną a nie z bankiem, kiepsko...

ja bym pilnie poszła do banku, żeby się dogadać pokazując papier zaswiadczający wplate 400pln u windykatora.
Trzeba zawsze wszystko miec na pismie, jak sie wpłaca - potwierdzenie, jak sie gada nazwisko osoby zapisac - rozmowy są nagrywane.

--------------------
Wiewi
pią, 17 sie 2012 - 13:51
Milutka, niech mama dzwoni do banku, a najlepiej niech się do banku przejdzie osobiście. Bo przez telefon pewnie w tej sytuacji już nic nie załatwi, bo powiedzą jej, że po prostu przekazali zadłużenie firmie. Osobiście może jej się coś udać zdziałać.
No i pytania które już padły wcześniej : Czy ma jakieś papiery na to, że się dogadała? czy tylko na tzw. gębę?

I.... czy oni koniecznie potrzebują tych dwóch samochodów?
Jak to wygląda w przypadku zabrania auta? Zadłużenie jest anulowane?
edit. Sorrki już wszystko doczytałam.

Ja też bym się zastanowiła głównie nad zamknięciem działalności. Jeśli tata czuje się na siłach fizycznych pracować może poszukać pracy choćby jako stróż. Zawsze to dodatkowe pieniądze a bez dodatkowych kosztów.

I rodzice powinni iść do lekarza po pomoc.

Ten post edytował wiewi pią, 17 sie 2012 - 13:55
Wiewi


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,560
Dołączył: śro, 14 lut 07 - 10:29
Skąd: tu
Nr użytkownika: 11,040




post pią, 17 sie 2012 - 13:51
Post #47

Milutka, niech mama dzwoni do banku, a najlepiej niech się do banku przejdzie osobiście. Bo przez telefon pewnie w tej sytuacji już nic nie załatwi, bo powiedzą jej, że po prostu przekazali zadłużenie firmie. Osobiście może jej się coś udać zdziałać.
No i pytania które już padły wcześniej : Czy ma jakieś papiery na to, że się dogadała? czy tylko na tzw. gębę?

I.... czy oni koniecznie potrzebują tych dwóch samochodów?
Jak to wygląda w przypadku zabrania auta? Zadłużenie jest anulowane?
edit. Sorrki już wszystko doczytałam.

Ja też bym się zastanowiła głównie nad zamknięciem działalności. Jeśli tata czuje się na siłach fizycznych pracować może poszukać pracy choćby jako stróż. Zawsze to dodatkowe pieniądze a bez dodatkowych kosztów.

I rodzice powinni iść do lekarza po pomoc.

--------------------
Moja Dziupla

If You wanna make the world a better place, take a look at Yourself, and then make a Change - MJ
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 13:51
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:44) *
Jeśli tata chce prowadzić firmę, to musi mieć obliczone, ze z tego niewielkiego ruchu przynajmniej na ZUS/US bedzie miał, bo inaczej zadłużenie w tych instytucjach bedzie sie powiekszać a to jest najbardziej niebezpieczne. Więc jeśli na ZUS/US nie wyrobi, to lepiej zamknąć firmę.

No ale jaki jest sens prowadzenia działalności, która pokrywa jedynie koszty - i nie daje żadnego zysku?

Milutka, ja tu widze największe pole do działania z mamą i tatą w zakresie ich nastawienia. Wybij im z głowy te gadki o samobójstwach i sznurach 37.gif w najgorszym scenariuszu komornicy zajmą ich majątek (auta itp.), wejdą na emerytury zostawiając tyle, ile prawo tam dopuszcza - i tyle. Nic więcej raczej nie mogą im zrobić. O ile nie odpuścili się żadnych wyłudzeń itp.

jak będa mieli, będą spłacać po trochu, może znajdą jakieś dorywcze zajęcia. Mają dzieci, które jak sądzę, pomogą - nie w zakresie spłacania długów, ale rodzice raczej nie umrą z głodu, no nie? pracuj nad nimi, bo naprawde w chwilach takiego załamania to ja bym się obawiała jakiejś większej tragedii niż tylko wizyta komornika. Wesprzyj ich, że to nie koniec świata.

Ten post edytował Gruszka pią, 17 sie 2012 - 13:56
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 13:51
Post #48

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:44) *
Jeśli tata chce prowadzić firmę, to musi mieć obliczone, ze z tego niewielkiego ruchu przynajmniej na ZUS/US bedzie miał, bo inaczej zadłużenie w tych instytucjach bedzie sie powiekszać a to jest najbardziej niebezpieczne. Więc jeśli na ZUS/US nie wyrobi, to lepiej zamknąć firmę.

No ale jaki jest sens prowadzenia działalności, która pokrywa jedynie koszty - i nie daje żadnego zysku?

Milutka, ja tu widze największe pole do działania z mamą i tatą w zakresie ich nastawienia. Wybij im z głowy te gadki o samobójstwach i sznurach 37.gif w najgorszym scenariuszu komornicy zajmą ich majątek (auta itp.), wejdą na emerytury zostawiając tyle, ile prawo tam dopuszcza - i tyle. Nic więcej raczej nie mogą im zrobić. O ile nie odpuścili się żadnych wyłudzeń itp.

jak będa mieli, będą spłacać po trochu, może znajdą jakieś dorywcze zajęcia. Mają dzieci, które jak sądzę, pomogą - nie w zakresie spłacania długów, ale rodzice raczej nie umrą z głodu, no nie? pracuj nad nimi, bo naprawde w chwilach takiego załamania to ja bym się obawiała jakiejś większej tragedii niż tylko wizyta komornika. Wesprzyj ich, że to nie koniec świata.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 13:57
dokładnie jak pisze Gruszka, w pewnym sensie to jest atut, że nic nie mają, nawet domu, bo komornik wtedy nic nie zdziała.

Też uważam, ze sytacja nie jest tragiczna, a sumaryczna kwota nie taka straszna... Nie płakać, tylko działać..
O ile nie było wyłudzeń lub pożyczania od typków spod ciemnej gwiazdy...
Zbadać obroty w firmie i jak nie wyrobią na ZUS/US, zlikwidować.
Zaległości w bankach przejmą komornicy i nic nie zdziałają a wtedy rodzice będą powolutku spłacać i tyle. I pliiiiizzzz napisz, ile tata ma do emerytury?
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 13:57
Post #49

dokładnie jak pisze Gruszka, w pewnym sensie to jest atut, że nic nie mają, nawet domu, bo komornik wtedy nic nie zdziała.

Też uważam, ze sytacja nie jest tragiczna, a sumaryczna kwota nie taka straszna... Nie płakać, tylko działać..
O ile nie było wyłudzeń lub pożyczania od typków spod ciemnej gwiazdy...
Zbadać obroty w firmie i jak nie wyrobią na ZUS/US, zlikwidować.
Zaległości w bankach przejmą komornicy i nic nie zdziałają a wtedy rodzice będą powolutku spłacać i tyle. I pliiiiizzzz napisz, ile tata ma do emerytury?


--------------------
moko.
pią, 17 sie 2012 - 14:01
Nie rozumiem milutka...
Rodziców nie stać na prowadzenie działalności a dalej ją prowadzą i ciągle się zadłużają....

Może pora powiedzieć ojcu, żeby zlikwidował działalność, zatrudnił się gdzieś, nawet na czarno, byle mieć pieniadze i spłacać zadłuzenie, sprzedać samochody, spłacić leasing i iść do przodu, a nie cofać się ciągle i biadolić... nie rozumiem...

I jeszcze milutko słowa ojca, ze on się powiesi, jak tę działalność zamknie mnie rozwaliły... bo co lepiej miec długi, wierzycieli, nie spać spokojnie, bo ciągle ktoś dzwoni za to lepiej mieć działalność, bo ona trzyma przy życiu i co z tego, ze ta działalność generuje stratę, wazne ze jest? - jakie to zycie? dla ojca, matki i dla Was?

Przeprasza, że tak ostro, ale strasznie mi żal takiej rodziny, która nie chce sobie pomóc skutecznie icon_sad.gif

Zastanowcie się ile moga rodzice oszczędzić na działalności (jej zamknieciu) sprzedaży samochodu. Do tego gdyby doszła praca zarobkowa ojca, to może lepiej zmusić ojca do działania (słownie)

Ile rodzice mają tego załuzenia?
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pią, 17 sie 2012 - 14:01
Post #50

Nie rozumiem milutka...
Rodziców nie stać na prowadzenie działalności a dalej ją prowadzą i ciągle się zadłużają....

Może pora powiedzieć ojcu, żeby zlikwidował działalność, zatrudnił się gdzieś, nawet na czarno, byle mieć pieniadze i spłacać zadłuzenie, sprzedać samochody, spłacić leasing i iść do przodu, a nie cofać się ciągle i biadolić... nie rozumiem...

I jeszcze milutko słowa ojca, ze on się powiesi, jak tę działalność zamknie mnie rozwaliły... bo co lepiej miec długi, wierzycieli, nie spać spokojnie, bo ciągle ktoś dzwoni za to lepiej mieć działalność, bo ona trzyma przy życiu i co z tego, ze ta działalność generuje stratę, wazne ze jest? - jakie to zycie? dla ojca, matki i dla Was?

Przeprasza, że tak ostro, ale strasznie mi żal takiej rodziny, która nie chce sobie pomóc skutecznie icon_sad.gif

Zastanowcie się ile moga rodzice oszczędzić na działalności (jej zamknieciu) sprzedaży samochodu. Do tego gdyby doszła praca zarobkowa ojca, to może lepiej zmusić ojca do działania (słownie)

Ile rodzice mają tego załuzenia?

--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 14:04
Milutka, a te kredyty to są kredyty gotówkowe? (bez zastawu, zabezpieczenia?) tylko na podstawie przychodów z emerytur, czy na bazie dochodów firmowych? czy rodzice mieli zdolność kredytową biorąc kolejną pożyczkę z kilkustówową ratą?
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 14:04
Post #51

Milutka, a te kredyty to są kredyty gotówkowe? (bez zastawu, zabezpieczenia?) tylko na podstawie przychodów z emerytur, czy na bazie dochodów firmowych? czy rodzice mieli zdolność kredytową biorąc kolejną pożyczkę z kilkustówową ratą?

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 14:17
moko dobrze prawisz... takim działaniem, to oni tylko powiększają zadłużenie i ciągną za sobą innych na dno, którzy próbują im pomagać finansowo...

Tak zrobił męża mojego wujek, dogadał sie tam, gdzie było można, poprzepisywał wszystko na dzieci, zamknął interes, przeszedł na szarą strefę i próbuje spłacać. I poniekąd mu zeszło ciśnienie, oprócz świadomości, ze raczej mu życia nie starczy, żeby wyjść na zero i wyjść z szarej strefy. A dlaczego? Właśnie dlatego, ze STOP powiedział za późno, kiedy wszelkie zaległości urosły do kosmicznych kwot.
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 14:17
Post #52

moko dobrze prawisz... takim działaniem, to oni tylko powiększają zadłużenie i ciągną za sobą innych na dno, którzy próbują im pomagać finansowo...

Tak zrobił męża mojego wujek, dogadał sie tam, gdzie było można, poprzepisywał wszystko na dzieci, zamknął interes, przeszedł na szarą strefę i próbuje spłacać. I poniekąd mu zeszło ciśnienie, oprócz świadomości, ze raczej mu życia nie starczy, żeby wyjść na zero i wyjść z szarej strefy. A dlaczego? Właśnie dlatego, ze STOP powiedział za późno, kiedy wszelkie zaległości urosły do kosmicznych kwot.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 14:50
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:57) *
. I pliiiiizzzz napisz, ile tata ma do emerytury?



Nie wiem czy weszły nowe ustalenia, to napiszę, że tata w maju skończył 62 lata.

Zusy i podatki płacą, z handlem może się poprawić, teraz są wakacje. Pomału już spłacali, mama była już bardziej uśmiechnięta a dzisiaj ta rozmowa z windykatorem ją załamała, traktował ją okropnie, psychicznie wykańczał.


Najgorsze, że jak coś radzę, to wszystko na nie, mówię, zlikwiduj stacjonarny i internet a założymy wam internet ten co my mamy i będziecie płacić 35zł a nie jak teraz 125zł. Mają dwie cyfry, tylko nie mogą teraz z jednej zrezygnować, do listopada muszą poczekać. Telewizor chciałam, żeby sprzedali, ale nie chcą, bo zaledwie dostaną z 500zł, to się nie opłaca.
edit: jednak mama już pisze rezygnację do cyfrowego polsatu, założą sobi naziemną telewizję , ze stacjonarnego też napisze i założymy im ten za 35zł.

Dziewczyny dziękuję za tak duży odzew, poczytam dokładniej co pisałyście na razie targają mną emocje, nie wiem co robić.

Rozmawiałam przed chwilką z tatą , dzwonił do tego lexusa i co się okazuje, że grał na emocjach z tym dzisiejszym zabraniem auta, bo nie mogą zabrać, bo przecież to jest własność banku.

Mój tata jest taki, że nie da się zastraszać, zadzwonił tam i powiedział, że straszyć to sobie mogą dzieci i jeśli będą straszyć jego żonę, to spotkają się w prokuraturze, bo rozmowy są nagrywane. To nagle gościu zmienił front i powiedział do mojego taty, ale wie pan, że za dwa miesiące to będzie większa rata i bank może zabrać auto a my będziemy dzwonić do Was codziennie, to mój tata powiedział to sobie dzwońcie nikt wam nie zabrania. I jeszcze dodał, że przecież on nie wyłudził z banku tego kredytu, że spłacał do tej pory normalnie, ale handel podupadł, teraz zaczyna być lepiej i będzie spłacać dalej.

