CYTAT(Joanna 81 @ Mon, 15 Mar 2010 - 08:04)
Ale potrzebuję: otwieracza ( mam zwykły jeszcze po teściach teściowej i jest najlepszy ), sitka do krojenia jajek na sałatki ( można powiedzieć zbędne, ale mi ułatwia pracę w kuchni ), tarki metalowej do warzyw.
o tak, stary, starszy chyba niż ja otwieracz do puszek, taki zwykły, najzwyklejszy a najlepszy. Od taty dostałam dwa inne zbajerzone
ale ja jakaś oporna na nowości jestem bo nie potrafię się nimi obsługiwać, a wielkie to takie
i tylko miejsce w szufladzie zajmuje.
Krajalnica do jajek też jest super - na kanapki, do sałatki... tylko tym jajka kroję
Teściowa nie miała to jej sprawiłam, bo nie wyobrażam sobie funkcjonowania w kuchni bez tego. Obejść się bez tego mozna w sumie ale jak przyjemnie prace w kuchni upraszcza
Carrie -
taaak, Misiek tosta pierwszego dostał jak się dowiedziałam, że Domi tosty wcina. No i przepadłam... wszystkim teraz tosty wyjada. Zje swoje i potem kręci się koło brata, kręci i jak brat zerknie w drugą stronę to mu z talerza zabiera i ucieka
Tusiol - dzięki za przepis, muszę spróbować
A i jeszcze napiszę - wyciskarka elektryczna do cytrusów z Carrefoura (ich marka) super jest i w okresie jesienno-zimowym w użyciu codziennie, sokowirówka (jako osobny sprzęt) zaś w użyciu w okresie wiosna-lato i początek jesieni. I jeszcze robot kuchenny blender o taki:
uwielbiam bo mały, szybki w czyszczeniu i do naleśników, krojenia cebuli itp bardzo przydatny. Zupki dla Miska migusiem rozdrabniał.
Ten post edytował green pon, 15 mar 2010 - 09:01