Moko to nie jest tak, że mój tata nie zarabia, bo coś tam zarabia, zobacz na ich harmonogram spłat, wklejałam tam wyżej, mój tata musiał codziennie dawać 400zł na spłatę. No niestety wkopali się z tymi kredytami. Ale tata mówi, że już dzisiaj i wczoraj lepiej w handlu, że dadzą radę, ale pomału.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 14:50
Post #53

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 14:57) *
. I pliiiiizzzz napisz, ile tata ma do emerytury?



Nie wiem czy weszły nowe ustalenia, to napiszę, że tata w maju skończył 62 lata.

Zusy i podatki płacą, z handlem może się poprawić, teraz są wakacje. Pomału już spłacali, mama była już bardziej uśmiechnięta a dzisiaj ta rozmowa z windykatorem ją załamała, traktował ją okropnie, psychicznie wykańczał.


Najgorsze, że jak coś radzę, to wszystko na nie, mówię, zlikwiduj stacjonarny i internet a założymy wam internet ten co my mamy i będziecie płacić 35zł a nie jak teraz 125zł. Mają dwie cyfry, tylko nie mogą teraz z jednej zrezygnować, do listopada muszą poczekać. Telewizor chciałam, żeby sprzedali, ale nie chcą, bo zaledwie dostaną z 500zł, to się nie opłaca.
edit: jednak mama już pisze rezygnację do cyfrowego polsatu, założą sobi naziemną telewizję , ze stacjonarnego też napisze i założymy im ten za 35zł.

Dziewczyny dziękuję za tak duży odzew, poczytam dokładniej co pisałyście na razie targają mną emocje, nie wiem co robić.

Rozmawiałam przed chwilką z tatą , dzwonił do tego lexusa i co się okazuje, że grał na emocjach z tym dzisiejszym zabraniem auta, bo nie mogą zabrać, bo przecież to jest własność banku.

Mój tata jest taki, że nie da się zastraszać, zadzwonił tam i powiedział, że straszyć to sobie mogą dzieci i jeśli będą straszyć jego żonę, to spotkają się w prokuraturze, bo rozmowy są nagrywane. To nagle gościu zmienił front i powiedział do mojego taty, ale wie pan, że za dwa miesiące to będzie większa rata i bank może zabrać auto a my będziemy dzwonić do Was codziennie, to mój tata powiedział to sobie dzwońcie nikt wam nie zabrania. I jeszcze dodał, że przecież on nie wyłudził z banku tego kredytu, że spłacał do tej pory normalnie, ale handel podupadł, teraz zaczyna być lepiej i będzie spłacać dalej.

Moko to nie jest tak, że mój tata nie zarabia, bo coś tam zarabia, zobacz na ich harmonogram spłat, wklejałam tam wyżej, mój tata musiał codziennie dawać 400zł na spłatę. No niestety wkopali się z tymi kredytami. Ale tata mówi, że już dzisiaj i wczoraj lepiej w handlu, że dadzą radę, ale pomału.


--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 14:59
No nie wiem, jak ja bym miała na karku oddech połowy banków polskich, to bym mimo wszystko darowała sobie cyfry, telewizory i internety. Wiem, że nie można się wyprzedać z ostatnich gaci, ale internet ( i jak rozumiem komputer) to naprawde nie jest artykuł pierwszej potrzeby... z jednej strony mysli samobójcze, z drugiej nie mogę się rozstać z telewizorem... najwidoczniej rodzicom za mało jeszcze w pięty poszło, albo sytuacja stresowa działa na nich tak, że zaczynają pleść gupoty.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 14:59
Post #54

No nie wiem, jak ja bym miała na karku oddech połowy banków polskich, to bym mimo wszystko darowała sobie cyfry, telewizory i internety. Wiem, że nie można się wyprzedać z ostatnich gaci, ale internet ( i jak rozumiem komputer) to naprawde nie jest artykuł pierwszej potrzeby... z jednej strony mysli samobójcze, z drugiej nie mogę się rozstać z telewizorem... najwidoczniej rodzicom za mało jeszcze w pięty poszło, albo sytuacja stresowa działa na nich tak, że zaczynają pleść gupoty.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 15:01
CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:04) *
Milutka, a te kredyty to są kredyty gotówkowe? (bez zastawu, zabezpieczenia?) tylko na podstawie przychodów z emerytur, czy na bazie dochodów firmowych? czy rodzice mieli zdolność kredytową biorąc kolejną pożyczkę z kilkustówową ratą?

Tak , bez zastawu, ta jedna duża to karta kredytowa. Banki wciskały kredyty a oni nierozważnie j brali, doskonale sobie z tego zdają sprawę, wiedzą, że źle zrobili, ale już nie chcę im o tym mówić, aby ich nie dobijać.


Aut sprzedać nie mogą, bo mają do spłaty 20tys za osobówkę, dostaną za nią z 15tys , ale to i tak wysoko liczę a będą musieli od razu spłacić te 5tys co zostało. Bus też jest na raty, we frankach, frank wtedy kosztował 2,30 a teraz , wiadomo ile.


Dziewczyny on na tym handlu zarabia, nie może zrezygnować, bo za 2tys nie spłacą kredytów a mama emerytury ma 1500zł. Przywiózł mi teraz tata przyczepkę i rozmawiał ze mną, mówi, że będzie dobrze, że dzisiaj sprzedał 100 worków ziemniaków a to dobrze. Pożyczyliśmy jedynie 1200zł ale widzę, że coś to dało, bo mógł towaru kupić więcej. Tylko zdenerwowali się tą windykacją, że tak zastraszyli moją mamę a okazuje się, że o ich strategia taka była, bo jedynie auto może bank zabrać. A myśleli, że mama się przestraszy i wpłaci tę sumę, bo niby mówiła , że resztę zapłaci 16 a to nieprawda.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 15:01
Post #55

CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:04) *
Milutka, a te kredyty to są kredyty gotówkowe? (bez zastawu, zabezpieczenia?) tylko na podstawie przychodów z emerytur, czy na bazie dochodów firmowych? czy rodzice mieli zdolność kredytową biorąc kolejną pożyczkę z kilkustówową ratą?

Tak , bez zastawu, ta jedna duża to karta kredytowa. Banki wciskały kredyty a oni nierozważnie j brali, doskonale sobie z tego zdają sprawę, wiedzą, że źle zrobili, ale już nie chcę im o tym mówić, aby ich nie dobijać.


Aut sprzedać nie mogą, bo mają do spłaty 20tys za osobówkę, dostaną za nią z 15tys , ale to i tak wysoko liczę a będą musieli od razu spłacić te 5tys co zostało. Bus też jest na raty, we frankach, frank wtedy kosztował 2,30 a teraz , wiadomo ile.


Dziewczyny on na tym handlu zarabia, nie może zrezygnować, bo za 2tys nie spłacą kredytów a mama emerytury ma 1500zł. Przywiózł mi teraz tata przyczepkę i rozmawiał ze mną, mówi, że będzie dobrze, że dzisiaj sprzedał 100 worków ziemniaków a to dobrze. Pożyczyliśmy jedynie 1200zł ale widzę, że coś to dało, bo mógł towaru kupić więcej. Tylko zdenerwowali się tą windykacją, że tak zastraszyli moją mamę a okazuje się, że o ich strategia taka była, bo jedynie auto może bank zabrać. A myśleli, że mama się przestraszy i wpłaci tę sumę, bo niby mówiła , że resztę zapłaci 16 a to nieprawda.


--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 15:02
CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:50) *
Rozmawiałam przed chwilką z tatą , dzwonił do tego lexusa i co się okazuje, że grał na emocjach z tym dzisiejszym zabraniem auta, bo nie mogą zabrać, bo przecież to jest własność banku.


Milutka, ale to nie jest do końca prawda. Mam wrażenie , że Twoi rodzice czepiają się (co zrozumiałe) każdej, dowolnej informacji zaserwowanej im przez telefon. Przeciez jesli nie dogadają się na piśmie w żaden sposób z bankiem, to firma windykacjna działająca na rzecz banku, w końcu zabierze im to auto i je zlicytuje. Nie są tylko od straszenia. To jest ścieżka alternatywna w przypadku niedogadnaia się z Bankiem.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 15:02
Post #56

CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:50) *
Rozmawiałam przed chwilką z tatą , dzwonił do tego lexusa i co się okazuje, że grał na emocjach z tym dzisiejszym zabraniem auta, bo nie mogą zabrać, bo przecież to jest własność banku.


Milutka, ale to nie jest do końca prawda. Mam wrażenie , że Twoi rodzice czepiają się (co zrozumiałe) każdej, dowolnej informacji zaserwowanej im przez telefon. Przeciez jesli nie dogadają się na piśmie w żaden sposób z bankiem, to firma windykacjna działająca na rzecz banku, w końcu zabierze im to auto i je zlicytuje. Nie są tylko od straszenia. To jest ścieżka alternatywna w przypadku niedogadnaia się z Bankiem.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 15:14
CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:59) *
No nie wiem, jak ja bym miała na karku oddech połowy banków polskich, to bym mimo wszystko darowała sobie cyfry, telewizory i internety. Wiem, że nie można się wyprzedać z ostatnich gaci, ale internet ( i jak rozumiem komputer) to naprawde nie jest artykuł pierwszej potrzeby... z jednej strony mysli samobójcze, z drugiej nie mogę się rozstać z telewizorem... najwidoczniej rodzicom za mało jeszcze w pięty poszło, albo sytuacja stresowa działa na nich tak, że zaczynają pleść gupoty.


komputer i internet jest potrzebny, moj tata wystawia faktury, a telewizor rozumiem swietnie ze nie chca, kosztowal majatek, a oddac za 500 to smiesznie tak, no i zostac bez telewiora to tragedia, siedziec w cichym domu i rozmyslać, moja mama nie moze tak żyć, ona leczyła się kiedyś na nerwy, teraz tylko na tabletkach jedzie. Tata z kolei relaksuje się na rybach.

Co do tej windykacji, moi rodzice w poniedziałek będą dzwonić do banku, a dzwonić dlatego, bo w Zielonej jest tylko oddział, nie ma tam z kim rozmawiać. Oczywiście to nie jest tak, że nie będą spłacać, bo po niedzieli zapłacą kolejną część raty zaległej.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 15:14
Post #57

CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 15:59) *
No nie wiem, jak ja bym miała na karku oddech połowy banków polskich, to bym mimo wszystko darowała sobie cyfry, telewizory i internety. Wiem, że nie można się wyprzedać z ostatnich gaci, ale internet ( i jak rozumiem komputer) to naprawde nie jest artykuł pierwszej potrzeby... z jednej strony mysli samobójcze, z drugiej nie mogę się rozstać z telewizorem... najwidoczniej rodzicom za mało jeszcze w pięty poszło, albo sytuacja stresowa działa na nich tak, że zaczynają pleść gupoty.


komputer i internet jest potrzebny, moj tata wystawia faktury, a telewizor rozumiem swietnie ze nie chca, kosztowal majatek, a oddac za 500 to smiesznie tak, no i zostac bez telewiora to tragedia, siedziec w cichym domu i rozmyslać, moja mama nie moze tak żyć, ona leczyła się kiedyś na nerwy, teraz tylko na tabletkach jedzie. Tata z kolei relaksuje się na rybach.

Co do tej windykacji, moi rodzice w poniedziałek będą dzwonić do banku, a dzwonić dlatego, bo w Zielonej jest tylko oddział, nie ma tam z kim rozmawiać. Oczywiście to nie jest tak, że nie będą spłacać, bo po niedzieli zapłacą kolejną część raty zaległej.


--------------------
moko.
pią, 17 sie 2012 - 15:19
Skoro ojciec zarabia na handlu, to super, ale wiedząc, ze mają ogromne długi trzeba zrezygnować z czegoś, co ponosi koszta.

Zamiast jeść tanią wędlinę, lepiej zrezygnować z TV i to DWÓCH odbiorników cyfrowych, internetu, albo zmniejszyć koszty użytkowanie tego. Sprzedaż jednego samochodu też ma swoje zyski, bo nie będą zmuszeni opłacać OC i może AC a także nie będą rosły odsetki od nieterminowej zapłaty za ratę. Więc patrząc długofalowo będzie to oszczędność, owszem trzeba będzie zapłacić raty do końca, ale dzięki temu z miesiąca na miesiąc zadłużenie z tego tytułu nie będzie rosło. Komornicy również pobierają opłaty, więc z długo 10 tys komornik ściągnie 13 tys, pokrywając swoje koszta.

Ja mam wrażenie, ze Twoi rodzice nie chcą rezygnować z czegoś, bo wg nich się nie opłaca. Opłaca się zawsze, chociażby dla tego, aby długi NIE rosły. Nie trzeba na tym zyskać, trzeba zakręcić kranik z uciekającymi pieniędzmi.
moko.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 14,870
Dołączył: pią, 12 gru 03 - 10:59
Skąd: Wrocław
Nr użytkownika: 1,254




post pią, 17 sie 2012 - 15:19
Post #58

Skoro ojciec zarabia na handlu, to super, ale wiedząc, ze mają ogromne długi trzeba zrezygnować z czegoś, co ponosi koszta.

Zamiast jeść tanią wędlinę, lepiej zrezygnować z TV i to DWÓCH odbiorników cyfrowych, internetu, albo zmniejszyć koszty użytkowanie tego. Sprzedaż jednego samochodu też ma swoje zyski, bo nie będą zmuszeni opłacać OC i może AC a także nie będą rosły odsetki od nieterminowej zapłaty za ratę. Więc patrząc długofalowo będzie to oszczędność, owszem trzeba będzie zapłacić raty do końca, ale dzięki temu z miesiąca na miesiąc zadłużenie z tego tytułu nie będzie rosło. Komornicy również pobierają opłaty, więc z długo 10 tys komornik ściągnie 13 tys, pokrywając swoje koszta.

Ja mam wrażenie, ze Twoi rodzice nie chcą rezygnować z czegoś, bo wg nich się nie opłaca. Opłaca się zawsze, chociażby dla tego, aby długi NIE rosły. Nie trzeba na tym zyskać, trzeba zakręcić kranik z uciekającymi pieniędzmi.


--------------------
"Jednym z objawów zbliżającego się załamania nerwowego jest przekonanie, że wykonujemy niezwykle ważną pracę."
B.Russell

O.(1998) i O.(2010)
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 15:28
milutka jeśli tata coś tam na firmie jeszcze zarabia, to jest warte przemyślenia, ale przez odpowiedzialnych ludzi... A jakoś czuję w kościach, że Twoi rodzice jednak nieco "oderwani od rzeczywistości" są. Przepraszam, nie chciałabym Ci sprawić przykrości...
Wiesz... Dwie cyfry, internet, tel stacjo, na pewno mają też komórki... To nie jest ściśnięcie pośladków, drogie prezenty dla wnuczki, zeby zobaczyć błysk w oku, to też nienajlepszy moment i złudna frajda. Jakoś mi się to kłóci z tym, że nie mają co do garnka włożyć. Zastanwiam sie, ilu jeszcze takich tematów się trzymają w swoim oderwaniu od rzeczywistości i to mnie martwi. Nie chcę Cię dołować, ale jak macie na serio rozwiązywać problem, to wybór powinien być prosty. Zrezygnować ze wszystkiego, bez czego się da przeżyć. Zostawić to, co potrzebne do prowadzenia biznesu. Mam wrażenie, ze Twoja mama w nerwach czeka na kolejny telefon z newsami od głupka z firmy windykacyjnej, zamiast zrobić sobie dzień wizyt we wszystkich bankach i prosić o jakiś kompromis. Jak nie pomoże rozmowa, zostawić pismo - zawsze muszą odpowiedzieć. Czynność powtarzać raz w miesiącu tam gdzie się nie dało porozumieć - po kilku pismach może ktoś zmięknie.

Ale do trzeba działań. Dobrze, ze z ZUS/US jest ok.

Co z tą kartą kredytową? Bo to jest totalny syf, przy zaległościach są odsetki, odsetki od odsetek i inne kary za monity i Bóg wie co. Realny dług rośnie jak na drożdżach.

Firma jest na ojca czy na mame? Nie znam się na ksiegowości firmy, ale wiem, że gdyby była na Twoją mamę a ona jest na emeryturze, to odchodzą jakies składki w ZUSie...

Tata a 62 lata, czyli 3 do emerytury, za 3 lata to już może być pozamiatane (myślałam, ze jak blisko do emerytury, to warto przetrzymać, bo ako emeryt coś tam ma z ZUSem lżej)...

Poza tym myślałam o sprzedaży telewizora idąc tropem, że zawsze ktoś tam jakiś stary odbiornik ma, może by im oddał, a jak to mówił mój znajomy - mięć 500zl a nie mieć to już 1000. 500 pln piechotą nie chodzi.. Za to można wziąć towar do hurtowni, a im więcej towaru, tym lepszy klient.

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 15:38
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 15:28
Post #59

milutka jeśli tata coś tam na firmie jeszcze zarabia, to jest warte przemyślenia, ale przez odpowiedzialnych ludzi... A jakoś czuję w kościach, że Twoi rodzice jednak nieco "oderwani od rzeczywistości" są. Przepraszam, nie chciałabym Ci sprawić przykrości...
Wiesz... Dwie cyfry, internet, tel stacjo, na pewno mają też komórki... To nie jest ściśnięcie pośladków, drogie prezenty dla wnuczki, zeby zobaczyć błysk w oku, to też nienajlepszy moment i złudna frajda. Jakoś mi się to kłóci z tym, że nie mają co do garnka włożyć. Zastanwiam sie, ilu jeszcze takich tematów się trzymają w swoim oderwaniu od rzeczywistości i to mnie martwi. Nie chcę Cię dołować, ale jak macie na serio rozwiązywać problem, to wybór powinien być prosty. Zrezygnować ze wszystkiego, bez czego się da przeżyć. Zostawić to, co potrzebne do prowadzenia biznesu. Mam wrażenie, ze Twoja mama w nerwach czeka na kolejny telefon z newsami od głupka z firmy windykacyjnej, zamiast zrobić sobie dzień wizyt we wszystkich bankach i prosić o jakiś kompromis. Jak nie pomoże rozmowa, zostawić pismo - zawsze muszą odpowiedzieć. Czynność powtarzać raz w miesiącu tam gdzie się nie dało porozumieć - po kilku pismach może ktoś zmięknie.

Ale do trzeba działań. Dobrze, ze z ZUS/US jest ok.

Co z tą kartą kredytową? Bo to jest totalny syf, przy zaległościach są odsetki, odsetki od odsetek i inne kary za monity i Bóg wie co. Realny dług rośnie jak na drożdżach.

Firma jest na ojca czy na mame? Nie znam się na ksiegowości firmy, ale wiem, że gdyby była na Twoją mamę a ona jest na emeryturze, to odchodzą jakies składki w ZUSie...

Tata a 62 lata, czyli 3 do emerytury, za 3 lata to już może być pozamiatane (myślałam, ze jak blisko do emerytury, to warto przetrzymać, bo ako emeryt coś tam ma z ZUSem lżej)...

Poza tym myślałam o sprzedaży telewizora idąc tropem, że zawsze ktoś tam jakiś stary odbiornik ma, może by im oddał, a jak to mówił mój znajomy - mięć 500zl a nie mieć to już 1000. 500 pln piechotą nie chodzi.. Za to można wziąć towar do hurtowni, a im więcej towaru, tym lepszy klient.

--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 15:43
CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 16:14) *
Co do tej windykacji, moi rodzice w poniedziałek będą dzwonić do banku, a dzwonić dlatego, bo w Zielonej jest tylko oddział, nie ma tam z kim rozmawiać. Oczywiście to nie jest tak, że nie będą spłacać, bo po niedzieli zapłacą kolejną część raty zaległej.

Oddział to oddział icon_smile.gif ma też pracowników icon_wink.gif tez jakiegoś kierownika. Chodzi o to, żeby ustalenia poczynione z Bankiem, były klepnięte na papierze. Rozmowy telefoniczne nie dają im żadnej gwarancji potwierdzenia ustaleń z przypadkowym konsultantem infolinii.

A i jeszcze jedna rada - jesli mama/tata rozmawia z jakimkolwiek pracownikiem windykującym nalezność, to JEŚLI nie ma zamiaru płacić np. 16-tego, to niech NIE SKŁADA TAKIEJ DEKLARACJI przez telefon - w zakresie windykacji lepiej powiedziec, że NIE MAM i NIE WIEM kiedy uzbieram ratę, ale JAK TYLKO BĘDĘ MIAŁA to zapłacę - niż "zadeklarowac" termin, którego wiemy z góry, że nie dotrzymam. W windykacji to jest złamanie obietnicy spłaty i taki klient ma w banku gorsze notowania (np., scoring windykacyjny) niż ten, co mówi, że chce spłacić, ale chwilowo nie ma z czego.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 15:43
Post #60

CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 16:14) *
Co do tej windykacji, moi rodzice w poniedziałek będą dzwonić do banku, a dzwonić dlatego, bo w Zielonej jest tylko oddział, nie ma tam z kim rozmawiać. Oczywiście to nie jest tak, że nie będą spłacać, bo po niedzieli zapłacą kolejną część raty zaległej.

Oddział to oddział icon_smile.gif ma też pracowników icon_wink.gif tez jakiegoś kierownika. Chodzi o to, żeby ustalenia poczynione z Bankiem, były klepnięte na papierze. Rozmowy telefoniczne nie dają im żadnej gwarancji potwierdzenia ustaleń z przypadkowym konsultantem infolinii.

A i jeszcze jedna rada - jesli mama/tata rozmawia z jakimkolwiek pracownikiem windykującym nalezność, to JEŚLI nie ma zamiaru płacić np. 16-tego, to niech NIE SKŁADA TAKIEJ DEKLARACJI przez telefon - w zakresie windykacji lepiej powiedziec, że NIE MAM i NIE WIEM kiedy uzbieram ratę, ale JAK TYLKO BĘDĘ MIAŁA to zapłacę - niż "zadeklarowac" termin, którego wiemy z góry, że nie dotrzymam. W windykacji to jest złamanie obietnicy spłaty i taki klient ma w banku gorsze notowania (np., scoring windykacyjny) niż ten, co mówi, że chce spłacić, ale chwilowo nie ma z czego.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 15:48
Izuś jakby firma była na moją mamę, to i tak tata by musiał płacić ZUS, bo nie wolno pracować dla żony/męża.

Ja wiem, to co piszecie, ciągle im mówiłam, że mówicie , że jest źle a nie chcecie sprzedać, pozbyć się czegoś, ale przestałam już ich namawiać , nie dość , że długi to jeszcze wszystkiego co mają jedynie cenne się pozbywać, ja jak mam załamania to najgorsze co może być siedzieć w ciszy w domu.
Dziewczyny ten telewizor kosztował 8tys, oddać za 500 a nawet mniej, porażka.

Ja już się cieszę, że mama przekonała się, że rezygnuje z cyfrowego polsatu, zresztą już dawno miała to zrobić, okazuje się, że może już we wrześniu zrezygnować. Z internetem też zrobimy tak jak pisałam. Więc już coś się dzieje.

Auto chętnie by sprzedali, ale nie mają tej reszty kasy na spłatę. Myślę, że oni pomału z tego wychodzą, jedynie , tak jak pisałam ta windykacja mamę przestraszyła.


Ale wiecie co Wam napiszę, nasi znajomi wyśmiewają się z nas, że kupujemy ciągle działki, albo auta. Ale mój mąż dobrze robi, dzięki temu mamy zabezpieczenie finansowe, mamy działkę, dom, mieszkanie, kilka aut, chociaż pilnie chcemy sprzedać auta, bo też nam brakuje kasy teraz, to ciężko sprzedać, ale mieć mieszkanie na wynajem dobra sprawa.
Tylko to też nie jest tak, że my to mamy i jesteśmy bogaci, śpimy na kasie, bo nie jest tak, sami mamy komornika na karku, ale to w poniedziałek załatwię. Ale teraz się przemęczymy a później możemy spać spokojnie. Do tego niektórzy z nas się śmieją, że zbieramy kasę do skarbonki, a tam też ładną kwotę można uzbierać icon_smile.gif
Ja zawsze mówiłam o oszczędzaniu rodzicom, ale nie słuchali.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 15:48
Post #61

Izuś jakby firma była na moją mamę, to i tak tata by musiał płacić ZUS, bo nie wolno pracować dla żony/męża.

Ja wiem, to co piszecie, ciągle im mówiłam, że mówicie , że jest źle a nie chcecie sprzedać, pozbyć się czegoś, ale przestałam już ich namawiać , nie dość , że długi to jeszcze wszystkiego co mają jedynie cenne się pozbywać, ja jak mam załamania to najgorsze co może być siedzieć w ciszy w domu.
Dziewczyny ten telewizor kosztował 8tys, oddać za 500 a nawet mniej, porażka.

Ja już się cieszę, że mama przekonała się, że rezygnuje z cyfrowego polsatu, zresztą już dawno miała to zrobić, okazuje się, że może już we wrześniu zrezygnować. Z internetem też zrobimy tak jak pisałam. Więc już coś się dzieje.

Auto chętnie by sprzedali, ale nie mają tej reszty kasy na spłatę. Myślę, że oni pomału z tego wychodzą, jedynie , tak jak pisałam ta windykacja mamę przestraszyła.


Ale wiecie co Wam napiszę, nasi znajomi wyśmiewają się z nas, że kupujemy ciągle działki, albo auta. Ale mój mąż dobrze robi, dzięki temu mamy zabezpieczenie finansowe, mamy działkę, dom, mieszkanie, kilka aut, chociaż pilnie chcemy sprzedać auta, bo też nam brakuje kasy teraz, to ciężko sprzedać, ale mieć mieszkanie na wynajem dobra sprawa.
Tylko to też nie jest tak, że my to mamy i jesteśmy bogaci, śpimy na kasie, bo nie jest tak, sami mamy komornika na karku, ale to w poniedziałek załatwię. Ale teraz się przemęczymy a później możemy spać spokojnie. Do tego niektórzy z nas się śmieją, że zbieramy kasę do skarbonki, a tam też ładną kwotę można uzbierać icon_smile.gif
Ja zawsze mówiłam o oszczędzaniu rodzicom, ale nie słuchali.

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 15:56
Gruszka ale mama twierdzi, że nie mówiła o żadnym terminie, tylko zdeklarowała wpłatę 400zł


Co mi się jeszcze przypomniało, napisała i wysłała wczoraj kolejne pismo o restrukturyzację (dobrze napisałam?) za pierwszym razem odmówili, zobaczymy teraz, mówi, że będzie wysyłać aż do skutku.


Iza doczytałam z tym telewizorem, odpuszczam sobie z tym, bo ich nie przekonam icon_wink.gif mama woli głodować niż oddać go, widocznie jest tak jak mówicie, nie jest jeszcze tak źle z nimi.

A karta kredytowa to chyba 10tys na niej jest, masakra.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 15:56
Post #62

Gruszka ale mama twierdzi, że nie mówiła o żadnym terminie, tylko zdeklarowała wpłatę 400zł


Co mi się jeszcze przypomniało, napisała i wysłała wczoraj kolejne pismo o restrukturyzację (dobrze napisałam?) za pierwszym razem odmówili, zobaczymy teraz, mówi, że będzie wysyłać aż do skutku.


Iza doczytałam z tym telewizorem, odpuszczam sobie z tym, bo ich nie przekonam icon_wink.gif mama woli głodować niż oddać go, widocznie jest tak jak mówicie, nie jest jeszcze tak źle z nimi.

A karta kredytowa to chyba 10tys na niej jest, masakra.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:00
z tym ZUSem i emeryturą to coś mi sie majaczyło, ale w sumie znajoma, która tak ma, prowadzi 1os.dz.gosp.

Jeśli czujesz, że z tego wychodzą, to tylko pilnuj żeby, nie "zboczyli z drogi".

Ja bym pomyślała, żeby uciułać te 5tyś. i sprzedać auto jak już bedzie wiadomo, że jest brakująca kwota do spłaty w banku. Zejście z tego auta to chyba priorytet, zejdą koszty tak ja moko pisała. Może warto wycisnąć z tych wszystkich banków jak największe zmnieszenie rat, właśnie po to, żeby ew nadwyżkę odkładać, tak, żeby te 5 tys uzbierać... Jak się pozbędą auta i tej raty, to pewnie poczują różnicę w sumie zobowiązań i będą mogli starać sie dobrze zatowarować hurtownię... A im lepiej będzi się miała hurtownia, tym szybciej spłacą resztę... Jest to jakaś strategia, al przy założeniu, ze ta hurtownia ma potencjał...
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:00
Post #63

z tym ZUSem i emeryturą to coś mi sie majaczyło, ale w sumie znajoma, która tak ma, prowadzi 1os.dz.gosp.

Jeśli czujesz, że z tego wychodzą, to tylko pilnuj żeby, nie "zboczyli z drogi".

Ja bym pomyślała, żeby uciułać te 5tyś. i sprzedać auto jak już bedzie wiadomo, że jest brakująca kwota do spłaty w banku. Zejście z tego auta to chyba priorytet, zejdą koszty tak ja moko pisała. Może warto wycisnąć z tych wszystkich banków jak największe zmnieszenie rat, właśnie po to, żeby ew nadwyżkę odkładać, tak, żeby te 5 tys uzbierać... Jak się pozbędą auta i tej raty, to pewnie poczują różnicę w sumie zobowiązań i będą mogli starać sie dobrze zatowarować hurtownię... A im lepiej będzi się miała hurtownia, tym szybciej spłacą resztę... Jest to jakaś strategia, al przy założeniu, ze ta hurtownia ma potencjał...

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 16:06
Tylko skąd wziąć te 5tys, my im nie pożyczymy, bo potrzebujemy te pieniądze.

Teraz jak trochę lepiej to nadpłacą zaległości. Moja mama liczyła na pożyczkę od siostry z Austrii, obiecała przysłać pieniążki, ale nie przysłała do tej pory.Jedynie może liczyć na pomoc finansową ode mnie , siostry i swojej siostry.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 16:06
Post #64

Tylko skąd wziąć te 5tys, my im nie pożyczymy, bo potrzebujemy te pieniądze.

Teraz jak trochę lepiej to nadpłacą zaległości. Moja mama liczyła na pożyczkę od siostry z Austrii, obiecała przysłać pieniążki, ale nie przysłała do tej pory.Jedynie może liczyć na pomoc finansową ode mnie , siostry i swojej siostry.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:07
10 000 to sporo jak na CC. Karta w jakim banku? niektóre banki rozkładają zadłużenie na karcie na raty...

Ja to mam alergię na karty kredytowe, uważam, że powinno się robić testy psychologiczne, zanim ktoś ją otrzyma, a i tak odpowiedzialnym ludziom może nabruzdzić, jak chociażby automatyczna spłata nie zadziała i się nie zorientują, już mają opoznienie i odsetki, a niech przypadkiem nie zauważą tych odsetek tylko spłacą zadłużenie z wyciągu, juz się historia kredytowa sypie, a bank nalicza swoje koszty za monity i inne *****oly i sie interes kręci.
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:07
Post #65

10 000 to sporo jak na CC. Karta w jakim banku? niektóre banki rozkładają zadłużenie na karcie na raty...

Ja to mam alergię na karty kredytowe, uważam, że powinno się robić testy psychologiczne, zanim ktoś ją otrzyma, a i tak odpowiedzialnym ludziom może nabruzdzić, jak chociażby automatyczna spłata nie zadziała i się nie zorientują, już mają opoznienie i odsetki, a niech przypadkiem nie zauważą tych odsetek tylko spłacą zadłużenie z wyciągu, juz się historia kredytowa sypie, a bank nalicza swoje koszty za monity i inne *****oly i sie interes kręci.


--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:11
ja nie mówie, żeby te 5 tys znależć na jutro, ale w jakimś okresie. po co nadpłacają ? spłaca sie tylko tyle, ile jest wymagane ratą. a reszte trzyma, gdyby był gorszy miesiąc. Ja myślałam, zeby właśnie wszelkie takie" nadwyżki"odkłądali, zeby właśnie te 5 tys uzbierac. Jak ich sie nie trzymaja pieniądze, mogą oddawać Tobie. Może w ciągu 3-4 mies uda im sie uszpyrglac te 5 tys. Jakby im sie trafił bonus od siostry, to bym własnie na to przeznaczyla... To wszystko oczywiscie rady, Wy najlepiej wiecie, ktore zobowiązanie jest najwazniejsze albo najbardziej problematyczne...

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 16:12
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:11
Post #66

ja nie mówie, żeby te 5 tys znależć na jutro, ale w jakimś okresie. po co nadpłacają ? spłaca sie tylko tyle, ile jest wymagane ratą. a reszte trzyma, gdyby był gorszy miesiąc. Ja myślałam, zeby właśnie wszelkie takie" nadwyżki"odkłądali, zeby właśnie te 5 tys uzbierac. Jak ich sie nie trzymaja pieniądze, mogą oddawać Tobie. Może w ciągu 3-4 mies uda im sie uszpyrglac te 5 tys. Jakby im sie trafił bonus od siostry, to bym własnie na to przeznaczyla... To wszystko oczywiscie rady, Wy najlepiej wiecie, ktore zobowiązanie jest najwazniejsze albo najbardziej problematyczne...

--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 16:13
CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:06) *
Tylko skąd wziąć te 5tys, my im nie pożyczymy, bo potrzebujemy te pieniądze.

Nie wiem dlaczego zakładacie, że będzie trzeba spłacic całość, która zostanie po zwrocie ponad 15 000 zł... jak się dogadacie z Bankiem, że spłacacie 15000 to zapewne będzie się można dogadać, że pozostałą kwotę - tylko 5 tys - bank rozłozy na raty. zawsze to mniejsze raty niz od kwoty 20000...
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 16:13
Post #67

CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:06) *
Tylko skąd wziąć te 5tys, my im nie pożyczymy, bo potrzebujemy te pieniądze.

Nie wiem dlaczego zakładacie, że będzie trzeba spłacic całość, która zostanie po zwrocie ponad 15 000 zł... jak się dogadacie z Bankiem, że spłacacie 15000 to zapewne będzie się można dogadać, że pozostałą kwotę - tylko 5 tys - bank rozłozy na raty. zawsze to mniejsze raty niz od kwoty 20000...

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 16:13
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:07) *
10 000 to sporo jak na CC. Karta w jakim banku? niektóre banki rozkładają zadłużenie na karcie na raty...

Ja to mam alergię na karty kredytowe, uważam, że powinno się robić testy psychologiczne, zanim ktoś ją otrzyma, a i tak odpowiedzialnym ludziom może nabruzdzić, jak chociażby automatyczna spłata nie zadziała i się nie zorientują, już mają opoznienie i odsetki, a niech przypadkiem nie zauważą tych odsetek tylko spłacą zadłużenie z wyciągu, juz się historia kredytowa sypie, a bank nalicza swoje koszty za monity i inne *****oly i sie interes kręci.


dokładnie, wiem coś o tym, bo sami mamy dwie karty kredytowe i tą jedną 5tys, spłacamy już z 1,5 roku po 360zł , ni nie wypłacamy a dług dalej jest ponad 1500.

A rodziców to jest chyba sygma, ta kredytowa, ale tam widzę że jest 18tys.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 16:13
Post #68

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:07) *
10 000 to sporo jak na CC. Karta w jakim banku? niektóre banki rozkładają zadłużenie na karcie na raty...

Ja to mam alergię na karty kredytowe, uważam, że powinno się robić testy psychologiczne, zanim ktoś ją otrzyma, a i tak odpowiedzialnym ludziom może nabruzdzić, jak chociażby automatyczna spłata nie zadziała i się nie zorientują, już mają opoznienie i odsetki, a niech przypadkiem nie zauważą tych odsetek tylko spłacą zadłużenie z wyciągu, juz się historia kredytowa sypie, a bank nalicza swoje koszty za monity i inne *****oly i sie interes kręci.


dokładnie, wiem coś o tym, bo sami mamy dwie karty kredytowe i tą jedną 5tys, spłacamy już z 1,5 roku po 360zł , ni nie wypłacamy a dług dalej jest ponad 1500.

A rodziców to jest chyba sygma, ta kredytowa, ale tam widzę że jest 18tys.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:14
nie chciałam z tym polemizować, bo różne banki mają rożne procedury, ale moim zdaniem też jest szansa, ze pozostała kwotę bank by rozłożył. Może ten konkretny bank ich tak poinformował...
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:14
Post #69

nie chciałam z tym polemizować, bo różne banki mają rożne procedury, ale moim zdaniem też jest szansa, ze pozostała kwotę bank by rozłożył. Może ten konkretny bank ich tak poinformował...

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 16:14
CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:13) *
Nie wiem dlaczego zakładacie, że będzie trzeba spłacic całość, która zostanie po zwrocie ponad 15 000 zł... jak się dogadacie z Bankiem, że spłacacie 15000 to zapewne będzie się można dogadać, że pozostałą kwotę - tylko 5 tys - bank rozłozy na raty. zawsze to mniejsze raty niz od kwoty 20000...


Bo tak jest, już się dowiadywali, można sprzedać auto, ale trzeba różnicę natychmiast spłacić.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 16:14
Post #70

CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:13) *
Nie wiem dlaczego zakładacie, że będzie trzeba spłacic całość, która zostanie po zwrocie ponad 15 000 zł... jak się dogadacie z Bankiem, że spłacacie 15000 to zapewne będzie się można dogadać, że pozostałą kwotę - tylko 5 tys - bank rozłozy na raty. zawsze to mniejsze raty niz od kwoty 20000...


Bo tak jest, już się dowiadywali, można sprzedać auto, ale trzeba różnicę natychmiast spłacić.


--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:19
ok, moze w tym banku tak jest, a ja bym i tak złożyła pisemko o "odstępstwo" w tej sprawie icon_smile.gif I w razie odmowy, co miesiąc nowe pisemko przy okazji przekazania raty - to sie nazywa zmęczenie materiału.
Nie przywiązywałabm się bardzo do jednej decyzji. Zazwyczaj w banku jest tak, że Pani x ma uprawnienia w pewnej skali i moze odmówić, ale jak zobaczy kolejne pismo z prośbą, moze iść do pana y, który ma szersze uprawnienia i on sie może zgodzić, albo wysłać maila do pana z, który jest już w ogole wodzem i moze wszystko, tylko sprawa musi do niego dotrzeć, dzieki temu, ze pani x i pan y będą mieli dosyć Waszych pism :-)oczywiscie regularne wpłaty rat w tym czasie zawsze są mile widziane icon_smile.gif

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 16:21
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:19
Post #71

ok, moze w tym banku tak jest, a ja bym i tak złożyła pisemko o "odstępstwo" w tej sprawie icon_smile.gif I w razie odmowy, co miesiąc nowe pisemko przy okazji przekazania raty - to sie nazywa zmęczenie materiału.
Nie przywiązywałabm się bardzo do jednej decyzji. Zazwyczaj w banku jest tak, że Pani x ma uprawnienia w pewnej skali i moze odmówić, ale jak zobaczy kolejne pismo z prośbą, moze iść do pana y, który ma szersze uprawnienia i on sie może zgodzić, albo wysłać maila do pana z, który jest już w ogole wodzem i moze wszystko, tylko sprawa musi do niego dotrzeć, dzieki temu, ze pani x i pan y będą mieli dosyć Waszych pism :-)oczywiscie regularne wpłaty rat w tym czasie zawsze są mile widziane icon_smile.gif

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 16:25
Znalazłam to:
CYTAT
Jeszcze większe problemy mają ci, których samochód jest wart mniej niż kredyt pozostały do spłaty. Wtedy sama sprzedaż samochodu jest trudniejsza, bo odpada możliwość sprzedaży auta z kredytem. Nawet jeśli uda się auto sprzedać, pozostaje kwestia pozostałego długu.

- Po częściowej spłacie kredytu, klient ma do wyboru jedną z dwóch opcji – mówi Daniel Majewski, doradca prezesa ds. projektów windykacyjnych w Dominet Banku.

Pierwszą jest skrócenie okresu kredytowania i dokonywanie płatności rat w niezmienionej formie. To rozwiązanie niewiele więc zmienia w sytuacji dłużnika. Raty pozostają niezmienne, a jedyną ulgą dla budżetu są wydatki eksploatacyjne związane z samochodem (paliwo, remonty, ubezpieczenie).

- Można też zdecydować się na pozostawienie okresu kredytowania bez zmian, co wiąże się ze znacznym zmniejszeniem wysokości raty kredytowej – mówi Daniel Majewski.

Niestety to rozwiązanie nie jest dla wszystkich osiągalne, bo kredyt cały czas musi być zabezpieczony. Samochód, który był podstawowym zabezpieczeniem został sprzedany.

- Możliwe zabezpieczenia to np. inny pojazd, hipoteka, lub poręczenie innej osoby
– mówi Daniel Majewski.
To pierwsze rozwiązanie jest możliwe tylko wtedy gdy sprzedawane auto było np. drugim w rodzinie, a to pozostałe jest wolne od jakichkolwiek obciążeń lub są one niewielkie. Poręczyciela w niepewnych czasach może być trudno znaleźć.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 16:25
Post #72

Znalazłam to:
CYTAT
Jeszcze większe problemy mają ci, których samochód jest wart mniej niż kredyt pozostały do spłaty. Wtedy sama sprzedaż samochodu jest trudniejsza, bo odpada możliwość sprzedaży auta z kredytem. Nawet jeśli uda się auto sprzedać, pozostaje kwestia pozostałego długu.

- Po częściowej spłacie kredytu, klient ma do wyboru jedną z dwóch opcji – mówi Daniel Majewski, doradca prezesa ds. projektów windykacyjnych w Dominet Banku.

Pierwszą jest skrócenie okresu kredytowania i dokonywanie płatności rat w niezmienionej formie. To rozwiązanie niewiele więc zmienia w sytuacji dłużnika. Raty pozostają niezmienne, a jedyną ulgą dla budżetu są wydatki eksploatacyjne związane z samochodem (paliwo, remonty, ubezpieczenie).

- Można też zdecydować się na pozostawienie okresu kredytowania bez zmian, co wiąże się ze znacznym zmniejszeniem wysokości raty kredytowej – mówi Daniel Majewski.

Niestety to rozwiązanie nie jest dla wszystkich osiągalne, bo kredyt cały czas musi być zabezpieczony. Samochód, który był podstawowym zabezpieczeniem został sprzedany.

- Możliwe zabezpieczenia to np. inny pojazd, hipoteka, lub poręczenie innej osoby
– mówi Daniel Majewski.
To pierwsze rozwiązanie jest możliwe tylko wtedy gdy sprzedawane auto było np. drugim w rodzinie, a to pozostałe jest wolne od jakichkolwiek obciążeń lub są one niewielkie. Poręczyciela w niepewnych czasach może być trudno znaleźć.


--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:34
dobra dobra, Pan z Dominet tak mówi, ale czy Wy też usłyszeliście w swoim banku? A poza tym uważam ze odstępstwo jest możliwe zawsze przy odpowiedniej determinacji proszącego i woli decydującego icon_smile.gif
a mzna próbować jeszcze posrednio - mając (przykłądowo) 2 tys, poinformowac o dobrej woli wplacenia tej kwoty po sprzedazy auta i poprosic o rozlozenie na raty pozostaelj trójeczki:-)

Ten post edytował iza1982 pią, 17 sie 2012 - 16:36
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:34
Post #73

dobra dobra, Pan z Dominet tak mówi, ale czy Wy też usłyszeliście w swoim banku? A poza tym uważam ze odstępstwo jest możliwe zawsze przy odpowiedniej determinacji proszącego i woli decydującego icon_smile.gif
a mzna próbować jeszcze posrednio - mając (przykłądowo) 2 tys, poinformowac o dobrej woli wplacenia tej kwoty po sprzedazy auta i poprosic o rozlozenie na raty pozostaelj trójeczki:-)

--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 16:34
CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:14) *
Bo tak jest, już się dowiadywali, można sprzedać auto, ale trzeba różnicę natychmiast spłacić.

No to jest tylko kwestia rozważenia, czy w ogóle są w stanie spłacać raty dla tego auta. Bo jesli nie - to obstawiam, że jeszcze kilka rat i i tak auto zostanie im zabrane. Więc trzebaby wyważyć, co jest bardziej pradopodobne...
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 16:34
Post #74

CYTAT(milutka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:14) *
Bo tak jest, już się dowiadywali, można sprzedać auto, ale trzeba różnicę natychmiast spłacić.

No to jest tylko kwestia rozważenia, czy w ogóle są w stanie spłacać raty dla tego auta. Bo jesli nie - to obstawiam, że jeszcze kilka rat i i tak auto zostanie im zabrane. Więc trzebaby wyważyć, co jest bardziej pradopodobne...

--------------------
Gruszka
pią, 17 sie 2012 - 16:36
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:34) *
A poza tym uważam ze odstępstwo jest możliwe zawsze przy odpowiedniej determinacji proszącego i woli decydującego icon_smile.gif

No aż tak optymistyczna to bym nie była icon_wink.gif to sa jednak instytucje podlegająe pewnym prawom, regulaminom itp. i zapewne możliwość "elastycznego" podejścia w którymś momencie się kończy.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pią, 17 sie 2012 - 16:36
Post #75

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:34) *
A poza tym uważam ze odstępstwo jest możliwe zawsze przy odpowiedniej determinacji proszącego i woli decydującego icon_smile.gif

No aż tak optymistyczna to bym nie była icon_wink.gif to sa jednak instytucje podlegająe pewnym prawom, regulaminom itp. i zapewne możliwość "elastycznego" podejścia w którymś momencie się kończy.

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:38
ok icon_smile.gif cofam "zawsze" ale próbować warto zawsze icon_smile.gif
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:38
Post #76

ok icon_smile.gif cofam "zawsze" ale próbować warto zawsze icon_smile.gif

--------------------
iza1982
pią, 17 sie 2012 - 16:40
chyba raty płacą, ale Ci z windykacji oczekują spłaty całości. Dobrze rozumiem milutka?
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post pią, 17 sie 2012 - 16:40
Post #77

chyba raty płacą, ale Ci z windykacji oczekują spłaty całości. Dobrze rozumiem milutka?

--------------------
milutka
pią, 17 sie 2012 - 17:36
CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:40) *
chyba raty płacą, ale Ci z windykacji oczekują spłaty całości. Dobrze rozumiem milutka?


tak icon_smile.gif teraz się zdarzyło, że dwie raty się nałożyły na siebie, ale pomału spłacą.

Koleżanka mi napisała, co prawda początkująca prawniczka, ale że z tego co się orientuje, to firmy windykacyjne nie mają żadnych instrumentów prawnych. Nie mogą nic egzekwować bez nakazu, wyroku itd.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 17:36
Post #78

CYTAT(iza1982 @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:40) *
chyba raty płacą, ale Ci z windykacji oczekują spłaty całości. Dobrze rozumiem milutka?


tak icon_smile.gif teraz się zdarzyło, że dwie raty się nałożyły na siebie, ale pomału spłacą.

Koleżanka mi napisała, co prawda początkująca prawniczka, ale że z tego co się orientuje, to firmy windykacyjne nie mają żadnych instrumentów prawnych. Nie mogą nic egzekwować bez nakazu, wyroku itd.


--------------------
Mafia
pią, 17 sie 2012 - 19:36
Informacja z Dominetu tu już dawne dzieje, bo tego banku od kilku lat nie ma, więc nie przywiązywałabym się do tej informacji.
Mafia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 6,508
Dołączył: czw, 27 kwi 06 - 11:50
Nr użytkownika: 5,675




post pią, 17 sie 2012 - 19:36
Post #79

Informacja z Dominetu tu już dawne dzieje, bo tego banku od kilku lat nie ma, więc nie przywiązywałabym się do tej informacji.

--------------------
Mafia
ana
pią, 17 sie 2012 - 21:19
CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:34) *
No to jest tylko kwestia rozważenia, czy w ogóle są w stanie spłacać raty dla tego auta. Bo jesli nie - to obstawiam, że jeszcze kilka rat i i tak auto zostanie im zabrane. Więc trzebaby wyważyć, co jest bardziej pradopodobne...


nie wierzę w poprawę działąlności firmy w jeden dzień, nie potrafili planować finansów wcześniej (auto na kredyt ale tv za 8.000 to dobry pomysł!) więc powinni zrobić wszystko żeby sprzedać auto osobowe i poluzować spłaty (Moco już punktowała ja dodam że koszt paliwa, ubezpieczenie i utrata wartości i za rok będzie jeszcze tańsze). i nie gdybać tylko póść do banku i negocjować warunki - kredyt na spłatę obecnego zadłużenia, będzie nowy harmonogram spłat. w najgorszym wypadku musicie pomostowo pożyczyć rodzicom 5.000
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post pią, 17 sie 2012 - 21:19
Post #80

CYTAT(Gruszka @ Fri, 17 Aug 2012 - 17:34) *
No to jest tylko kwestia rozważenia, czy w ogóle są w stanie spłacać raty dla tego auta. Bo jesli nie - to obstawiam, że jeszcze kilka rat i i tak auto zostanie im zabrane. Więc trzebaby wyważyć, co jest bardziej pradopodobne...


nie wierzę w poprawę działąlności firmy w jeden dzień, nie potrafili planować finansów wcześniej (auto na kredyt ale tv za 8.000 to dobry pomysł!) więc powinni zrobić wszystko żeby sprzedać auto osobowe i poluzować spłaty (Moco już punktowała ja dodam że koszt paliwa, ubezpieczenie i utrata wartości i za rok będzie jeszcze tańsze). i nie gdybać tylko póść do banku i negocjować warunki - kredyt na spłatę obecnego zadłużenia, będzie nowy harmonogram spłat. w najgorszym wypadku musicie pomostowo pożyczyć rodzicom 5.000

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
milutka
pią, 17 sie 2012 - 22:54
CYTAT(Mafia @ Fri, 17 Aug 2012 - 20:36) *
Informacja z Dominetu tu już dawne dzieje, bo tego banku od kilku lat nie ma, więc nie przywiązywałabym się do tej informacji.


Bo teraz nazywa się paribas bank.

Ana telewizor tez był na raty, pisałam, że szło dobrze brali różne rzeczy, nie słuchali mnie, bo my z mężem mimo, że nas by było stać na coś, to zawsze szukamy coś taniego, nigdy nie płacimy za coś dużo.

Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, no i niestety, ale w handlu tak jest raz lepiej raz gorzej, w jednym dniu zarobku może mieć 800zł w innym dniu 50zł.


Moja mama bardzo Wam dziękuje za rady, w poniedziałek pójdą, czy tam zadzwonią do banku, najważniejsze, że to było tylko zastraszenie, że nie zabrali by auta.


I jeszcze ode mnie, dziewczyny , ja wiem, że moi rodzice niemądrze postąpili, że nie pomyśleli, ale bym nie chciała aby byli osądzani jacy są beznadziejni, bo nie są, wystarczy wejść na forum kredytowe, dużo ludzi ma podobne problemy, wiem, że trzeba jakoś próbować pomóc, nie dobijać, bo to teraz nic nie da.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pią, 17 sie 2012 - 22:54
Post #81

CYTAT(Mafia @ Fri, 17 Aug 2012 - 20:36) *
Informacja z Dominetu tu już dawne dzieje, bo tego banku od kilku lat nie ma, więc nie przywiązywałabym się do tej informacji.


Bo teraz nazywa się paribas bank.

Ana telewizor tez był na raty, pisałam, że szło dobrze brali różne rzeczy, nie słuchali mnie, bo my z mężem mimo, że nas by było stać na coś, to zawsze szukamy coś taniego, nigdy nie płacimy za coś dużo.

Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, no i niestety, ale w handlu tak jest raz lepiej raz gorzej, w jednym dniu zarobku może mieć 800zł w innym dniu 50zł.


Moja mama bardzo Wam dziękuje za rady, w poniedziałek pójdą, czy tam zadzwonią do banku, najważniejsze, że to było tylko zastraszenie, że nie zabrali by auta.


I jeszcze ode mnie, dziewczyny , ja wiem, że moi rodzice niemądrze postąpili, że nie pomyśleli, ale bym nie chciała aby byli osądzani jacy są beznadziejni, bo nie są, wystarczy wejść na forum kredytowe, dużo ludzi ma podobne problemy, wiem, że trzeba jakoś próbować pomóc, nie dobijać, bo to teraz nic nie da.


--------------------
iza1982
sob, 18 sie 2012 - 08:31
milutka niestety takich historii jest dużo, ale zazwyczaj łączy je jedno - niepochamowany konsumpcjonizm i brak inteligancji finansowej (brak umiejętności oszczędzania, oceny co jest nam potrzebne itp). w połączeniu z nagłym pogorszeniem w biznesie, który prowadzą. Chodzi o to, że pewne skłonności pomimo rozwiązania problemu mogą zostać i to martwi na przyszłość... Dlatego mam nadzieje, że Twoi rodzice naprawde wyciągną z tego lekcję. Myślę, że uda im się z tego wyjść - widzę tu dużą rolę w przedsiębiorczości Twojego taty.

Twoja mama w opisie swojej historii (którą wkleiłaś) zawarła info, że w spiralę kredytową wpadli biorąc kolejne pożyczki w związku z działalnościa firmy, co - jak juz wiemy - do końca prawdą nie jest. Ale mam nadzieję, że ma jednak pełną świadomość, skąd wzięło się ich zadłużenie. I piszę to nie dlatego, żeby ją oceniać, tylko dlatego, ze mocno trzymam kciuki za to, żeby historia sie nigdy nie powtórzyła. Trzymam za Was kciuki, za Twoją mamę szczególnie, żeby znalazła w sobie siłę, żeby emocjonalnie stanąć na nogi i mogła się cieszyć "spokojną jesienią życia" i swoją rodziną &&&&&&&&

Ten post edytował iza1982 sob, 18 sie 2012 - 08:33
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post sob, 18 sie 2012 - 08:31
Post #82

milutka niestety takich historii jest dużo, ale zazwyczaj łączy je jedno - niepochamowany konsumpcjonizm i brak inteligancji finansowej (brak umiejętności oszczędzania, oceny co jest nam potrzebne itp). w połączeniu z nagłym pogorszeniem w biznesie, który prowadzą. Chodzi o to, że pewne skłonności pomimo rozwiązania problemu mogą zostać i to martwi na przyszłość... Dlatego mam nadzieje, że Twoi rodzice naprawde wyciągną z tego lekcję. Myślę, że uda im się z tego wyjść - widzę tu dużą rolę w przedsiębiorczości Twojego taty.

Twoja mama w opisie swojej historii (którą wkleiłaś) zawarła info, że w spiralę kredytową wpadli biorąc kolejne pożyczki w związku z działalnościa firmy, co - jak juz wiemy - do końca prawdą nie jest. Ale mam nadzieję, że ma jednak pełną świadomość, skąd wzięło się ich zadłużenie. I piszę to nie dlatego, żeby ją oceniać, tylko dlatego, ze mocno trzymam kciuki za to, żeby historia sie nigdy nie powtórzyła. Trzymam za Was kciuki, za Twoją mamę szczególnie, żeby znalazła w sobie siłę, żeby emocjonalnie stanąć na nogi i mogła się cieszyć "spokojną jesienią życia" i swoją rodziną &&&&&&&&

--------------------
milutka
sob, 18 sie 2012 - 10:44
Izuś dzięki przytul.gif

No na handel też brało gotówkowe kredyty, bo mój tata jest winien kasę za towar.

Najgorsze, że banki się cieszą z takich ludzi jak moi rodzice, co nie umieją się pohamować, teraz już o tym wiedzą, żałują i liczą na to, że jeszcze zaświeci dla nich słońce icon_smile.gif
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post sob, 18 sie 2012 - 10:44
Post #83

Izuś dzięki przytul.gif

No na handel też brało gotówkowe kredyty, bo mój tata jest winien kasę za towar.

Najgorsze, że banki się cieszą z takich ludzi jak moi rodzice, co nie umieją się pohamować, teraz już o tym wiedzą, żałują i liczą na to, że jeszcze zaświeci dla nich słońce icon_smile.gif

--------------------
April.
sob, 18 sie 2012 - 11:15
milutka, ja też trzymam kciuki za Twoich rodziców. Mam nadzieje, że dadzą radę wyjść z tych zadłużeń.
Niestety kilka lat temu banki też zachowywaly się nieodpowiedzialnie dając kredyty wszystkim i lekko podchodząc do mozliwości finansowych kredytobiorców. Mimo, że kredyty te były bardzo ryzykowne - teraz nie poczuwają się do pomocy, nie są skłonni do zmiany umowy czy harmonogramu płatności.
April.


Grupa: Moderatorzy
Postów: 1,704
Dołączył: śro, 15 cze 05 - 22:07
Skąd: Wielkopolska
Nr użytkownika: 3,273

GG:


post sob, 18 sie 2012 - 11:15
Post #84

milutka, ja też trzymam kciuki za Twoich rodziców. Mam nadzieje, że dadzą radę wyjść z tych zadłużeń.
Niestety kilka lat temu banki też zachowywaly się nieodpowiedzialnie dając kredyty wszystkim i lekko podchodząc do mozliwości finansowych kredytobiorców. Mimo, że kredyty te były bardzo ryzykowne - teraz nie poczuwają się do pomocy, nie są skłonni do zmiany umowy czy harmonogramu płatności.

--------------------
milutka
sob, 18 sie 2012 - 11:37
CYTAT(April. @ Sat, 18 Aug 2012 - 12:15) *
milutka, ja też trzymam kciuki za Twoich rodziców. Mam nadzieje, że dadzą radę wyjść z tych zadłużeń.
Niestety kilka lat temu banki też zachowywaly się nieodpowiedzialnie dając kredyty wszystkim i lekko podchodząc do mozliwości finansowych kredytobiorców. Mimo, że kredyty te były bardzo ryzykowne - teraz nie poczuwają się do pomocy, nie są skłonni do zmiany umowy czy harmonogramu płatności.


dokładnie, najważniejsze dla nich jest przysyłanie monitów, które kosztują 40zł, ja wiem, że muszą, że chcą swoją kasę, ale przecież tacy ludzie jak moi rodzice nie wyłudzili od nich kredytu i spłacali do niedawna regularnie, z opóźnieniami, ale nadal to była regularna spłata.
Mają te zadłużenia w kilku bankach i żagiel moja mama bardzo chwali, bo nie naliczają za pisma, są uprzejmi i podpowiadają co robić jak nie ma się na spłatę, pozwalają płacić w mniejszych ratach.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post sob, 18 sie 2012 - 11:37
Post #85

CYTAT(April. @ Sat, 18 Aug 2012 - 12:15) *
milutka, ja też trzymam kciuki za Twoich rodziców. Mam nadzieje, że dadzą radę wyjść z tych zadłużeń.
Niestety kilka lat temu banki też zachowywaly się nieodpowiedzialnie dając kredyty wszystkim i lekko podchodząc do mozliwości finansowych kredytobiorców. Mimo, że kredyty te były bardzo ryzykowne - teraz nie poczuwają się do pomocy, nie są skłonni do zmiany umowy czy harmonogramu płatności.


dokładnie, najważniejsze dla nich jest przysyłanie monitów, które kosztują 40zł, ja wiem, że muszą, że chcą swoją kasę, ale przecież tacy ludzie jak moi rodzice nie wyłudzili od nich kredytu i spłacali do niedawna regularnie, z opóźnieniami, ale nadal to była regularna spłata.
Mają te zadłużenia w kilku bankach i żagiel moja mama bardzo chwali, bo nie naliczają za pisma, są uprzejmi i podpowiadają co robić jak nie ma się na spłatę, pozwalają płacić w mniejszych ratach.

--------------------
ana
sob, 18 sie 2012 - 18:37
Żagiel pożycza na bardzo wysoki %. Dłuższy czas kredytowania to dla tej firmy (bo to nie jest kredyt bankowy) to wysokie przychody.

Abstahująć od sytacji opisanej przez Milutkę to bardzo niepokojące jest to że ludzie nie potrafią wykonać na kalkulatorze prostych działań % które to jak pamiętam były przerabiane na matematyce w szkole podstawowej i płacą w Providencie 40 pln tygodniowo bez wnikania czy to dużo od pożyczonej kwoty
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post sob, 18 sie 2012 - 18:37
Post #86

Żagiel pożycza na bardzo wysoki %. Dłuższy czas kredytowania to dla tej firmy (bo to nie jest kredyt bankowy) to wysokie przychody.

Abstahująć od sytacji opisanej przez Milutkę to bardzo niepokojące jest to że ludzie nie potrafią wykonać na kalkulatorze prostych działań % które to jak pamiętam były przerabiane na matematyce w szkole podstawowej i płacą w Providencie 40 pln tygodniowo bez wnikania czy to dużo od pożyczonej kwoty

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
iza1982
sob, 18 sie 2012 - 19:06
szczerze mówiąc podejrzewam, ze większość ludzi idąca do providenta ma nóż tak przyciśnięty do gardła, że i od samego diabła by pożyczyli, więc ta matematyka schodzi na dalszy plan...

Banki a poczuwanie się do pomocy to dwa bieguny. Dla banku kredyt gotówkowy to jest bardzo dochodowy interes, dlatego zawsze będą dawać chętnie. Prowizja za udzielenie kredytu, odsetki, kary... Inna sprawa, ze dla banku też jest ważne, żeby kasa do nich wróciła, ale ostatnie lata to był wyścig tabelek... Ktoś musiał mieć wynik sprzedażowy w oddziale/regionie/makroregionie i kryteria kredytowe były poluzowane, w konsekwencji czego duża grupa ludzi wpędziła się w kłopoty...
Osobiście myślę, ze dobre jest życie skromne, ale bez kredytowego obciążenia, tylko kto może sobie na to pozwolić. Większość z nas zapewne nieraz przełknęła poniżenie w pracy, żeby tylko jej nie stracić i mieć na ratę za mieszkanie... Taka nowoczesna forma niewolnictwa icon_sad.gif

Ten post edytował iza1982 sob, 18 sie 2012 - 19:08
iza1982


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,587
Dołączył: pią, 17 lip 09 - 17:49
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 28,287




post sob, 18 sie 2012 - 19:06
Post #87

szczerze mówiąc podejrzewam, ze większość ludzi idąca do providenta ma nóż tak przyciśnięty do gardła, że i od samego diabła by pożyczyli, więc ta matematyka schodzi na dalszy plan...

Banki a poczuwanie się do pomocy to dwa bieguny. Dla banku kredyt gotówkowy to jest bardzo dochodowy interes, dlatego zawsze będą dawać chętnie. Prowizja za udzielenie kredytu, odsetki, kary... Inna sprawa, ze dla banku też jest ważne, żeby kasa do nich wróciła, ale ostatnie lata to był wyścig tabelek... Ktoś musiał mieć wynik sprzedażowy w oddziale/regionie/makroregionie i kryteria kredytowe były poluzowane, w konsekwencji czego duża grupa ludzi wpędziła się w kłopoty...
Osobiście myślę, ze dobre jest życie skromne, ale bez kredytowego obciążenia, tylko kto może sobie na to pozwolić. Większość z nas zapewne nieraz przełknęła poniżenie w pracy, żeby tylko jej nie stracić i mieć na ratę za mieszkanie... Taka nowoczesna forma niewolnictwa icon_sad.gif

--------------------
milutka
nie, 19 sie 2012 - 01:05
Provident nie sprawdza zdolności, ale chwała za to, że istnieje, bo bez niego rodzice dawno by poszli na dno, a chyba każdy wie, że jak się pożycza w providencie to trzeba oddać prawie 100%.


My też czasami z opóźnieniami opłaty robimy, ale co bym dała aby tych kredytów nie mieć, wystarczył by tylko hipoteczny, bo on na wiele lat, ale tani jest.

Ps. taki mały OT: Nawet nie wiecie jak cieszy mnie to, że moja mama dzwoniąc do mnie, była taka radosna, pojechali na weekend nad jeziorko, pod namiot, leży na leżaczku, słucha muzyki i mówiła, że problemy zostały w domu. A tak jej się jechać nie chciało.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post nie, 19 sie 2012 - 01:05
Post #88

Provident nie sprawdza zdolności, ale chwała za to, że istnieje, bo bez niego rodzice dawno by poszli na dno, a chyba każdy wie, że jak się pożycza w providencie to trzeba oddać prawie 100%.


My też czasami z opóźnieniami opłaty robimy, ale co bym dała aby tych kredytów nie mieć, wystarczył by tylko hipoteczny, bo on na wiele lat, ale tani jest.

Ps. taki mały OT: Nawet nie wiecie jak cieszy mnie to, że moja mama dzwoniąc do mnie, była taka radosna, pojechali na weekend nad jeziorko, pod namiot, leży na leżaczku, słucha muzyki i mówiła, że problemy zostały w domu. A tak jej się jechać nie chciało.

--------------------
milutka
nie, 19 sie 2012 - 01:07
CYTAT(ana @ Sat, 18 Aug 2012 - 19:37) *
Żagiel pożycza na bardzo wysoki %. Dłuższy czas kredytowania to dla tej firmy (bo to nie jest kredyt bankowy) to wysokie przychody.



My mamy pożyczkę w millennium bank, 20%.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post nie, 19 sie 2012 - 01:07
Post #89

CYTAT(ana @ Sat, 18 Aug 2012 - 19:37) *
Żagiel pożycza na bardzo wysoki %. Dłuższy czas kredytowania to dla tej firmy (bo to nie jest kredyt bankowy) to wysokie przychody.



My mamy pożyczkę w millennium bank, 20%.

--------------------
ana
nie, 19 sie 2012 - 09:42
CYTAT(milutka @ Sun, 19 Aug 2012 - 02:07) *
My mamy pożyczkę w millennium bank, 20%.


w Żaglu wychodzi 30%, dla porównania kredyt gotówkowy na okres 1 roku w banku prowadzącym rach. można dostać w przedziale 6-12%

ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post nie, 19 sie 2012 - 09:42
Post #90

CYTAT(milutka @ Sun, 19 Aug 2012 - 02:07) *
My mamy pożyczkę w millennium bank, 20%.


w Żaglu wychodzi 30%, dla porównania kredyt gotówkowy na okres 1 roku w banku prowadzącym rach. można dostać w przedziale 6-12%



--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
Gruszka
pon, 20 sie 2012 - 09:54
CYTAT(milutka @ Sat, 18 Aug 2012 - 11:44) *
Izuś dzięki przytul.gif

No na handel też brało gotówkowe kredyty, bo mój tata jest winien kasę za towar.

Milutka, ja juz nie chcę się czepiac, ale niemal w każdym Twoim zdaniu znajduje się potwierdzenie na to, że biznes szedł słabo i na jego działalnie rodzice się zadłużali - a mimo to ślepo wierzycie, że teraz przyjdzie jakas niespodziewana hossa (niby czemu?)i biznes ruszy_pełną parą. Naprawdę wydaje mi się, że trzeba to przekalkulować - ale tak na serio - z długopisem i kalkulatorem w ręce. Ile do tej pory zaciągnęli zobowiązań na ratowanie firmy - ile muszą oddać? ile czasu potrzeba, żeby zwrócić pieniądze - ile w tym czasie narośnie nowych zobowiązań - choćby z tytułu prowadzenia działalności - innymi słowy - ile musieliby "wyciągać" żeby móc spłacić dotychczasowe długi, płacic opłaty biezące i jeszcze coś na tym zarobić w obecnej sytuacji.

Obawiam sie, że Twoi rodzice nie zrobili i nie zrobią takiej kalkulacji... a to oznacza tylko ciąg dalszy kłopotów.

I wciąz uważam, że opinia, że firma windykacyjna nie może zabrac im auta - jest nieprawdziwa. Dziwi mnie, że nie chcecie tego sprawdzić i potwierdzić.
Gruszka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,041
Dołączył: wto, 17 paź 06 - 11:39
Skąd: z plemienia Czukczów
Nr użytkownika: 8,026




post pon, 20 sie 2012 - 09:54
Post #91

CYTAT(milutka @ Sat, 18 Aug 2012 - 11:44) *
Izuś dzięki przytul.gif

No na handel też brało gotówkowe kredyty, bo mój tata jest winien kasę za towar.

Milutka, ja juz nie chcę się czepiac, ale niemal w każdym Twoim zdaniu znajduje się potwierdzenie na to, że biznes szedł słabo i na jego działalnie rodzice się zadłużali - a mimo to ślepo wierzycie, że teraz przyjdzie jakas niespodziewana hossa (niby czemu?)i biznes ruszy_pełną parą. Naprawdę wydaje mi się, że trzeba to przekalkulować - ale tak na serio - z długopisem i kalkulatorem w ręce. Ile do tej pory zaciągnęli zobowiązań na ratowanie firmy - ile muszą oddać? ile czasu potrzeba, żeby zwrócić pieniądze - ile w tym czasie narośnie nowych zobowiązań - choćby z tytułu prowadzenia działalności - innymi słowy - ile musieliby "wyciągać" żeby móc spłacić dotychczasowe długi, płacic opłaty biezące i jeszcze coś na tym zarobić w obecnej sytuacji.

Obawiam sie, że Twoi rodzice nie zrobili i nie zrobią takiej kalkulacji... a to oznacza tylko ciąg dalszy kłopotów.

I wciąz uważam, że opinia, że firma windykacyjna nie może zabrac im auta - jest nieprawdziwa. Dziwi mnie, że nie chcecie tego sprawdzić i potwierdzić.

--------------------
Martucha_
pon, 20 sie 2012 - 12:33
Napisałam długiego posta i mi go wcięło. Ale może i dobrze, bo zbyt osobisty był. Zatem teraz już krótko: zgadzam się z Gruszką. Co więcej, uważam, że nie osiągnie sukcesu finansowego przedsiębiorca opierający swój biznes na pożyczkach/kredytach. By zaciągać pożyczki trzeba tak naprawdę mieć solidne zabezpieczenie. Niepokojąco łatwo Twoi rodzice zaciągają zobowiązania finansowe wobec banków, nie-banków, zapewne rodziny. I niepokojąco trudno im przychodzi znalezienie pomysłów na wyjście z tej sytuacji. Ja nie oceniam ich jako ludzi. Tylko jako przedsiębiorców.
Pierwsze, co mi przychodzi do głowy w takiej sytuacji, to wyprzedanie/pozbycie się wszystkiego, co nie jest niezbędne, a co może w sumie być niezłym zastrzykiem gotówki.
Martucha_


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,051
Dołączył: śro, 09 lis 05 - 15:32
Nr użytkownika: 4,012

GG:


post pon, 20 sie 2012 - 12:33
Post #92

Napisałam długiego posta i mi go wcięło. Ale może i dobrze, bo zbyt osobisty był. Zatem teraz już krótko: zgadzam się z Gruszką. Co więcej, uważam, że nie osiągnie sukcesu finansowego przedsiębiorca opierający swój biznes na pożyczkach/kredytach. By zaciągać pożyczki trzeba tak naprawdę mieć solidne zabezpieczenie. Niepokojąco łatwo Twoi rodzice zaciągają zobowiązania finansowe wobec banków, nie-banków, zapewne rodziny. I niepokojąco trudno im przychodzi znalezienie pomysłów na wyjście z tej sytuacji. Ja nie oceniam ich jako ludzi. Tylko jako przedsiębiorców.
Pierwsze, co mi przychodzi do głowy w takiej sytuacji, to wyprzedanie/pozbycie się wszystkiego, co nie jest niezbędne, a co może w sumie być niezłym zastrzykiem gotówki.
gosiagosia
pon, 20 sie 2012 - 12:50
CYTAT
Kompetencje firmy windykacyjnej.
Firma windykacyjna ściągająca wierzytelności nie ma kompetencji do czynności stricte egzekucyjnych, które może powziąć komornik sądowy lub skarbowy. Firmy windykacyjne mogą podjąć w zasadzie kroki podobne do tych, jakie może podjąć wierzyciel (przy czym mogą one iu powinny w tym zakresie posiadać po prostu większą wiedzę, doświadczenie i lepsze kontakty niż wierzyciel). Szczegółowy zakres czynności będzie zależał od tego, czy firma windykacyjna działa tak jak pełnomocnik, czy też kupiła dług lub przynajmniej uzyskała prawa do wierzytelności na podstawie przelewu powierniczego, warunkowo. Jeżeli go kupiła to może wystąpić na drogę sądową, uzyskać nakaz zapłaty i próbować ściągnąć dług w swoim imieniu, najpierw dobrowolnie, a jak nie, to musi wystąpić o wszczęcie egzekucji do komornika. Firma może wzywać do dobrowolnej zapłaty dłużnika i stosować mniej lub bardziej etyczne inne formy nacisku, oby nie kolidujące z obowiązującym prawem. Windykatorzy mogą np. przekonać dłużnika do tego aby wziął tzw. kredyt oddłużeniowy (w rzeczywistości to pozabankowa pożyczka a nie kredyt z banku) i spłacił w ten sposób dług przez co uniknie wszczęcia postępowania egzekucyjnego i związanych z tym kłopotów. Tak na marginesie jednak, często już lepiej poddać się komornikowi niż spłacać dług taką nową pożyczką, zwykle bardzo drogą, którą też przecież trzeba będzie spłacić.

Firma może również zająć się (tak jak i wierzyciel) poszukiwaniem dłużnika, tzn. ustaleniem jego miejsca zamieszkania, czy też zwłaszcza majątku. Nie może ona jednak, zgodnie z prawem, prowadzić egzekucji z majątku dłużnika zajmując tenże, gdyż może robić to tylko komornik. Należy również dodać, że we wniosku o wszczęcie egzekucji należy podać sposoby egzekucji, które będą zależeć od majątku jaki może posiadać dłużnik. Egzekucję można prowadzić, przykładowo, z nieruchomości, ruchomości, rachunków bankowych, wynagrodzenia, renty, emerytury, nadpłaty podatków, wierzytelności. Poszukiwanie majątku można zlecić również komornikowi (za wynagrodzeniem), można też dokonywać tych czynności "na własną rękę", czy też przez firmę zajmująca się tą działalnością a więc wywiadownię, którym to mianem dodatkowo tytułuje się każda firma windykacyjna chcąca uchodzić za poważną i skuteczną. Z efektami wywiadu w wykonaniu niektórych z tych firm bywa już różnie, ale to inna sprawa. Wywiad gospodarczy i wywiadownia gospodarcza to nie są pojęcia tożsame. Wywiadem gospodarczym może - między innymi - zajmować się detektyw, a ten do prowadzenia swojej działalności potrzebuje licencji (licencji na prowadzenie usług detektywistycznych). Pośród zadań, do których detektyw jest uprawniony jest także prowadzenie działalności wywiadu gospodarczego. Niektórzy detektywi niejako specjalizują się w takiej właśnie działalności i tylko taką działalnością się zajmują. Faktem jest, iż w doktrynie prawa postuluje się cały czas ustalenie zasad etyki dla prowadzenia wywiadu gospodarczego, ponieważ rzeczywiście działania te często w praktyce balansują na granicy prawa (szczególnie wtedy, gdy nie zajmują się tym detektywi). Działalnością w obszarze wywiadu gospodarczego zajmują się także firmy windykacyjne. W zakresie ich działalności oprócz windykacji należności znajduje się także wywiad gospodarczy, który obejmuje np. potwierdzanie danych teleadresowych osób i firm, poszukiwanie osób / firm, ustalania aktualnych adresów lub telefonów, ustalanie zarejestrowanych pojazdów i czy są własnością firmy czy może są wzięte w leasing, sprawdzanie wiarygodności danych osób i firm, ustalanie stanu prawnego i faktycznego nieruchomości, dane o historii firmy, skład zarządu, strukturę kapitałową, zakres działalności, zatrudnienie, dane finansowe (obroty, bilans). Nieraz opracowują raporty specjalistyczne, zadaniowe, niekoniecznie o wiarygodności i czy majątku (dłużnika). Niektórzy twierdzą, i jest to pogląd dość powszechny, że skuteczne firmy windykacyjne oferują najlepsze raporty w poruszanym zakresie, gdyż z tymi zagadnieniami stykają się na co dzień prowadząc windykację należności. Wywiadownia gospodarcza nie musi posiadać licencji na swoją działalność. Wywiadownia bowiem nie podlega co do zasady zasadom limitowania. Inną kwestią jest, iż tzw. wywiad gospodarczy, który ma być wykonywany w taki sposób jak usługi detektywistyczne, powinien być wykonywany przez osoby do tego przygotowane i uprawnione a zatem przez detektywów. Z tego zatem punktów widzenia posiadanie licencji na takie usługi jest konieczne. Dlatego, dobre wywiadownie gospodarcze współpracują z detektywami, którzy potrafią i mogą ustalić znacznie więcej niż to, co figuruje w oficjalnych Ÿródłach. Wiąże się to z odpowiedzialnością związaną z przekazaniem nieprawdziwych informacji. Podstawą odpowiedzialności w takim kontekście jest przepis artykułu 14 ustawy o usługach detektywistycznych, zgodnie z którym detektyw ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone podczas wykonywania czynności oraz wskutek podania nieprawdziwych informacji, na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym. Dostarczanie rzetelnych informacji mieści się bowiem w kanonie pracy detektywa, a zgodnie z art. 11 pkt 2 tej ustawy - ma on obowiązek zachowania należytej staranności w wykonywaniu czynności detektywistycznych. Jednak ewentualne roszczenie o odszkodowanie - o naprawienie szkód wywołanych dostarczeniem nieprawdziwych informacji przysługuje zleceniodawcy przeciwko zleceniobiorcy - a więc przedsiębiorcy. Jeżeli egzekucja się nie powiedzie, można wystąpić do sądu o wyjawienie majątku przez dłużnika. Wierzyciel może żądać wyjawienia majątku także przed wszczęciem egzekucji, jeżeli uprawdopodobni, że nie uzyska zaspokojenia w pełni swej należności ze znanego mu majątku albo z przypadających dłużnikowi bieżących świadczeń periodycznych za okres sześciu miesięcy.

Zdeterminowane i solidne firmy windykacyjne, gdy prowadzona jest egzekucja z nieruchomości dłużnika, nie zawahają się wykupić nieruchomości gdy brak jest chętnych licytantów. Nawet gdy nieruchomość jest obciążona hipoteką pod kredyt hipoteczny który dłużnik zaciągnął. To samo dotyczy ruchomości które nie zostały zlicytowane. I na tym też polega (może polegać) rola firm windykacyjnych.



zrodlo
gosiagosia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 8,244
Dołączył: nie, 18 sty 09 - 21:40
Nr użytkownika: 24,823




post pon, 20 sie 2012 - 12:50
Post #93

CYTAT
Kompetencje firmy windykacyjnej.
Firma windykacyjna ściągająca wierzytelności nie ma kompetencji do czynności stricte egzekucyjnych, które może powziąć komornik sądowy lub skarbowy. Firmy windykacyjne mogą podjąć w zasadzie kroki podobne do tych, jakie może podjąć wierzyciel (przy czym mogą one iu powinny w tym zakresie posiadać po prostu większą wiedzę, doświadczenie i lepsze kontakty niż wierzyciel). Szczegółowy zakres czynności będzie zależał od tego, czy firma windykacyjna działa tak jak pełnomocnik, czy też kupiła dług lub przynajmniej uzyskała prawa do wierzytelności na podstawie przelewu powierniczego, warunkowo. Jeżeli go kupiła to może wystąpić na drogę sądową, uzyskać nakaz zapłaty i próbować ściągnąć dług w swoim imieniu, najpierw dobrowolnie, a jak nie, to musi wystąpić o wszczęcie egzekucji do komornika. Firma może wzywać do dobrowolnej zapłaty dłużnika i stosować mniej lub bardziej etyczne inne formy nacisku, oby nie kolidujące z obowiązującym prawem. Windykatorzy mogą np. przekonać dłużnika do tego aby wziął tzw. kredyt oddłużeniowy (w rzeczywistości to pozabankowa pożyczka a nie kredyt z banku) i spłacił w ten sposób dług przez co uniknie wszczęcia postępowania egzekucyjnego i związanych z tym kłopotów. Tak na marginesie jednak, często już lepiej poddać się komornikowi niż spłacać dług taką nową pożyczką, zwykle bardzo drogą, którą też przecież trzeba będzie spłacić.

Firma może również zająć się (tak jak i wierzyciel) poszukiwaniem dłużnika, tzn. ustaleniem jego miejsca zamieszkania, czy też zwłaszcza majątku. Nie może ona jednak, zgodnie z prawem, prowadzić egzekucji z majątku dłużnika zajmując tenże, gdyż może robić to tylko komornik. Należy również dodać, że we wniosku o wszczęcie egzekucji należy podać sposoby egzekucji, które będą zależeć od majątku jaki może posiadać dłużnik. Egzekucję można prowadzić, przykładowo, z nieruchomości, ruchomości, rachunków bankowych, wynagrodzenia, renty, emerytury, nadpłaty podatków, wierzytelności. Poszukiwanie majątku można zlecić również komornikowi (za wynagrodzeniem), można też dokonywać tych czynności "na własną rękę", czy też przez firmę zajmująca się tą działalnością a więc wywiadownię, którym to mianem dodatkowo tytułuje się każda firma windykacyjna chcąca uchodzić za poważną i skuteczną. Z efektami wywiadu w wykonaniu niektórych z tych firm bywa już różnie, ale to inna sprawa. Wywiad gospodarczy i wywiadownia gospodarcza to nie są pojęcia tożsame. Wywiadem gospodarczym może - między innymi - zajmować się detektyw, a ten do prowadzenia swojej działalności potrzebuje licencji (licencji na prowadzenie usług detektywistycznych). Pośród zadań, do których detektyw jest uprawniony jest także prowadzenie działalności wywiadu gospodarczego. Niektórzy detektywi niejako specjalizują się w takiej właśnie działalności i tylko taką działalnością się zajmują. Faktem jest, iż w doktrynie prawa postuluje się cały czas ustalenie zasad etyki dla prowadzenia wywiadu gospodarczego, ponieważ rzeczywiście działania te często w praktyce balansują na granicy prawa (szczególnie wtedy, gdy nie zajmują się tym detektywi). Działalnością w obszarze wywiadu gospodarczego zajmują się także firmy windykacyjne. W zakresie ich działalności oprócz windykacji należności znajduje się także wywiad gospodarczy, który obejmuje np. potwierdzanie danych teleadresowych osób i firm, poszukiwanie osób / firm, ustalania aktualnych adresów lub telefonów, ustalanie zarejestrowanych pojazdów i czy są własnością firmy czy może są wzięte w leasing, sprawdzanie wiarygodności danych osób i firm, ustalanie stanu prawnego i faktycznego nieruchomości, dane o historii firmy, skład zarządu, strukturę kapitałową, zakres działalności, zatrudnienie, dane finansowe (obroty, bilans). Nieraz opracowują raporty specjalistyczne, zadaniowe, niekoniecznie o wiarygodności i czy majątku (dłużnika). Niektórzy twierdzą, i jest to pogląd dość powszechny, że skuteczne firmy windykacyjne oferują najlepsze raporty w poruszanym zakresie, gdyż z tymi zagadnieniami stykają się na co dzień prowadząc windykację należności. Wywiadownia gospodarcza nie musi posiadać licencji na swoją działalność. Wywiadownia bowiem nie podlega co do zasady zasadom limitowania. Inną kwestią jest, iż tzw. wywiad gospodarczy, który ma być wykonywany w taki sposób jak usługi detektywistyczne, powinien być wykonywany przez osoby do tego przygotowane i uprawnione a zatem przez detektywów. Z tego zatem punktów widzenia posiadanie licencji na takie usługi jest konieczne. Dlatego, dobre wywiadownie gospodarcze współpracują z detektywami, którzy potrafią i mogą ustalić znacznie więcej niż to, co figuruje w oficjalnych Ÿródłach. Wiąże się to z odpowiedzialnością związaną z przekazaniem nieprawdziwych informacji. Podstawą odpowiedzialności w takim kontekście jest przepis artykułu 14 ustawy o usługach detektywistycznych, zgodnie z którym detektyw ponosi odpowiedzialność za szkody wyrządzone podczas wykonywania czynności oraz wskutek podania nieprawdziwych informacji, na zasadach określonych w Kodeksie cywilnym. Dostarczanie rzetelnych informacji mieści się bowiem w kanonie pracy detektywa, a zgodnie z art. 11 pkt 2 tej ustawy - ma on obowiązek zachowania należytej staranności w wykonywaniu czynności detektywistycznych. Jednak ewentualne roszczenie o odszkodowanie - o naprawienie szkód wywołanych dostarczeniem nieprawdziwych informacji przysługuje zleceniodawcy przeciwko zleceniobiorcy - a więc przedsiębiorcy. Jeżeli egzekucja się nie powiedzie, można wystąpić do sądu o wyjawienie majątku przez dłużnika. Wierzyciel może żądać wyjawienia majątku także przed wszczęciem egzekucji, jeżeli uprawdopodobni, że nie uzyska zaspokojenia w pełni swej należności ze znanego mu majątku albo z przypadających dłużnikowi bieżących świadczeń periodycznych za okres sześciu miesięcy.

Zdeterminowane i solidne firmy windykacyjne, gdy prowadzona jest egzekucja z nieruchomości dłużnika, nie zawahają się wykupić nieruchomości gdy brak jest chętnych licytantów. Nawet gdy nieruchomość jest obciążona hipoteką pod kredyt hipoteczny który dłużnik zaciągnął. To samo dotyczy ruchomości które nie zostały zlicytowane. I na tym też polega (może polegać) rola firm windykacyjnych.



zrodlo

--------------------
Sz. marzec 2009
F. luty 2011
B.A. Aniołek 6tc [*]



...nie ma stópki zbyt małej, by nie mogła zostawić śladu...
milutka
śro, 22 sie 2012 - 23:44
Gosiu dzięki za ten cytat, dużo to rozjaśnia.

Pytałam się komornika, jak to jest z tymi firmami, ale mówi, że nie wie, bo utworzyło ich się pełno.


Dziewczyny, ja już nie mam zamiaru ich przekonywać, bo tylko denerwuję się przez to, nie dociera do nich to aby ciąć koszta. Ale dobre to , że chociaż tą cyfrę wypowiedzą, być może internet. Moja mama dała ogłoszenie o posprzątaniu domu, da też transport, bo tata ma przecież busa, a mówiłam dawno, żeby dali takie ogłoszenie, bo w końcu tata sobie dopisał do firmy transport. Dużo ludzi chce coś przewieźć.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post śro, 22 sie 2012 - 23:44
Post #94

Gosiu dzięki za ten cytat, dużo to rozjaśnia.

Pytałam się komornika, jak to jest z tymi firmami, ale mówi, że nie wie, bo utworzyło ich się pełno.


Dziewczyny, ja już nie mam zamiaru ich przekonywać, bo tylko denerwuję się przez to, nie dociera do nich to aby ciąć koszta. Ale dobre to , że chociaż tą cyfrę wypowiedzą, być może internet. Moja mama dała ogłoszenie o posprzątaniu domu, da też transport, bo tata ma przecież busa, a mówiłam dawno, żeby dali takie ogłoszenie, bo w końcu tata sobie dopisał do firmy transport. Dużo ludzi chce coś przewieźć.

--------------------
milutka
nie, 28 paź 2012 - 23:30
Czy inny bank może zabrać samochód, mimo, że auto jest na raty?
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post nie, 28 paź 2012 - 23:30
Post #95

Czy inny bank może zabrać samochód, mimo, że auto jest na raty?

--------------------
kajek
pon, 29 paź 2012 - 11:50
W Providencie można teraz spłacać pożyczkę przelewem - koszty są duuużo niższe bo nie płacisz za obsługę przedstwicielowi. Możesz sobie porównać te dwie opcje na ich stronie.
kajek


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 688
Dołączył: nie, 19 cze 05 - 15:43
Nr użytkownika: 3,290




post pon, 29 paź 2012 - 11:50
Post #96

W Providencie można teraz spłacać pożyczkę przelewem - koszty są duuużo niższe bo nie płacisz za obsługę przedstwicielowi. Możesz sobie porównać te dwie opcje na ich stronie.

--------------------

milutka
pon, 29 paź 2012 - 13:50
CYTAT(kajek @ Mon, 29 Oct 2012 - 09:50) *
W Providencie można teraz spłacać pożyczkę przelewem - koszty są duuużo niższe bo nie płacisz za obsługę przedstwicielowi. Możesz sobie porównać te dwie opcje na ich stronie.


o, dzięki za informację, powiem rodzicom.


Mam nadzieję jeszcze uzyskać informalcję czy mogą zabrać auto i jeszcze pytanie, co daje ogłoszenie bankructwa?
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post pon, 29 paź 2012 - 13:50
Post #97

CYTAT(kajek @ Mon, 29 Oct 2012 - 09:50) *
W Providencie można teraz spłacać pożyczkę przelewem - koszty są duuużo niższe bo nie płacisz za obsługę przedstwicielowi. Możesz sobie porównać te dwie opcje na ich stronie.


o, dzięki za informację, powiem rodzicom.


Mam nadzieję jeszcze uzyskać informalcję czy mogą zabrać auto i jeszcze pytanie, co daje ogłoszenie bankructwa?


--------------------
ana
pon, 29 paź 2012 - 23:52
CYTAT(milutka @ Mon, 29 Oct 2012 - 01:30) *
Czy inny bank może zabrać samochód, mimo, że auto jest na raty?


a na kogo jest zastaw?
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post pon, 29 paź 2012 - 23:52
Post #98

CYTAT(milutka @ Mon, 29 Oct 2012 - 01:30) *
Czy inny bank może zabrać samochód, mimo, że auto jest na raty?


a na kogo jest zastaw?

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
milutka
wto, 30 paź 2012 - 00:17
CYTAT(ana @ Mon, 29 Oct 2012 - 21:52) *
a na kogo jest zastaw?


osobówka na mamę, no ją już stracili, znaczy jutro zabierają. Tylko o tego busa chodzi, kredyt jest na rodziców. Tylko chodzi, że podobno mimo, że bus jest pod zastaw w banku X to jeśli zalegają kasę w banku Y, to bank Y ma prawo zająć busa, mimo, że współwłaścicielem jest bank X.

Mam nadzieję, że nie namieszałam.

Jeszcze jest sprawa taka, pani z windykacji, ponoć bardzo miła, powiedziała, że niestety musi zabrać osobówkę, bo 4 raty nie zapłacone są, ale że mają się nie martwić to tylko kupa żelastwa, a bank na pewno sprzeda auto w cenie jaka jest na ubezpieczeniu wycena.
Ale mój szwagier twierdzi, że bank kłamie, że sprzedadzą na pewno za niską cenę.
milutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 9,082
Dołączył: pią, 23 maj 08 - 01:32
Skąd: lubuskie
Nr użytkownika: 19,969




post wto, 30 paź 2012 - 00:17
Post #99

CYTAT(ana @ Mon, 29 Oct 2012 - 21:52) *
a na kogo jest zastaw?


osobówka na mamę, no ją już stracili, znaczy jutro zabierają. Tylko o tego busa chodzi, kredyt jest na rodziców. Tylko chodzi, że podobno mimo, że bus jest pod zastaw w banku X to jeśli zalegają kasę w banku Y, to bank Y ma prawo zająć busa, mimo, że współwłaścicielem jest bank X.

Mam nadzieję, że nie namieszałam.

Jeszcze jest sprawa taka, pani z windykacji, ponoć bardzo miła, powiedziała, że niestety musi zabrać osobówkę, bo 4 raty nie zapłacone są, ale że mają się nie martwić to tylko kupa żelastwa, a bank na pewno sprzeda auto w cenie jaka jest na ubezpieczeniu wycena.
Ale mój szwagier twierdzi, że bank kłamie, że sprzedadzą na pewno za niską cenę.

--------------------
ana
wto, 30 paź 2012 - 14:36
wartość rynkowa, suma ubezpieczenia (podaje ubezpieczający) a kwota za jaką będzie zbyte auto to mogą być trzy różne wartości
ana


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,413
Dołączył: czw, 16 gru 04 - 12:06
Skąd: ^
Nr użytkownika: 2,421




post wto, 30 paź 2012 - 14:36
Post #100

wartość rynkowa, suma ubezpieczenia (podaje ubezpieczający) a kwota za jaką będzie zbyte auto to mogą być trzy różne wartości

--------------------
mama Wiktora (ur. 21.10.04)
> Zadłużenie, czy da się z tego wyjść, gdzie szukać pomocy
Start new topic
Reply to this topic
8 Stron V   1 2 3 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 03 cze 2024 - 04:47
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama